Skocz do zawartości
IGNORED

Jarre - Oxygene - Linn Records 24/48 ...


BoDeX

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś z Was się skusił ? Warto, czy jednak powyżej MFSL nie podskoczy ?

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) 21Euro.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie widziałem tudzież słyszałem, żeby powyżej MFSL jakakolwiek płyta podskoczyła. Tak samo DCC czy Audio Fidelity.

Jednakże to kwestia gustu i zupełnie inna filozofia brzmienia. MFSL to 1:1 zgrana taśma matka ze wszystkimi szumami bez nałożonego efektu Dolby i innych pierdoł odszumiających w studiu.

24 bitowce zwłaszcza te z hdtracks to dźwięk mega klarowny, jasny i czysty, oferujący zupełnie inne doznania słuchowe, bardziej sterylne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Talking me at last to the World where uncertainty does not exist.

In Heaven or Underground..." - Mr. Doctor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Dlatego niektóre płyty MFSL brzmią świetnie, a inne dość ubogo w porównaniu z dobrze zrealizowanymi

remasterami shm, k2hd, czy hdtrackami. Są też konkurencyjne wersje winylowe.

Nie ma jedynej, idealnej techniki nagrania. Każda ma swoje wady i zalety. Każda ma świetnie zrealizowane płyty, ale też gorzej... niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć oryginalna wersja Oxygene zaginęła i to było powodem ponownego nagrania już w 24 bitach. Przytoczone linki do Linna nie sądzę by były czymś innym niż wydane DVD o czym dobitnie świadczy sampling 48kHz.

 

Jean-Michel+Jarre+-+Oxygene+-+30th+Anniversary+Edition+-+CD%2FDVD+SET-419980.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy było to coś lepszego niż 48kHz, 16bit?

 

Tak, było lepsze - zapisu dokonano na torze analogowym. :)

 

Sampling 48 nie świadczy o niczym, oprócz tego, że jest połową 96 - może realizator uznał, że w przypadku tego

zapisu nie ma uzasadnienia aby go wyżej szatkować. Myślę, że ten zapis z DVD nie ma nic wspólnego z plikem LINNa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arton, masz jakąś konkretną wiedzę w tym temacie, to napisz wprost - w innym wypadku proszę Cię abyś nie

zaśmiecał wątku swoimi "branżowymi" uwagami i "dochodzeniowymi" propozycjami ... Czy wyraziłem się dosyć jasno ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etam. Koniec, kropka to to: porównywałem najróżniejsze wydania Tlenu. Hamerykance, Mjemjeckje, tudzież Anglijskie:) Nic nie brzmi lepiej, niż pierwsze wydanie. Francuskie , na winylu - rzecz jasna. Jeszcze trochę się uchowało - niezajechanych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej płyty mam sentyment, była jedną z moich pierwszych, odsłuchiwanych na początku lat 80-tych w sposób zamierzony i zaplanowany. Duńskie kolumny, lampa, spore pomieszczenie - magia.

Dziś żadne zabiegi już nic z tej płyty nie wyciągną, bo tam nic więcej nie ma. Niestety, ale technika z końca lat 70-tych nie dawała takich możliwości mikserskich jak dziś, kiedy możemy w jednej sekundzie zagrać tysiącem instrumentów, każdy modulować wedle upodobań i wszystkie miksować a ograniczeniem jest wyłącznie wyobraźnia.

Im więcej będzie cyfry w tej płycie tym dla niej gorzej, bo dosyć ubogie palety barw wymagają upiększania w "kolorowych" systemach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej będzie cyfry w tej płycie tym dla niej gorzej, bo dosyć ubogie palety

barw wymagają upiększania w "kolorowych" systemach.

 

Nie o "cyfrę" tutaj chodzi ... MFSL zrzucił to do 16/44 dziesięć lat temu, a prawdopodobnie oferta LINN-a

to aktualne odwzorowanie 24/48 na współczesnych zabawkach. Co do reszty, pełna zgoda. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
...MFSL zrzucił to do 16/44 dziesięć lat temu, a prawdopodobnie oferta LINN-a

to aktualne odwzorowanie 24/48...

 

Z "cyfrą" to taki mój skrót myślowy ignoranta w sprawach technicznych.

 

Co innego w temacie nagrań live, głosów (Ella, Luis...), orkiestr czy innych, tego typu dźwięków. Oprócz nowej aranżacji, ustawiania w przestrzeni czy ogólnie reżyserki, możliwe jest wydobycie jeszcze czegoś ze źródła, bo ilość "tego czegoś" jest tam nieskończona.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ciekawe co wyszło z procesu założonego przez Dreyfusa (właściciela praw) firmie EMI (tu wydano nową wersję )

w którym prawnicy Dreyfusa przedstawili opinie muzykologów i techników, że EMI jedzie na starej taśmie Dreyfusa,

nakładając na to nowe, wzmocnione elementy.

 

Cyt:

 

2007 version of Oxygene is simply a digital re-mastering of the original 1970s multi-track masters.

These reports, he explains, indicate that defects on the original album which resulted from the recording

process re-appear on the new version of the album.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

A biorąc temat na logikę :) , to LINN sprzedaje wersję licencjonowaną przez DREYFUSA ( prawa do zapisu z 1976),

a nie wersję EMI - 2007 )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeca godom!:)

Na marginesie: wciąż nie chwytam rozumowania przygłupów z firm płytowych. Ni francuskich, ni polskich. Tych - zwłaszcza:)

Taki" pierwszy "Jarre jest na każdym targu, jarmarku , sklepiku, rogu, winklu i - wszędzie!! do kupienia za 50 centów. W stanie mint - ze dwa euro! A debile wydumały cenę: 34 euro!:))))) Cóż się teraz dziwić, że poniewierają się te Jarre'y, przemieszane z Dire Straits - po pięć€. I tak nikt tego nie kupi. A tyle znakomitych , rzadkich rzeczy - czeka pokornie na wznowienie...

PS - mowa o winylach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

porównywałem najróżniejsze wydania Tlenu. Hamerykance, Mjemjeckje, tudzież Anglijskie:) Nic nie brzmi lepiej, niż pierwsze wydanie. Francuskie , na winylu - rzecz jasna

 

Ja francuskiego nie słyszałem, ale japońskie też brzmi znakomicie. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżaponckjego - tyż słuchałem. Brzmi - fajnie. Prawie, jak pierwsze, francuskie!

Ino - ma okładka lepszy grzbiet i obi.

Za to "obi" się biją, czy jak?:))

A z resztą ( o przygłupach) - zgoda, czyż nie?:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no... japońskie wydania (nie tylko winylowe) są naprawdę lepsze.

Rzecz jasna nie wszystkie i nie każdemu pasuje dość specyficzne, ostre, ale bardzo klarowne brzmienie.

A tego obi to też nie kumam. Dla niektórych bez tego, to japońska płyta traci wartość. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yhy!:)

Mam porównanie , prawie co niedzielę, bo tak "se lubie" połazić :)

Typ z lewa - płyta dżaponcka z obi.

Typ z prawej - dokładnie ta sama rzecz (dżaponcka) - bez paseczka.

Pytanie: która droższa i o ile????:))))

Nigdy, sound - nie zgadniesz!!!!:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie moj angielski oxygen wygral z francuskim presem, natomiast francuski equinox pozamiatal z tym z uk :) chodzi o pierwsze tloczenia oczywiscie.

pewnie tez bardzo zalezy z jakiej fazy tloczenia w ramach tej samej matrycy vinyl pochodzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że odpowiedź z LINNa rozwieje wszystkie wątpliwości ...

 

LINN oferuje wersję na licencji DREYFUSA ( prawa do zapisu z 1976), a nie wersję EMI - 2007.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dzięki Kolego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

jakiego wydania Oxygene na cd szukac w jak najlepszej jakosci ale nie za majatek? japonca ktos posiada? dr loudness war pokazuje, ze cd najlepsze z 1983, ale nigdzie nie znalazlem tego wydania. remasteringi z 2007 wypadaja bardzo kiepsko. Ktos porownywal?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.