Skocz do zawartości
IGNORED

A może jednak lampa?


tomm34

Rekomendowane odpowiedzi

Obecnie mój zestaw to Marantz Sa 7003, Marantz PM 7004, Tannoy Revolution DC6T. Od dwóch lat jestem zadowolonym właścicielem w/w zestawu. Ale jednak powoli zastanawiam się nad zmianą. Pod koniec tego roku moje zasoby finansowe powinny wynosić 8500zł. Więc może jednak początkowo wymienić wzmacniacz na lampowy? Która lampa w tej cenie jest warta zainteresowania, którą odsłuchać?

Ważnym elementem przy doborze nowego wzmacniacza jest możliwość wymiany w przyszłości kolumn, z którymi nowy zestaw będzie mógł się dobrze zgrać. Słucham muzyki klasycznej, do tego bardzo lubię posiedzieć i posłuchać The Beatles, Pink Floyd, Genesis, Queen... Co polecacie? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że lampa jednak proponuję poczytać tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

potem tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie ma potrzeby mnożenia wątków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie off-top ... Kupić czy zrobić ?

Miałeś kiedyś lutownicę w ręku ?

Potrafisz zmierzyć napięcie w kuchennym kontakcie ?

Lampa "kupowana" kosztuje zupełnie inne pieniądze jak lampa "robiona samemu".

 

Sorrki za off-topa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość wpszoniak

(Konto usunięte)

Dawno temu sercem mojego systemu audio był wzmacniacz tranzystorowy... Do czasu. Gdy poobcowałem ze wzmacniaczem na lampach 6L6 (Phase 2*80W) to już powrotu do tranzystora nie było. Teraz ubarwia mi życie Leben na lampach EL84 (2*15W) i ten pozostanie aż do śmierci mojej, bo wierzę, że mnie przeżyje i cieszyć będzie mojego syna. A teraz do rzeczy- Lebena 300 czy XS, czy F (to obojętne) za podaną przez Ciebie kwotę kupisz z drugiej ręki.

Więcej na ten temat znajdziesz tu:

http://www.audiostereo.pl/klub-lebena_113954.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Leben bardzo muzykalna rzecz. Można poszukać oczywiście innych lamp. Na pewno warto, szlachetność dźwięku nieporównywalnie wyższa niż z tranzystora w podobnej cenie... Oczywiście są i mankamenty, ale całościowo lampa oferuje dźwięk który ma duszę, co o tranzystorze powiedzieć trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Kto raz posmakował lampy, nie zechce już tranzystora.

Ot taka stara prawda. Nawet hybrydy, to nie to.

Ale jak się popatrzy w zakładkę "Kluby", to wcale to takie oczywiste nie jest.

 

A ilu gitarzystów korzysta ze wzmacniaczy tranzystorowych? Zapewne są tacy, ale ja nie znam.

Między innymi Marshall robi/ł również tranzystorowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żaden szanujący się gitarzysta nie używa tranzystorów :)

nie znam studia nagrań które je stosuje i cieszy się jakąkolwiek popularnością

są wzmacniacze cyfrowe których używają niektórzy ale to inna para kaloszy

tranzystory to weselne granie lub do nauki dla początkujących

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Co ciekawe znaczna część gitarzystów, która używa lampowych wzmacniaczy w prywatnych systemach domowych wybiera tranzystory. Mnie to kiedyś tłumaczył Amores999, mówił że ma dość użerania się z lampami w studio i na koncertach, więc w domu chce mieć spokój;-) Ale to było ładnych parę lat temu, może od tej pory zmienił zdanie;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żaden szanujący się gitarzysta nie używa tranzystorów :)

nie znam studia nagrań które je stosuje i cieszy się jakąkolwiek popularnością

są wzmacniacze cyfrowe których używają niektórzy ale to inna para kaloszy

tranzystory to weselne granie lub do nauki dla początkujących

 

To ciekawe jakim cudem np taki Bryston przez tyle lat utrzymuje się na rynku? Pewnie dokładają do interesu i traktują to jako hobby :))))

 

A ilu gitarzystów korzysta ze wzmacniaczy tranzystorowych? Zapewne są tacy, ale ja nie znam.

 

Piec gitarowy, a sprzęt do odtwarzania muzyki to dwie zupełnie inne rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bryston robi wzmacniacze gitarowe? nie wiedziałem - kto na nich gra np?

bo lampy są zwyczajnie za mocne do grania w domu ale ten trend sie odwrocil - jest teraz wysyp 5W lampwoców własnie dla grajków domowych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli sprzęt w studiach nagraniowych, a nie wzmacniacze gitarowe. Co do pieców gitarowych pełna zgoda. Do tego właśnie najbardziej nadają się lampy. :)

 

nie znam studia nagrań które je stosuje i cieszy się jakąkolwiek popularnością

 

Dokładnie odniosłem się do tego fragmentu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem na myśli konkretnie sprzęt do nagrywania gitar bo oczywiscie trudno sobie wyobrazić że wszystkie urządzenia studyjne są oparte na ukladach lampowych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli sprzęt w studiach nagraniowych

 

A i tutaj też jesteś troszeczkę w błędzie Kolego w byle jakich studiach sprzętu lampowego nie znajdziesz. Jednak proponuję wejść na stronę Manleya i poczytać troszkę bo to nie tanie rzeczy Panie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A i tutaj też jesteś troszeczkę w błędzie Kolego w byle jakich studiach sprzętu lampowego nie znajdziesz. Jednak proponuję wejść na stronę Manleya i poczytać troszkę bo to nie tanie rzeczy Panie ;)

A ja proponuję czytać ze zrozumieniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję czytać ze zrozumieniem.

 

???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

???

 

Napisałeś, że jestem w błędzie, ale gdzie ten błąd? Czy ja gdzieś powiedziałem, że w studiach nie ma lamp? Odniosłem się tylko do stwierdzenia, że tam są TYLKO lampy. Jak poczytasz dalej, to dowiesz się, że źle zrozumiałem wypowiedź kolegi biniek, który akurat miał na myśli piece gitarowe. Teraz jasne?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto raz posmakował lampy, nie zechce już tranzystora.

Ot taka stara prawda. Nawet hybrydy, to nie to.

 

Zechce, zechce. Tran na bas, a lampki powyżej 300 Hz.

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie ważne w jakiej technologii, ważne co się komu podoba.

A że są entuzjaści i jednej i drugiej, to i pozostanie nierozstrzygalny dylemat - lampa czy tranzystor.

I zapewniam Was bo słyszałem, oba elementy wzmacniające potrafią zabrzmieć w sposób nieprzewidywalny - lampa jak tranzystor, tranzystor jak lampa, to tylko kwestia aplikacji w jakiej pracują.

A że pomniejsi producenci tłuką sprzęt wg wyświechtanych "receptur" nie wprowadzając nowych rozwiązań, to mamy co mamy.

Nie rozumiem tylko, dlaczego studia nagrań miałyby się pozbywać sprawnego i trzymającego parametry sprzętu lampowego - skoro gra i spełnia swoje przeznaczenie ?

Wesele i klubowy koncercik jakoś opędzi się lampą, ale nie nagłośni stadionowego... koncertu.

I taka dykteryjka;

- czy dlatego pan chodzi na koncerty Kombii, że dobrze grają ?

- nie, dlatego że mają bardzo dobre nagłośnienie... brzmiała odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwierz mi ze ogromne festiwale nagłasniają spokojnie heady lampowe o mocy 100W. Zresztą w warunkach koncertowych muzyka rzadko jest odtwarzana z tzw backlinu - większość idzie przez "przody" czyli do wzmacniacza często 30W przystawiany jest mikrofon :)

tu nie chodzi o moc ale o barwę i możliwości brzmieniowe

 

wzmacniacze lampowe seryjne są dużo głośniejsze od wzmacniaczy tranzystorowych seryjnych. 100 W lampy to jest potwór - zresztą naprawdę na scenie nie potrzeba ogromnej mocy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

uwierz mi ze ogromne festiwale nagłasniają spokojnie heady lampowe o mocy 100W.

Zasilane z trój-fazowych generatorów prądu ? - nie fantazjuj.

 

Tam idą kW (kilowaty) w głośniki, zobacz jaki sprzęt i iloma tirami wozi w trasy Fink Floyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego tak sie sklada ze grałem na festiwalach po kilkaset osob i wiem o czym mowie

mocy musi starczy jedynie tyle zeby gitarzysta slyszal sie na scenie - na scenie paradoksalnie jest cicho - reszta idzie w przody

uważasz że muzycy byliby w stanie wytrzymac takie natężenie dzwieku i nie ogłuchnąć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

reszta idzie w przody

i to tu idą te większe moce.

 

Ja wcale nie neguję Twojej wiedzy.

Piszę tylko o ekstremalnych mocach, które w domowych warunkach są bezzasadne - nie ma się też co licytować i napinać.

A że 100 watowy wzmacniacz potrafi zagrać/nagłośnic sporą dość przestrzeń, to o tym wiem.

Antymos Apostolis z SBB grał na takiej mocy wzmacniaczu w Sali Kongresowej i choć koncert ten odbył się wiele lat temu, to wiem o nim bo na nim byłem, a że nazwy wzmacniacza nie pamiętam, to już inna sprawa.

Kolega był wśród organizatorów tego koncertu (SPATiF) i opowiadał mi co nieco o ich sprzęcie, bo z racji wykonywanego zawodu musiał się tymi sprawami interesować.

Przepraszam za off-top.

 

W domowych warunkach wystarczy 5W z lampy i OB, tylko gdzie to postawić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko zero napinki z mojej strony - chcialem tylko obalić mit że scena to niewiadomo jakie ilości watów :)

najwieksze gwiazdy muzyki rockowej grają na wzmacniaczach 30-100W i takie są klasyki - naprawdę nie potrzeba więcej mocy. Sprzęt gitarzysty zwykle miesci się w samochodzie osobowym a tiry woża kolumny i sprzęt estradowy a to zupełnie inna para kaloszy

sam używam teraz wzmacniacza ktory ma 15W i gram koncerty w duzych salach koncertowych bez żadnego problemu

co do grania w domu ostatnio rynek mocno wzbogacił ofertę urządzeń dla tych ktorzy nie grają koncertów a chcieliby mieć dobre brzmienie na małych powierzchniach - robią wzmacniacze 1-5W i do tego kolumny 1x10 lub 1x12

sprytni wymyslili tez tzw powerbreaki ktore obcinają moc np o 3/4 i pozwalają nasysać brzmienie lamp na małych glosnosciach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

spoko zero napinki z mojej strony

z mojej strony również

chcialem tylko obalić mit że scena to niewiadomo jakie ilości watów :)

najwieksze gwiazdy muzyki rockowej grają na wzmacniaczach 30-100W i takie są klasyki

ale napisałeś też, że tyle potrzeba aby muzycy się słyszeli, czyli że (zgadzam się z tym) są to wzmacniacze tej czy innej kapeli, ale nie nagłaśniają one bezpośrednio np. stadionu, bo do tego służą kilowatowe pracujące najczęściej w kl.D, czyli "impulsowe estradówki" ;))

Nie mam tylko wiadomości jak się spina te odsłuchowe z tymi co dają syganał "na przód"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie spina się - zwykle są podstawione 1-3 mikrofony do paczki gitarowej - tam już działają kilowaty i tak jak napisałeś impulsowe estradówki

mozna to w skrócie myslowym ując tak:

kapela gra cichy koncert odbywający się na scenie na wzmacniach lampowych - żeby ich publika uslyszała ten koncert w skali mikro trzeba nagłośnić do skali makro. obrazowo pisząc sprzęt estradowy to taka lupa powiekszająca cichy spektakl odbywający się na scenie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

kapela gra cichy koncert odbywający się na scenie na wzmacniach lampowych - żeby ich publika uslyszała ten koncert w skali mikro trzeba nagłośnić do skali makro. obrazowo pisząc sprzęt estradowy to taka lupa powiekszająca cichy spektakl odbywający się na scenie

Tym razem pełna zgoda.

Dziękuję za "mikrofony", bo nie wiedziałem dokładnie jak się spina te konstrukcje.

I tylko czytający ocenią, czy nie miałem racji(?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.