Skocz do zawartości
IGNORED

Das Wohltemperierte Klavier aka The Well-Tempered Clavier


skynyrd

Rekomendowane odpowiedzi

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Mam tu takiego kumpla, który lubi Bacha, a w szczególności The Well-Tempered Clavier, które wyartykuował po niemiecku.

 

Mam tu takiego kumpla, który lubi Bacha, a w szczególności The Well-Tempered Clavier, które wyartykuował po niemiecku.

 

Kumpla, którego doskonale znacie, ale nie upoważnił mnie do zdradzenia jego nicka. To tyle.

Kompozytor znany, a utwór doskonały - proponuję zostawić temat na bocznicy, przez jakiś czas.

 

Co tam wieta, kmiecie o Bachu?

 

Z kumplem się nie zgadzam i kłócę od 20 lat, ale...

 

Nie wstawię doskonałej interpretacji Glenna Goulda, ale wiem,że są wrogowie tego wykonania.

 

Mam nadzieję, że nakierują mnie na wykonanie idealne

 

Bach - The Well-Tempered Clavier Book I - Kimiko Ishizaka

 

Bach - The Well-Tempered Clavier Book I - Maurizio Pollini 2009 DG

Bach - The Well-Tempered Clavier Book I & II - Ottavio Dantone Arts Music

Bach - The Well-Tempered Clavier Books I & II BWV 846-893 - Evgeni Koroliov (1998-2001)

Bach - The Well-Tempered Clavier I & II - Valery Afanassiev 1995

Bach - The Well-Tempered Clavier I-II - Andras Schiff 4CD 1986 Decca

Bach - The Well-Tempered Clavier I-II - Andras Schiff 4CD 2011 ECM

 

Mam nadzieję, że znający nas oświecą. Przypuszczam, że wszystkie nagrania są doskonałe.

Które najlepsze?

post-15750-0-19774700-1443065075_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam wykonanie Glenna Goulda.

 

Uwielbiam Bacha.

 

Jest coś nieprawdopodobnego w tym, że prowincjonalny kantor skomponował tak doskonałe i ponadczasowe arcydzieła.

Jako zdeklarowany agnostyk w tym właśnie szukałbym dowodu na istnienie Boga.

 

Swego czasu (dawno temu) byłem w Lipsku w Thomaskirche na mszy, której częścią było wykonanie Weinachtsoratorium przez Thomanerchor.

 

Wrażenie niesamowite, świadomość, że jest się w murach po których chodził Jan Sebastian, poczucie ciągłości tradycji, doskonała akustyka, perfekcyjne wykonanie, muzyczna, audiofilska, duchowa uczta.

Coś, czego nie zapomnę do końca życia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego- "biedny"?

Może właśnie nadmiar pesos i cruseiros mu we łbie poplątał?

 

Zwyczajnie - ciężko chory.

Współczuć należy, nie wyśmiewać się, ty nieczuły Jaro, ty...-:)

 

Swoją drogą - miłość do kartofla...

No no...

 

 

Aaaa! To o Bachu.

Wszystkie płyty mam G.G.

Na winylu, psiakość.

I innych nie chcę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam gdzieś u Mamy stare winyle które Ojciec kupił w NRD. Teraz właśnie sobie słucham G.G. wykonanie z 1955 roku na kompie i poznaję to, co było na tym winylu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-:)

W '55 roku Gould nagrał pierwszą płytę.

Ani u Mamy, ani Tata nie przytarmosił z Enerdowa!

Jeśli tak Ci mówił- oszukiwał, niecnota...

 

Reszta się zgadza!:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-:)

W '55 roku Gould nagrał pierwszą płytę.

Ani u Mamy, ani Tata nie przytarmosił z Enerdowa!

Jeśli tak Ci mówił- oszukiwał, niecnota...

 

Reszta się zgadza!:-)

 

Oj nie Kolego!!!

 

Ojciec przywiózł z enerdowa płyty i gramofon w późnych latach 60-tych. Płyta była albo oficjalnie licencjonowana od CBS, albo spiracona państwowo, ale raczej to pierwsze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że myszowata na ukończeniu - nie obiecuję, że dziś Ci odpowiem.:-)

 

Wtedy nie piracono.

Wtedy - oficjalnie brano jak swoje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak teraz główkuję, że albo było to wydanie Amigi, albo wręcz jakieś wydanie CBS. Wtedy Amiga wydawała naprawde wartościowe wydania muzyki klasycznej za śmieszne pieniądze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam/ miałem Amigi dwie płyty.

Jakiś, niebiosa tylko wiedzą, skąd się przyplątał - Die Puhdys(?????!!!!!) i - oczywiście, bo kocham ten album i zbieram wydawnictwa wszelakie:

Keith Jarrett w Kolonii.

Ładnie wydany, z ceną bodaj 19,95 wschodnich marek.:-))

 

Nie wiem, co jeszcze Amiga wydawała.

Mam pomysł: przenieśmy to do porządnej, zacnej zakładki Analog

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 lata później...

Nie da się sensownie ustalić które najlepsze, bo w końcu w sztuce nie istnieją sztywne i obiektywne kryteria takowej oceny. Najlepsze jest to, które mi się najbardziej podoba. A mi się najbardziej podoba Schiff z ECM, Richter z RCA i Aimar z DG. Dokładnie w tej kolejności :-)

 

Co do prowincjonalności Bacha, to też takie trochę pozory i stereotypy. Wolff sporo wyjaśnia. Bach miał jedną z najbogatszych biblioteczek, w których znajdowały się traktaty i nuty zarówno najbardziej uznanych (i "modnych"), jak i bardzo niszowych kompozytorów. Korespondencję i życie towarzyskie również prowadził bogate. Niestety z listów niemal nic się nie zachowało. Wszystko znamy z relacji z drugiej lub trzeciej ręki.

 

Odświeżyłem, bo dzisiaj zasłuchuje się w swoich ulubionych Wariacjach Goldbergowskich, w cudnym wykonaniu Perahii. Chyba nigdy mi się ta płyta nie przeje ;-)

 

Zresztą cosik niesamowitego jest w Bachu, że potrafi się przejeść frywolny Mozart, potrafi się przejeść seriozalny Beethoven, znudzić powtarzalny Vivaldi, czy Haendel, a Bach jakoś nigdy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie niedawno uświadomiłem, że nie mam w zbiorach żadnego nagrania WtK w wykonaniu na klawesynie. Muszę poszukać jakiegoś, które będzie mi odpowiadało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.