Karta dźwiękowa czy wzmacniacz? Totalny laik - potrzebuję pomocy

Od razu mówię, nie znam się kompletnie na sprzęcie audio, ale chcę zainwestować w lepszy dźwięk.

Ogólnie, potrzebuję nowych głośników i obecnie jestem nastawiony na Microlab FC330 bo są stosunkowo tanie, głośniki są dwa i jest subwoofer. Problem w tym że nie ma wejścia na słuchawki i mikrofon, które są mi potrzebne więc myślałem o kupnie zewnętrznej karty dźwiękowej Creative Sound Blaster X-Fi Surround 5.1 Pro USB (również z tego względu że jest tania). Ale zastanawiałem się żeby zamiast tej karty dźwiękowej kupić jakiś wzmacniacz audio, bo wzmacniacz też ma wejścia słuchawki/mikrofon i dodatkowo polepszyłbym dźwięk z głośników prawda? Tylko pytanie czy te głośniki które wybrałem się do tego nadają (czy nie są za słabe) oraz ile może mnie kosztować taki wzmacniacz.

Ktoś zaraz pomyśli że po co mi karta dźwiękowa/wzmacniacz - nie lepiej kupić głośniki które mają wejście na słuchawki i mikrofon? Niegłupi pomysł ale jak pisałem wcześniej chcę zainwestować w lepszy dźwięk a nie dalej słuchać muzyki z randomowych głośników logitecha kupionych w markecie... Oraz w planach mam upgrade'ować swój zestaw, gdy portfel pozwoli kupić lepsze głośniki, lepsze słuchawki... teraz potrzebuję czegoś na start a bazą byłby wtedy wzmacniacz lub ta karta. Ale z drugiej strony nie wiem czy znajdę jakiś w miarę sensowny wzmacniacz w cenie ok. 500zł bo tyle jestem obecnie w stanie zapłacić.

No i docieramy do pytania tytułowego:

Lepiej teraz kupić te tanie głośniki i tanią karte (wyjdzie mi 500zł więc mniej niż przewidywałem) i w przyszłości zainwestować w jakiś lepszy zestaw (głośniki + wzmacniacz do ok. 1500zł) czy od razu kupić wzmacniacz (jeśli jakieś w cenie 500zł się będą nadawały z tymi głośnikami) a potem ewentualnie upgrade'ować zestaw do tej ceny ok. 1500zł a o tej karcie dźwiękowej w ogóle to zapomnieć.

Pomóżcie, plz

Jeżeli zależy Ci na dobrym dźwięku, to szukaj dobrych głośników, bo to decyduje o dźwięku. Jak wybierzesz głośniki, to potem dopasujesz resztę.

Popej ma rację, zacznij od dobrych głośników. Moim zdaniem najlepiej celować w aktywne: albo klasyczne zestawy komputerowe, albo monitory studyjne. Jedne i drugie podłączysz bezpośrednio do wyjścia karty dźwiękowej w komputerze, więc wzmacniacz nie będzie potrzebny.

Drugim krokiem powinien być zakup za jakiś czas zewnętrznego DACa (czyli, powiedzmy, zewnętrznej karty dźwiękowej). Tutaj też wybór jest przebogaty i na każdą kieszeń: zaczynając od kilkuset złotych, kończąc na kilku tysiącach (perwersje kilkunasto- czy kilkudziesięciotysięczne pomijam).

Przegląd głośników znajdziesz

Nie traktuj tych linków jako wyroczni, a raczej jako bazę do dalszych poszukiwań. I zdecydowanie, nie oszczędzaj na głośnikach. Jeśli Cię stać, idź w dobre monitory studyjne.

Żadnych fc330, czy innego badziewia komputerowego nie kupuj, inwestuj od razu w hi-fi.

Wzmacniacz ma spore znaczenie, a kolumny jeszcze większe.

Ok! dzięki wszystkim za pomoc. Zdecydowałem się na głośniki Edifier Studio R1600 TIII oraz DAC FiiO E10K Olympus2. Na ten moment myślę że będzie to wystarczający zestaw ;)