Pacjent fonica bernard gs 434 - brak obrotów

Hej,

szybkie pytanko, czy dobrze myślę. Mam pacjenta jak w temacie. Urodę ma taką że po włączeniu bardzo powoli się rozkręca i nie osiąga wymaganych obrotów. 33 można mniej więcej ustawić, jak przełączę na 44.

Silnik przy kręceniu palcem nie wykazuje nadmiernych oporów. Talerz toczy się bardzo luźno, pasek wygląda normalnie.

I najważniejsze: napięcia na silniku po włączeniu zgodne z serwisówką, czyli 0; 1,9V i 2,4V (+/-0,05)

Silnik bez obciążenia talerzem (tylko z tą plastikową podstawką pod talerz) też dość powoli startuje.

Z tego wnioskować że silnik martwy i mu kupić nowy, czy coś jeszcze sprawdzać?

Gdyby ktoś chciał podejrzeć, to poniżej link do schematu:

Będę wdzięczny za podpowiedzi.

Pasek jest podejrzany , mimo ze wygląda normalnie. Silnik oczywiscie też.

potencjometr pitch reaguje na +/- ?

Pokrec potencjometrami P1 , P2

silnik do wymiany - Silma PRM 33 1,9 albo 1,7 (prawe obroty); ja wstawiłem PRM33 1,5 z lewymi obrotami, zamieniłem przewody i ładnie śmiga drugi czy trzeci rok. Objawy były podobne - niby kręcił, ale nie miał siły.

Pokrec potencjometrami P1 , P2

Na potka od prędkości reaguje, ale w za małym zakresie; wewnętrznych nie ruszałem, bo te napięcia ma poprawne, więc stwierdziłem że nie będę sobie dokładał roboty.

Objawy były podobne - niby kręcił, ale nie miał siły.

Dobra, to zamawiam i silnik i pasek i zobaczymy.

A propos, nie ma ktoś w czeluściach szuflady przeciwwagi do odsprzedania, bo brakuje?

Sprawdziłbym pasek. Czy jest oryginalny? Istnieje możliwość że za luźny, albo co gorsze za ciasny i wtedy możesz zajechać silnik. Nie zmienia to faktu że przyczyna może być też jak Kolego wyżej napisał. Jednak najlepiej zacząć od możliwych najbardziej możliwych przyczyn.

Najprościej to zacząć od wyczyszczenia żarówki która oświetla tą blaszkę na silniku pod którą znajduje sie fotorezystor o ile dobrze pamiętam .

Pasek oryginalny i nie ślizga się. Żarówkę mogę wyczyść chociaż nie wyglądała na okurzoną. W ogóle gramofon był przechowywany w stretchu i pod folią był czysty. Dobra metoda.

Od czegoś zacząć trzeba - pięć minut i będziesz wiedział czy przeczyszczenie żaróweczki coś pomogło . Wystarczy że ma lekkie zmatowienie i może być problem .

Dzięki panowie, w wolnej chwili popróbuję propozycji.

Jeszcze takie pytanko, jakby to była kwestia np żarówki, albo inych elementów sterowania prędkością, to nie dostawałbym poprawnych napięć na silniku, czy to jakoś inaczej działa?

No i Bernard wstał. Po zmianie silnika. Pasek i reszta była ok.

Swoją drogą pasek to niezły vic. Gramofon z 85roku, a pasek oryginalny i w dobrym stanie.

Złożyłem sobie na płytce uniwersalnej preampa An Op amp Phono Stage z RJM audio i gra muzyka.

Tylko z gramofonem jeszcze jeden problemik, może ktoś się spotkał. Po włączeniu muszę odczekać parę minut zanim gramofon reaguje na "start". Jak już raz załapie, to później włącza się za każdym razem, ale kiedy wyłączę go na parę minut z prądu (albo izostatem na froncie) i włączę z powrotem, to znów muszę odczekać.

Ktoś się spotkał z problemem i podpowie?

I jeszcze kwestia dryfu temperaturowego. Oczywiście obroty się lekko zmieniają w trakcie pierwszych paru minut grania i trzeba korygować. Które tranzystory sprzęgnąć termicznie, żeby poprawić temat?

T5 i T6, czy jeszcze któreś można próbować?

Dodanie stabilizacji napięcia zasilania może w czymś pomóc? Bo właściwie, pomimo topornego zasilacza, napięcie wejściowe nie powinno zależeć od temperatury. Dobrze myślę?