Skocz do zawartości
IGNORED

Dość tego! Napiszmy protest przeciwko LOUDNESS WAR!!!!!


Therion

Rekomendowane odpowiedzi

Wku*wiłem się dzisiaj. Kolejny raz zresztą z tego powodu. Dostałem pod choinkę płytę Ive Mendes "Magnetism". Osoba, która mi ją ofiarowała, zapłaciła za nią 50zł. Dziś włożyłem do laptopa, słucham i nagle - no jasne - przestery! Nosz k***a! Teraz nie mam możliwości, ale wieczorem wrzucę to na swoje normalne audio, ale już słyszę, że będzie kiszka.

Podobnie jak z "Italią" Bottiego.

 

NAPISZMY OFICJALNY PROTEST I SKIERUJMY DO KILKU ODPOWIEDZIALNYCH ZA ROZPOWSZECHNIANIE I DYSTRYBUCJĘ FIRM, ORAZ DO KILKU DZIENNIKÓW. CO TO CHOLERA JEST, USTALAJĄ CHORE CENY NA PŁYTY KTÓRE OKAZUJĄ SIĘ NIEPEŁNOWARTOŚCIOWE I JEDNOCZEŚNIE TĘPIĄ WYMIANY PLIKÓW MUZYCZNYCH W SIECI. NIE DAJMY SIĘ DYMAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Nie dość, że płyty są drogie, to na dodatek posiadają wady. Sklepy nie chcą wymieniać otwartych płyt (obawiają się kopiowania) a jeżeli tak, to tylko na takie same. Mam wrażenie, że sytuacja się powtórzy i znowu znajdę jakąś dobrą wersję jako .flac w sieci a oryginał powędruje na półkę płyt, których nie słucham.

 

Recenzja tej płyty powinna brzmieć tak:

Nowy, długooczekiwany album 'brazylijskiej Sade', czyli Ive Mendes. Album 'Magnetism' to aż dwie płyty i 21 nowych utworów (w tym jeden ukryty). Niestety, edycja europejska została spieprzona przez realizatorów, ale jeżeli Państwo poszukacie w sieci, to możecie znaleść dobry, amerykański zapis.

Ive Mendes wróciła na dobre... ta jesień zapowiada się niezwykle pogodnie! O ile znajdziecie pirata, bo oryginału nie da się słuchać.

Jako drugą płytę znalazłem pod choinką Bottiego In Boston. Po "Italii", aż sie boję włączać.

 

Co Wy na to?

Podawajcie tytuły skopanych płyt.

 

ja podaję dwa:

 

Chris Botti "Italia" - płyta przesterowana

Ive Mendes "Magnetism" - płyta przesterowana

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety też nie miałem szczęścia i zakupiłem przed świętami Jack McDuff & Joey DeFrancesco "Its About Time" w Trafiku za 70 zł (tłoczenie na złocie) i niestety warstwa SACD na dwóch czy tzrech kawałkach spieprzona.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem właśnie CD Ive Mendes (2004) i zrobiło mi się markotnie. Wcześniej słuchałem CD MFSL The Moody Blues. Jakość nagrania CD Ive jest w porównaniu z jakością nagrania Moody fatalna. A tyle tam fajnych sonicznych smaczków. Jednym słowem chyba realizatorzy nagrań głuchną od metalu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Głuchą? Przecież loudness war to zabieg celowy.

 

Smutne jest to, że twórca widniejący na okładce płyty ma najprawdopodobniej zerowy wpływ na ostateczny kształt produktu, pardon, tejże płyty - bo jest tylko kółkiem w machinie produkcyjnej koncernu, "mądrzejsi" są od marketingu, public image'u, komponowania, pisania tekstu, aranżacji instrumentów, loudnessów itp. itd., ale tak to jest jak się podniecać komerchą, nawet tą z górnej półki: kto z psami lega, ten z pchłami wstaje (tłum.: kupuje za ciężką kasę byle jaki produkt, myśląc, że obcuje z kulturą)...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że włączę się w dyskusję.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To organizacja, która stara się walczyć z powszechnym zjawiskiem Loudness.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym sposobem jest bojkot...ale w dobie masowego onanizmu konsupcyjnego nie wrózę (niestety) powodzenia.

 

Listy otwarte w tej sprawie? Spłyną jak...woda w klozecie. Sądowne pozwy zbiorowe? Kogo na to stać.

 

Najlepszym sposobem jest nagłośnienie w mediach, jeśli podejmą temat (w co watpię - przecież jadą na tym samym pasku).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazywanie słusznej walki walką z wiatrakami jest ..... Nie tylko w tym konkretnym przypadku.

Zatem mój apel do każdego, kto próbuje kiedykolwiek osłabić nadzieję innych kiedy nie ma absolutnej pewności, że oszczędzi im tylko zmarnowanej energii: milcz i idź zająć się czymś pożytecznym.

 

A teraz do rzeczy. Polecam tekst:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - Boba Ludwiga który masterował ostatni Guns n Roses.

Jeśli wiecie kim jest Bob Ludwig i jaką pozycję na rynku muzycznym mają Guns, będzie to dla Was dobra nowina. A tu przytoczę tylko fragmencik:

 

I think the fan and press backlash against the recent heavily compressed recordings finally set the context for someone to take a stand and return to putting music and dynamics above sheer level.

 

 

Jeśli Ludwig to mówi, to petycje, których na Zachodzie było sporo, bo ludzie kupują płyty i słuchają ich na niezłym sprzęcie, a nie tylko kradną mp3-ki, faktycznie zadziałały. I wypada nadal protestować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecie napisałem, że 1 i 3 sposób najlepszy...i tego sie trzymać.

Jesli chodzi o resztę...tak uwazam, że jest to walka z wiatrakami.

Co gorsza bedzie gorzej nie lepiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy drugi sposób to listy otwarte? Jeśli tak, to właśnie dałem przykład, że jednak działają, bo nie dokonały tego bojkoty ani sądy. Więc jeszcze raz, pisałem że jeśli nie masz ABSOLUTNEJ PEWNOŚCI że stracą czas - to lepiej milcz i nie torpeduj nadziei i zapału tych którzy chcą te listy pisać. Przeszkadzają komuś?

 

A co widzę? "to uważam że jest to".... Jesteś tak głupi czy podły, czy może stawiasz swoją osobę na niewłaściwym poziomie w stosunku do innych, co? Wolność słowa to piękna sprawa, ale myślenie i zrozumienie bliźnich - jeszcze piękniejsze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że loudness war to efekt pędu, by grać szybciej i głośniej, co doprowadziło do uwiądu słuchu muzycznego u wielu komercyjnych słuchaczy. To, by głośno nagrywać płyty jest funkcją oczekiwań publiczności. Podobna tendencja jest w innych sektorach kultury popularnej. Np. w horrorach chodzi o to, by pokazać jak najwięcej, i możliwie naturalistycznie, obrzydliwych scen. I wielu się to podoba.

Niestety, w przypadku pop kultury decyduje popyt. Więc jedynym sposobem walki byłby bojkot takich płyt. Co jest nierealne ze względu na to, że właśnie wielu się to podoba, inni tego nie zauważają, a audiofilów (ludzi w pewnej wrażliwości na dźwięki) jest mało.

Swoją drogą, przester to fundament brzmienia gitary elektrycznej w rocku. I nie sądzę, by wiele zmieniał tutaj wzmacniacz (gitarowy) z lampą.

 

Co do "komerchy", to pojęcie ze wszech miar względne i nieprecyzyjne. Wielu twórców muzyki klasycznej tworzyło na zamówienie mecenasa lub zabiegało o sprzedaż (nut) swoich utworów. W przypadku pop kultury wiele zespołów zaczynało jako kontestujące "komerchę", by następnie kończyć w jej objęciach. Tak więc nie wierzę i nigdy (już) nie uwierzę w "antykomercyjną" ściemę tych, którzy nie odnoszą chwilowo sukcesów na dużą skalę (chodzi o ilość sprzedanych albumów). To tylko chwilowy image obliczony na komercyjny sukces.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, kapie z Ciebie jadem. Niczego nie torpeduję i podpiszę sie pod protestem jak będzie trzeba.

Nic nie zrozumiałeś albo żyjesz pod kloszem i nie wiesz co sie dokoła dzieje. Świat nie jest jednowymiarowy.

 

Zachowaj trochę kultury osobistej to co piszesz wcale nie swiadczy o twojej wyższosci etycznej czy też braku głupoty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ale o czym tu mówimy! Mowimy o tym, że muzycy staraja się, komponują a my chcemy to kupić. Wytwórnia zarabiając na nas a odbierając muzykom, tłoczy dla nas te nagrania. I teraz chodzi o to, że źle wykonuje swoją pracę !!! - jakiś bałwan dostaje materiał i bezmyślnie podkręca gałę (jak dowiodłem w innym poście na Bottim, materiał na USA jest nagrany OK a na Europę był podkrecony tak, że w najwyższych partiach trąbka zaczynała rzęzić). Ale połapałby się, że zrobił źle, gdyby mu sie chciało odsłuchac cały materiał. Ale zapewne tego nie robi, bo gdyby robił, to musiałby być głuchy, by nie słyszeć co narobił w najwyższych partiach zapisu.

 

Od tej pory mam w tyłku wytwórnie krzyczące, że wymiana plików przez sieć jest zła. Najpierw chcę usłyszeć flac i jakość zapisu a później dopiero zdecyduję o zakupie oryginału.

 

Do niedawna nie było komputerow a powstawały idealne zapisy - realizatorzy barli wszystko na słuch nie widząc widma. Teraz mogą widzieć każdy skok sygnału ponad max, ale mają to gdzieś. No więc ja was też.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4fury4, 27 Gru 2009, 21:33

>Swoją drogą, przester to fundament brzmienia gitary elektrycznej w rocku. I nie sądzę, by wiele

>zmieniał tutaj wzmacniacz (gitarowy) z lampą.

 

Czy ty wogole rozumiesz o jakim przesterze tu piszemy?! Co to ma wspolnego z efektem gitarowym?!

 

Nagrywałeś kiedyś na magnetofon kasetowy? Jeżeli tak, to zapewne pamiętasz taką gałkę jak prąd zapisu. Mogleś sobie nagrywać jakie chcesz gitary, wokale i skrzypce - ale jeżeli przesadzileś z tą gałką, to w najwyższych partiach mialeś przesterowanie, czyli zamiast pieknej góry - rzężenie. I to mam na oryginalnej płycie CD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OCZYWIŚCIE MOŻEMY NIC NIE ROBIĆ. NIECH NAS DALEJ WALĄ PO ROGACH.

 

 

Wobec tego sam napiszę do Bottiego i Ive Mendes informując o skopaniu ich edycji przez wytwórnię. Tylko że jeden głos oleją a jak byłoby podpisanych kilkadziesiąt osób, to już sprawa która warta jest wyjaśnienia, bo to kilkadziesiąt mniej sprzedanych płyt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion@

 

Otoz, sam kiedys gralem na gitarze elektrycznej - oczywiscie z fuzzem :). Zeby bylo zabawniej, jak jeszcz nie mialem fuzza, to uzyskiwalem przester podlaczajc gitare do magnetofonu i PRZESTEROWYWALEM dzwiek. Zeby bylo jeszcze smieszniej, potrafilem uzyskac przester wkladajac mikrofon podlaczony do magnetofonu i wlozony do pudla rezonansowego gitary akustycznej. To byly czasy! Wiec chyba wiem, czym pisze. Sorki za ortografie, bo pisze z Express Gate'a.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xniwax - przepraszam za agresywny ton, wybacz. A teraz rozwiń proszę co masz na myśli przez: Nic nie zrozumiałeś albo żyjesz pod kloszem i nie wiesz co sie dokoła dzieje. Świat nie jest

jednowymiarowy.

Czego nie zrozumiałem, co się dookoła dzieje, jakie wymiary masz na myśli? Nie chciałem się odzywać w tym temacie, ale to są ważne rzeczy, więc chcę wiedzieć czy napisałeś cokolwiek, żeby pokazać że cośtam, czy rzeczywiście czegoś nie wiem, a przecież powinienem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciesz wiesz dokłanie jak działa sbiz w Polsce - zasada 1 i jedyna szybko z łoskotem wejsć na rynek reszta jest niewazna (nawet szkodliwa) sprzedać duzo i drogo lub mało jeszcze drozej. Jakosć? Tą niech przejmują się Ci robią rzeczy niszowe. Interes się kręci, jeleni miliony (czyt. zbita anonimowa masa).

 

Jeszcze raz powtórze trzeba protestować w taki, czy inny sposób. Moja wiara nie ma tu nic do tego.

Będę sie cieszył jesli Polska stanie sie kolejną enklawą dobrze, wybitnie nagranych płyt lub tylko nie zepsutych.

 

Problem w tym, że absolutne wiekszość nie wie, nie zdaje sobie sprawy z bylejakości. Dotarcie do tej własnie masy, uświadomienie jej jest wyzwaniem.

 

PS

Ja sie gniewam ;) w końcu chyba stoimy po tej samej stronie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Racja. Siedzę w tym biznesie, ale w części którą słusznie nazwałeś niszową - i tu nie ma problemu, nikt nie próbuje konkurować w ten sposób, bo odbiorca jest nieco inny. A i tak trzeba hamować czasami zapędy realizatorów dźwięku, którzy słuchają chyba za dużo masówki i wydaje im się dziwne to co robią, w porównaniu z tym co słyszą gdzie indziej. Nieważne.

Ważne że przemysł muzyczny nie ma specjalnie sprzężenia zwrotnego z odbiorcami. Wypuszczają coś, "odbiorca masowy przyjmuje wszystko", reszta nie kupuje i nie reaguje. Sygnał dla przemysłu? Coś się sprzedało albo nie, kogoś promujemy dalej, kogoś innego nie. Nie wiedzą nawet dlaczego ludzie nie chcą tego kupować. Zwłaszcza że na "pierwszej linii" są osoby które, hmmm, nie rozumieją nic. Także najlepiej kiedy umie się dotrzeć do decydentów, ale jeśli nie - trochę telefonów do wytwórni, listów otwartych, tak tam spraw - i panienka od marketingu pójdzie wreszcie do szefów z notatką że ciągle ktoś się skarży, że .... i straszy że przestanie kupować nasze jako świadomy protest. Jeśli tego nie będzie, a nie mamy w Polsce zorganizowanych akcji jak np. fundacja Pleasurize Music - to pozostaje takie próbowanie dobijania się.

Ja sam kupuję głównie muzykę "niszową", a tu zmasakrowane płyty zdarzyły mi się tylko na Zachodzie - i zgłaszam.

 

Ale jeszcze raz, to wszystko co napisał Ludwig w tekście pod linkiem który podałem napawa nadzieją. Jeśli najlepszy, najbardziej znany człowiek od masteringu na świecie pisze że chyba zaczęło docierać do decydentów, że to bezsensowna wojna - i są tego wyraźne oznaki, to może będzie lepiej, choć trzeba ciągle się o to upominać tak jak potrafimy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w niektórych sklepach z CD można ich posłuchać przed zakupem. Często tak robię z klasyką np. w Empiku. Czasem daje się posłuchać też sampli w internecie. Jakość nie najlepsza, ale przesterowanie może da się uchwycić. Czyli niekoniecznie kupuje się właściwie kota w worku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, rację macie! Wydania europejskie albumów częściej spotyka się z "przesterem". Tego typu praktyki rzadziej widać na albumach wydanych np. w Japonii. Często jest również tak, że w przypadku jednego albumu dostępne są dwa masteringi. Zazwyczaj jeden z nich jest gorszej jakości.

Osoby znające temat częściej sięgają po wydania droższe (np. MFSL), choćby ze względu na markę i zaufanie do głównych inżynierów dźwięku.

 

Nie wiem, czy walka w pojedynkę cos tutaj pomoże. Natomiast masowe ruszenie tematu na pewno w jakiś sposób mogło by wpłynąć na decyzję realizatorów dźwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze unikajmy jak ognia tego znaku, ja już kolejny raz się naciąłem na kiepską jakość płyt CD sygnowanych tym znakiem.

 

Napiszę bez owijania w bawełnę

 

GÓWNIANA JAKOŚĆ

 

DLA TUBYLCÓW Z POLANDI

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jeśli ktoś z Nas stworzy stronę internetową, na której będzie umieszczona petycja pod którą będzie można się podpisać, tzn. podać swoje imię i nazwisko oraz adres e-mail. Taka akcję można lepiej nagłośnić niż tylko wpisy na forum. Po zebraniu podpisów petycje prześle się do największy wytwórni w Polsce. Może ktoś ma pomysł jak powinna wyglądać taka petycja?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę jeszcze raz - ta sama jakość, ta sama płyta, to samo tłoczenie, co w przypadku tłoczeń ogólnoeuropejskich. Różni się brakiem książeczki. Jeśli płyta ma słabą jakość, to znaczy że "zwykłe" wydanie też ma taką. Sprawdziłem na kilku przykładach.

 

Dla mnie ta polska cena to jak policzek, uwłacza to mojej godności jako pełnoprawnego klienta. Ale proszę, nie rozpowszechniajmy takich plotek, że specjalnie psują tam dźwięk. Oni tylko pakują te same płyty w okładki dla ubogich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyglądają od strony tłoczenia

 

ZAGRANICZNE PŁYTY

 

POLSKA CENA

 

 

czytajcie

 

 

GÓWNIANA JAKOŚĆ

 

DLA TUBYLCÓW Z POLANDII

 

Diagnostyka sprzętowa:

 

1.ewidentne błędy C2

 

na nowej fabrycznej! płycie nie powinny w ogóle występować ! czyli PŁYTA KOSZ !!!

 

2.można się czepiać:

 

Beta powinna być bliżej zera :)ale ujdzie

 

3.Jest dobrze ale nie do końca

 

Jitter jest niski za wyjątkiem końca płyty tak że ujdzie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-24864-100006826 1261999381_thumb.jpg

post-24864-100006827 1261999381_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to główny przykładowy ostatni winowajca Chris Botti płyta IN BOSTON

 

 

Na płytce widnieje logo Universal i niewidoczny na skanie napis IFPI LD02

 

Ale to nie tylko ta firma daje dupy dając swoje logo na "wyrobie" płycie "CD"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-24864-100006820 1262000375_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nikt z Nas nie jest w stanie zrobić takiej strony to petycję można umieścić na stronie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Najważniejsza sprawa to treść petycji...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy pewnie wstawią wykres LOUDNESS WAR płyty Chrisa Bottiego ja niestety nie mam takiego oprogramowania a może szkoda?

 

Nie pisał bym może tego ale w domu właśnie o tę płytę była lekka awantura :(. Otóż dostałem ja pod choinkę od żoninego Mikołaja wsadziłem "płytkę CD" do odtwarzacza i co usłyszałem?

 

Muzycy kapitalni ich gra też i może na tym się powinno zakończyć opis dobrej płyty ale tak nie jest :( Nie wiem czy aby na pewno jest to tylko efekt LOUDNESS WAR ale pewnie też się dołączył do końcowego efektu.

 

Za co za tym oberwałem od mikołaja, ano za to że nie umiem się cieszyć prezentem i wybrzydzam :(

 

Co za tym mnie od razu od tej płyty odrzucało? Muzyka pozbawiona realności kurde jakby nagrywane w próżni 0 pogłosów dźwięk "cudownie" gładki słuchając trąbki żygać mi się chciało świetnie nasmarowane przyciski żadnych szmerów wynikłych z przepływu powietrza sterylność absolutna.Z gitarami to samo tylko podstawowy ton i minimum harmonicznych- nawet nie wiedziałem że tak da radę ;) Perkusja chyba była nagrywana przez ten ekran z pleksi widoczny na dołączonym DVD- pewnie pomylili kable-anemika totalna .Cała orkiestrę Bostońską nagrywano z przeciwnej strony plexi tak w ogóle to po co ją brali na koncert? jak jej prawie nie słychać? Grobowo próżniową atmosferę podkreślała nieobecna duchem publiczność gdzieś klaszcząca ze stratosfery a nawet dalej.

 

No cóż mam zakaz mówienia w domu źle o tej płycie ale myślę że tak to jest jak na nagraniu odciska się ręka ludzi od realizacji obrazu i ich nawyki rodem z TV

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.