Skocz do zawartości
IGNORED

Małe, improwizujące składy


pavbaranov

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, że nie powielam żadnego wątku. Coś mnie ostatnio wzięło na małe składy. Dajmy na to, coś, jak niegdysiejsze krakowskie "Solo, Duo, Trio". Nie więcej. Ba, żeby było trudniej nie interesują mnie składy typu: instrument melodyczny, bas, perkusja jeśli chodzi o trio, bo tego moc wszelaka. Proszę o wasze typy z 2-3 zdaniami rekomendacji. Moje typy pozostawiam na później, jak (i o ile) wątek się rozwinie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Catherine Jauniaux Ikue Mori "Vibraslaps".

Proste piosenki w mocno eksperymentalnym sosie.

Interesująca improwizacja na perkusjonalia i wokal.

 

Susie Ibarra Mark Dresser "Tone Time"

Nagroda w kategorii "czary na bas i perkusję".

Nagranie na którym nie pojawiła się sekcja rytmiczna;)

 

Satoko Fujii Natsuki Tamura "In Kraków in november"

Myzyka, która sprawia, że utwierdzam się

w przekonaniu, iż Kraków to wyjątkowe miasto.

Energia czakramu? Tak sugeruje okładka:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... właśnie sobie słuchałem AEoC - Sirius Calling, więc niech bedzie pierwszy typ. Co prawda nie cała płyta pasuje do tematu 'małe improwizujące sklady', bo pare utworow gra full-skład AEoC, ale sporo tu też uroczych miniaturek granych przez małe składy w roznych konfiguracjach. I to są właśnie najlepsze momenty tej płyty IMHO.

 

Drugi typ będzie... banalny i oczywisty;) Jimmi Giuffre - Free Fall. Coz tu mozna napisać? Klasyk. Wstyd nie znać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostale plyty Jimmy Giuffre 3 tez fajne!

 

ponadto - to co przychodzi mi do glowy:

 

The Clarinet Trio - Ballads and Related Objects

The Clarinet Trio - Translucent Tones

(obydwie dla leo) - trzy klarnety, czasami melodyjnie, czasami zakrecenie - mile.

 

A jakby rozwinieciem tego rodzaju grania jest bardzo mila plyta:

Double Trio "Green Dolphy Street" (enja) - tyle ze tutaj to juz nie taki maly sklad;) - bo to trio klarnetow plus trio smyczkow (M. Feldman, E. Reijseger, M. Dresser plus L. Sclavis, j. DiDonato, A. Angster) - przyjemnie, czasami bardzo przyjemnie.

 

Podobny koncept - klarnety i smyczki: E. Friedlander - Chimera (Avant) - choc czasami nie brzmia jak maly sklad;)

 

Fortepian i zmyczki: ABATON - s. Courvoisier, E. Friedlander, M. Feldman - mysle, ze to dosc znana plyta (ECM)

 

Na wszysktich tych plytach malo ognistej impromwizacji, wiecej takiego dosc chlodnego grania, kiedys mnie niesamowicie ruszalo, teraz troche mniej, ale to ciekawe plyty na pewno.

 

Podejrzewam jednak, ze pavbaranow je wszystkie zna;)

 

Pozdrowienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio czesto u mnie gosci Vice&virtue Ralpha Alessi,

hmm... momentami mocno angazujacy dialog trabki i perkusji z okazyjnymi

wejsciami Albrighta na puzonie.

Ralph Alessi (trumpet, flugelhorn); Shane Endsley (trumpet, drums); Tim Albright (trombone)

 

Abaton? a jakze, wysmienita plyta, przy okazji przychodzi mi do glowy trio o

nazwie Mephista. Mam dwie mocno awangardowe "entomological reflections" + "black narcissus".

Czesto wracam do "Passagio".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to by podsycić atmosferę, moje ostatnie oraz od dawna istniejące typy:

Anthony Braxton - For Alto (Delmark) - solowy popis możliwości gry na alcie, możliwości jakie dawał koniec lat '60, ale płyty tej słucha się wyśmienicie (pomijając jakość nagrania) do dzisiejszego dnia.

Anthony Braxton/Evan Parker - Duo (London) 1993 (Leo) - wyśmienite 2 saksofony.

Anthony Braxton/Evan Parker/Paul Rutheford - Trio (London) 1993 (Leo) - wyśmienite 2 saksofony i puzon; dla mnie rewelacja, jedna z najwspanialszych płyt "małych", a niekonwencjonalnych składów, jaką znam

Anthony Braxton/George Lewis - Duo (Donnaueschingen) 1976 (HatART) - panie i panowie - czapki z głów, lepiej, w takim składzie pewnie być już nie może; rewelacja, rewelacja i jeszcze raz ;)

Joe McPhee/Jeb Bishop - The Brass City (OKKA) - no, być może nie po to by zaprzeczyć powyższemu twierdzeniu, ale płyta jest świetna

Mark Dresser - Unveil (Clean Feed) - IMO - jedna z najwspanialszych pozycji na kontrabas solo (hmmm, dobrze, że kobiety tego nie czytają ;) )

Joe Morris/Mat Maneri - Soul Search (AUM Fidelity) - skrzypce i gitara; i bomba.

I na razie tyle,... by dawkować napięcie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to by weselej było:

 

Po przeczytaniu poprzednich postów można dojść do wniosku, że duety to "wynalazek" współczesnego jazzu.

Tymczasem prawie 70 lat temu dwóch panów nagrało coś, co stało się przebojem:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Było to chyba ich jedyne nagranie w duecie, podobno zrobione przypadkowo w przerwie próby orkiestry Boba Crosby, za to dwóch innych podśpiewujących wesołków Slim Gaillard (g) i Slam Stewart (b) nagrało w duecie w tych latach wiele płyt.

 

A żeby coś poważniejszego i naszego polskiego było - około 30 lat temu jednym z najpopularniejszych polskich zespołów jazzowych był duet Krzysztof Zgraja (flet) i Czesław Gładkowski (kontrabas).

To tyle, może jeszcze coś sobie przypomnę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że małe składy to nie wynalazek teraźniejszości. Jedną z moich ulubionych "dawnych" grup, to trio Benny Goodman/Teddy Wilson/Gene Krupa (jak dochodził Lionel Hampton, tak dobrze już - imo - nie było, ale dajmy na to, że to kwestia gustu). Tyle, że jednak, jak mi się wydaje, obecnie m.in. wykształcenie muzyków spowodowało, że te "małe" składy grają ciekawiej (przynajmniej statystycznie).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haggart i Bauduc czy Slim i Slam grali muzykę ciekawą dla słuchaczy lat 30-tych (o Goodmanie nie wspominałem, bo on był - imo - zbyt znany i popularny, żeby pisać w nim w tym wątku, zainicjowanym przez Ciebie chyba po to, aby żeby pisać o rzeczach mniej znanych), duety wymienione przez Ciebie grają muzykę ciekawą dla słuchaczy współczesnych. Zmienili się słuchacze, zmieniła się muzyka, ale nie wątpię, że podzielasz moje zdanie, iż warto nieraz przypomnieć jak to kiedyś bywało.

Mam jednak wątpliwości czy zawsze wykształcenie muzyka ma ścisły związek z jego interesującą grą. Piszesz co prawda o zależnościach statystycznych, ale w jazzie liczą się indywidualności, a nie statystyka.

Wielu wybitnych pianistów (np. Jarrett czy Makowicz) za swego mistrza lat młodzieńczych uważa pianistę, który zbytnio wykształcony nie był, podobno nawet nie znał nut. Ale ... to zupełnie inny temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę, m.in. o tym, że gra w małych składach, grających improwizowaną muzykę, jest bardzo trudna, bo niemal zawsze wszystko słychać. Nie mówię tu o głupich kiksach, które praktycznie zawsze są do wybaczenia.

I, by nie było żadnych niedopowiedzeń - cenię muzyków tak sprzed wielu lat (choćby Monka, czy Arstronga, czy wielu, wielu innych), cenię też tych niewykształconych (choćby z Polski Trzaskę) - nie liczy się dla mnie bowiem wykształcenie, ale to co i jak muzycy ci grają - w związku z tym dziękuję także za Twoje typy. Zresztą przecież formuła forum i pytania jest otwarta.

Z drugiej jednak strony wiem, że pewne koncepcje gry w małych składach (zresztą nie tylko), były po prostu niedostępne muzykom-samoukom. Wykształcenie po prostu dało większe możliwości, a to jak kto z tego czerpie i naukę wykorzystuje, to już zupełnie inna strona. Ale to - temat na zupełnie inne łamy ;)

Wydaje mi się, że także to (oprócz doprawdy wielu innych przyczyn) legło u podstaw małej popularności niewielkich składów przed wielu laty, choć trudno zaprzeczyć, że prób takich nie czyniono.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam trio Eneidi / Parker / Robinson - Cherry Box - moje druga płyta z Eneidim i drugi strzał w dziesiątkę. Najlepsze free w aylerowskim duchu.

 

Z małych składów Braxtona dodałbym duo Braxton / Adzinyah, ale pewnie znasz...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decao>

Akurat tego Braxtona nie znam :(

Cherry Box nie do końca spełnia moje oczekiwania w tym wątku, ale płyta wspaniała. Eneidi zresztą też. Z "nasłuchu" wiem tylko, że płytę na Music & Arts można omijać spokojnie (nie znam jej jednak), resztę można brać.

A "duch aylerowski"? Posłuchaj Matsa Gustafssona.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Sam sobie dopiszę ;) , ale jest to nagranie, które od kilku tygodni intryguje mnie bardzo:

Rodrigo Amado/Carlos Zingaro/Ken Filiano - The Space Between (Clean Feed), czyli saksofony, skrzypce i bas. Dla mnie rewelacja. Zresztą Panu Amado należy przyglądać się dość konkretnie, bo kilka rzeczy, które mi ostatnio wpadły w ręce są co najmniej dobre.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Moje ostatnie fascynacje muzyczne to plyty Petera Kowalda:Between haeven and earth" i "Cappucini klang".Fantastyczna freejazzowa muzyka,a jednoczesnie komunikatywna,swietna jakosc nagran.Mam jeszcze jego nagrania solo i z P.Brotzmanem.Pytanie co nalezaloby miec aby wyczerpac temat Peter Kowald?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili przyszly mi do glowy dwa pytania,prosze o wypowiedz :trzy cztery najlepsze nagrania Sun Ra i Art Ensemble Of Chicago.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od Sun Ra specjalistą nie jestem, nagrań jest masa, a rozrzut stylistyczny ogromny, więc chyba trudno bedzie wybrac 3-4 albumy.

Z Art Ensemble jest nieco lepiej, więc sprobuje. :) Z wczesnego (i zdecydowanie najlepszego) okresu absolutny must have to 'Americans Swinging in Paris', czyli reedycja dwoch albumow (Les Stances a Sophie oraz People in Sorrow) na jednym CD, ładnie wydana (digipak) i tania. Nie wyobrazam sobie jak mozna tej płyty nie mieć! :) Drugą propozycją niech będzie 'Bap-Tizum'. Po przejsciu do ECM żywioł AEC został, jak sie mozna bylo spodziewac, nieco poskromiony, ale 'Nice Guys' i 'Urban Bushmen' znać nie zaszkodzi. Z AEC bardziej wspolczesnego (juz bez Lestera) polecam plyty z wytworni PI, zwlaszcza wspomniane wyzej 'Sirius Calling'. Ups, chyba wyszlo 5 ;)

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aTom>

Szczerze, w ogóle bardzo lubię duety i tria AB. Te z Wadadą także. Jest też genialna płyta z George Lewisem wydana lata temu przez Hat Hut (i chyba niewznowiona w serii hatOLOGY) - Donaueschingen (Duo) 1976. Polecam gorąco. Z trąbką, z nowszych rzeczy, polecam również Duets (Wesleyan) 2002, wydaną przez Innovę płytę AB z Taylorem Ho Bynumem. No i płytę z Maksem Roachem wydaną przez Hat Hut One in Two/Two in One. Ktoś, kto lubi bardziej "współczesne" zapędy AB winien się zainteresować również Four Composition (Solo, Duo & Trio) 1982/88, również Hat Hut. Rewelacyjną podróżą w transkrypcje tradycyjnych utworów jazzowych okazać się może również 14 Compositions (Traditional) 1996 nagraną wspólnie z Stewartem Gillmorem (Leo). Szczerze powiedziawszy warto posłuchać jak można zagrać takie rzeczy jak Skylark, czy Star Dust ;). Zresztą małe składy AB to temat rzeka. Praktycznie znakomita większość - jeśli ktoś w ogóle lubi AB - to pozycje typu must have. Jedną jeszcze wymienię tu: For Alto (Delmark). Nie wyobrażam sobie nie znać tej płyty i interesować się np. nagraniami solowymi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

moje ostatnie odkrycie to trio "Hristian Jacob" perkusja bas i piano chlopaki daja dzezu jak sie nalezy, palkarz troche za bardzo przejety rola ,ale te blaszki to jest to, uwaga: bardzo dobrze realizowane plyty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

When it comes to A Class amplifiers . I am totally biased.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaję 2 płytki ;) (czemu ja? ;))

John Carter & Bobby Bradford - Tandem 1 oraz Tandem 2, obie Emanem, wydane 10 lat temu, nagrane 25 i 28 lat temu ;) I do tej pory mogą ciekawić. Skład? Kornet i klarnet.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po powrocie do domu puściłem sobie "Special Encounter" - Enrico Pieranunzi, Charlie Haden i Paul Motian. Jakie to piękne, gorąco polecam na wciąż długie wieczory. Smak, elegancja, finezja i ta bezcenna męska nostalgia. Paluchy lizać! (Wydana przez CamJazz w 2005 roku, CAMJ 7769-2)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

zwolennik łagodności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Dodaję jeszcze jedną: Lennie Bukowski/Piotr Michalowski - SKI (Detroit Improvisation). Tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) możecie posłuchać 3 utworów. A jak zdobędziecie płytę, jeśli oczywiście Was zainteresuje, nie wiem ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zmęczonych słuchaczy awangardy i free,dla tych,którzy odszuwają lekki przesyt zgiełkiem instrumentów dętych blaszanych i drewnianych proponuję najnowsze nagranie Enrico Pieranunziego,Marca Johnsona i Jeyego Barona "Ballads".Piękna fortepianowa muzyka,wyciszona,pełna różnych smaczków i niuansów.W czasie nagrania nad studiem nagraniowym w Rzymie musiał unosić sie duch samego Billa Evansa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Polecam Anthony Ortega - New Dance na HatHut

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do pochwał Ortegi. Wspaniała płyta. Natomiast właśnie wsłuchuję się w nagranie The Diplomats (Rob Brown - Harris Eisenstadt - Steve Swell) "We Are Not Obstinate Islands" i jest to znakomite nagranie! Rewelacyjne współbrzmienie altu i puzonu i inteligentny perkusista. Współpraca między Brownem i Swellem przypomina mi tę, sprzed wielu lat, pomiędzy Braxtonem i George Lewisem. Innymi słowy po prostu rewelacja.

Z innych, tym razem duetowych nagrań, chciałbym polecić wspólne nagranie Marka Dressera i Roswella Rudda "Airwalkers". Równie znakomite.

Mieszane uczucia mam natomiast słuchając innego cleanfeedowego wydawnictwa w małym składzie, a mianowicie duetu Steve Adams i Ken Filiano "The Other Side of This". Chyba jednak nadzieje jakie ten skład osobowy tworzy są większe niż muzyka tu zawarta. Podobnie w przypadku Metal Rat (Lossing/M.Maneri/Dresser). Obu płyt muszę jednak jeszcze co najmniej kilka razy posłuchać, by się z większą stanowczością wypowiedzieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

>pavbaranov.

 

Ortega zamówiony w Multikulti,czekam.

Zgodnie z Twoją sugestią ściągnąłem z internetu następujące Clean Feedy:

 

"Spiritualized" LIP,"We are not Obstinate Islands" The Diplomats,"Sacred Ground"-W.Dickeya."NY Midnight Suite"- D.Gonzalesa i "Idle Wild"tegożsamego.

Wszystkie płyty rewelacyjne.

Myślę jeszcze o ściągnięciu kilku pozycji,m.in. "In a Heartbeat" W.Dickeya,"Motion" LIP,"Live Lx Meskla" LIP,

natomiast nie mam nic Michaela Blaka.Może "Right before your very ears"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wojciech iwaszczukiewicz>

IMO - wszystkie Dickeye na CF są godne polecenia. Motion oraz Live LX LIP także, nawet chyba bardziej niż Spiritualized. A Blacka? Zostaw w spokoju ;) Przynajmniej jeszcze ;) Mam jakieś 2-3 płyty, bodaj z Palemetto, czy KF i nawet nie pamiętam tej muzyki. To po co?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wojciech iwaszczukiewicz>

(O "Spiritual Unity")

1. Dobra, nawet dość bardzo, płyta.

2. Gdyby Ribot jej nie nagrał nic by się nie zmieniło.

Zatem - wybór należy do Ciebie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ta nową płytę Ortegi ktoś już zna?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.