Huun-Huur-Tu, koncerty w Polsce

Koncerty zespołu Huun-Huur-Tu (z republiki autonomicznej - Tuwa, Rosja) w Polsce:

 

15. listopad 2003 - Warszawa - Teatr Nowy, godz. 19.00

16. listopad 2003 - Kraków, Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha"godz. 19.00

18. listopad 2003 - Poznań, Teatr Muzyczny, godz. 19.00

19. listopad 2003 - Lublin, Centrum Kultury, godz. 19.00

20. listopad 2003 - Warszawa - Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego

 

Bilety do nabycia w kasach w/w miejsc i bileteriach Empik , (w Poznaniu także w kasach CIM)

 

Informacje o zespole:

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

---------------------------------------------------

 

Informację podaję, za organizatorem trasy:

 

Ethno & World (z Warszawy)

 

Polinezyjska 12/33

02-777 Warszawa, Poland

Tel/fax: +48 22 651 85 56

Mobile: +48 602 103 088

E-mail: [email protected]

 

---------------------------------------------------

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fajne, bęben mi się podoba :-))))

Czy to w ramach wymiany kulturalnej, organizowanej przez Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej czy Mongolskiej?

Proponowalbym ominięcie Legnicy, żyją tam podobno jeszcze potomkowie obrońców tego miasta, pałają rządą odwetu za śmierć króla Henia.

[obrazekLUKASZ-51437_1.jpg]

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

->glista

Jako legniczanin muszę cię poprawić. KSIĘCIA Henia jeśli już.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Glista>

tu się klawiaturą nie wykręcisz

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

przy całej twojej erudycji z historii ziemi legnickiej - niedostateczny

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oczywiście że księcia, oczywiście...

Rockfanolderze, nie mam się zamiaru wykręcać klawiaturą...

Cieszy mnie, ze sprawiłem Ci tyle radości tą pomyłką, potwierdza to starą maksymę, że nic tak człowieka nie podnosi na duchu jak cudze nieszczęścia (w tym konkretnym przypadku pomyłka).

Będę się starał, jak tylko będę mógł często, dostarczyć Ci jak najwięcej powodów do radości i pokrzepienia serca :-)))))))))))))))

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dzięki glista. Widze teraz, że jestes w gruncie rzeczy dobrym chłopcem, wiesz jak uradować staruszka. Nie moge sie doczekać na soczyste opisy twoich ukrywanych przed otoczeniem cierpień wynikłych z poczucia alienacji i odrzucenia przez grupe rówieśniczą...

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

=>rockfanolder

Posłużę się pewnym cytatem pewnej odpowiedzi udzielonej Twojemu kumplowi Paulowi (temu Paulowi, który jeszcze nie był wtedy Hieną podrobką) przez jednego z dyskutantów, z pewnych powodów analogicznej sytuacji i przez to zasługuje na przypomnienie, bo doskonale oddaje istotę rzeczy:

"Twoj komentarz jest czesto spotykanym brakiem logiki w dochodzeniu do wniosku bezpodstawnie. Jestes nieprecyzyjnyi. Twoja podswiadomie krytyczna percepcja, lub niski stopien inteligencji nasuwaja doprowadzaja cie konkluzji subiektywnych samo-odpowiedzi."

 

PS. Twoje usilne starania używania języka kwiecistego, najczęściej w maglu uważanego za jezyk inteligencji, są zabawne, język ten w Twoim wykonaniu przypomina Wojciecha Siemiona albo Romana Kłosowskiego w roli np. Bogusława Radziwiłła...

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie dam ci satysfakcji

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wy dwaj, nadajecie się do dawania satysfakcji niczym gówno do ukręcenia bata, można co najwyżej, kazać was wybatożyć....

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty też, ...moje.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> R.u.s.t.

Z tamtych okolic słyszałem Sainkho Namtchylak

(bardzo mi się podobało zresztą)

Ci załoganci z fotki grają podobną muzykę?

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

aTom

 

Huun-Huur-Tu

Jest najbardziej znanym zespołem z Tuwy.

Kilkanaście razy koncertowali w USA, Europie, Japonii.

Wszędzie przy standing ovation.

Dwa lata temu też byli w Polsce - w Poznaniu, i w Krakowie (czy byli w Warszawie - nie wiem).

W Poznaniu ( byłem na koncercie) też były oklaski na stojaco.

 

Bazują na swoim wokaliście i liderze, którym jest - Kaigal-Ool Khovalyg

(pozostali muzycy są trochę w cieniu lidera, ale też dużo potrafią).

 

Wokalnie jest to śpiew alikwotowy, lider - Kaigal-Ool Khovalyg - potrafi wydobywać kilka melodii równocześne.

Ma bardzo niski, chrapliwy,gardłowy głos.

Uzywa techniki wokalnej, stosowanej też przez tybetańskich mnichów

(chociaż mnisi tybetańscy potrafią "zejść" jeszcze nizej swoim głosem i trzymać dźwięk dłużej, chociaż, oczywiście nie wszyscy mnisi).

 

Oprócz magicznego, "zwierzecego" wokalu, muzycy grają na standardowych instrumentach, z tamtych stron.

 

Jeśli chciałbyś kupić ich płyty to polecam dwie pierwsze (szczególnie pierwszą)

Sa utzrymane w ich "klasycznym" stylu.

Późniejsze płyty też są ciekawe, są po prostu inne.

Z czasem doszły gitary akustyczne i imme instrumanty strunowe (europejskie).

 

Nie kupuj pł;yty:"Best Live" (JARO 4236-2) 2001

Jest to składanka koncertowa (z różnych koncertów, z okresu kilku lat).

Znajdziesz na niej dużo ciekawych utworów, ale jest kipsko nagrana.

"Ducha" koncertów nie ma na niej wcale.

Nie polecam.

 

 

Płyty zespołu w USA wydaje wytwórnia Shanachie.

W europie - nieniecka wytwórnia JARO.

Okładki płyt amerykańskich i europejskich, różnią sie znacznie.

Osobiście, bardziej podobają mi sie okładki z USA

(mam wydania niemieckie).

 

Płyty zespołu Huun-Huur-Tu, są do kupienia w warszawskim Ethno & World Promotions

(niestety nie posiadają adresu internetowego).

Mozna też nabyć w Etno @ Terra z Lublina.

------------------------------------------------------------------

 

Sainkho Namtchylak,

to jest inny rodzaj muzyki.

Oczywiście ta wokalistka zna sztuczki i triki głosowe z tamtych okolic, stosuje je (w bardzo ograniczony sposób).

 

Słyszałem tylko jedną jej płytę - "Stepmother City" (Ponderosa Records) 2000.

Niestety płyty nie posiadam, ale pewnie ja kupię (kiedyś).

Ciekawa muzyka.

 

Sainkho Namtchylak nagrała już kikanaście płyt (głównie z europejskimi jazzmenami).

 

Jej dwie płyty:

"Stepmother City"

oraz

"Naked Spirit" (& Djavan Gasparian)

również można nabyć w warszawskim Ethno & World.

 

-----------------

Z Tuwy

 

Grają podobną muzykę jak Huun-Huur-Tu.

 

Tuvinian Singers & Musicians:

"Chöömej – Throat-Singing from the Center of Asia"

(Network 55838, oraz GEMA 6759)

Bardzo dobrze nagrana płyta (posiadam).

 

Również z Tuwy, i również grający muzykę podobną do Huun-Huur-Tu:

zespół Shu-De (nie słyszałem).

 

------------------------------------

 

Jeśli masz okazję posłuchać zespół Huun-Huur-Tu, na koncercie to warto iść.

Chociażby, żeby posłuchać ich wokalisty - Kaigal-Ool Khovalyg`a.

Myślę, że zrobi to na Tobie duze wrazenie.

Nie wiem, ile kosztują bilety.

 

A muzycy zespołu Huun-Huur-Tu, zazwyczaj wyglądają tak:

 

Pozdrawiam serdecznie

[obrazekLUKASZ-52118_1.jpg]

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Rough Guide to World Music" to taka płyta, a na niej, uważam, przebój nie tylko tego rodzaju muzyki - Tanola Nomads. Śpiewa (?) Sainkho, pokazując, iż tamten krąg kulturowy może nam zaproponować coś świeżego i odkrywczego. Wobec jej śpiewu nie można być obojętnym. Próbowałem właśnie ten utwór puszczać znajomym, reakcje są i to zawsze skrajne - odrzucenie, a częściej zauroczenie. Sainkho podrzucił czytelnikom HFiM recenzent płyt Robert Pliszka. Nie wiem co się z nim dzieje, bo jego recenzji coraz mniej. A szkoda.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowy2

Dziekuje za informacje.

 

 

P.S.

adres w Lublinie:

Etno @ Terra Soundtralis Incognita

P.O. Box 230

20 - 001 Lublin 1

 

e-mail: [email protected]

tel. (81) 74 77 530

 

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>R.u.s.t.

Miło, że się przydało.

Mam pytanie. Jeśli podajesz jako miejsce koncertu Studio Koncertowe PR, to pewnie będzie nagranie lub nawet transmisja.

Czy znasz jakieś bliższe szczegóły?

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowy2

 

Informacje podałem za Ethno & World, z Warszawy.

Są organizatorami trasy koncertowej w Polsce (organizowali tez poprzednie koncerty).

O nagraniach w Studiu Koncertowym PR nic nie wiem.

O transmisji radiowej koncertu, też nic nie wiem.

Czyli nie wiem nic.

 

Ale koncert polecam.

Będzie ciekawie.

Na koncertach muzycy sa ubrani w ichnie "stroje ludowe", są prezentowane zdjęcia i przeźrocza z Tuwy.

Muzycy (w Poznaniu był tłumacz), opowiadają o sobie, o swojej muzyce,...

Reszta to tylko muzyka.

 

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>R.u.s.t

Jeszcze raz ja.

Widzę, że lubisz klimaty wschodu, więc może spróbujesz trochę przetworzonej muzyki, tym razem z Gruzji. Płyta nazywa się >Ceremonies

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowy2

Dziękuję.

Odsłuchałem w całości pierwszy utwór ("Gypsy Rain").

Podoba mi się.

Sciągam wszystkie cztery

(został jeszcze jeden do ściągnięcia).

To jest wolny serwer, trochę to potrwa.

 

Z rejonów o których piszesz, pochodził załozyciel zspołu Night Ark - Ara Dinkjian (z Armenii).

Nagrywali w USA.

Bardzo ciekawa muzyka.

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wybiera się ktoś z tu obecnych na koncert do Lublina?

 

-> R.u.s.t

zamówiłem sobie niedawno w terra "Stepmother City" Sainkho

czekam na dostawę :)

 

-> Nowy 2

akurat mnie się recenzje red. Pliszki nie zawsze podobały

parę razy miałem wrażenie, że zupełnie nie rozumie on muzyki o której pisze

choć akurat z Sainkho tak nie było :)

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowy2

Dziękuję za namiary na płytę "Ceremonies".

Podoba mi się (bardzo).

Jeśli cała płyta jest taka, to jest coś.

Płyta znacznie odbiega od muzyki zespołu Huun-Huur-Tu.

I bardzo dobrze.

 

Fragmenty płyty "Ceremonies", przypominają mi amerykański zespół Mannheim Steamroller.

Zespół, to trochę na wyrost, bowiem za tą nazwą "ukrył" sę kompozytor Chip Davis, który do nagrań dobierał sobie muzyków (czasem; studyjnych).

Pierwszych osiem płyt nazywało się "Fresh Aire1", "Fresh Aire2" ( mam, ale nie wersję HDCD),.... "Fresh Aire8".

Następne mialy już "mormalne" tytuły.

Najbardziej podobały mi się cztery pierwsze płyty, następne podobają mi sie mniej (niektóre wcale).

 

Płyta "Ceremonies" troszeczkę, kojarzy mi sie też z późniejszymi płytami zespołu Night Ark.

Na płytach Night Ark jest więcej bębnów i bębenków (zwłaszcza na pierwszych).

 

Może płytę "Ceremonies", gdzieś namierzę (i kupię).

Jestem pod wrażeniem muzyki z tej płyty.

 

Jeszcze raz dziękuję.

 

 

aTom

Warszawski Ethno & World działa bardzo sprawnie.

Zamawiajac płyty, czekałem dwa, trzy dni i płyty dochodziły.

Nie będę gorszy i też zamówię "Stepmother City".

Jednemu z moich kolegów, ta płyta też sie bardzo podobala (mnie oczywiście też).

 

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>R.u.s.t.

Mam gdzieś w swoich zasobach jeszcze mp3 z Distant Lands z tej płyty. Utwór jest bardzo melancholijny, bo główną partię na duduku prowadzi Djivan Gasparyan. Jeśli jesteś chętny, a Twoja skrzynka uniesie, to mogę Ci wysłać ten plik w przyszłym tygodniu. Myślę, że mogę to zrobić, bo plik był dostępny na tej stronie jakiś czas temu. W ten sposób poznałbyś połowę zawartości płyty i mógłbyś podjąć bardziej świadomie ;-) decyzję.

Niestety nie mam tej płyty, a do strony TrueRecords dotarłem szukając informacji o Gasparyanie.

 

>aTom

Mnie bardzo podobała się lekka kontrowersyjnośc głoszonych opinii np. p. Pliszka nie zawahał się dać Golcom za ich pierwszy CD 6*. Wolę jego recenzje niż np. zbyt pochwalne p. Gaszyńskiego. Te pierwsze czegoś mnie uczą, zwracają na coś uwagę, pozwalają coś odkryć (Kari Bremnes, Elisabeth Karsten, Gabriela, Sainkho). Dostępność tych płyt jest utrudniona, ale gdy przypadkiem gdzieś na nie natrafię, to połów będzie ułatwiony. O tych drugich recenzjach...

Trafiłem na to forum przypadkiem, szukając informacji na temat wzmacniacza słuchawkowego. Znalazłem Piotrka608, potem zacząłem czytać resztę. Mam nadzieję, że właśnie tu znajdę informacje na temat muzyki, niekoniecznie anglosaskiej, a wartej Poznania ;-). Te wszystkie dywagacje o wyższości kabli X nad kablami Y mogą mnie (przy mojej wydolności finansowej) zainteresować, średnio raz na 10 lat, natomiast płyty interesują mnie na bieżąco. Przecież tak naprawdę to słuchamy muzyki.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowy2

Dziękuję.

Jestem zainteresowany mp3 "Distant Lands" z płyty Armen`a Chakmakian`a "Ceremonies".

Jak najbardziej.

Moja skrzynka pocztowa w Interii, ma pojemność 10 MB.

Mam nadzieję, że ten mp3 się zmieści.

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

OK, przesyłka będzie wtorek.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziękuję.

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> Nowy 2

nie rozśmieszaj mnie nawet - Gaszyński w HFiM to już zupełna pomyłka

bardzo straciło w moich oczach (i uszach:) to pismo przez zatrudnienie takiego "znafcy" ;-)

Pliszka przy nim to superrecenzent, absolutny miszcz ;-)

 

Problem z red. Pliszką jest właściwie jeden - powinien się on koncentrować na pisaniu o muzyce z szeroko rozumianego mainstreamu,

jego (nieliczne co prawda) próby mierzenia się z alternatywą czy "nowymi brzmieniami" dowodzą, że nie jest on do tego kompetentną osobą.

Po prostu nie rozumie on, czy jak kto woli - nie "czuje" tej muzyki.

ma się wrażenie, że to raczej nie jego "klimaty", a łatwo jest krytykować coś na czym się nie znamy...

Dlatego też nigdy recenzje pióra pana Pliszki nie były dla mnie specjalnie miarodajne. Na pewno nie sięgnąłem po płytę Sainkho z powodu jego zachwytów w HFiM.

Choć trzeba przyznać, że akurat w temacie "etno/śpiewające panie" ma dość dobre wyczucie. Czemu jednak koncentruje się głównie na paniach z chłodnej dalekiej północy czy innych egzotycznych rejonów, podczas gdy tuż "za miedzą" (a raczej za górami:) mamy przecież świetną śpiewaczkę - mam na myśli Ivę Bittovą, jakoś nigdy nie doczekałem się recenzji czy choćby wzmianki w HFiM (ale może przeoczyłem, nie czytywałem regularnie). A jest to artystka jak najbardziej zasługująca na szersze rozpropagowanie, zwłaszcza, że pochodzi z naszej części Europy.

 

Hajfajowym recenzentem, który pootwierał mi uszy na masę ciekawej, nieznanej dotąd dla mnie muzyki jest z pewnością M. Karłowski. Odkąd odszedł do własnej gazety (dość drogiej, szkoda mi na nią kasy i trochę nie pasi mi ten jej elitarny imidż) "HiFi i Muzyka" jak dla mnie straciła drugi człon nazwy.

Dział muzyczny tego periodyku celuje raczej w "target" > 40 lat ;-)

Ambitna muzyka, którą interesują się ludzie w moim wieku (20-30 lat) zdaje się dla nich nie istnieć. Może warto byłoby tę lukę zapełnić. Konkurencja próbuje wkraczać w te rejony (AV), szkoda tylko, że ich recenzje są często autorstwa dystrybutora recenzowanych płyt...

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Już wiem dlaczego red. Pliszka trafia do mnie; wypełniam target z nadwyżką. Pieniądze są moje, więc ja decyduję o kupnie, a redaktora i innych, bez ich wiedzy, zatrudniam jako sondujących ogromny rynek muzyczny.

Dzięki za podrzuconą sasiadkę zza miedzy.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

gwoli ścisłości - Iva Bittova pochodzi z Moraw

Polecam jej płytki "Cikori" oraz "Bile Inferno" (z Vaclavkiem)

ta pierwsza bardziej jazzowa, obie bdb

niestety pod względem jakości nagrania to nie ta klasa co np. "Flux" Elisabeth Karsten, muzycznie jednak wolę chyba Bittovą

tzn. brzmieniowo jest w sumie OK, z tym, że nie jest to raczej płyta audiofilska

 

Płyty Bittovej wydała czeska wytwórnia Indies

w sklepie terra piszą, że Cikori już niedostępne

ale mają na stanie w

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

w "normalnym" tj. nie internetowym sklepie raczej tych płyt nie znajdziesz

nie wiem, czy czasem w Czeskim centrum w Wwie nie będą mieli...

ale Ty przecież z Katowic :)

 

jeszcze mała ciekawostka - w największej muzycznej encyklopedii internetowej AMG (All Music Guide)

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jest spora wzmianka o Bittovej i kilka recenzji jej płyt, podczas gdy o Kari Bremnes czy Elisabeth Karsten - ani słowa!

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )