Onkyo A-9511 + Monitor Audio Bronze B2

Witam,

poproszę o sugestie co do połączenia wzmacniacza Onkyo A-9511 oraz kolumn Monitor Audio Bronze B2. Wzmak ma dwie pary wyjść, a kolumny przystosowane są do bi-wiring'u, ale... Onkyo wysteruje przy 4 Ohm tylko jedną parę kolumn, a gdy grać będą jednocześnie dwie pary, to swoje możliwości deklaruje na poziomie 8 Ohm. Natomiast Bronze B2 katalogowo mają 6 Ohm.

Czy zatem ryzykować podłączenie tonów wysokich i niskich osobno jako para A i B? W końcu be-dwójki podobno nie są trudne do napędzenia, a A-9511 nie należy do wagi piórkowej. Czy w ogóle się nie zastanawiać i mostkować HF i LF na kolumnach?

Moc Onkyo: 70 W;

Zapotrzebowanie Bronze B2: 15-100 W

Pokusiłem się o obliczenia napięć:

A-9511: √(70*8)=23,7 V

Bronze B2: √(100*6)=24,5 V

Czy poprawna jest interpretacja powyższych, że mój sprzęt nie zostanie uszkodzony przy zastosowaniu bi-wiring'u?

Z góry dziękuję za pomoc!

Pytania są takie: co chcesz uzyskać i czy dysponujesz różnymi rodzajami kabli na górę i dół pasma ?

Jeśli nie dysponujesz różnymi, to nie ma sensu.

Po drugie każda z gałęzi kolumny to zakładane 6 Ohm, więc traktuj to tak, jakbyś podłączał zwykłą metodą.

Poza tym jeśli jest napisane 4 Ohm, to w bi-wiringu mogą być kolumny 4 Ohm rozbite na dół i górę,

bo każde ramię ma ( teoretycznie ) 4 Ohmy, więc spokojnie.

Jak to sobie narysujesz to zobaczysz, że przekładasz tylko zworę z głośnika ( bo ją rozłączasz )

na wzmacniacz, który zwiera te same kable z drugiej strony przełącznikiem A + B.

co chcesz uzyskać i czy dysponujesz różnymi rodzajami kabli na górę i dół pasma ?

Przyznam, że początkowo patrzyłem na tę kwestię w dość ogólnych kategoriach "wyciągnięcia maksimum" z zestawu... i jeśli nie wykorzystam bi-wiring'u to może przegapię coś, co są w stanie zaoferować moje skrzynki. Zaczynam teraz bardziej rozumieć na jakiej zasadzie mogę wykorzystać to "coś".

Kable co prawda mam różne, ale bardzo marnej jakości, więc i tak będę musiał kupić coś na odpowiednim poziomie.

Będąc mądrzejszy o wypowiedź użytkownika audioburak, postanawiam kupić najpierw jeden zestaw kabli (sugestie mile widziane - poszukiwana przestrzeń i precyzja, unikając ostrości; poskromiony bas ze względu na mały metraż) i dać sobie trochę czasu na odsłuchy. Jak stwierdzę, że góra lub dół pozostawia coś do życzenia, to poszukam drugiego zestawu o innej charakterystyce.

zobaczysz, że przekładasz tylko zworę z głośnika ( bo ją rozłączasz )

na wzmacniacz, który zwiera te same kable z drugiej strony przełącznikiem A + B

Niby oczywiste, a dopiero teraz tak na to spojrzałem. Czy idąc za ciosem mogę prosić o pomoc w zrozumieniu dlaczego impedancja każdej gałęzi kolumny (wysokie tony i niskie tony) z osobna jest równa tyle samo co całej kolumny przy zastosowaniu zworek na terminalu? W tym przypadku 6 Ohm? Łączenie równolegle czy szeregowo zawsze zmienia oporność... Czy to kwestia zwrotnicy która pośredniczy między gniazdami na terminalu a przetwornikami?

Jest to nieco inne rozumowanie elektryczne, bo cały czas są to inne części pasma.

Jakby inne obciążenie, ale identyczne dla wzmacniacza niezależnie od sposobu podłączenia.

Można walczyć ustawieniem dalej od ściany, rogu a nawet zatykaniem BR, częściowym lub całkowitym.

Jak masz wolnych kilka złotówek, kup sobie na górę pasma parę metrów kabla YTDY 4 x 0,5

i podłącz po dwa na plus i dwa na minus kolumn. Zobaczysz, czy warto walczyć o bi-wiring.

Możesz zresztą spróbować podłączyć tylko tym kablem całość, ale na górne zaciski.

To się często sprawdza zamiast bi-wiringu, ale trzeba mieć odwagę spróbować.

Boję się, że może być zbyt analitycznie z tymi kopułkami, ale jeden lubi ogórki ..;-)

Czy to kwestia zwrotnicy która pośredniczy między gniazdami na terminalu a przetwornikami?

Tak. Impedancja widziana przez wzmacniacz zależy od częstotliwości. W każdej gałęzi zwrotnicy impedancja jest mała w zakresie przetwarzanych częstotliwości i duża poza nim. Ponieważ zakresy przetwarzania się nie pokrywają, to mała impedancja jednej gałęzi sumuje się z dużą impedancją drugiej. Czyli wypadkowa pozostaje mniej więcej taka jak każda gałąź osobno w zakresie przetwarzania. A w praktyce to impedancja ma bardzo pofalowaną charakterystykę względem częstotliwości i sprowadzenie jej do jednej liczby jest trochę naciągane.

Dzięki za sugestie, będę eksperymentował.

Wielkie dzięki również za wypowiedź na temat impedancji kolumn - teraz rozumiem jak to "wygląda".