Cudowny GESUALDO - Kassiopeia Quintet

Witam,

 

Nabyłam przed świętami niesamowity boks. 6 płytowy zestaw madrygałów w nieznanym mi wcześniej wykonaniu Kassiopeia Quintet (kontratenor - Schlesinger, mezosopran

Luísa Tavares). Boks został nagrodzony BBC Music Magazine Awards 2011.

 

 

Więcej szczegółów + tracki tutaj:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Zna ktoś może to wykonanie? Porównanie z nagraniami La Venexiana wybitnie na korzyść tego nowego zestawu...

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja biorę- niech stracę :)))

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja biorę- niech stracę :)))

 

Zapewniam Cię, że nie stracisz :-)

 

Zestaw z tego co zdążyłam odsłuchać jest znakomity. Dla przykładu 5 księga, a dokładniej niesamowity madrygał "Languisce al fin" ("Słabnie do końca"). W wykonaniu

Kassiopeia jest bardziej surowy, bardziej kontrastowy. La Venexiana nieco go wygładza. Co więcej wygładza i wydłuża w czasie. A prawda jest taka, że 3 ostatnie księgi

madrygałów Gesualda to przecież taki kondensat muzycznych myśli Carla. Bardzo intensywny, z nawałem szczegółów, ciężki od chromatyki, dysonansów, dziwnych (i fascynujących) imitacji i przekształceń. O ile 2 pierwsze księgi są bardziej uładzone, polifonia jest bardziej "dla ucha", Gesualdo muzycznie obmalowuje strofy swojego przyjaciela Tassa (czasami wybiera rywala Tassa, Guariniego), to we wspomnianych ostatnich księgach wystarczają mu czasami dwa-trzy słowa do zbudowania całej strofy madrygału (np "Sento nel partire" - odchodząc czuję). Czasami nawet fragmenty słów, wokół których tworzy gęstą, skondensowaną, kosmiczną polifonię. Słowa zresztą nie byle jakie: "sospiri" (westchnienie), "volo" (lot), "bella" (piękna), "mort" (śmierć).

 

A Kassiopeia Quintet właśnie znakomicie pokazuję tę "ewolucję". Od pięknych, zmysłowych, jeszcze całkiem gładkich i mniej nowatorskich madrygałów z ksiąg I i II, po wyjątkowo gęste, kontrastowe eksperymenty z ksiąg ostatnich. Dla mnie wyjątkowo cenna pozycja, która od tygodnia nie opuszcza odtwarzacza (mimo, że Gesualdo w nadmiarze może zresetować nasze poczucie estetyki ;-))

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oooo przyda mi się mały reset. THX

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja mimo że ogromnie cenię renesansową polifonię, uwielbiam Josquina Despreza itd, to nie mogę przetrawić Gesualdo. Posłuchałem dla odmiany sampli na jpc z tych ostatnich ksiąg madrygałowych. Psychodeliczne, niespokojne, dziwaczne.

 

Albo chociażby pierwszy track z jego requiem z tej płyty

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Mi to przywodzi na myśl opuszczony szpital psychiatryczny, albo rozmowy duchów. Zastanawiam się gdzie tkwi klucz do polubienia takiej muzyki.

 

 

JazzyFan

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

boks w empiku 199zł

pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Gdzie to Broy-u można znaleźć? Online

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) produkt niedostępny

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dziś byłem w juniorze w w-wie, dwa egz. widziałem, jeden miałem w rękach ;-)

pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dziś byłem w juniorze w w-wie, dwa egz. widziałem, jeden miałem w rękach ;-)

pzdr

 

Ja właśnie w empiku kupowałam. Było tych boksów z 6-7 sztuk przed Świętami.

 

Generalnie junior zaopatrzył się w parę fajnych rzeczy, bo jest też boks "Victoria Collection" (Sixteen), jest Victoria Tallisów,

sporo nowego Bacha..

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale gdzie W-wa gdzie Kraków ?

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Miałem Oleńko ten boks 16teen w rękach, fajna rzecz. No ale po Twoich wpisach w całej W-wie zabraknie Monteverdiego ;-)

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Miałem Oleńko ten boks 16teen w rękach, fajna rzecz. No ale po Twoich wpisach w całej W-wie zabraknie Monteverdiego ;-)

 

Fakt faktem bywały momenty że Monteverdiego zalegało więcej na półkach. Ostatnio posucha jakoś. Poza najnowszym Vespro Pluhar, same przebrane starocie..

 

A wracając do Gesualdo, to znalazłam jeszcze jedno wykonanie 6 księgi madrygałów. Sample zachęcające:

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mi to przywodzi na myśl opuszczony szpital psychiatryczny, albo rozmowy duchów. Zastanawiam się gdzie tkwi klucz do polubienia takiej muzyki.

Jesteśmy atakowani przez naszą cywilizację muzyką przewidywalną, schematyczną z niewielką ilością dysonansów. Jedynie niektóre nurty muzyki jazzowej i symfonicznej oferują ciekawe struktury i współbrzmienia. Większość ludzi, gdy słyszy taką muzyką tuli uszy i błaga o jej wyłączenie.

Klucz do tej muzyki tkwi wyłącznie w Twojej głowie. Jak Ci się znudzi większość znanej muzyki klasycznej i jazzowej, to zaczniesz szukać i w końcu słuchając Carla zaczniesz się nim delektować.

A tak na marginesie nic nie piszecie o niedawnym koncercie na Zamku Królewskim z La Stagione Armonica, który pod kierunkiem Sergio Balestracciego wykonał madrygały Carla Gesualda.

Mnie się bardzo podobał, choć Gesualda słucham dopiero od niedawna i nie mam dużego porównania do innych zespołów. Na pewno jeden box polecany przez Olę kupię wkrótce. :)

Ciekawie brzmiał klawesyn w stroju nietemperowanym, grający pomiędzy madrygałami utwory z epoki Gesulada.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mnie się bardzo podobał, choć Gesualda słucham dopiero od niedawna i nie mam dużego porównania do innych zespołów. Na pewno jeden box polecany przez Olę kupię wkrótce. :)

Ciekawie brzmiał klawesyn w stroju nietemperowanym, grający pomiędzy madrygałami utwory z epoki Gesulada.

 

W moim odczuciu wykonanie bardzo ciekawe, warto było posłuchać na żywo.. jednak nie był to mimo wszystko poziom na miarę Gesualdo Consort czy La Venexiana.

A klawesyn faktycznie brzmiał rewelacyjnie. Diego Ortiz wyjątkowo mi się spodobał (Recercada, na flet i klawesyn).

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

EUR 39,99 jpc

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

EUR 42 presto

PLN 199 empik

 

jak zwykle u nas najdrożej...

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Masz Pani aleksandraU gust. Przyznać trzeba. Leci IV X-ga. Inna niż Venex

Kupiono w pokrakówku 199,99 - pewnie doliczyli podatek klimatyczny

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Masz Pani aleksandraU gust. Przyznać trzeba. Leci IV X-ga. Inna niż Venex

Kupiono w pokrakówku 199,99 - pewnie doliczyli podatek klimatyczny

 

Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało (no i jaka tam "pani"). Ja chwilowo dla odmiany napawam się sonatami Beethovena. Naszła mnie też ochota na późne kwartety..

Nie mniej jednak Kassiopeia Quintet to jeden z moich najbardziej trafionych zakupów.. Gesualdo jest magiczny. Miałam też okazję posłuchać swoich ostatnich gesualdowskich nabytków na znakomitym sprzęcie audio. Jakość nagrań w tym boksie, akustyka, te wszystkie smaczki, kiedy dwa głosy zaczynają nagle "współdzielić" jedno słowo z dwoma kolejnymi itd, ani na jotę nie odstaje to wszystko od nagrań La Venaxiany.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak to jaka tam "pani"? Pani aleksandraU :) Ja mam wrażenie, choć nie robiłem systematycznych porównań, że ven śpiewa nieco miększym dźwiękiem a głosy żeńskie nie są tak wyeksponowane jak u Kassiopeia Quintet, co zdaje się być bardziej naturalne.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja mimo że ogromnie cenię renesansową polifonię, uwielbiam Josquina Despreza itd, to nie mogę przetrawić Gesualdo. Posłuchałem dla odmiany sampli na jpc z tych ostatnich ksiąg madrygałowych. Psychodeliczne, niespokojne, dziwaczne.

 

Albo chociażby pierwszy track z jego requiem z tej płyty

 

Mi to przywodzi na myśl opuszczony szpital psychiatryczny, albo rozmowy duchów. Zastanawiam się gdzie tkwi klucz do polubienia takiej muzyki.

To akurat nie Gesualdo, tylko współczesny, żyjący kompozytor - Sandro Gorli. :-)

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapewniam Cię, że nie stracisz :-)

 

Zestaw z tego co zdążyłam odsłuchać jest znakomity. Dla przykładu 5 księga, a dokładniej niesamowity madrygał "Languisce al fin" ("Słabnie do końca"). W wykonaniu

Kassiopeia jest bardziej surowy, bardziej kontrastowy. La Venexiana nieco go wygładza. Co więcej wygładza i wydłuża w czasie. A prawda jest taka, że 3 ostatnie księgi

madrygałów Gesualda to przecież taki kondensat muzycznych myśli Carla. Bardzo intensywny, z nawałem szczegółów, ciężki od chromatyki, dysonansów, dziwnych (i fascynujących) imitacji i przekształceń. O ile 2 pierwsze księgi są bardziej uładzone, polifonia jest bardziej "dla ucha", Gesualdo muzycznie obmalowuje strofy swojego przyjaciela Tassa (czasami wybiera rywala Tassa, Guariniego), to we wspomnianych ostatnich księgach wystarczają mu czasami dwa-trzy słowa do zbudowania całej strofy madrygału (np "Sento nel partire" - odchodząc czuję). Czasami nawet fragmenty słów, wokół których tworzy gęstą, skondensowaną, kosmiczną polifonię. Słowa zresztą nie byle jakie: "sospiri" (westchnienie), "volo" (lot), "bella" (piękna), "mort" (śmierć).

 

A Kassiopeia Quintet właśnie znakomicie pokazuję tę "ewolucję". Od pięknych, zmysłowych, jeszcze całkiem gładkich i mniej nowatorskich madrygałów z ksiąg I i II, po wyjątkowo gęste, kontrastowe eksperymenty z ksiąg ostatnich. Dla mnie wyjątkowo cenna pozycja, która od tygodnia nie opuszcza odtwarzacza (mimo, że Gesualdo w nadmiarze może zresetować nasze poczucie estetyki ;-))

 

Ostatnio jakby większy wysyp Gesualdo. Sacrae Cantiones, Herreweghe, nowy box Naxosa. Kupiłem sobie dzisiaj w Empiku chyba pierwszą płytę Gesualdo. Magiczna muzyka i bardzo dobra jakość nagrania. Jean-Marc Aymes i Mara Galassi. Concerto Soave

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wokalna muzyka przeplatana instrumentalnymi, pięknymi toccatami.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Te toccaty to akurat nie Gesualdo - tylko Ascanio Mayone. Rówieśnik z Neapolu. Również madrygalista, ale pewnie tak ze dwie klasy niżej niż Gesualdo...

 

Tak BTW, ciekawa oprawa graficzna konferencji ;-)

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ostatnio jakby większy wysyp Gesualdo

 

We wrześniu minęła 400 setna rocznica śmierci Carlo Gesualdo więc i nowych nagrań okolicznościowych jakby więcej.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak BTW, ciekawa oprawa graficzna konferencji ;-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Takie czasy - trzeba zaintrygować, inaczej coś innego przyciągnie wzrok i odciągnie uwagę. Sama niesamowita muzyka widać nie gwarantuje odpowiedniej frekwencji. Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ach ten Gesualdo i jego metafizyczny niepokój... arcyekpresyjna, arcyemocjonalna i oczyszczająca muzyka... Z okazji wspomnianej rocznicy ktoś mógłby w końcu nagrać drugą księgę motetów sześciogłosowych Gesualda. Strawiński w jednym z wywiadów stwierdził, że to jedne z najgenialniejszych kompozycji jakie było mu dane oglądać... a póki co mamy głównie kolejne nagrania madrygałów (oczywiście nie mam nic przeciwko).

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem, czy czytałaś Olu stary temat z 2007 r. o Gesualdo (

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), w którym kolega graaf napisał:

"dwa motety sześciogłosowe i jeden siedmiogłosowy znajdują się na tej płycie "Stravinsky: Les Noces and Other Choral Music" wydanej przez Hyperion w 1990 roku znalazłem info, że zostały one (jako "nieukończone przez kompozytora") "opracowane" przez Strawińskiego"

i link do płyty z możliwością posłuchania fragmentów -

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzięki. Starego tematu nie znałam, ale płytę Hyperionu kojarzę. W innym wątku o Gesualdo wrzucałam kiedyś linka do tekstu Jamesa Wooda (dyryguje tymi motetami na w/w płycie), w którym opisuje jak wyglądała rekonstrukcja tych kompozycji. Niestety są na niej tylko 3 motety. Rekonstrukcję dwóch innych opracował np. Ensemble of the Pro Arte Institute:

 

 

Największą część wydało w tym roku Harmonia Mundi (efekt kilku lat pracy Jamesa Wood'a), ale to ciągle nie jest jeszcze komplet:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jutro o 19.30 w Dwójce audycja "Miedzy dźwiękami Gesualdo - mity, legendy, fakty 400 lat po śmierci"

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

^ dzięki, trzeba będzie posłuchać

 

O Gesualdo nakręcono też film fabularny, ale sądząc po trailerze, wątek jego twórczości zszedł na daleki plan albo w ogóle został tylko wspomniany, podobnie tak jak muzyczna twórczość Hildegardy w filmie o niej.

O Gesualdo nakręcono też film fabularny, ale sądząc po trailerze, wątek jego twórczości zszedł na daleki plan albo w ogóle został tylko wspomniany, podobnie tak jak muzyczna twórczość Hildegardy w filmie o niej.

 

Kiedyś w dwójce Orawski odradzał ten film. Chodzi zapewne o "Gesualdo: Death for Five Voices". Jest w kawałkach na youtube. Film bazuje na wielu plotkach i nie potwierdzonych mitach. Sam tytuł zresztą ma taki charakter. Wg Orawskiego bardzo słabe źródło informacji, dosyć słaby podkład muzyczny i do tego niewiele o samej, genialnej przecież muzyce, a dużo taniej sensacji.

.............Chociaż był taki jeden na forum, co przeczytał coś tam na wiki o Gesualdo, obejrzał film Herzoga, a później rozsiewał ignoranckie tezy, mędrkował i rozwalił jeden ciekawy wątek na tym forum ;-> Nie przeszkadzało mu nawet, że jego idol Strawiński uwielbiał wręcz muzykę Gesualdo. Na szczęście to już tylko niechlubna przeszłość audiostereo.

 

Olu. Trochę się płyt pojawiło od czasu założenia tego wątku. Coś szczególnego z madrygałów lub motetów mogłabyś polecić? Twórczość Gesualdo znam bardzo wyrywkowo.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Newbie - nie ten, chodzi o krótkometrażowy film fabularny:

 

http://scadmusical.wordpress.com/