Nowy wzmacniacz -tranzystor czy hybryda ?

Cześć,

umyśliłem sobie zmianę sprzętu, który miałem, na coś innego. Do tej pory był Kenwood KA 4020 i 4 kolumny no name. Chcę coś nowego. Założyłem sobie budżet max 2000 PLN na wzmacniacz i dwie podstawki. Biorę pod uwagę sprzęt używany. Nie interesuje mnie kino domowe - stereo tylko do słuchania blues/jazz. Ogólnie miękkie i delikatne granie. Pomieszczenie ok 17,5 m2 w prostokącie o wymiarach 5mx3,5m z lokalizacją sprzętu na wysokości 90 cm po środku dłuższej ściany. Co do wzmacniacza nie mam żadnych preferencji co do marki czy modelu. Bez znaczenia czy tranzystor czy hybryda ( u kolegi widziałem i słuchałem TAGA 500 B - dość fajne jak dla mnie). Co do podstawek to podoba mi się brzmienie TANNOY M1. Jeśli macie jakieś propozycje co do głośniczków to też proszę o informację. Zasugerujecie coś i pomożecie w wyborze ?

Proszę, żebyście mnie zbytnio nie zgruzowali :)

Tannoy Mercury jak najbardziej. Do tego wzmacniacz tranzystorowy, solidne standy i cieszysz się muzyką bez zaprzątania sobie głowy na co by lepszego zmienić.

Do poczytania na początek załącznik.

Tannoy Mercury przez swoją "kultowość" są strasznie drogie w kwocie do 700 pln można kupić znacznie lepsze kolumny.