40-60 hz bass problem

Hej,

od kilku miesięcy próbuję znaleźć złoty środek w moim pomieszczeniu, na chwilę obecną poniekąd jest taki znaleziony, ale to w dalszej części..

Moje pomieszczenie naszkicowałem w załączonym obrazku, niestety kilka kolumn podłogowych/ monitorów, różnych wzmacniaczy, kabli i zawsze problem z akustyką - a konkretnie z zakresem 47-57hz.

Obecnie mam Marantz HD-AMP1 + Kef Q500 + kable Chord Clearway. Dodam że w pokoju odsłuchowym gdzie przyjechałem ze sprzętem ten zestaw zagrał tak jak sobie wymarzyłem. U mnie w pomieszczeniu niestety pojawia się bardzo nieprzyjemny rezonans, na rysunku zaznaczyłem obszary występowania, czerwony - ogłuszający, nie do wytrzymania bass, pomarańczowy - bardzo nieprzyjemny rezonujący bass. Ustawienie kolumn jest perfekcyjne pod reprodukcje średnich i wysokich częstotliwości (ustawiane przy wyłączonym basie), co do milimetra wiele dni sprawdzałem różne ustawienia w pokoju. Trójkąt równoboczny, boki po 285 cm. Dopiero to które jest narysowane dało poprawną reprodukcję głosu, instrumentów, przesunięcie po 5 cm w dowolną stronę od razu burzy wszystko. Tak więc ustawienie głośników nie może ulec zmianie (są one delikatnie skierowane na słuchacza, a nie jak na rysunku prostopadle do ściany). Między sofą w kolumnami jest dywan 220x160 runo 5 cm, nie ma firan/zasłon (i nie będzie - ładny widok, przestrzeń za oknem). szafka rtv (długa na 160, wysoka 40cm) no i meble w aneksie z blatem niedzielącym go od reszty pokoju. Na chwilę obecną brzmienie jest jak dla mnie idealne, ale zostało to osiągnięte przez obniżenie pasma 48-57hz (i to konkretnie..ustawienia są takie 47:0, 48: -8, 49-56:-15, 57:0) Przy takim ustawieniu basu jest w sam raz, jest go tyle co gdybym przesunął głośniki w moja stronę o ponad metr (tylko wtedy reprodukcja średnicy jest tragiczna)

Szukałem rozwiązań "mało inwazyjnych" do poradzenia sobie z akustyką (tym samym żadne bass trapy w rogach pokoju. montaże na suficie nie wchodzą w grę), czy jest rozwiązanie na polepszenie akustyki pokoju w takim zakresie (48-57Hz), czy lepiej się pogodzić z tym wycięciem basu na EQ?

Te kolumny mają zdecydowanie za duże głośniki i jest ich za mało.

To może być główny problem.

Tak 6x11cm plus 7xbierna może dopiero jakoś zagra na basie.

Z basem mam problem w utworach, które bazują na ok 50-55Hz, najlepszym przykładem może być początek "We Built Our Own World" ZImmera (wersja o długości 1:55) z Incepcji, przy tym utworze musi być korekcja EQ, inaczej rezonujący bass wręcz rozsadza głowę. Niestety w innych utworach przy drastycznym obcięciu tego pasma basu brakuje - a konkretnie brakuje mocy uderzeniu w momencie w którym powinno ono być (uderzenie jest, ale bez odczuwalnej fali). Np w "Louder Than Words" Pink Floydów brakuje "masowania" basem, które idzie przez cały utwór, kompletnie brakuje potęgi w brzmieniu.

Nie wiem więc czy problemem są za duże głośniki. Na chwilę obecną przez większość czasu słucham bez EQ, a w płytach w których wiem że będzie eksponowane pasmo z którym mam problem (jakieś 10% płyt, w tym 100% "ciężkiego" grania) słucham z EQ..mało wygodne ale nie mam wyjścia

Panie aku.pro proszę zastosować własną pułapkę akupro powinno pomóc. Chyba, że nie radzi sobie Pan z wystrojeniem najprostszego rezonatora.

Temat do zamknięcia.