Skocz do zawartości

Acoustic Zen Absolute AC

Typ sprzętu: Kable Zasilające

Producent: Acoustic Zen

Model: Absolute AC


Rewalacyjny

(5/5)


(5/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet

(Konto usunięte) Gość

Data dodania: 08 czerwiec 2014


(Konto usunięte) Gość

Data dodania: 08 czerwiec 2014

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • + wzorcowa konstrukcja trójwymiarowej sceny
    + fenomenalna prezentacja wydarzeń na tylnych planach
    + przezroczystość, przejrzystość i bezwzględna czystość
    + wielka ilość powietrza otaczającego muzyków
    + znakomita rozdzielczość poszczególnych dźwięków
    + wzorcowa separacja instrumentów
    + wielka kultura i naturalność dźwięku
    + brak jakiejkolwiek agresji i natarczywości
    + ciepły i muzykalny charakter
    + znakomita prezentacja wokali
    + szlachetne, pełne blasku wysokie tony
    + nieograniczone od dołu pasmo przenoszenia
  • - nienajlepsza motoryka i szybkość
    - słaba kontrola i zróżnicowanie wybrzmień w zakresie basu

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: audio-markt.de

Ile zapłaciłeś/aś?: w przeliczeniu około 5 tys. zł

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: fantastyczne brzmienie na listwie

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Acrolink 7N-PC9500, 6N-PC5300
Acoustic Zen Gargantua II
Electraglide Ultra Khan Mk I, Mk II; Genghis Khan Mk I
Fadel Coherence III
Heavens Gate Ultra Silence
NBS Monitor Zero, Signature III
Nordost Valhalla
Shunyata Anaconda Alpha
i kilka innych

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: komplet Audio Research Reference: 8/3/150
kolumny Harpia Louis
kable Kimber Select KS1130, KS3035

Opinia:

Najwyższy kabel kalifornijskiej firmy Acoustic Zen to sieciówka, która dość istotnie odbiega od powszechnie przyjętego wzorca neutralności. Brzmienie Absolute należy określić jako zdecydowanie ocieplone, można rzec że wręcz dostojne i monumentalne. Wynika to zarówno z dociążenia basu i mocnego wypełnienia niższej średnicy, jak i z pewnego osłodzenia barwy instrumentów położonych w wyższych podzakresach pasma. Brzmienie instrumentów dętych jest zawsze subtelne, nigdy nie drażniące nadmierną agresywnością, można wręcz rzec że lekko osłodzone. Fantastycznie wypada fortepian, jego brzmienie jest fenomenalnie naturalne, pozbawione jakiejkolwiek szklistości. Słychać iż czystość zastosowanego materiału ma ewidentny wpływ na klasę dźwięku. Analizując jak zwykle poszczególne zakresy pasma na szczególną uwagę zasługują wysokie tony. Są one pełne szczegółów, niesamowicie precyzyjne ale jednocześnie szlachetne. Rzadko tak się dzieje, że maksymalna szczegółowość i precyzja nie są okupione wzrostem natarczywości. W tym przypadku sieciówka AZ jest absolutnym wzorcem w zakresie spójności i kultury prezentacji sopranów. Mają one zróżnicowany w zależności od instrumentu koloryt (czyli właśnie to czego brakowało mi w Acrolinku 7N-9500) i są cały czas pełne blasku. Średnicę cechuje całkowity brak agresywności i jakiejkolwiek szorstkości. Pierwsze wrażenie jest takie, że jest mało obecna, ale to właśnie z powodu braku jakichkolwiek brudów w tym zakresie. Określiłbym ją jako krystalicznie czystą i dość ciemną, co może dziwić w kontekście zastosowanego materiału, z którego wykonany jest Absolut. W brzmieniu średnicy nie ma jakiegokolwiek rozjaśnienia, wynikającego z dużej zawartości srebra, jest ona niesamowicie ciepła a jednocześnie przezroczysta i przejrzysta. Fantastycznie prezentowane są zarówno kobiece jak i męskie wokale, mają zdecydowanie ciepłą barwę ale i wyraźny rysunek, są świetnie osadzone w konkretnej przestrzeni. Absolute jest wolny od maniery polegającej na zmniejszaniu i oddalania wokalistów, przez co subiektywnie poprawia się konturowość, ale traci się poczucie kontaktu z wydarzeniami na scenie. Potrafi udowodnić, że obszerna i nasycona prezentacja wokali nie musi być okupiona brakiem precyzji i konturów. Najbardziej kontrowersyjnym do oceny zakresem jest oczywiście bas. Zaczynając od zalet, ma on nieograniczone od dołu pasmo przenoszenia, przez co fantastycznie brzmi muzyka organowa. Jednakże w kwestiach zarówno szybkości, kontroli jak i różnicowania wybrzmień niestety Absolute nie stanowi referencji. Słychać wyraźnie, że celem konstruktorów było stworzenie wzorcowej sieciówki do szybkich, suchych i jasnych końcówek mocy, oczywiście tranzystorowych. Podczas odsłuchów płyty "Unplugged" Nirvany zaobserwowałem pewne rozmycie i małą czytelność uderzeń stopy perkusisty. Generalnie nagrania typowo rockowe nie są żywiołem Absoluta, podobnie zresztą jak jego tańszej siostry Gargantui II. Ciekawe okazało się bezpośrednie porównanie obu kabli AZ, które pokazało przewagę Absolute w zakresie większej rozdzielczości, czystości i zdolności do różnicowania głębi. Absolute ma bardziej ciemne tło sceny oraz coś co nazwałbym niższym poziomem szumu ciszy. Nawet ciche dźwięki zdają się wyłaniać z całkowitej ciemności i są znacznie lepiej słyszalne, wyraźniej zdefiniowane. Można to określić prościej, jako większy odstęp od szumów albo lepsza mikrodynamika, ale skala tego efektu jest dość spektakularna. Różnice dotyczą w efekcie również kwestii konstrukcji sceny, Gargantua przybliża wydarzenia w kierunku słuchacza i nie osiąga wspomnianej powyżej holografii w zakresie eksploracji tylnych planów. Gra ona bardziej średnicą, która jest nieco jaśniejsza, ale i trochę mniej przezroczysta, w pewien sposób zamglona, pozbawiona absolutnej przejrzystości referencyjnego modelu. Bas Gargantui jest ciut lżejszy, bez ekstremalnego rozciągnięcia i zejścia na sam dół pasma, znanego z Absolute. O dziwo, przewaga wykonanego w 80% ze srebra Absolute w dziedzinie prezentacji subsonicznego podzakresu basu jest duża i zaskakująca, zważywszy na wcześniejsze doświadczenia odsłuchowe, w których kable miedziane radziły sobie w tej konkurencji zazwyczaj istotnie lepiej. Najmniej różnic dotyczy wysokich tonów, ale i w tym zakresie droższy kabel osiąga nieznaczną przewagę czystości zarówno artykulacji, wybrzmień oraz gra z większym blaskiem. Podsumowując, Acoustic Zen Absolute to znakomity kabel zasilający cały system, o niesamowitej szlachetności i nieprzeciętnej czystości brzmienia. Zdaję sobie sprawę, iż katalogowa cena na poziomie 13 tys. zł stanowi oczywistą barierę zarówno stricte finansową jak i mentalną. Wydaje mi się, że polski dystrybutor trochę przesadził z cennikiem, analizowany kabel w wersji o długości 6 stóp czyli 1,8m kosztuje w USA 2.500$, czyli nawet przyjmując założenie że w Eurolandzie wszystko kosztuje tyle samo co za oceanem tylko w Euro, jego cena powinna wynosić około 10 tys. zł. I zaryzykuję twierdzenie, że w tej cenie nie dałoby się znaleźć obecnie lepszego kabla sieciowego na rynku.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.