Skocz do zawartości
IGNORED

Keeper of the Seven Keys


piotrek7

Rekomendowane odpowiedzi

Helloween. Jedna z ikon lat 80-tych. Keeper jest jedna z najważniejszych dla mnie płyt. Problemem jest poziom nagrania. Znawcy tematu wiedzą, o co chodzi. Dla mniej zaznajomionych : utwór Eagle Fly Free . Od 57s. zaczyna się coś, co można określić odgłosami zbijania kafelków lub wbijaniem gwoździa. I tu pojawia się pytanie, czy znacie jakieś przyzwoite wydania tej płyty?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam z tym problem

 

Musze posłuchać sobie teraz, ciekawe na ile ta muzyka się zestarzała..

Wcale się nie zestarzała. Brzmi tak samo, jak kiedyś, gdy ja chodziłem do szkoły podstawowej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

20 lat temu jak wchodziły CD jako licealista słyszałem od pewnego audiofila (chyba czegoś z wiekiem nie pokręciłem) że najlepiej brzmi muzyka nagrywana na taśmie wideo :) nie wiem nie potwierdze nie zaprzecze bo nie testowałem, ale magnetofon szpulowy to raczej dobry trop :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tym nie poradzimy.

Takie płyty najlepiej grały na wzmakach z regulacją wysokich-średnich-basu i nieaudiofilskich kolumnach.

W ogóle najlepiej słuchało się nagrań w tym okresie na magnetofonie niekoniecznie stereofonicznym,

Mam problem dzisiaj wysłuchać wczesnych choćby Running Wild.

Jednak z tego co pamiętam najlepiej Keeper grał z czarnej płyty z epoki i basta ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Nic z tym nie poradzimy.

Takie płyty najlepiej grały na wzmakach z regulacją wysokich-średnich-basu i nieaudiofilskich kolumnach.

W ogóle najlepiej słuchało się nagrań w tym okresie na magnetofonie niekoniecznie stereofonicznym,

Mam problem dzisiaj wysłuchać wczesnych choćby Running Wild.

Jednak z tego co pamiętam najlepiej Keeper grał z czarnej płyty z epoki i basta ;))

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki sam problem z "The Eagle Has Landed" Saxon.

Brzmi jakby mikrofony ustawili w toaletach.

W pamięci wrażenia "z epoki" - nijak nie przystają do teraźniejszości.

Jednak kiedyś to był sprzęt:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 57s. zaczyna się coś, co można określić odgłosami zbijania kafelków lub wbijaniem gwoździa.

Bardzo często słuchałem tej płyty kiedyś. Ale o powyższym efekcie nie miałem pojęcia więc ją sobie dziś włączyłem. Jedno z pierwszych wydań cd - Noise N-0117-3 bez barcode'u i bez ifpi. Faktycznie brzmi to jak kucie albo wbijanie ale jest w tempie i w określonym czasie i miejscu więc jest to zamierzony efekt muzyczny!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sony CDP-557ESD -> Inakustik Monitor Lemnos ->; Sony HAP-Z1ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-E80ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-N55ES/N80ES (bi-amp) -> Kimber Kable 8TC -> Jbl TL260.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20?

 

czepiasz się, taki skrót myślowy ;) ...z tego co pamiętam -a pamięć mam słabą - to u nas na 'wsi' do około 95 roku słuchało się na kasetach .. CD pewnie były jeszcze wtedy trudniej dostępne albo i mniej popularne... na pewno wybór niezbyt duży był i żeby kupić porządne CD np takie Divine Intervention Slayera jak wyszedł to trzeba było do Katowic jechać, tam był taki sklep w piwniczce gdzieś w okolicach Staromiejskiej :)

 

o nawet znalazłem...

tam się jeździło 40 km żeby CD kupować, teraz w życiu bym o czymś takim nie pomyślał ;) teraz się jeździ żeby pożyczyć daca albo jakieś kolumny hehehe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ;))

Faktem jest, że w pierwszej połowie lat 90-tych więcej winyli i piratów kupowałem niż oryginalnych CD.

Keepera miałem na winylu (niemieckiego z Noise) stąd pamiętam, że lepiej to grało niż później z oryginalnego CD.

Ba nawet polskie wydanie Muzy z 1988 roku grało lepiej ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.