Jutro mam plan przesłuchać wszystkie swoje wersje CD które mają się niebawem pojawić jako SACD ... ostatnie zakupy udowodniły mi, że z ich remasteringiem różnie bywa .... i sam napis SACD nie świadczy o tym, że trzeba je koniecznie mieć. Nadal twierdzę że Dżem jest najgorszy - słuchałem porównawczo wersji Cegły (Polskie Nagrania Muza – PNCD 183, 1991) - i z tych dwóch płyt można zrobić jedną fajną 😉 Cały czas nie wiem dlaczego aż tak wycofano ten wokal poza linię instrumentów i nie tylko ... naprawdę nie wiem ...
Jeżeli ktoś nie czytał artykułu Wojciecha Pacuły na High Fidelity o Niemenie SACD to polecam 100% zgoda.
Rodzi się też pytanie dlaczego Warner zaczyna tyle różnych wersji kolekcji Niemena i żadnej nie kończy?
Rozmawiałem też z wieloma kolekcjonerami i pojawiają się problemy z odtwarzaniem tych hybryd na odtwarzaczach CD .... ja testowałem je na 3 moich odtwarzaczach SACD - warstwa SACD działa bez problemu, natomiast warstwa CD odtwarzana na na odtwarzaczach CD czasami przy starcie się "wiesza" ... albo odtwarzacz dłużej "myśli" albo wymaga ponownego wciśnięcia "play".
Reasumując jeżeli ktoś ma wcześniejsze wersje wydawanych przez Warnr płyt i kupuje je tylko dla muzyki (zwłaszcza w warstwie CD) - polecam się zastanowić bo w wielu przypadkach te różnice nie są tak duże jak by się mogło wydawać ...
Jeżeli ktoś ma jakieś przemyślenia, uwagi i porównywał stare i nowe wersje tych płyt - proszę o komentarze.