Matt Halsall - modalna trąbka - REWELACJA

Muzyka w moim życiu odgrywa ważną i znaczącą rolę prawie od kołyski. Moje zainteresowania ewoluują od lat na pograniczu jazzu , NEW JAZZU, klasyki oraz muzyki ambient, abstract i minimal.Śledzę w tych dziedzinach wszystko co nowe i fascynujące a odkrywanie nowych dzwięków oraz nowych artystów stwarza nieprawdopodobną radość i przyjemność z poznawania muzyki której nie uświadczymy za bardzo w lokalnych stacjach radiowych. Zresztą powiem wam że nie słucham radia od wielu lat z wiadomych wzgledów , chociaż trochę jest mi wstyd się do tego przyznać ale ciągłe nowości jakie wpadają do moich rąk w postaci CD potrafią stratę niesłuchania radia usprawiedliwić.

Wsród nowej dostawy kompaktów z muzyką elektroniczną znalazła się płyta Matthew Halsalla - 'Fletcher Moss Park' wydana w 2012 roku która od poczatku wrzucenia do systemu zahipnotyzowała mnie i moich najbliższych na dobre kilka godzin.Byłem absolutnie pozytywnie wstrząsnięty tym co usłyszałem.Ten wstrząs trwa do dzisiaj i będzie jeszcze trwał długo - stałem się kolejnym fanem Matthew Halsalla i jego muzyki. Z tego co pisze prasa, codziennie przybywają legiony nowych fascynatów jego twórczości na całym świecie a płyta 'Fletcher Moss Park ' została uznanana za najlepszą płytę jazzową 2012 roku.

Ciekawe jest to że Matthew nie jest muzykiem ciemnoskórym albo urodzonym w USA, pochodzi z Manchesteru w UK i jak na swój wiek [ 30+] jest szalenie dojrzałym wykonawcą i kompozytorem.

Sam pisze muzykę w której tle przebrzmiewa najlepszy Miles Davis lat 50 i 60 z ' Kind of Blue' na czele i Sketches of Spain , Alice i John Coltrane, Pharao Sanders.Jego modalna trabka powala i daje największą satysfakcję tym którzy najlepszy okres jazzu w historii uznali za zamknięty i nie do powtórzenia. A jednak zdarzają się wyjątki na miarę najlepszych z najlepszych których możemy słuchać i podziwiać teraz w 21 wieku a którzy w piękny i wspaniały sposób przenoszą nas do najlepszej historii jazzu lat 50 i 60.

Dziękuję Matthew.

Ten utwór pochodzi z płyty ' Colour yes ' i został nagrany 12 czerwca 2009 roku w składzie :

Mathew Halsall - trabka

Nat Birchall - saksofony

Adam Fairhall - piano

Gavin Barras - bass

Rachael Gladwin - harfa

Marek Dorcik [ nasz człowiek ] - perkusja

A co napiszesz o "When the World Was One" , którą właśnie (po w/w próbce) zakupiłem w ciemno ? :)

A co napiszesz o "When the World Was One" , którą właśnie (po w/w próbce) zakupiłem w ciemno ? :)

Bodex, super że miałeś odwagę zamówić coś w ciemno - witaj w klubie dobrego soundu i nuujazzu.

Kilka dni temu dostałem wszystko co wydał i miedzy innymi ' When the World Was One '

Wszystkie płyty są po prostu genialne i przenoszą mnie w inny wymiar.Ciekawe że często słyszę również brzmienie Krzysztofa Komedy w kompozycjach Matthew Halsalla i grze Adama Fairhalla.

Napisz o swoich odczuciach kiedy posłuchasz jego gry i kompozycji When the ......

Fajne zdjęcie....Matthew Halsall

A tak wygląda Matthew Halsall

Coś dla Ciebie, mini składanka z najnowszej płyty przypominajacej brzmieniem twórczość Alice Coltrane i Pharaoh Sandersa.

Żadne odkrycie! Takich muzyków jak i muzyki jest tysiące. Oczywiście fajnie się tego słucha i wierzę, że dla Ciebie mój drogi Maggie, jest to niebywałe odkrycie i petarda jazzowa! Proszę jeszcze, określ własnymi słowami, co rozumiesz pod nazwą 'modal thing', czy też modalny jazz.

Z drzewa Milesowego pochodzi tysiące muzyków - na czele z naszym Tomaszem Stańko i Enrico Rava. Ważne, a właściwie najważniejsze w tej całej zabawie i sztuce, jest wyrobienie sobie własnego języka - tego jedynego i niepowtarzalnego. Reszta to kopie, chociaż i kopie potrafią być fascynujące. Podchodzi mi to granie jak najbardziej pod Komedę, a że Komeda też pochodzi z Milesowego drzewa, więc nic dziwnego.Ta harfa w teamie twojego idola Hassala nie pasuje mi zupełnie i pominąłbym ją, gdybym był producentem nagrania, ale to tylko taki mój kaprys.

O, już się znalazł maruda ! :) Daj się nacieszyć, a nie ..... Co ta zazdrość z ludzi robi ! :)

Żadne odkrycie! Takich muzyków jak i muzyki jest tysiące. Oczywiście fajnie się tego słucha i wierzę, że dla Ciebie mój drogi Maggie, jest to niebywałe odkrycie i petarda jazzowa! Proszę jeszcze, określ własnymi słowami, co rozumiesz pod nazwą 'modal thing', czy też modalny jazz.

 

Z drzewa Milesowego pochodzi tysiące muzyków - na czele z naszym Tomaszem Stańko i Enrico Rava. Ważne, a właściwie najważniejsze w tej całej zabawie i sztuce, jest wyrobienie sobie własnego języka - tego jedynego i niepowtarzalnego. Reszta to kopie, chociaż i kopie potrafią być fascynujące. Podchodzi mi to granie jak najbardziej pod Komedę, a że Komeda też pochodzi z Milesowego drzewa, więc nic dziwnego.Ta harfa w teamie twojego idola Hassala nie pasuje mi zupełnie i pominąłbym ją, gdybym był producentem nagrania, ale to tylko taki mój kaprys.

MarkN , miałeś czas do wczoraj do godz.21 aby zgadnąć who is who. Nie podjąłeś rękawic więc nie pisz farmazonów.

Dla Ciebie wiele rzeczy jest znanych ale do końca nie masz wiedzy absolutnej więc pomimo dojrzałego wieku

korzystaj z wiedzy jaką dostarczają ci młodsi fani NEW JAZZU - to nic nie kosztuje , tylko trochę pokory.Pozdrawiam.

> BoDeX

Pewnie, że może się podobać i to bardzo nawet. To tylko mój punkt widzenia i pozwalam jak najbardziej cieszyć się odkryciami Maggie. Nie ma presji - totalny luzik!

MarkN , miałeś czas do wczoraj do godz.21 aby zgadnąć who is who. Nie podjąłeś rękawic więc nie pisz farmazonów.

Dla Ciebie wiele rzeczy jest znanych ale do końca nie masz wiedzy absolutnej więc pomimo dojrzałego wieku

korzystaj z wiedzy jaką dostarczają ci młodsi fani NEW JAZZU - to nic nie kosztuje , tylko trochę pokory.Pozdrawiam.

Jaki czas? Do jakiej 21 i jaki zgaduj zgadula who is who? Czy masz włączoną klimę u siebie w mieszkaniu?

> BoDeX

 

Pewnie, że może się podobać i to bardzo nawet. To tylko mój punkt widzenia i pozwalam jak najbardziej cieszyć się odkryciami Maggie. Nie ma presji - totalny luzik!

 

 

 

Jaki czas? Do jakiej 21 i jaki zgaduj zgadula who is who? Czy masz włączoną klimę u siebie w mieszkaniu?

Jak znam życie to kupisz wszystko co Matthew Halsall wydał ale nie przyznasz się do tego , bo nie był byś sobą.

Akurat nie mam problemu z przyznaniem się do czegokolwiek i jedna płyta takiego wykonawcy jest zupełnie wystarczająca - każda inna jest podobna i oscyluje w tych samych klimatach. Naprawdę nie widzę nic rewolucyjnego w tym graniu i nie jest to nic nadzwyczajnego ani kreatywnego. Dla audiofila jest to napewno ciekawostka, nowe odkrycie i brzmienie - zapewne brzmi ta płytka rewelacyjnie. Ciekawy jestem, czy zwróciłbyś uwagę na te nagrania, gdyby jakość realizacji była kiepska. Twoje peany na temat tego wykonawcy też wcale mnie nie dziwią. Obecnie jestem zaangażowany w filozofię hatahuta i rougueart - tam dostrzegam kreatywność.

Obecnie jestem zaangażowany w filozofię hatahuta i rougueart - tam dostrzegam kreatywność.

Czy to jakieś filozofie z Marsa i Saturna ? Czy nowe objawienie Marka'N ?

To są filozofie dżwięku, drogi Maggie - jeszcze siedem, osiem lat temu nie akceptowane przeze mnie za bardzo. Pozmieniało się u mnie wszystko i nawet moi muzyczni przyjaciele czynni zawodowo mają z moją obecną muzyką problem, ale powiem tak: znają się i można czerpać garściami z ich wiedzy, co wcale nie znaczy, że się zawsze z nimi zgadzam i podzielam ich punkt widzenia - czasami pociskają kit!

Pozmieniało się u mnie wszystko i nawet moi muzyczni przyjaciele czynni zawodowo mają z moją obecną muzyką problem, ale powiem tak: znają się i można czerpać garściami z ich wiedzy, co wcale nie znaczy, że się zawsze z nimi zgadzam i podzielam ich punkt widzenia - czasami pociskają kit!

MarkN, to zaczyna mieć sens i lepsze zrozumienie - widzę że wyciągasz rękę i muzyczną uwagę kierujesz w stronę NU ?

Naprawdę nie widzę nic rewolucyjnego w tym graniu i nie jest to nic nadzwyczajnego ani kreatywnego.

Wrrrrrr ..... czy nie wystarczy harmonia i radocha takich nutek ? Pewnie, można kreować cuda, zwane muzyką

eksperymentalną, ale to bardziej twórczość dla samej twórczości z podpiętą metką "super mózgu", intelektualnego

guru wyznającego jakieś nowe, filozoficzne kierunki. Nie dla wszystkich ta droga, choćby dla tego, że tego nie da

się słuchać z taką prostą, szczerą i naturalną przyjemnością ....

Harfa jest OK - a w 13 minutowym "Tribute to Alice Coltrane" jest nawet rajski flecik :) Mniam-mniam ...

No bomba - dzięki Magnepan za temat - lato, taras, kielich wina i sącząca się muza ... cód, miód i ziemne orzeszki. :)

widzę że wyciągasz rękę i muzyczną uwagę kierujesz w stronę NU ?

Wyciągam rękę w kierunku muzyki kreatywnej i improwizacji, zresztą wyciągnąłem ją już dawno. Melodie przestały mnie interesować, chociaż bez wątpienia, wiele jest wartych uwagi.

Wrrrrrr ..... czy nie wystarczy harmonia i radocha takich nutek ?

Wierzę, że wystarczy i nie ma nic złego w otwarciu się na melodie czy też wręcz w zamknięciu się w je klamrach i w audiofilskich brzmieniach, jednak ten etap mam już za sobą.

Wrrrrrr ..... czy nie wystarczy harmonia i radocha takich nutek ? Pewnie, można kreować cuda, zwane muzyką

eksperymentalną, ale to bardziej twórczość dla samej twórczości z podpiętą metką "super mózgu", intelektualnego

guru wyznającego jakieś nowe, filozoficzne kierunki. Nie dla wszystkich ta droga, choćby dla tego, że tego nie da

się słuchać z taką prostą, szczerą i naturalną przyjemnością ....

 

Harfa jest OK - a w 13 minutowym "Tribute to Alice Coltrane" jest nawet rajski flecik :) Mniam-mniam ...

 

No bomba - dzięki Magnepan za temat - lato, taras, kielich wina i sącząca się muza ... cód, miód i ziemne orzeszki. :)

To spodoba się Tobie utwór ' Samantha ' z płyty ' On the Go '

Czyli mam rozumieć, że to jest temat poświęcony tylko Halsallowi i inne klimaty nie mieszczą się w już ramach wątku...

Maggie, nie odpowiedziałeś na pytanie: co to jest według Ciebie modalny jazz?

Ja dzisiaj jestem zafascynowany jego drugą płytą - 'Color Yes ' a z niej wspaniały w stylu ballad Coltranowskich

razem z Alice kawałek ' I have been before '

Czyli mam rozumieć, że to jest temat poświęcony tylko Halsallowi i inne klimaty nie mieszczą się w już ramach wątku...

Maggie, nie odpowiedziałeś na pytanie: co to jest według Ciebie modalny jazz?

Chyba nie pytałeś ale zaserwuję pierwszą lepszą definicję aby nie było wątpliwości .

Modal Music is not so much a style of jazz as it is a structure. Before the advent of modal music in the '50s, solo improvisations were based around the specific key of a piece -- that is, its tonal center, the starting point to which its melodies and chord progressions would return for a feeling of resolution or completeness. Modal improvisations, on the other hand, were based on modes, or scales -- but not just the typical major and minor scales familiar to nearly all musicians. The most commonly used modes did relate to major scales, though; each note in the scale was also the first note of a new mode, which would incorporate all of the notes in the original major scale, but sounded different because the new starting point rearranged the order of distances between notes. Thus, if a musician were improvising over, say, a D chord, he could essentially choose any key center whose corresponding scale included the note D (unless the composer dictated specific modes to be used in the solos). The new order of distances between notes could produce very different moods -- for example, even though the C major and A minor scales use exactly the same notes, the former sounds bright and happy, whereas the latter is more melancholy. Because the feeling of the music came from those note choices, chord progressions in modal music were usually kept very simple, since too much motion would have allowed little time to fully explore the mode(s) that had been selected. The results often had a meditative, cerebral feel, but weren't quite as mellow as, for example, West Coast-style cool jazz. Modal music had a subtle tension produced by the fact that the solo lines, while melodic, didn't always progress or resolve exactly as the listener was accustomed to hearing; plus, every time a new mode was introduced, the tonal center shifted, keeping the listener just off balance with a subtle unpredictability. Miles Davis was the first jazz musician to improvise and compose according to modal structure; his Kind of Blue is the definitive modal jazz album, and two of his sidemen on the record -- John Coltrane and Bill Evans -- later went on to become modal innovators in their own right. The freedoms of modal music helped pave the way for the rabid structural experimentation of avant-garde jazz, which would begin to take shape toward the end of the '50s.

Chyba nie pytałeś ale zaserwuję pierwszą lepszą definicję aby nie było wątpliwości .

Tak Maggie, pytałem i prosiłem, żebyś odpowiedział własnymi słowami. Kiedy będziesz wiedział, czy coś jest modalnego czy nie?

Proszę jeszcze, określ własnymi słowami, co rozumiesz pod nazwą 'modal thing', czy też modalny jazz.

 

''Moje zainteresowania ewoluują od lat na pograniczu jazzu , NEW JAZZU, klasyki oraz muzyki ambient, abstract i minimal.''

Bardzo przepraszam za swoją niewiedzę ale proszę o informację Co to jest NEW JAZZ. Mam nadzieję ze nie mylę się, że pod słowem abstract kryje sie muzyka zapoczątkowana przez niemieckich romantyków z XIX w / Kant się klania/ , minimal to scena nowojorska lat 60 / Nyman / .Kurcze ale co to jest ten NEW JAZZ ?Jestem laikiem w temacie muzyki i proszę o wytłumaczenie jeżeli nie sprawi to Panu kłopotu.Pozdrawiam Krzysztof Mozdzen

NU JAZZ to określenie nowych form muzycznych i brzmień w jazzie gdzie fraza lub linia melodyczna grana jest live lub w studio a przeplatana jest samplami z vinyli lub taśmy magnetofonowej tworząc mix oryginalnej kompozycji w nowy bardziej rozbudowany stylistycznie utwór muzyczny.

Jesli chodzi o zwrot abstract w muzyce to kojarzy się [na mój gust] z pojeciem muzyki abstrakcyjno - eksperymentalnej powiązanej z elementami dżwieków w ilosci minimal [ minimum dzwieków ] lub ambient [ muzyka przestrzeni ] która jest

najczęściej powiazana z muzyką elektroniczną lub z niej się wywodzi.

Jednak nie przywiązywał bym większej wagi do precyzji określeń stylu lub nurtu nowych wybrzmień bo najczęściej

przypisanie takich okresleń do poszczególnych utworów ma jedynie pomóc w ogólnym odróżnieniu stylu muzycznego

artysty i zakwalifikowanie jego twórczości do właściwego nurtu muzycznego.

Kiedy będziesz wiedział, czy coś jest modalnego czy nie?

He,he , łapiesz mnie za słówka jazzfanie....

Modal to styl gry oraz zmiennej harmonii poszczególnych fraz muzycznych.

Kto jak kto ale naczelny meloman jazzu MarkN tego forum powinien to wiedzieć.

Modal to styl gry oraz zmiennej harmonii poszczególnych fraz muzycznych.

Kto jak kto ale naczelny meloman jazzu MarkN tego forum powinien to wiedzieć

Dziękuję Ci Maggie. Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy!

Panowie, czy nie prościej poddać się nutkom, niż przekomarzać się nt. definicji, oraz tego co jest aktualnie trendy ... ?

Mnie martwi przeintelektualizowanie rzeczy prostych - poszukiwanie nowych kierunków podparte choćby matematyką

(tak-takie kierunki istnieją) po to tylko, aby zabłysnąć niby fantazją, lekko trąca mega-snobizmem ... brrrrrr ...

Pewnie, koło już od dawna jest wymyślone, ale ... muzyka to tak ulotne doznania, że chyba najważniejsze w tym jest to,

aby odbiorca czerpał z tego radość, a nie rozwiązywał zagadki pt. co autor miał na myśli. :)

Peace. :)

Nie ma nic złego w snobowaniu się i powiedziałbym, że jest jakiś w tym sens... jeżeli, powiedzmy, ma przynieść pozytywny efekt. Muzyka jest dla ludzi i wcale jej nie trzeba rozumieć i się nad nią zastanawiać. Można czerpać wiele przyjemności z audiofilskiego brzmienia i przyswajalnych, prostych i pięknych dżwięków. Nie trzeba znać się na silniku spalinowym, żeby jeżdzić samochodem - na .... to komu potrzebne! W momencie chęci zabrania głosu w dyskusji, i to jeszcze na profesjonalnym albo półprofesjonalnym poziomie, uważam, że wiedza jest nieodzowna - przynajmniej dla mnie. Jazz i w ogóle muzyka to fascynujący i zawiły temat, mający swoją historię, kulturę, style i postacie... posiadający szereg zawiłych tematów do rozwiązania i jak najbardziej poznania czy też przyswojenia. Mam wiele takich dni, że bardziej lubię czytać o muzyce niż jej słuchać. Z samego i nieświadomego słuchania nic nie wynika, albo wynika to, co powyżej napisałeś. Peace!

Pozdr, Sun Ra.

O k....a!

O k....a!

... bulwa, ósme smake! Może trochę przesadziłem, ale sam wiesz drogi papageno, że wiedza bardziej pomaga, niż szkodzi... i nie jest obowiązkowa!

Ene due like fake

torba borba ósme smake

deus deus kosmateus

immorele baks.

... i pach!

Bach.

(Ob)ciach!

proponuję zmienić tytuł na Matt Halsall - modalna trąbka - brak rewelacji

Bardzo piękna muzyka. Lubię taki jazz - spokojny, relaksacyjny.

Słyszę tu wpływy Stańki i Komedy.

Można gdzieś to ściągnąć w sieci?

Bo kupić w Polsce to raczej się nie da. :)