Skocz do zawartości
IGNORED

Pasztety Manfreda - czyli najgorsze realizacje ECM


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Był już wątek o najlepszym jazzie 'contemporary' z ECM, więc pomyślałem, że nie będzie nic złego w tym, jak zbierzemy w wątku najsłabsze realizacje tej szlachetnej wytwórni, a trochę ich jest. Nie chodzi mi o treść muzyczną, choć i też takie słabe nagrania istnieją w katalogu tej zacnej wytwórni, ale głównie o słabą jakość realizacji. Pomysł na wątek wpadł mi do głowy dosłownie przed chwilą, a spowodowany był wczorajszym kupnem pierwszego pressu CD amerykańskiej edycji ECM i płytki: Gary Burton Quartet with Eberhard Weber - 'Passengers'. Nagrań i miksu dokonał Jan Erik Kongshaug w 1976 roku w Oslo w Talent Studio (zresztą wtedy chyba nikt inny nie nagrywał ECMów), a płytka wyszła w 1977. Edycja CD pochodzi z 1988 roku. Muzycznie jest ok, choć trąca ta płyta mychą strasznie, ale przede wszystkim irytuje mnie poważny niedosyt i brak wysokich tonów - przestrzeń i dynamika też ujdą w tłoku na bezludziu, ale ten brak góry na tym nagraniu naprawdę może spowodować frustrację, a nie jest to przecież żadne archiwalne nagranie, tylko najlepsze lata wytwórni i analogowy system nagrania i miksu AAD.

 

R-979066-1180187526.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż mówisz i masz.

Wydarłem tę płytę z szafy z Eceemami. Włączam Ci ja ją i - chyba masz rację, bestyjo:)

Marnie z wysokimi (choć niepotrzebne przecież), Burtona i Webera słychać doskonale. Może tak właśnie być miało?:-)

 

Wołam Babinkę z drugiego pokoju (słuchała se nieboga Diany K.): "chonochono, ocenisz, bo Fumfel w biedzie, że źle brzmi i wali mychą".

 

Przylazła, i : wysokich jest okej, a co to takie piękne się kręci na Bambinie?

(Ale Ona stara i Jej się wszystko podoba).

 

Nawet, gdy to wypadek przy Manfreda tyrce - da się z tym żyć!:-)

 

Mnie zastanawia i cieszy coś innego: jak bez mała czterdziestoletni plastik może wciąż grać i być w stanie mint z minusem?:-)))

 

Cieszy.

 

Pozdrawiamy. Jacek&R. :-)

 

PS - teraz dumam, które z winylowych, pierwszych tłoczeń "Friday Night..." - brzmi najlepiej. Mam czy. Ameryka, Mjemce, Francyja. Wszystkie w okolicach mint.

Ot - problem dopiero!:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo jest z kilkoma płytkami Metheney'go dla ECM - muszę tylko sprawdzić które, ponieważ nie pamiętam. Trio Beyond też do sprawdzenia - dawno tego nie słuchałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo jest z kilkoma płytkami Metheney'go dla ECM - muszę tylko sprawdzić które, ponieważ nie pamiętam. Trio Beyond też do sprawdzenia - dawno tego nie słuchałem.

Na pewno Pat Metheny Group z 1978. Nie wiem jak na winylu, ale CD gra u mnie tragicznie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo jest z kilkoma płytkami Metheney'go dla ECM - muszę tylko sprawdzić które

 

To daj znać które Twoim zdaniem.

Mam wszystkie...teraz tylko kopie, bo oryginały sprzedałem, ale ciekaw jestem, bo ja osobiście nie zauważyłem, by jego płyty były słabo nagrane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metheny to rzecz jasna specyficzne 'soft' brzmienie i faktycznie nie jest tak żle, choć zarówno na 80/81 jak i na PMG ℗1978 mogłoby być trochę więcej góry, przynajmniej tyle co na First Circle albo na Offramp, która to płytka brzmi bardzo przyzwoicie i nie możne tego nazwać w żadnym wypadku pasztetem, ale jakkolwiek jest, to i tak już nie mogę słuchać ECMowskiego Pata - choćby niewiadomo jak dobrze był nagrany - sorry, ale przynudza Pat straszliwie, zupełnie nie po mojemu, ale to już rzecz gustu jak wiadomo, choć z drugiej strony, kiedyś zawsze czekałem na jego płyty z niecierpliwością i podobały mi się jego nagrania z ECM bez wyjątku. Obecnie bronią się tylko wspomniana 80/81 i może jeszcze Rejoicing, choć to i tak nie jest to co kiedyś w kontekście lubienia i zachwytów nad jego pomysłami - po prostu zdwaluował się się ECMowski Pat w mojej chmurze.

 

Nie rozumiem natomiast reklamacji w stosunku do Trio Beyond - wszystko tam gra i buczy w jak w najlepszym porządku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie o "American Garage"?

Brzmienie fatalne ale czy czasem zgodnie z "garażowym" tytułem ne jest to efekt zamierzony?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmienie fatalne ale czy czasem zgodnie z "garażowym" tytułem ne jest to efekt zamierzony?

 

Nie mam pojęcia czy to był celowy zabieg, w każdym razie brzmi 'Garaż' bardzo podobnie do PMG ℗1978 - płasko, bez życia, mięsa i bez wysokich. Akurat 'mięso' to w przypadku nagrań Pata zupełne złe słowo, bo nawet jego oryginalne brzmienie live jest pozbawione tego środka ciężkości co właśnie nazywamy mięsem, ale chodzi mi właśnie o tę chudość, płaskość... może lepiej użyć słowa - 'delikatność'. Myślałem nawet, że te dwa nagrania to ten sam inżynier, ale nie - PMG zrealizował Jan Erik, a 'Garaż' Kent Nebergall. Co ciekawe, nagrania tych płyt pochodzą z dwóch różnych miejsc - 'Garaż' został nagrany w Stanach w Longview Farm Studio w Brookfield w Massachusetts, a PMG w Talent Studio w Oslo. Słabo to brzmi, bardzo słabo - mam pierwsze niemieckie pressy w pancernych jewel case's i z czerownym znaczkiem 'stereo' na grzbiecie.

 

Porównałem nawet te nagrania z oryginalnego niemieckiego press'u do wersji remasterowanej z box'u 'ECM Selected Recordings :rarum' - jest nieznacznie lepiej, ale to i tak nie przesądza sprawy i różnice to dosłownie niuans - też żle, płasko i z ubogimi wysokimi oraz bez życia. Jaki wniosek? Albo tak brzmieli w oryginale, albo jakaś pomyłka przy nagrywaniu lub słaby miks. Stawiałbym na słaby, ciemny i bez życia miks - tak właśnie to wtedy wygląda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem to efekt zamierzony. Te płyty tak miały brzmieć. Obydwie są jakby dyptykiem, bardzo podobne w klimacie i w tym samym składzie.

Ale może się mylę. Może to realizator dźwięku zaspał. Tylko czemu akurat na tych płytach? Tym bardziej, że było ich dwóch. Obaj się pomylili?

Wszystkie pozostałe płyty Metheny'ego nagrane są już inaczej, a wzorem pod względem brzmienia soczystego, pełnego dynamiki mogą być: First Circle, The Falcon and the Snowman, As Falls Wichita... (w duecie z Maysem), Letter from Home, We Live Here, czy Imaginary Day.

Świetnie też brzmi solowa Pata: Secret Story.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PMG i Garage to jednak moim zdaniem muzyczne dwa światy ;)

Ta pierwsza jest mimo wszystko lepiej zrealizowana.

Dlatego myślę, że być może był to jednak zamierzony efekt.

Tak czy inaczej szkoda wielka.

 

Obie płyty były nagrywane w innych studiach.

Pierwsza w Oslo, druga w USA

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie pozostałe płyty Metheny'ego nagrane są już inaczej, a wzorem pod względem brzmienia soczystego, pełnego dynamiki mogą być: First Circle, The Falcon and the Snowman, As Falls Wichita... (w duecie z Maysem), Letter from Home, We Live Here, czy Imaginary Day.

Świetnie też brzmi solowa Pata: Secret Story.

 

First Circle i As Falls Wichita to ECM, o którym rozmawiamy. Cała reszta przez Ciebie wymieniona to już Geffen i The Falcon z EMI, więc siłą rzeczy brzmienie będzie nieco inne, niezależnie od brzmienia Pata i jego zespołu w oryginale. Zgadzam się z Tobą, że zarówno 'Garaż' jak i PMG ℗1978 brzmią podobnie, i słabo. Jak na mój gust to totalna benadzieja.

 

Wystarczy osłuchać Trio Jarretta - wiem że to zupełnie coś innego, ale z drugiej strony tak samo ECM, więc aż takich różnic w jakości nie powinno być w kontekście miksu.

Tak samo ECM i nagranie Trio Paula Bleya z 1970 z Peacockiem i Motianem / Elgartem. Jakby nie spojrzeć, to samo nagranie ma już 47 lat - nie powiem, że to jest ósmy cud świata, ale słychać wszystko jak na dłoni - każdy detal i niuans, może nawet za bardzo. Chyba o to chodzi w ECMie, tak? W końcu jest to contemporary jazz to i jakość powinna być contemporary. Pamiętam, że dobrze brzmiały CD's Pata z ECM na Altusach 120 - tam wszystko aż syczało tyle było wysokich '-)

 

Pierwsza w Oslo, druga w USA

 

A czytałeś w ogóle mój post?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo ECM i nagranie Trio Paula Bleya z 1970 z Peacockiem i Motianem / Elgartem

 

Ale to zupełnie inna muzyka. Tu trio akustyczne, tam quartet elektryczny.

 

Pamiętam, że dobrze brzmiały CD's Pata z ECM na Altusach 120 - tam wszystko aż syczało tyle było wysokich '-)

 

 

Bo Altusy to świetne kolumny były. Nawet z kiepsko nagranych płyt potrafiły wyciągnąć dobry dźwięk. Teraz nie ma już takich. ;-( ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to zupełnie inna muzyka. Tu trio akustyczne, tam quartet elektryczny.

 

Powracając na chwileczkę do Trio Beyond, to naprawdę nie wiem do czego można się tam przyczepić - trio elektryczne i to w dodatku z Hammondem. Brzmi rewelacyjnie - właśnie wysłuchałem całego pierwszego setu. Można? Można! I żeby było ciekawiej, jest to nagranie koncertowe, z którymi jak wiadomo różnie może być. Nia ma takich warunków jak w studio. Jednak coraz bardziej przychylam się do własnej opinii, że te słabo nagrane płytki Pata, to wynik kiepskiego, ciemnego i bez życia miksu. Przeważnie miks robi ten inżynier, który nagrywa całą robotę i też jest możliwe, że na przykład zarówno jeden jak i drugi nie miał dnia, albo akurat żle wtedy słyszał, i poszło. Choć jak wiadomo, mogę się mylić i Ty możesz mieć rację, że zabieg był celowy i świadomie te nagrania są przybrudzone. Tak czy siak, życia tam nie słyszę - pomroczność płaska, powiedziałbym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest najgorsza plyta z ECM :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem to efekt zamierzony. Te płyty tak miały brzmieć. Obydwie są jakby dyptykiem, bardzo podobne w klimacie i w tym samym składzie.

 

Co do tych dwóch płyt (Pata - pierwszej i Garaż) - przyłączam się do głosu cytowanego.

Nie zgadzam się za to ze stwierdzeniami, jakoby brzmią ciemno(!?), płasko i bez góry. Zgoda z jednym stwierdzeniem wyżej - brak "dosadnego mięcha"

W każdym razie moje (made in usa i z wczesnych raczej wydań) i na moim sprzęcie brzmią ...."zwiewnie" - tak bym to określił.

No ale i muzyka zwiewna (nawet kawałku bardzo "hard" jak na Pata, w tytułowym Garażu) to i może brzmienie zwiewne miało być.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z kolei jest to dźwięk nie do przyjęcia. 'Zwiewnie' to niezłe określenie, bo Pat w rzeczywistości brzmi zwiewnie - nie pamietam dokładnie czy widziałem go live sześć czy osiem razy - zawsze brzmiał zwiewnie, obojętnie w jakiej konfiguracji. Ale wysokich to na tych płytach jest jak na lekarstwo - blachy są bardzo słabo czytelne. Ja nie zrealizowalbym tych nagrań w ten sposób i na pewno dodałbym więcej góry.

 

Edyt Telefonista

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeanalizowałem raz jeszcze brzmienie tych dwóch płyt. Powiem szczerze, że akurat w przypadku Pata nigdy tak bardzo nie rozkładałem na czynniki pierwsze jego muzyki pod kątem jakości dźwięku.

Słyszę i czuję, że PMG i Garage brzmią trochę inaczej, ale nigdy nie uważałem tego brzmienia za gorsze. Moim zdaniem ono pasuje do charakteru muzyki.

Nazwałbym ją pastelową, albo szarą. Zwróćcie uwagę na to, że gitara Pata na tych płytach produkuje bardziej stonowany dźwięk niż na późniejszych, na których dodał jej trochę ostrości. Słyszę trochę kartonowo-pudełkową perkusję i ogólnie dźwięk trochę jak zza grubego koca, ale wysokie u mnie są wystarczające (może to kwestia Adamów A77X), jednak nie wiem dlaczego, ale pasuje mi takie właśnie brzmienie. Jak słucham tych płyt, to zatapiam się w klimacie muzyki i kompletnie nie pasowałaby mi tutaj taka rozdzielczość jak np. w First Circle. Tak samo jak słuchając First Circle, płyty o innej strukturze muzyczno-emocjonalnej, nie zdzierżyłbym takiego spłaszczonego brzmienia jak na wyżej omawianych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góra jest na tej płycie, ale zduszona , sucho/szorstka i otwartości nie ma. Proporcje też dziwne, np yellow Fields wibrafon największy, ale może tak miało być ; ) Taki zamysł.

A jak u was "conference of the birds brzmi ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwie wersje - amerykańską i niemiecką. Wieczorem sprawdzę. Dawno już tego nie słuchałem, a wiadomo, że to jest nieziemska muzyka. Generalnie, Holland brzmi dobrze z ECM, ale o ile pamiętam, to też kilkoma rzeczami byłem deko rozczarowany realizacyjnie. Posiadam wszystko z ecmowskiego Hollanda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłuchałem całości, ponieważ inaczej się nie da - powiem więcej - było mi mało i wysłuchałem 'Konferencji Ptaków' trzy razy pod rząd. Coż to jest za genialna płyta z absolutnie genialną i niestarzejącą się muzyką - po prostu miazga na maxa! Można powiedzieć, że czas tej muzyki nie ruszył ani na moment i po czterdziestu pięciu latach od nagrania tego dzieła dalej jest to świetny, świeży i niesamowity materiał. Wysłuchałem amerykańskiej wersji ECM i jakość jest bardzo dobra, powiem więcej - lepiej niż bardzo dobra biorąc pod uwagę datę nagrania. Kapitalnie otwarta i zróżnicowana góra, bardzo dobrze czytelna średnica i świetnie punktowy oraz zróżnicowany bas Hollanda, choć brzmi kartonowo, ale on tak ma właśnie brzmieć. Wszystko słychać jak na dłoni, każdy niuans i każde, nawet najmniejsze musnięcia Altschula w talerze są idealnie słyszalne i natychmiast wychwycone. Balans też świetny, bo żaden zakres nie wychyla się przed szereg. Dżwięk u mnie, to bardziej laid back niż up front, czyli wszystko dzieje się za głośnikami, ale ja mam prawie trzymetrową przestrzeń za linią głośników, więc to też jest jakiś znak na plus, poza tym C1 kreują właśnie przestrzeń do tyłu, więc efekt tym bardziej się pogłębia. Gdzie są omawiane płyty Pata w porównaniu z Konferencją Ptaków? Odpowiem, że nigdzie - nawet biorąc pod uwagę, że to jest zupełnie inna muzyka, to jakościowo w porównaniu do 'Garażu' i PMG jest to po prostu inna galaktyka. Gadanie, że coś ma brzmieć garażowo i że suche, pozbawione życia nagranie jest zabiegiem celowym, to jakaś parodia - nawet zakładając, że blachy brzmią ciemno jak np. u DeJohnette'a, to jednak dobrze byłoby je słyszeć. A dęciaki Riversa i Braxtona to już w ogóle masakra też na maxa - wszystko słychać idealnie i jaśniutko - bez niedomówień i pomroczności. Wzór do naśladowania!

 

Zaraz po 'Konferencji' wziąłem na warsztat "Jumpin' In' - kwintet Hollanda z 1983. Tak samo bardzo dobrze, a nawet rewelacyjnie, zarówno w kontekście treści jak i realizacyjnej formy. Świetna płyta i świetnie nagrana - pierwszy niemiecki CD press z 1984 roku. Zresztą Holland to Holland - tu nie ma pomyłek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja dziś mam w planie "Konferencję".

Ktoś mógłby zadać mi pytanie. Na cholerę ci tyle płyt na tych półkach? Przecież większości dawno nie słuchałeś, nawet od wielu lat.

Ano po to właśnie tam są i czekają na swój czas. Ten czas nadchodzi czasem dzięki takim wpisom internetowym (jak np. od Chicago). "Się nie słucha" niektórych pozycji od dawna, bo się je dobrze (na pamięć też) zna.

Ale taka "inspiracja" nadejść może znienacka i wtedy jeden ruch ręką i mamy co chcemy.

 

Olśnienie tą płytą już było i to dawno, zaskoczenia więc nie będzie...ale TEGO zawsze warto posłuchać - ta muzyka nigdy się nie zestarzeje.

A zwrócę uwagę dziś akurat na "linię budowania sceny" - mam tak samo jak kolega Chicago, czy inaczej - jest to wyłącznie "wina" realizacji, mixu czy też system swoje dokłada?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętałem Konferencji za bardzo, ale zgadzam się całkowicie z Chicago.To genialnie nagrana płyta i chociaż momentami nie moje klimaty ze względu na awangardowe fragmenty zbliżone nawet do free, to jednak przesłuchałem z przyjemnością. Niesamowita przestrzeń, selektywność poszczególnych instrumentów i przede wszystkim ten zróżnicowany bas Hollanda. Najbardziej podoba mi się nagranie Q & A i tytułowe, a i w pozostałych jest niezła jazda bez trzymanki. :)

Na płycie Jumpin' In też się dzieje dużo dobrego, a The Dragon And The Samurai wymiata. :)

 

No, ale to jest wątek o pasztetach ECM-owskich, a nie o tak dobrze nagranych płytach, bo zdaje się, że o takowych jest osobny wątek.

Jednak tych źle nagranych w całej histiorii ECM nie ma chyba jednak zbyt wiele.

Ciekaw jestem następnych przykładów. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też właśnie. Jedynie czego mi brakuje to niedosyt w niższym basie, kartonowy bass jak to ładnie Chicago określił mógłby mieć więcej mięska, ale to i tak ma swój urok. Natomiast nie do końca to tak przypadłość Hollanda . Z takich jego przypadłości to raczej wyraźny wyższy bas a ostatnimi czasy i specyfika Czech-Ease. Jeśli chodzi o otwartość i górę jest jakby przeciwieństwem Passengers. Q & A.

Pływanie Hollanda jest też innego rodzaju pływaniem niż styl i glisy Eberharda Webera niemniej również kartonowość" brzmienia płyty mocno wyraźna np Silent Feet".

Góra nie jest tak zduszona jak w Passengers, wybitna też nie jest.

Takich kartonowych ECM ów chyba więcej jest ; )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.