gramofon technics SL-MA1

witam dostałem taki gramofon sprawny ale wizualny stan jest słaby chciałem się dowiedzieć ile jest wart (+-) i czy ktoś z forum zrobi nową obudowę zgodna z oryginałem. wkładka jest epc-p33 pozdro.

Witam.

Nie sprzedawaj tego gramofonu, jest z roku 1985-1986. Ma nietypowo zawieszone ramię, na poduszce magnetycznej. Rewolucyjne rozwiązanie walki z wszelkimi siłami oraz drganiami działającymi na ramię podczas pracy.

Tutaj masz informacji trochę, po niemiecku:

Specyfikacja:

A tutaj instrukcja serwisowa, instrukcja użytkownika oraz broszura, tylko musisz założyć sobie konto:

A co do obudowy, możesz zrobić zdjęcia, żeby zobaczyć jak to wygląda?

Pozdrawiam

Marcin

Dziękuję za informacje zdjęcia dodam jutro, a wkładka zostawić czy zmienić? jak zmienić to na jaką?

Napisz, może z czym to będzie u Ciebie grało? I napisz może jak gra? Tzn., czy uważasz,że gra normalnie, czysto itd.?

dodałem zdjęcia grać to bedzie u mnie z vincent d-150 Ls-1 no i szukam przedwzmacniacza gramofonowego bo sprzedałem, kolumny tez zmieniam na mniejsze nie wiem jakie obecnie mam zale vox hifi big mama mkII

najważniejsza to ta obudowa jest z płyty wirowej i fronit w połysku

tak wygląda od dołu

…najważniejsza to ta obudowa jest z płyty wirowej i fronit w połysku

…

Płyta „wirowa” i „fronit”?!

GM

szybkość na klawiaturze robi czasami swoje (wiórowa fornir) czego się czepiasz panie GM

szybkość na klawiaturze robi czasami swoje (wiórowa fornir) czego się czepiasz panie GM

Pytań też nie umiemy zadawać.

To przecież oczywiste, że to przez tę szybkość. Nie może być przecież inaczej.

Ale może by tak jednak trochę zwolnić, co by nie sprawiać dziwnego wrażenia, iż nie potrafi się napisać poprawnie jednego, prostego zdania w ojczystym języku?

I nie czasem, tylko zawsze, bo pierwszy post napisany tak samo ładnie i starannie.

Ponieważ niechlujstwo jest obecnie w modzie i nie wolno na nie zwracać uwagi, więc już spokoju nie zakłócam i powodzonka życzę.

Pozdro, pozdro, pozdro, pozdro x 256,365 razy.

GM

A ja wciąż z uporem wartym może lepszej sprawy - będę zwracał uwagę na niechlujów i - zawsze im to wytknę.

Marcinie - pisząc w ten sposób, masz w głębokiej pogardzie rozmówców i chyba wcale nie czekasz na odpowiedź.

To tak, jakbyś z kimś Ci obcym gadał w realu - siorbiąc rosół...

G.Mark ma rację.

Pozdrawiam -

Jacek.

Moim zdaniem trochę przesadzasz, ma w pogardzie rozmówców? na pewno nie! zachowaj takie komentarze dla siebie! Nie lubię jak ktoś się czepia tylko dlatego że ktoś pomylił się z pisownią zdarza się.

Wciąż siorbiesz rosół...

Teraz jeszcze - masz makaron na twarzy.

Jednak, jak myślałem - analfabeta z Ciebie.

EOT z mojej strony.

Moim zdaniem trochę przesadzasz, ma w pogardzie rozmówców? na pewno nie! zachowaj takie komentarze dla siebie! Nie lubię jak ktoś się czepia tylko dlatego że ktoś pomylił się z pisownią zdarza się.

Oczywiście, że się zdarza. Raz na kilka razy. A nie w każdej wypowiedzi błąd na błędzie. Dlaczego ma zachować dla siebie? Pisać niechlujnie można publicznie, ale zwrócić uwagi już nie można? Nie krzycz, pisz wolniej i szanuj czytających.

GM

Udław się tym rosołem

Kropka na końcu zdania wyparowała.

Ale - już lepiej. Widzisz? Da się.

Tak trzymaj!:-)

Udław się tym rosołem

Nawet kropki na końcu zdania nie potrafisz postawić.

EOT. Nic do Ciebie nie dotarło i nie wzbudziło pozytywnej refleksji.

GM

..................................

:)

Marcin, skoro masz w poważaniu czytających, to pozwól, że pokażę Ci jak to działa w drugą stronę...

Radź sobie sam!

Pewnie że sobie poradzę.

Eeee, nie tak, neo.

Jako, żem optymista i wierzę w ludzi - ufam, że nasz nowy Kolega jakoś się "dotrze"!:-)

@marcin83 - to jest bardzo fajny, nieczęsto spotykany gramofon.

Czy ładny? Mnie się podoba.

Zasada jest taka: dostałeś, kupiłeś, znalazłeś - zawsze zmień igłę!

Ta, która jest - może być po przejściach i tylko płyty Ci zciacha, choć - możesz tego na początku nie słyszeć.

Z czym będzie grał? W sumie (na teraz) - nieważne. Zresztą - sam jeszcze nie bardzo wiesz...

"Uślicznienie" deszczków?:-)

Sam to zrobisz, to nie jest operacja na otwartym sercu.

Pozdrawiam - Jacek.

A! - gdy Ci ludziska chcą doradzić - to się nie sierdź i nie obrażaj.

Spoko dzięki pozdrawiam.

Pewnie że sobie poradzę.

Tak? Po pierwszym wpisie raczej nie miałeś pojęcia co to jest..., to tak w ramach przypomnienia.

Eeee, nie tak, neo.

Jako, żem optymista i wierzę w ludzi - ufam, że nasz nowy Kolega jakoś się "dotrze"!:-)

I co z tego, że jesteś optymistą, jak gość to i tak oleje, bo ma w poważaniu ludzi, którzy chcą mu pomóc... W sumie, można i tak żyć, tylko co to za życie?

No, niby tak...

Ale w ten sposób - to już nikt z nikim by nie gadał...:-))

Na marginesie: gdy jestem spokojny - piszę niegrzecznie.

Gdy natomiast się pożądnie wk..wię - jestem do rany przyłóż!:-)

Tak? Po pierwszym wpisie raczej nie miałeś pojęcia co to jest..., to tak w ramach przypomnienia.

Dobrze wiesz że żaden problem ogarnąć ten gramofon, wizualnie i technicznie.

I co z tego, że jesteś optymistą, jak gość to i tak oleje, bo ma w poważaniu ludzi, którzy chcą mu pomóc... W sumie, można i tak żyć, tylko co to za życie?

Nikogo nie olewam, trochę może przesadziłem więc sorry!!! To nie znaczy że mam w poważaniu tu ludzi. Bez przesady.

Nie... jednak wymiękam...

Zapytam skrótowo:

Jest coś, co potrafisz???:-)))))

Jeszcze chwila i obudzicie się Panowie na środku oceanu z tymi dygresjami ;-))

>Marcin83

w przypadku tego gramofonu obawiam się że wszystkie części mechaniczne są w jakiś sposób przymocowane do tej plinty

i jeżeli nigdy nie grzebałeś się w gramofonach to jest kłopot.

Jest też takie wyjście: zdjąć talerz, zabezpieczyć dokładnie wszystkie mechanizmy zewnętrzne przed uszkodzeniem

potem klocek, drobny papier ścierny itp... ja tu widzę pracę bardziej dla konserwatora zabytkowych mebli ;-)

Twój gramofon jest z płyty wiórowej i ona jest pokryta okleiną? Wiesz jaką? Nie chcę być pesymistą, ale efekt jechania po czymś takim papierem ściernym może być nienajlepszy.

Coś się wymyśli żeby go uratować.

Okleina.

Okleina papierowa? Jak tak to dupa. Wiesz ile to roboty, a efekt końcowy może być mało satysfakcjonujący. Znajdź dobrego stolarza lub kogoś kto się na tym zna, może być student tworzyw drzewnych ;-) . Skąd jesteś?

Najlepiej odkleić okleinę i przykleić nową, ale to w sumie trudne,.

W sumie to znalazłem jutro będę wiedział wszystko.