Muzyka dla dzieci

Gdy byłem mały mama włączała mi Greiga i opowiadała bajki do muzyki, najbardziej wtedy lubiłem i do dziś lubię "W grocie króla gór". Mama opowiadała mi o niedźwiedziu, który skrada się do wędrowców ogrzewających się nad ogniskiem w grocie gdzieś w niedostępnych górach.

Polecam

Mój syn chyba od 1-go roku życia był "karmiony" tymi słuchowiskami:

W większości są to znakomitej jakości, pięknie oprawione muzycznie perełki.

Zrobione zostały jeszcze za czasów socjalizmu, ale pewnie dzięki temu nie skąpiono na oprawę artystyczną.

Dzisiejsze wykonania nie mają szans w starciu z tymi "starociami".

Muzyka- wykonywana przez prawdziwe orkiestry a nie jakieś elektryczne pierdziawki.

Czytane są przez najlepszych artystów.

Nic lepszego nie znajdziesz.

u mnie leci bebe lilly,

cała dzień

nie zbudujesz lepszego kontaktu niz osobiste zaangazowanie w opowiadanie, patrz pierwszy post.

wlasnie do tego celu najlepiej nadaje sie muzyka ilustracyjna i np. naszym przebojem, tj. dzieci i moim, byl Zoolook; stanowił świetne tło do opowiadania moim dzieciom improwizowanych bajek o życiu, o walce zwierząt o władzę w dżungli. Największe wrażenie na malcach robiły ryki słoni i bieg. Wykładało się to na odtrąbienie zwycięstwa, wyraz boleści słonicy po stracie małego, ucieczkę zwierząt przed pożarem dżungli i takie sobie trele morele.

byly wtedy kasety w formie sluchowisk np. Tomcio Paluch z bardzo chwytliwymi piosenkami.

czytanym przebojem nr 1 były "Sceny z zycia smokow" Beaty Krupskiej. Przepiekne dwupoziomowe opowiesci o smokach lubiacych zupe ogorkowa, wprost dla dzieci, a smaczki dla czytajacego rodzica. wg mnie to jedna z lepszych ksiazek dla dzieci. dzisiaj mozna kupic film animowany wlasnie z ta bajka. pokazalem w merlinie.pl studiujacemu synowi owa plyte, ktory stwierdzil, ze nie przebija to rysunkow z ksiazki.

moje Już-Nie-Bobasy lubią Gong i Kraftwerk, Beatlesów też...

ze standardowych poleceń - "Piotruś i wilk", "Dziadek do orzechów"

Aha, dużo ładnej muzyki znajdziesz na ścieżkach dźwiękowych filmów Hayao Miyazakiego (autor: Jo Hisaishi) - polecam zwłaszcza "Mójego sąsiada Totoro" i "Podniebną pocztę Kiki", filmy też wymiatają, piękna animacja, historie bijące na głowę disneyowską sztampę, zero przemocy (w każdym razie w tych dwóch filmach).

moja córka przez pierwsze kilkanaście miesięcy zasypiała przy płycie Planet Sleeps

w polskich sklepach trudno dostępna (ja trafiłem na allegro)

U mnie od bobasa był Jean Michel Jarre (Według rodziców, jak miałem roczek to padałem ze śmiechu przy Oxygene II:).No i jeszcze Italo Disco cały czas.

Moja córeczka od dnia narodzin codziennie zasypia przy "Kołysankach-Utulankach" Grzegorza Turnaua i Magdy Umer. Polecam serdecznie.

I jak najdalej od Bebe Lily itp., uwłaczających estetyce i inteligencji, wynalazków, skrojonych na współczesne czasy i wychowujących pokolenie papko-połykaczy.

Lepszym wyborem na pewno będą "Dziecięce przeboje - The Best" (2 CD) 2009©MyMusic Group, piosenki z Tik Taka, czy z Akademii Pana Kleksa lub utwory Jacka Cygana. Wszystkie płyty bardzo przyzwoicie zrealizowane, o czym pisałem w wątku o loudness war. Warto przykładać wagę i do tego aspektu, jak sądzę.

Świetnie działa też Mezzo. Moja córeczka, w okresie, gdy nie potrafiła jeszcze cierpliwie wysiedzieć 5 minut słuchając, bądź oglądając bajkę, znakomicie wytrzymywala kwadrans i więcej, patrząc i słuchając Mezzo. Hipnoza. Zadziwiające.

Generalnie z tzw. "normalnej" muzyki najlepiej zdaje się sprawdzać muzyka poważna. Jazz i rock nie wzbudzają aż takiego zainteresowania, ale chcąc nie chcąc, nasza córeczka przez 2 lata wysłuchała więcej płyt (w domu i w samochodzie), niż znakomita większość dorosłych usłyszy przez całe życie.

Turnau, Umer - "Kołysanki utulanki"

Turnau - "Księżyc w misce"

Po cichutku - piosenki dla dzieci

Rewelacja muzyczna i tekstowa !!!

Nic lepszego dla dzieci nie znajdziecie :o)

Przy odrobinie samozaparcia mozna samemu cos takiego złozyć, ale te płyty charakteryzują bardzo przyjemnie i instrumentacyjnie uproszczone wersje.

Sprawdzone i coś w tym jest...

polecam piosenki formacji Marduk - ciepły wokal,takie miłe nastrojowe granie do poduszki