akustyka szkoły

Wiem, że temat daleki od wątków tego forum, ale czyż to nie właśnie nas najdotkliwiej bombardują dB jak wchodzimy do żywej akustycznie szkoły?

Piszę jako rodzic dwójki dzieci co zaczęły chodzić do poznańskiej szkoły, dla mnie akustyczne piekło, wyobraźcie sobie, że w holu są jeszcze klatki z papugami, kosmos.

Jakie są dobre jakościowo rozwiązania na wytłumienie pomieszczeń w szkole,

oczywiście trwałe i swoim wyglądem akceptowalne?

Chyba ważne jest aby w takim pomieszczeniu hałas dzieci z zewnątrz/wewnątrz był efektywnie tłumiony,

a także o to, aby głos nauczyciela był lepiej zrozumiały, czy istnieją jakieś normy co do materiałów jakie się w takich pomieszczeniach się stosuje? Parę linków w sieci ciekawych na ten temat znalazłem, najczęściej zabiegi poprawiające akustykę dotyczą założenia paneli na suficie.

Czy mieliście pozytywne doświadczenie z takimi salami o poprawionej akustyce?

i czy może możecie polecić literaturę/linki, do poczytania, to byłbym wdzięczny, za poradę,

serdecznie pozdrawiam

Gothi

czy może możecie polecić literaturę/linki, do poczytania

Pewnie są specjalizowane dla placówek edukacyjnych, ale na początek wystarczy poczytać ogólnie o akustyce pod tym kątem. Ja już dawno sobie zapisałem, że szkoły (szczególnie podstawowe) powinny być budowane pod kątem maksymalnego tłumienia – nierównoległe ściany, pułapki, pochłaniacze i rozpraszacze…

Do dziś pamiętam szok jaki przeżyłem na pierwszym liceum, gdy na zajęciach z pedagogiki odwiedzaliśmy podstawówkę. Minął zaledwie rok od mojego pożegnania się z (inną, ale równie typową) podstawówką, a już zdążyłem zapomnieć o jej środowisku naturalnym — w trakcie przechodzenia korytarzem rozległ się dzwonek na przerwę. A po chwili z klas zaczęły się wylewać dzikie tłumy małych istot, wrzeszczące jeden przez drugiego jakby ktoś ich obdzierał ze skóry! Tak szybko przyzwyczajamy się do lepszego, że po roku zdążyłem całkiem zapomnieć o tym codziennym pandemonium… :)

Aha — w tym konkretnym przypadku może dałoby się coś zdziałać ogólnymi staraniami rodziców/szkoły/gminy, ale mimo wszystko wątpię, by udało się cokolwiek faktycznie wymusić na podstawie samych pomiarów i przekroczonych norm.

Obecnie w Polsce nie ma przepisów nakładających wymaganie odnośnie akustyki wnętrz dla pomieszczeń użyteczności publicznej (w tym szkół) i dla budynków zamieszkania zbiorowego. Obecnie trwają pracę nad opracowaniem takiej normy (którą miałem przyjemność przeczytać i zgłosić swoją opinię o niej jakieś pół roku temu). Ma ona podobno wejść w tym roku jako rekomendacja a w przyszłym jako wymóg (ale jakoś mi się nie chce w to wierzyć...).

Co do materiałów akustycznych do szkół, to nie ma jakiś dedykowanych materiałów na te potrzeby - stosuje się powszechnie dostępne materiały akustyczne, które spełniają odpowiednie normy akustyczne i zdrowotne (np Ecophon, Rockfon i inne).

Odnośnie akustyki sal szkolnych to w Polsce jest raczej mało publikacji na ten temat. Dużo jest za to za granicą.

Na niedawnej międzynarodowej konferencji Forum Acusticum w Krakowie (w której też uczestniczyłem jako słuchacz :) ) była cała sesja poświęcona akustyce klas szkolnych.

Do poczytania, to może materiały konferencyjne po FA 2014 (pozwolę sobie zrobić trochę prywaty :) ):

Na AGH robiliśmy pomiary hałasu w szkołach i się okazuje, że jak dzieci krzyczą to są przekroczone wszelkie możliwe normy. Wystarczy tylko inaczej prowadzić zajęcia (np na WFie wymusić to, żeby nie krzyczeć do siebie i daje to niesamowite efekty).

Co do projektowania - nierównoległe ściany nie pomagają w tłumieniu a tylko komplikują architekturę klas szkolnych. Sama adaptacja akustyczna sufitu w pomieszczeniach jest bardzo często (żeby nie powiedzieć zawsze) niewystarczająca. Przecież dźwięk nie idzie tylko do góry, ale odbija się także między ścianami. Dlatego też trzeba stosować akustyczne okładziny ścienne. Doskonałe doświadczenie w tym zakresie miałem, gdy przeprowadzaliśmy remont komory bezechowej na AGH i w pierwszym etapie zdemontowano kliny tylko na ścianach od podłogi do wysokości 2m i w komorze pojawiło się echo, pomimo tego że podłoga sufit i reszta ścian były w 100% pochłaniające!

Co do tego czy takie coś się da robić czy nie w szkołach - zauważcie, że szkoły nie stać praktycznie na nic. My mówimy tutaj o akustyce wnętrza, że jest głośno itd, a przecież w klasach szkolnych często nie ma WENTYLACJI, która jednak jest ważniejsza niż akustyka wnętrza (nawet dla mnie jako akustyka :) ).

Co do tego czy takie coś się da robić czy nie w szkołach - zauważcie, że szkoły nie stać praktycznie na nic

Dlatego polskie firmy pracują obecnie we Francji w której uchwalono obowiązkowe normy akustyczne jakie mają spełniać baseny.

Odnośnie materiałów do wygłuszenia to jest pełna dowolność. Jedynie sala gimnastyczna musi mieć panele odporne na uderzenia piłką.

Problem z akustyką oczywiście nie może jedyną przesłanką do modernizacji szkoły, w niej przede wszystkim brakuje sali gimnastycznej.

Natomiast warto taka modernizację przeprowadzić globalnie, biorąc pod uwagę również akustykę, warunki oświetleniowe (przed dobudowę dwóch nowych pomieszczeń,

pewna część zajęć przebiega w piwnicy i nie są spełnione normy dotyczące oświetlenia), czy wspomnianą już wentylację.

Dziękuję za rzeczowe wypowiedzi i ciekawe materiały konferencyjne.

A więc typowo europejski standard dla klasy w szkole to czas pogłosu wynoszący nie więcej niż 0.6 s w sali z uczniami.

Cyfron, rozumiem, że w Polsce obecne normy tego parametru nie obejmują, prawda?

Czy są dostępne w sieci juz jakieś materiały zwiastujące te nowe normy?

Przynajmniej nowe szkoły byłyby budowane pod kątem spełnienia tych warunków...

W Polsce takich norm obecnie jeszcze nie ma i nie wiem czy gdzieś można je zobaczyć. Numer tej normy to: PN-B-02151-4 - jeśli gdzieś znajdziesz jakieś sensowne informacje o niej to możesz dać znać :) Informacje o planowanym wprowadzeniu znalazłem w jakiejś prasie branżowej.

Co do wymagań to czas pogłosu w dużej mierze zależy od objętości pomieszczenia i jego funkcji. Im większa objętość tym większy czas pogłosu. Jeżeli funkcją będzie np. pomieszczenie do nauki języków obcych (lub dla osób z dysfunkcją słuchu) to powinno się czas pogłosu dodatkowo skracać. Myślę, że te 0,6 sekundy to dobry początek ale może nie dla wszystkich wnętrz :)

Podejście jakie przedstawiasz gothi moim zdaniem jest jak najbardziej słuszne. Trzeba na prawdę myśleć o akustyce od początku (tak jak i oświetleniu i wentylacji). Jeśli jakiś remont ma być robiony i jest cień szansy, że akustyka będzie robiona, to należy włączyć akustyka w proces projektowania jak najwcześniej, bo zrobienie akustyki później będzie wiązało się z poniesieniem niepotrzebnych kosztów (np. jak cały sufit będzie pokryty podwieszanym sufitem, to nie ma sensu ukrywać tam instalacji technicznych i wentylacyjnych, więc oszczędzamy na tym).

@Acoustic Lab - a w Polsce kto będzie pracował, żeby były takie normy, jak Polskie firmy jadą za granicę? ;)

Rzeczywiście trudno znaleźć aktualne informacje na temat normy PN-B-02151-4,

trafiłem na artykuły z roku 2008 i 2009: