Harman Kardon HD 970 czy S.M.S.L MINI DAC-SANSKRIT?

Witam,

Pytanie jak w temacie - czy warto zamienić HD 970 na wspomnianego S.M.S.L. Sanskrit?

Wiadomo, jeden to odtwarzacz bardzo funkcjonalny, a drugi mały DAC z aspiracjami. Nie chodzi o wyposażenie - chodzi o jakość dźwięku. Interesuje mnie tylko dźwięk, chcę zmienić na dobrego DAC'a w normalnej cenie i chcę być zadowolony. Harman nie dawał mi sceny (to też chciałbym mieć), poza tym przydałaby się więcej "powietrza" wogóle, większa separacja i detaliczność na górze pasma, a na dole większe rozróżnienie basów. Środek Harman miał ok. I tyle...

(Ostatnio sprawdzałem Harmana w konfiguracji z AIWA XA-008 (także Denon DRA 95AV) i Taga Harmony Platinum v.2 F-60. Po wymianie HD 970 na HD 740 zmniejszyła się ilośc basu, natomiast "góra" wyraźnie zyskała i na ilości i na jakości.)

Tylko nie piszcie, że "takie rzeczy tylko w ..." ;-D

Wspomniany DAC to koszt 400zł. Nawet jeżeli miałbym dokupić porządny zasilacz do niego to nie będzie problemu.

Hallo! ;-)

Może macie inne odniesienia - do innych CD albo innych DAC'ów. Poszukam tych odniesień. Interesują mnie natomiast Wasze wrażenia i opinie na temat S.M.S.L. Sanskrit - w internecie piszą o nim dobrze - nawet bardzo dobrze... - tylko co to znaczy i ile jest warte??? ;-)

I jeszcze jedna sprawa - na wyjściach analogowych HD 970 brzmiał praktycznie tak samo jak multiplayer Hyundai TR11...

Interesował mnie ten DAC, ale zbyt mało opinii osób, które konfigurowały go w hi-fi. Chwalili go kolesie na mp3forum, ale tam grał przeważnie w konfiguracjach z kompem.

Mam tego DACa, pół roku temu kupiłem go w ciemno, później dokupiłem zasilacz Tomanek i teraz jest naprawde dobrze. Nie porównywałem go z żadnym innym ale na pewno jest lepszy od tego który był w moim amplitunerze MarantzaSR5007. Po wpięciu go w amplituner w końcu można słuchać stereo. Dźwięk jest bardziej przejrzysty i szczegółowy.

Dzięki Panowie! ;-)

Oczywiście nie wyczerpuje to tematu, bo chciałbym jednak znaleźć jakies odniesienie, które byłoby (albo było) osiągalne dla mnie ;-)

Może macie inne odniesienia - do innych CD albo innych DAC'ów. Poszukam tych odniesień. Interesują mnie natomiast Wasze wrażenia i opinie na temat S.M.S.L. Sanskrit - w internecie piszą o nim dobrze - nawet bardzo dobrze... - tylko co to znaczy i ile jest warte??? ;-)

I jeszcze jedna sprawa - na wyjściach analogowych HD 970 brzmiał praktycznie tak samo jak multiplayer Hyundai TR11...

Nie poczuj się urażony, ale HD970 dla mnie to maksymalne nieporozumienie. Był reklamowany jako odtwarzacz roku, ale to była ściema. Jak wachlowałem CD-kami jak szalony w poszukiwaniu swojego dźwięku miałem go przez tydzień w domu. Odtwarzacz wyglądał nawet nieźle, gorzej pilot. Grał w specyficzny sposób. Bas w miarę, scena nędzna, a góra w zasadzie żadna. Co ciekawe nie należę do grupy ludzi, którzy kochają dosadną górę. Starsze CD CA miały wyeksponowaną, drażniącą górę, a HD970 był ich całkowitym przeciwieństwem. Szukaj czegoś ze zdrowego środka. DAC jest o tyle dobry że otwiera Cię na pliki, a HD970 może posłużyć jak transport. O ile pamiętam HD970 ma wyjście cyfrowe.

Nie poczuj się urażony, ale HD970 dla mnie to maksymalne nieporozumienie. Był reklamowany jako odtwarzacz roku, ale to była ściema. Jak wachlowałem CD-kami jak szalony w poszukiwaniu swojego dźwięku miałem go przez tydzień w domu. Odtwarzacz wyglądał nawet nieźle, gorzej pilot. Grał w specyficzny sposób. Bas w miarę, scena nędzna, a góra w zasadzie żadna. Co ciekawe nie należę do grupy ludzi, którzy kochają dosadną górę. Starsze CD CA miały wyeksponowaną, drażniącą górę, a HD970 był ich całkowitym przeciwieństwem. Szukaj czegoś ze zdrowego środka. DAC jest o tyle dobry że otwiera Cię na pliki, a HD970 może posłużyć jak transport. O ile pamiętam HD970 ma wyjście cyfrowe.

Dlaczego miałbym się czuć urażony? ;-)

Ten H/K miał i dla mnie niedostatki - stąd decyzja o sprzedaży. Zauważyłem przecież, co trudne nie było ;-P że niezły multiplayer za 500zł (powyżej) jest w stanie z nim konkurować dźwiękiem. To słabe świadectwo dla Harmana. Nie "przewertowałem" co prawda wielu odtwarzaczy (moje doświadczenia opisane są powyżej), ale też sceny brakowało, wysokimi nie "sypał", miał dobre parametry dynamiczne itp. Przyjemnie się go słuchało, ale do realizmu nagrań mimo plików dobrej jakości wciąż mnie nie zbliżał. Stąd decyzja. Wierzę więc, że znajdzie się ktoś, kto da mi praktyczną odpowiedź na postawione pytanie. DAC z Harmana też nic wielkiego nie wnosił. Analog Audio (jeśli dobrze pamiętam, przetworniki produkuje, ale chyba nie z intencją audiofilską). Koniec końców, jako transport wykorzystam DVD Harmana (ten sam laser, na analogach trochę gorzej, ale przecież "grał" z nich nie będę, tylko z DAC'a)... a resztę już opisałem.

Na początek przygody Harman HD 970 jest dobry, bo daje sporo przyjemności i możliwości - dzisiaj jednak to już dla mnie za mało...

Przetworniki natomiast od czasów produkcji HD 970 wciąż się rozwijają i przemyślana aplikacja oraz dobrze dobrane elementy mogą (tak sądzę) dać już dzisiaj dobry efekt, nawet za wspomnianą cenę - może to śmiałe i lekko szalone, ale... - no właśnie myślę że już to nie jest takie szaleństwo ;-)))

DAC z Harmana też nic wielkiego nie wnosił. Analog Audio (jeśli dobrze pamiętam, przetworniki produkuje, ale chyba nie z intencją audiofilską).

Analog Devices AD1955

APPLICATIONS

High End DVD Audio

SACD

CD

Home Theater Systems

Automotive Audio Systems

Sampling Musical Keyboards

Digital Mixing Consoles

Digital Audio Effects Processors

Poszukujesz DACa który by coś wnosił, więc nic dziwnego, że HD970 się nie sprawdził...może lekarstwem okażą się DACi w okolicach 400 zł.

:-)

Byłem praktycznie pewien, ze zaraz ktoś mnie "zbeszta" - choć przyznaję, ze taktownie ;-)

Zakres aplikacji całkiem szeroki, ale czy inni producenci przetworników nie mogliby napisać tak samo? No może nie, bo Analog Devices (sorki za Analog Audio - pamięć czasem nie potrafi się odświeżyć) jak dla mnie jest firmą stricte elektroniczną bez zapędów audio.

Parametry oczywiście ma, ale... - no ja aż tak dobrze się nie znam, natomiast staram się nie ulegać "znaczkom" - jeżeli wiecie o co mi chodzi. Pewnie wiecie.

Natomiast wiem co słyszałem i jeżeli po długich poszukiwaniach stwierdzę, że się pomyliłem i nic lepszego (wierniejszego) w tym zakresie cenowym nie da się kupić, to się przeproszę z Harmanem i będę dalej go używał. Da się to zrobić, bo trochę ich na rynku jest. Laserek tez sobie wymienię ;-)

Poszukujesz DACa który by coś wnosił, więc nic dziwnego, że HD970 się nie sprawdził...może lekarstwem okażą się DACi w okolicach 400 zł.

W tym sensie to oczywiście oczekuję, żeby niczego "nie wnosił" do dźwięku ;-)

Elementy elektroniki produkowane są dzisiaj w ChRL, więc dlaczego przy taniej "robociźnie" nie mieliby tam umieć projektować i produkować tanich i dobrych DAC'ów?

Produkują od dawna, może więc się już czegoś "nauczyli na błędach" i "uczeń przerósł mistrza/-ów"??? Nie są w stanie???

Dobry zasilacz jako spory koszt DAC'a "mogli" oczywiście sobie darować (a wiadomo, że sporo od tego zależy) - ale to chyba będę umiał sam zrobić ;-)

J.Jerry - pamiętam, kiedyś przekonała mnie Twoja opinia. Nie żałuję, ale czas na więcej i "sprytniej" ;-)

 

Byłem praktycznie pewien, ze zaraz ktoś mnie "zbeszta" - choć przyznaję, ze taktownie ;-)

Przecież sam zacząłeś żartować (chyba) pisząc o jakimś SMSLu za 400, wyższości HD740 i do tego jeszcze o postępie technologicznym;)

J.Jerry - pamiętam, kiedyś przekonała mnie Twoja opinia. Nie żałuję, ale czas na więcej i "sprytniej" ;-)

No to może sprawdź daca Denona?

Przecież sam zacząłeś żartować (chyba) pisząc o jakimś SMSLu za 400, wyższości HD740 i do tego jeszcze o postępie technologicznym;)

HD 740 basu miał mniej, raczej nie grał tak "pięknie", ale wokale bardziej różnicował (np głos Seal'a nabrał charakteru podczas gdy z 970'ki był taki jakiś zamulony, bez "zadry", a przecież facet ma głos fantastyczny). Tyle pamiętam i.

Co do "postępu". Na pewno jest, ale masowe podejście do wszystkiego psuje cała sprawę. Na dobra sprawę lata po 2000r. (a Harman wtedy powstawał), to już też nie były złote lata audio...

Hmmm... - 400zł za elektronikę bez dobrego zasilacza i marketingu? Czy to tak mało w zestawieniu z odtwarzaczem za 1400zł z marketingiem, trafem (970 ma niezłe), obudową, wyświetlaczem, kosztami oprogramowania, kilkakrotnie większymi kosztami projektu (USA vs China-man za miskę ryżu), transportem pudła 3x większego, etc. Po policzeniu może wcale nie jest to walka Dawida z Goliatem. A może jest...?

No to może sprawdź daca Denona?

DA-300USB?

Miałbym też ochotę sprawdzić TEAC UD-H01, albo jakiegoś Audio-GD czy Matrix'a, ale tam gdzie mieszkam jest "pustynia audio" i wcale nie mieszkam na Pustyni Błędowskiej, tylko w 100tys. mieście. Żal PL.

Wolę więc "dobrze" zaryzykować 400zł. niż 1400zł - ot taka logika ;-)

Inna sprawa, że chyba tyle wydać nie chcę.

HD 740 basu miał mniej, raczej nie grał tak "pięknie", ale wokale bardziej różnicował (np głos Seal'a nabrał charakteru podczas gdy z 970'ki był taki jakiś zamulony, bez "zadry", a przecież facet ma głos fantastyczny). Tyle pamiętam i.

Może to ma sens. Jak słucham płyty typu sampler jakość realizacji jest wzorcowa, ale jak przełączę się na pop robi się nerwowo i takie też jest zamierzenie realizatora...coś jak reklamy. U mnie głos Seala ma chrypę, ale na dalszym planie...siła głosu jest na niższych częstotliwościach - utwór Walk on by, w Get in together chrypy jest znacznie więcej na granicy po której już zrobi się nieprzyjemnie. Inna sprawa, że używam teraz tylko słuchawek...na głośnikach mogłoby być to bardziej stłumione w zależności od sprzętu i wytłumienia pomieszczenia. Jak widzisz DAC to jeden z elementów i oczywiście ma wpływ, ale nie powinien być to tak olbrzymi wpływ, aby zostawiać resztę jak jest i wymieniać daca.

DA-300USB?

Tak. Z pewnością jest to inny DAC niż HD970, jest bardziej agresywny w przekazie, ale i bardzo precyzyjny. Coś jak sportowe auto z twardym zawieszeniem, więc mocno różnicuje nagrania preferując te lepsze, w tych gorszych widać, dlaczego wina leży po stronie realizacji...HD970 jednoznacznie tego nie pokaże i czasem miałem wrażenie, że słabszy dźwięk był wino sprzętu nie realizacji.

Inna sprawa, że chyba tyle wydać nie chcę.

To może zmień ustawienie kulumn, usuń część wytłumienia z pokoju...u mnie to był spory problem.

Kiedyś kupiłem wzmak SMSL d class w ciemno i nie żałuję. kosztował 100 dolców, a grał jak wzmaki z przedziału klasę wyższego.

To może zmień ustawienie kulumn, usuń część wytłumienia z pokoju...u mnie to był spory problem.

No na tym polu pewnie jest coś do zrobienia, ale raczej musiałbym dorzucić "rospraszaczy" ;-)

"rozpraszaczy" - oczywiście ;-)

Nie zdążyłem wyedytować ;-)

Skoro S.M.S.L. Sanskrit nie jest jeszcze "osłuchany" przez użytkowników tego forum, to może jakiś wcześniejszy SMSL? Ten nowy przez wszystkich niemal jest uważany za lepszy niz np. SMSL 1955+...

Witam - po przerwie...

Kupiłem. Nie żałuję.

Pierwszego dnia nie zrobił na mnie wrażenia, no może trochę więcej wysokich tonów. Jednakże słuchałem bardzo krótko i tak "z doskoku". Po kilku dniach jednak przysiadłem się zrelaksowany i porządnie się przysłuchałem.

Bas lepiej zróżnicowany i nie gorszy, wokale nie tak wyeksponowane jak w HD 970, wysokie - lepsze (separacja, wybrzmienia). Scena szersza niż w Harmanie (choć jeszcze mnie nie powaliła) i cofnięta raczej za linię głośników, więcej przestrzeni. Zasilacz wciąż z kompletu, więc będzie tylko lepiej. Póki co amplituner, ale scena wszerz już jest zupełnie niezła. Wzmacniacz doda na pewno trochę od siebie i powinno być całkiem dobrze. Separacja instrumentów, bardzo dobre stereo (lepsze niż w HD 970). I to tyle obserwacji.

Najkrócej jak mogę - krok w dobrym kierunku i jeszcze trochę kaski zostało ;-)

Kolega, który ma słuch w lepszej kondycji (słyszy "wyżej") - miał jeszcze lepsze zdanie ode mnie o tym S.M.S.L Sanskrit.

Jak dorobię się zasilacza lub wzmacniacza dopisze coś jeszcze.

I zapomniałbym - kultura brzmienia - tutaj 970 dostał po ..... W SMSL'u jest naprawdę świetna i to chyba bez utraty dynamiki ;-)