Skocz do zawartości

Marantz CD 17 mk II

Typ sprzętu: Odtwarzacze CD

Producent: Marantz

Model: CD 17 mk II


Dobry

(3.25/5)


(3.25/5 na podstawie 4 opinii)

sprzet
Nojzmejker

Data dodania: 02 luty 2015

Nojzmejker

Data dodania: 02 luty 2015

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Jakość wykonania, solidna, ładna obudowa. Cicha praca.
    Dźwięk bardzo naturalny, bez agresji.
    Niska cena używanych w porównaniu do jakości.
  • Duże wymagania co do reszty zestawu. Gra stosunkowo cicho (niskie napięcie wyjściowe).

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: z 2 ręki, NIemcy

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: marka, okazyjna cena.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: MF A1, ELAC 121s
MF A3, ELAC 121s
MF A5, Magnepan 1.7
MF A5, Magnepan 3.7

Opinia:

Czytałem różne opinie. Zagranicą, zwłaszcza w Niemczech - odtwarzacz zbiera niezłe recenzje. W Polsce zazwyczaj słabe. Kupiłem za równowartość 350€ w idealnym stanie.

Na początku, rzeczywiście w zestawie Musical Fidelity A-1 + kolumny ELAC 121s zagrał nieco bez charakteru. Wydawało mi się, że dźwięk trochę gaśnie. Później zorientowałem się, że po prostu jest niemęczący - może nie powala od razu, ale po czasie docenia się ten rodzaj prezentacji - zwłaszcza w muzyce akustycznej. Sprawa diametralnie się zmieniła, kiedy podłączyłem do zestawu wyższej klasy. Zmiana wzmacniacza na MF A3 już dała poprawę. Ale przeskok na drugi zestaw - Magnepan 1.7, później 3.7 z Musical Fidelity A5 pokazał o co chodzi. Przełączałem się między tym i innym odtwarzaczem jako napędem + DAC (Mytek 96 DAC, Behringer Ultracurve Pro). Obydwa przetworniki zewn. grały wyraźnie głośniej. Prąd po prostu ma wyższe napięcie. Grały precyzyjniej, namacalniej. Tu i teraz. Ale dopiero CD-17 wytwarzał to ciepełko naturalnego grania. Dawał wyraźnie lepszą głębię i wrażenie naturalności.

Uważam, że odtwarzacz pokaże co potrafi dopiero z dobrymi kolumnami, zwłaszcza z radzącymi sobie wyśmienicie z górnymi rejestrami, co daje niezłą precyzję bez wyostrzeń i klinicznej nienaturalności.

Oczywiście rozpatrujemy dźwięk za te pieniądze ile kosztuje CD-17 mk2.


rambo54

Data dodania: 22 listopad 2009

rambo54

Data dodania: 22 listopad 2009

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • wygląd i solidność
  • korekcja błędów, przejaskrawione brzmienie, lekki bas.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: ogłoszenie w prasie

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: mialem cd6000 i myslałem ze ten gra lepiej

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: z cd 6000 ose

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: amplifon wt300 II i esa ostinato^2

Opinia:

Miałem krótko, bo to była kompletna klapa. Nawet z lampowym wzmacniaczem. Brzmienie męczyło, wiele płyt nie czytał (porysowane). Udało mi się go sprzedać za tyle samo za ile kupiłem. Nie wyobrażam sobie by to grało z dedykowanym do niego integrą 17 od marantza. Chyba że ktoś ma skłonności sado, lub ma wade słuchu.


Zegarmistrz

Data dodania: 12 październik 2004

Zegarmistrz

Data dodania: 12 październik 2004

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: j.w. + Delta Studio 6L6, Fadel Aerolitz

Opinia:

Marantzowi należy się mały suplement. Od czasu przesiadki na wzmacniacz Delta Studio 6L6 system gra dźwiękiem z innej półki, zdecydowanie lepszym oczywiście. Fantastyczna średnica pod pełną kontrolą z bardzo dobrze oddanymi barwami niezła stereofonia i całkiem przyzwoity bas. Problem z regulacją głośności objawia się w tym zestawieniu inaczej - CD gra najlepiej przy pełnej głośności (Arcam nie był w stanie wzmocnić takiej ilości informacji - stąd ten jazgotliwy dźwięk), za to przy próbie ściszenia na CD dźwięk wyrażnie ulega uproszczeniu. Można oczywiście tak słuchać ale raczej "do kotleta". Praktycznie niezależnie od repertuaru jest to ogromna frajda ze słuchania i to przez długie godziny bez zmęczenia. Nie jest to może brzmienie superneutralne, za sprawą lekko wycofaną górę ale ponieważ stanowi ona największy mankament odtwarzacza (pewne uproszczenia i gorsza rozdzielczość w porównaniu do np. Meridiana 506 są ewidentne) całościowo jest bardzo OK. Ponieważ cena nowych wesji jakoś nie chce być niższa:) jedna dodatkowa gwiazdka na zachętę.


Zegarmistrz

Data dodania: 10 marzec 2004

Zegarmistrz

Data dodania: 10 marzec 2004

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Brzmienie, solidność, pilot
  • niskiej jakości regulacja głośności

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Combit Wrocław (sklep)

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: znajomość starszych modeli, budowa, wygląd

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: MF Elektra E60, Rotel 991AE,

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Dali Grand Coupe, Arcam Alpha 6plus, kable VdH Wind, Fadel Aerolitz

Opinia:

Odtwarzacz zakupiony został jako nowy za 3100zł ok. dwa lata temu. Miałem już wcześniej kontakt z Marantzem 63SE (też KIS) i spodziewałem się czegoś podobnego – tylko lepiejJ. Urządzenie prezentuje się bardzo solidnie, waży ponad 7 kg, posiada też parę mniej lub bardziej użytecznych funkcji. Dla niektórych użytkowników atrakcyjna może być regulacja głośności, lub CD text (?). Mnie natomiast z walorów zewnętrznych najbardziej podoba się pilot – wygodny, metalowy i elegancki – położony na stole na pewno nie będzie „straszył” gości. Na tylnej ściance brakować może wyjść XLR, ale jak dowodzi część forumowiczów połączenie takie nie zawsze przekłada się na lepszy dźwięk, więc nie ma, co narzekać. Jak już wspomniałem sprzęt był nowy i zgodnie z opiniami z audiorewiev należała mu się solidna rozgrzewka. Faktem jest, że po wyjęciu z pudełka odtwarzacz grał fatalnie – płasko i z przybrudzoną górą, moja stara MF Elektra E60 była zdecydowanie przyjemniejsza. Rozgrzewka przedłużała się a odtwarzacz jakoś nie mógł się dotrzeć. Po jakichś trzech tygodniach używania dało się zauważyć zmiany na lepsze (nie było wątpliwości, że jest to urządzenie z wyższej półki niż E60), jednak cały czas coś było nie tak. Na przyczynę problemu natknąłem się przypadkiem. Po obniżeniu poziomu wyjścia poniżej połowy skali i podkręceniu wzmacniacza brzmienie zmienia się dramatycznie na lepsze (nie wystawia to najlepszego świadectwa komponentom użytym do regulacji poziomu z CD). Później spotkałem się z opiniami potwierdzającymi tę przypadłość, a część posiadaczy siedemnastki – wymontowała feralny układzik. Fakt faktem od poczynienia tego odkrycia można było wreszcie posłuchać muzyki przez duże M. Brzmieniu 17 nie brakuje ciepła. Bardzo dobrze wypadają wokale (miałem, co do tego wątpliwości do czasu wymiany VdH the First na Fadel Aerolitz), dęciaki i smyczki (w tym kontrabas;), nieco gorzej reprodukowany jest fortepian. Góra jest czysta i nienatarczywa -bezpośrednie porównanie z Rotelem 991AE pokazało, że ilość informacji niesionych przez wysokie tony nie jest tak duża, jednak zespolenie ze średnicą wypada na korzyść Marantza i dopiero dwudziestobitowy Meridian 506 używany przez kolegę pokazuje, że można te cechy pogodzić. Co do basu - z całą pewnością nie będzie go brakowało, a i na kontrolę nie można narzekać – w sumie prezentacja tego zakresu z Marantza odpowiada mi bardziej niż oszczędna ilościowo z Meridiana. Całościowo brzmienie jest bardzo homogeniczne, co sprzyja wypoczynkowi przy muzyce. Stereofonia jest ok – scena nie jest może zbyt głęboka, ale za to cechuje ją niezła szerokość i uporządkowanie. Dla miłośników ultraszybkiego krótkiego basu i ogromnej ilości szczegółów siedemnastka nie będzie raczej dobrym wyborem. Chociaż przy odpowiednim zestawieniu – kto wie? Ze względu na ograniczenia posiadanego przeze mnie wzmacniacza mam świadomość, że można z siedemnastki wycisnąć sporo więcej, ale i na dzień dzisiejszy daje mi ona sporo powodów do zadowolenia. Powodów do radości dla potencjalnych użytkowników nie daje natomiast polski dystrybutor – cena 6000zł za ten klocek to nieporozumienie. Można zrozumieć dbanie o rentowność i pracę nad cenami jednak... bez przesady. Mam nadzieję, że rynek zweryfikuje takie praktyki negatywnie. Póki, co polecam import od zachodnich sąsiadów, lub second hand (transporty są podobno bardzo niezawodne).

Najlepsze efekty uzyskałem jak dotąd z Dali Grand Coupe i Electrocompaniet ECI2. Problemów z odczytem porysowanych płyt nie stwierdziłem.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.