Coś zamiast winampa do SPDIF

Witam,

rozstałem się dziś ze squeezeboxem (buuuu) i próbuję podłączyć komputer do amplitunera kablem optycznym. Wszystko się właściwe udało, mam tylko muzykę z winampa w amplitunerze podczas kiedy sobie gram i dźwięk gry idzie tylko do głośników podłączonych do komputera, więc jest niby idealnie. Niestety, winamp dostaje czkawki nawet jak przewijam facebooka muszką, właściwie nie da się słuchać muzyki przeglądając internet. Komputer mam Ok.

Czy ktoś zna na to odtrutkę albo może mi doradzić inny odtwarzać odporny na skoki użycia procesora np. przez flasha na www i z ustawieniami do wyjścia SPDIF? Odpadają playery bez tych ustawień, muszę mieć co innego na wyjściu cyfrowym i co innego na analogu.

pozdrawiam

To wyjście optyczne to masz z integry napłycie głównej, czy z jakiejś dedykowanej karty muzycznej?

Pytam, bo to dość istotna kwestia. Chociaż i tak z całą pewnością można polecić Foobara, plus dodatkowy plugin, a jaki, to już właśnie zależy od odpowiedzi na powyższe pytanie. Najprościej byłoby użyć Kernel Streaming, tyle że integry mają z nim zasadniczy problem.

Mam niestety tylko zintegrowaną na płycie asus M4A88T-V czyli "Realtek ALC892 @ ATI SB750 - High Definition Audio Controller" (info z aidy). Chciałbym możliwie najlepiej zastąpić squeezeboxa, bez żadnych upiększaczy, equalizerów itp. Dodatkowo fajnie żeby wyświetlał po prostu foldery z muzyką bo w winampie nie ogarniam swoich plików.

muzyka z "notatnika" czyli foobara chyba brzmi najlepiej, niektórzy chwalą też iriver media player czy jakoś tak, żeby pozbyć się tego zacinania dźwięku ustaw po prostu większy bufor wyjściowy, możesz też ustawić duży bufor pliku żeby wczytywało go w całości i nie doczytywało go z dysku w czasie odtwarzania.

2012 rok, 4 rdzenie, ponad 6gb ramu i muszę używać programu który wygląda jak amatorka na win98 żeby mi się muzyka nie cięła jak przewijam facebooka...

I co ci po tych rdzeniach jak brakuje optymalizacji. Idąc twoim tokiem myślenia rok 1969 pierwsze lądowanie na księżycu, a od lat 70 jakoś nikt już tam nie wylądował, czyżby technika się cofnęła?

Foobar jest na licencji otwartej i możesz z niego skorzystać dzięki pracy wielu ludzi którzy zrobili to pro publico bono, jak ci się nie podoba możesz zapłacić za inny ładniejszy

2012 rok, 4 rdzenie, ponad 6gb ramu i muszę używać programu który wygląda jak amatorka na win98 żeby mi się muzyka nie cięła jak przewijam facebooka...

Akurat wygląd to najmniej ważna rzecz ;) :)

Dzięki za podpowiedź o buforach :)

Nikt nie wylądował na księżycu, bo nikt tam się nie wybrał. Gdyby się ktoś wybrał, zrobiłby to zapewne wielokrotnie lepiej niż wtedy. Chcesz mi powiedzieć, że jak zrobili winampa w 97 to już się później nikt nim nie interesował tak, jak lotami na księżyc i dlatego zacina mi się jak przeglądam internet? Foobarem jak sam piszesz masa dobrych ludzi zajmuje się bez przerwy a zacina mi się identycznie jak winamp. Pewnie pzez p... operę.

A pisałem gdzieś, że interesują mnie tylko darmowe? Jestem po prostu bardzo zdziwiony, że nikt nie zaproponował jakiegoś nowoczesnego, ładnego i niezawodnego odtwarzacza. Zwróciłem się z tym pytaniem do ludzi jeszcze w 2 miejscach i wszędzie winamp i foobar, nie mam nawet 1 innej propozycji.

neofozzie, dzięki.

Jestem po prostu bardzo zdziwiony, że nikt nie zaproponował jakiegoś nowoczesnego, ładnego i niezawodnego odtwarzacza.

Foobar jest niezawodny, a wygląd.... Używam go od wielu lat i jeszcze się nie zawiodłem ;) :)

Co jest nienowoczesnego, nieniezawodneo i nieladnego w foobarze? Out-of-the-box mozna sie tylko przyczepic do kwestii wygladu, ktory, w przeciwienstwie do pozostalych, jest kwestia gustu. I po sciagnieciu doslownie jednego pluginu i wybranej skorki mozna zrobic sobie mniej minimalistyczny.

No przecież ktoś tu już polecał płatny

A Foobar 2000 z odpowiednimi skórkami jest bardzo fajny. Jest jeszcze AIMP, Winyl 2.8.6 .

2012 rok, 4 rdzenie, ponad 6gb ramu i muszę używać programu który wygląda jak amatorka na win98 żeby mi się muzyka nie cięła jak przewijam facebooka...

 

Akurat "wypaśność" Twojego komputera jest tutaj przekleństwem. Ot taki paradoks. Twoja płyta główna jest tak napakowana wszelkiej maści elektroniką, cyfrowymi układami wszelkiej maści, itd. itp. że brakło już na niej miejsca na optymalizację toru audio. Ta cała elektronika jest może i marketingowo fajna, unlockery rdzeni procesora, ogromne ilości faz zasilających, wyżyłowanym pod OC, ale z drugiej strony nie ma tam miejsca na "czystość" tego zasilania. Te wszystkie cyfrowe układy sieją wysokoczęstotliwościowo, co właśnie zobaczyłeś-usłyszałeś.

Zaletą Foobara nie jest wygląd, to fakt, bo jest dość spartański. Chociaż można go zmienić przy odrobinie wysiłku, będzie wyglądać jak Winamp. W każdym razie jego zaletą jest optymalizacja toru audio, z możliwością pominięcia możliwie największej liczby układów elektronicznych, przez które "bujają" się dane audio, patrz choćby wspomniany Kerner Streming,

Tak że Twój wybór, albo będzie ładnie, albo będzie dobrze :). Przymusu nie ma. Twój komputer jest wypasiony, ale jest optymalizowany pod overclocking i gry, a nie pod tor audio. Tak samo jest w innych dziedzinach, bolid formuły pierwszej ma zawieszenie nie dające komfortu z jazdy, a jakoś nikt nie narzeka. Bo wie, że tak został skonstruowany w konkretnym celu.

EDIT

A co do Foobara:, jak już jeden z Kolegów wspomniał, kilka ruchów myszką, skin i można zmienić jego wygląd.

http://www.youtube.com/watch?v=NiRZXsrRL08

Ok, dziękuję Panowie. Wygląda na to, że to ja mam jakiś problem i bez względu na player coś mi się przymula przy przewijaniu stron.

Zaprzyjaźniam się z Foobarem.

pozdrawiam

Problem może być dwojakiego typu, albo jest to kwestia programowa, coś Ci po prostu bruździ w systemie i jest powodem takich jego zachowań. To jeśli zakłócenia mają charakter przycięć itd. Druga przyczyna może być sprzętowa i wynikać z tego co poprzednio opisałem, jeśli ewidentnie słychać na ten przykład jak ruszasz kursorem myszy, albo jak pracują dyski. Wtedy najprostszym rozwiązaniem będzie zaopatrzyć się jakąś, średniej klasy, kartę muzyczną, z dodatkowym wyjściem cyfrowym. Powinno to problem rozwiązać. Foobar oczywiście swoją drogą, jego można polecać zawsze, wszędzie i bezwarunkowo, szczególnie że ma świetny stosunek jakości do ceny :-).

SlawekR, tu nie chodzi o wypasioność mojego komputera, nie mam wypasionego komputera. Chodzi mi o zobrazowanie sytuacji, gdzie komputery przyspieszyły setki razy a winamp nadal się kisi.

Zakłócenia które występują są bardzo dziwne i nigdy się z takimi nie spotkałem. Słychać jakby ktoś kilka razy z rzędu na ułamek sekundy przytrzymywał lekko płytę winylową albo taśmę magnetofonu. Dźwięk bardziej zwalnia niż przerywa. Mam w komputerze w zatoce 5,25 panel i tam mam między innymi wyjście którego używam czasem do słuchawek, tam są wyraźne zakłócenia związane z pracą dysku i to brzmi zupełnie inaczej. Rozejrzę się jeszcze dziś za jakimiś innymi sterownikami do karty. Wina opery odpada, sprawdziłem na 2 innych przeglądarkach.

To nie tyle wina przeglądarki tylko flasha który jest ten sam we wszystkich przeglądarkach, skasuj ciasteczka flash i zaktualizuj do nowszej wersji, ale wątpię że coś pomoże, bo jest zasobożerny zwłaszcza jak korzystasz z takich stron jak fejsbuk który jest przeładowany rożnymi dodatkami. Dwa to pewnie masz włączony tryb oszczędzania energii który zimniejsza taktowanie procesora, w momencie kiedy obciążenie się zwiększa, przez chwilę jest przeciążony zanim taktowanie zostanie zwiększone i powstaje ta dziura na ułamek sekundy która objawia się jako trzaski.

Zaktualizowałem go już wczoraj i rzeczywiście nie pomogło. Z całą reszt ą masz rację, w google maps odbywa się jakaś kakofonia zakłóceniowego szaleństwa :( Nie wiem co zrobić, czy oddzielna karta rozwiązuje ten problem?

SlawekR, tu nie chodzi o wypasioność mojego komputera, nie mam wypasionego komputera. Chodzi mi o zobrazowanie sytuacji, gdzie komputery przyspieszyły setki razy a winamp nadal się kisi.

Ależ właśnie o to chodzi. Problem nie leży po stronie wydajności, więc kolejny upgrade nic nie wniesie. Problem jest w "wypaśności" komponentów i to nie rozumianej jako wydajność, a jako ilość, potrzebnych, czy też nie, "fiuczersów" i funkcji.

Z tego co napisałeś, posiadasz płytę Asusa M4A88T-V najprawdopodobniej tę: http://pl.asus.com/Motherboards/AMD_AM3/M4A88TV_EVOUSB3/

A na tej płycie to brakuje tylko przysłowiowego "dziada z babą" do kompletu. Tyle tam elektronicznych różności i nowinek. A gdzieś to musieli upchnąć w strukturze płyty i na jej ograniczonej przestrzeni. Co akurat dla dźwięku dobre być nie musi, szczególnie z integry, która też tam jest wciśnięta pomiędzy tą elektroniką, jako kolejny moduł.

Poza tym do tych wszystkich funkcji sprzętowych, pewnie masz poinstalowany soft nimi zarządzający. Turbo Key, Turbo Evo, EPU, AI Suite .... itd. itp.

Ile masz procesów pracujących w tle, w menedżerze zadań? Sio z cały tym szajsem, 30 do 35 procesów żeby zostało i na pewno nie będzie gorzej, może być tylko lepiej.

EDIT

Jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy, jaki masz zasilacz?

Rozumiem "niefajność" zapakowania na płycie tylu komponentów i rozumiem, że taka "wypaśność" może być problemem.

Nie mam zainstalowanych tych wszystkich rzeczy, tylko sterowniki itp., zbędna rzeczy w biosie powyłączane. Windows 7-64 po załadowaniu ma jakieś 44 procesy w tym zainstalowane przeze mnie to antywirus, oprogramowanie myszy i klawiatury i ze 2 procesy od catalist do karty graficznej. Zasilacz be quiet straight power E8 550W.

Myślę jeszcze nad tym co woytl napisał o cool'n'quiet i raczej nie to. Jak "złapię" mapę w google maps i nią poruszam, to procesor jest cały czas na maksymalnym taktowaniu i nie skacze a zakłócenia i tak są.

sprawdź tym softem jaką masz latencje podczas wystepowania objawów. Mogą być to stery od grafiki np

Wychodzi poza skalę.

Mam nowe sterowniki do grafiki, dźwiękówki itp. Wszystko inne działa bardzo ładnie. Te czerwone piki z latencji wywalają też np. jak oglądam duże zdjęcia z dysku a przeglądarkę mam wyłączoną. Jak włączę film 1080p to jest na zielonym. W ogóle wygląda na to, że jak dysk coś doczytuje to "to" się dzieje.

Sorry za post pod postem, nie mogę edytować.

czerwone czyli powyżej 1000..? Wyłaczaj procesy i sprawdzaj kiedy zejdzie do czerwonego pola. U w chwili pisania postu buja się ok 80~100.

Tak, do samej góry. A w jakich okolicznościach wychodzi Ci na czerwone? Jak piszę posta to też mam koło 100, gorzej jak zacznę przewijać facebooka.

U mnie to wygląda tak:

Otwarty Foobar, i obróbka pliku (zdjęcia) w Photoshopie (włączona akcja podczas robienia screenu) o wadze 50Mb, do tego net- jest OK?

I nie ma takiej rzecz którą mógłbyś zrobić żeby wyszło na czerwone?

I nie ma takiej rzecz którą mógłbyś zrobić żeby wyszło na czerwone?

Wiesz - miałem pik na żółtym, ale obróbka pochłania duuuzo mocy. Pliki mają 16 bit, jak pisałem 50Mb, a ta akcja, czyli automatyczna obróbka szła w tle. Na dodatek moja wersja Photoshopa wykorzystuje tylko niecałe 4Gb ram. Chyba Cię ratuje restart systemu:) . Zrób porządek, ściągnij CCCleaner, Odkurzacz, zrób defragmentację....Ja mam 2 letni PC, i5, najtańszą pasywną grafikę...

spróbuj w opcjach zasilania zmienić żeby pracował cały czas pełną wydajnością i nie zmniejszał taktowania

Dokładnie tak. Wszelkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że w systemie Kolegi skokowo i gwałtownie brakuje zasobów, nawet na tak prostą czynność, jak odtwarzanie muzyki.

Oznacza to, że, raz, sprzęt może być za słaby, co oczywiście nie ma tutaj miejsca. Dwa, jakiś proces przeciąża system, zagarniając wszelkie dostępne zasoby, co też nie ma tutaj raczej miejsca, bo byłoby to dośc łatwe do wykrycia. Pozostaje więc trzecia możliwość, nieprawidłowo działające mechanizmy przechodzenia z trybu idle do pełnej wydajności, czyli w AMD QnQ, a w Intelu Speed Step. Przejście z jednego stanu w drugi odbywa się zbyt wolno i system nie jest w stanie zareagować na gwałtowny wzrost zapotrzebowania na zasoby.

To raczej nie ma nic wspolnego z wypasnoscia sprzetu. Sam posiadam wypasiona plyte i platforme Intela. niedawno mialem plyte jedna z tanszych i AMD. pamietam, ze wlasnie mialem kiedys taka sytuacje jak opisuje kolega czyli jakby zwolnienie dzwieku i nie mialo znaczenia, ze system mam na ssd, z pamieciami nie bylo zadnego problemu, a procesor nie byl ograniczony programem typu oszczedzanie energii (rowniez w biosie wszystko bylo ok). Nie wiem do konca co bylo problemu, ale trzeba zrobic podstawowe czynnosci softwarowe, zaktual;izowac sterowniki, poczyscic wszystko ccleanerem, zrobic defragmentacje hdd, przeskanowac antywirusem, sciagnac program do optymalizacji ramu i sprawdzic czy pomaga itp. Ostatnio mialem dziwny przypadek, ze zainstalowalem google chrome i nagle zaczely sie problemy przez niewystarczajaca ilosc RAM (4gb). po spojrzeniu w uruchomione procesy okazalo sie, ze to przegladarka tak zapycha pamiec ze szok.

Jak nic nie pomoze to format - moze zmieniales ostatnio sprzet bez reinstalacji systemu i zrobil sie syf w stgerownikach?