Joe Cocker nie żyje

Smutno.

szkoda gościa był genialny, RIP

:'-( Przed chwilą widziałam w TVNie niezbyt ciekawego newsa :-(

Nieeee :(

[*]

Nie oszczędzał się i ta 70 to i tak dużo chyba przy takim trybie życia ale gdyby nie łycha i papierochy + reszta rozweselających środków to nie byłoby tego głosu pewnie...

Nastepny wspaniały artysta odszedł

[*]

cześć jego pamięci

Mnie jakoś nigdy nie porwało to co tworzył ale tak czy inaczej szkoda gościa.

Jego pierwsze albumy, With a little help from my friends i Mad Dogs & Englishmen to wielkie dokonania, do których wracam z przyjemnością. Później błądził nie raz, ale głos to zawsze top!

[']

Stara Gwardia odchodzi... [*]

:-(

Byłem na darmowym koncercie ARTYSTY na łódzkim Lublinku.Milion ludzi,staliśmy kilometr od sceny a ciary i tak były,szacunek.

Smutno,kolejny z wielkich odszedl.

A dopiero co przesłuchiwałem sobie jego płyty, które mam w swojej płytotece... Szkoda.