Kolejne trudne pomieszczenie do poprawy akustyki

Proszę o sugestie w zakresie możliwości poprawy akustyki mojego miejsca odsłuchowego. Pomieszczenie to zdaje się posiadać wszystkie możliwe wady, o których dowiedziałem się po czasie, czytając to forum. Do tego dochodzą ograniczenia związane z faktem, że jest to salon przeznaczony do normalnego mieszkania, nie mogę go w pełni zaadaptować, tak aby w pełni osiągnąć idealną akustykę.

Największy problem jest z basem - ma bardzo duże, kilkunastodecybelowe mody na 44 i 55 Hz. Wiem, że opanowanie takich modów jest bardzo trudne, ale zrobienie tego chyba zadowoliło by mnie całkowicie. Pozostałe aspekty akustyki są akceptowalne. Jest może jeszcze zbyt duży pogłos, ale to już będzie łatwiejsza część pracy.

Wstępna analiza tematu wskazuje, że powinienem zbudować rezonatory np. Helmholtza. Chyba od tego nie ucieknę, ale przy kubaturze ok 150m3 musiały by być bardzo duże, a wolnego miejsca niestety za dużo nie mam. Dlatego chętnie skorzystał bym z Waszych porad i sugestii. Może znacie inne, lepsze sposoby na opanowanie basu na tych częstotliwościach?

Ponieważ sprawa wygląda na trudną, o ile nie beznadziejną, rozważam pomoc profesjonalistów. Trudno powiedzieć jak duży mam budżet, na pewno, jeżeli pomysł mi się spodoba i będzie wykonalny, kilka tys. zł na realizację nie będzie problemem. Zależy to też od zakresu niezbędnych prac itp.

A przeszkadzają Ci te mody 44-55 Hz? Chodzi mi o to czy muzyka brzmi nienaturalnie na basie?

A przeszkadzają Ci te mody 44-55 Hz? Chodzi mi o to czy muzyka brzmi nienaturalnie na basie?

Dużo zależy od tego, jaką puszczę płytę. Na płytach, gdzie jest mało basu, lub nie ma tych częstotliwości, jest w miarę dobrze, natomiast na większości płyt, szczególnie tych z mocnym basem, niestety mody bardzo przeszkadzają. Basu jest przede wszystkim za dużo, dominuje nad resztą pasma. Ponadto potrafi zamulić całą resztę.

Zwróć się do chłopaków w dziale HajEnd, utemperują Ci bas ICekiem i glośnikowymi:P No zbijam się oczywiście.

Na początek zbliż kolumny do siebie najbardziej jak możesz (zmniejsz rozstaw) wysuń kolumny na przynajmniej 70-80 cm od tylnej ściany (licząc od przedniej ścianki kolumny - do tej za kolumnami). No i teraz uwaga, kolejno skręć kolumny frontami do siebie w ten sposób aby proste prostopadłe do ścian frontowych kolumny (wyprowadzone w myślach oczywiście) krzyżowały się 1-1,5 metra przed punktem odsłuchowym.

Napisz jakie to kolumny i daj znać jakie zmiany usłyszałeś. Spróbuj za kolumny dać jakieś półki słupki (w rogi) wypełnione książkami płytami itd, na ścianach bocznych po jakieś pół metra od kolumny daj po kwiatku stojącym na glebie w miarę rozłożystym (poznoś z domu co Żona ma). Będziesz miał pogląd w którym kierunku w ogóle się kierować z większymi inwestycjami.

EDIT: z miejscem odsłuchowym też popróbuj - nie dawaj go w połowie długości najdłuższej ściany, zbliż je na próbę do kolumn ale utrzymaj punkt przecięcia kolumn przed miejscem odsłuchowym.

Dziękuję @mad'afaka za cenne rady. Odniosę się na szybko, bo częściowo już podobne rozwiązania wdrożyłem i testowałem, a na większe przestawianie kolumn potrzebuję trochę czasu.

W pierwszym poście umknęło mi napisanie mam kolumny, a myślę, że ma to duże znaczenie. Gram na Klipschach Cornwall III, które to mają 15" głośnik basowy i tuby na średnich i wysokich tonach. Na szczęście wyloty bass-refleks są do przodu, więc (podobno) można je ustawiać przy ścianie. Są za to wielkie jak pralka, więc możliwości rozstawiania ich po pokoju są małe.

U mnie kolumny stoją 80 cm od ściany, a za nimi umieściłem owiniętą folia stretch wełnę RockLab Acoustic, po dwa płaty 10cm, czyli razem 20 cm grubości za każdą kolumną. To zrobiłem jako jedna z pierwszych rzeczy po ustawieniu kolumn w pokoju. Pomogło, ale daleko niewystarczająco.

Aby zbliżyć kolumny muszę przestawić szafkę audio, która stoi pomiędzy nimi. Wiem, jest za szeroka, i tym samym kolumny stoją zbyt blisko bocznych ścian. W planie mam zamianę jej na węższą. W tym punkcie Twoja rada jest bardzo trafna i słuszna.

Aby to przetestować muszę zdjąć cały sprzęt z półki, bo jest za duża i ciężka, aby ją przesunąć. Jak tylko będę dysponował czasem to zbliżę do siebie kolumny i skręcę je, tak jak napisałeś.

Pierwsze odbicia mam, wydaje mi się, jako tako ogarnięte. Po jednej stronie kolumn są półki z książkami a po drugiej półka z płytami winylowymi.

Ze zmianą miejsca odsłuchowego nieco już eksperymentowałem, ale pole manewru mam nieco ograniczone. Kolumny te grają dosyć ofensywnym dźwiękiem i z odległości bliższej niż 3m źle się ich słucha, są męczące. Taką zreszta minimalną odległość zaleca producent. Nawet lepiej mi się ich słucha z dużo większej odległości ok 4-5m, ale to już nie jest poprawne, ani możliwe miejsce odsłuchowe. Zresztą na środku pomieszczenia chyba jest najmniej dominujący bas, nie twierdze, że najlepszy, ale jest go mniej, co już jest u mnie zaletą.

PS. Kable Hi-End już przećwiczyłem i - sprzedałem :) - te, które miałem dodawały basu, a mnie chodzi o coś przeciwnego. Skala nadmiaru basu (a właściwie rezonansów) jest znacznie większa, niż modyfikujący wpływ kabli.

Te kolumny się duszą w tym zakątku. Nie dało by się zamienić miejscami aneksu jadalnego z wypoczynkowym?

Jaki wzmacniacz napędza te Klipsche?

@Zbig - być może duszą się, ale jednak zamiana miejscami jest raczej trudna. Po za tym nie ma tam miejsca, gdzie można by uzyskać jako tako symetryczne położenie kolumn względem ścian. Muszę raczej próbować zrobić co można w obecnym ustawieniu.

Wzmacniacze mam dwa Synthesis Ensemble 2x30W na EL84 i Densen b200/b300. Oczywiście używane zamiennie.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk