Skocz do zawartości
IGNORED

Płyty CD inwestycja TAK / NIE


thomassek

Rekomendowane odpowiedzi

( z serii luźnych sobotnich myśli )

 

Właśnie chrząkam, dumam..

Czy płyty cd to inwestycja?

 

Obecnie zmierzch płyt CD rysuje się głęboko....

W niedzielę odwiedzając sklep Biedronka natrafiłem na płyty Kombi, Panasewicza, Izy Kowalewskiej etc. wszystkie po 10 PLN ;-)

 

Wszędzie masowe wyprzedaże.

W Empikach działy płytowe coraz uboższe.. i te przeceny!

 

Zmierzch jest bliski...

 

Ale co z tą inwestycją? Czy warto będzie trzymać płyty? Albo się ich pozbywać...

Obecnie mam już dwa regały wypełnione po brzegi a kolejne pozycje płytowe sukcesywnie co miesiąc dochodzą, także.. szkoda by było ;-)

 

Ale czy warto?!

 

Płyty CD tak jak i winyle są namacalne, mają swoją historię ( nie zawsze dobrym słowem owianą )

 

Czy warto!?

 

 

 

Pozdrawiam, leniwie całodziennie :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie wydanie i jaki tytuł, to oczywiste. Ogólnie trochę mnie śmieszy patrzenie na muzykę pod kontem "inwestycji". Ogólnie przy obecnych trendach winyl lepiej trzyma cenę, zwłaszcza z epoki. Większość używanych CD po za unikatowymi/pierwszymi/japońskimi wydaniami chodzi dość tanio.

 

Inna sprawa, że CD nigdy nie zachwycały poligrafią, te plastikowe pudełeczka, tani wydruk. 50-letni winyl i jego okładka to trochę inny kaliber kolekcjonerski - i stąd te chore ceny.

 

Ja uważam, że teraz jest czas na kupowanie CD - są coraz tańsze w stosunku do naszych zarobków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość papageno

(Konto usunięte)

Prawda, że CD nie jest tak eleganckie jak LP. Ale wymyślne wydania japońskie wcale do tanich nie należą. Ja, jako zwolennik CD, na pewno nie przestanę ich kupować a i pozbywać się nie zamierzam. Po mnie choćby potop. CD. Gdy odwiedzam te wszystkie CDjapany, Presto Classicale, jpc.de, CD Universy, Amazony itd. to czuję się jak pies spuszczony ze smyczy. Nie wiem na co się rzucić. Ale zawsze taka wizyta kończy się znaczącym uszczupleniem konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodziłbym się z powyższym - wystarczy spojrzeć na największy na świecie sklep internetowy Amazon i można zauważyć, że trend cenowy CD jest zupełnie odmienny - cała masa wznowień trzyma cenę diabelsko i ciężko cokolwiek dostać za małe pieniądze. Większość rzeczy, które np. mnie interesują, kosztuje między $20 - $40, więc gdzie ta taniocha? Obserwuję rynek płytowy dość uważnie i powiedziałbym, że ostatnio w zasadzie wszystko zdrożało, a nie potaniało. Owszem - powstała dość pokażna ilość nowych, problematycznych i kontrowersyjnych labeli, które powiedzmy mają licencję na wydawanie dawno już wydanych płyt i te faktycznie są tanie, ale jak chcemy kupić oryginał, to ceny już niestety są zaporowe. Płyty z najlepszych i najbardziej prestiżowych wytwórni w dalszym ciągu trzymają cenę i nie widać szansy na poprawę tej sytuacji. W przyszłości, jak CD zejdą do podziemia tak jak i winyl, sytuacja cenowa jeszcze się pogorszy, bo te wszystkie poszukiwane tytuły będą już dawno out of print i szansy na wznowienie nie będzie, więc wartość kolekcjonerska wzrośnie do maximum. Jak się popatrzy na ceny takich labeli jak Intakt, Hat Hut Records, ECM, Blue Note - serię limitowaną Connoisseur, wznowienia Coltrane'a na Impulse, boxy z Davisem... i całą resztę wartościowego jazzu, to tendencje cenowe są zwyżkowe, a nie jak piszecie, zniżkowe. Nawet te ostatnie remastery Zeppelinów z tego roku (2CD) - wszystko w sklepach po $19.99, a na Amazonie od $13.00 plus $3.99 S&H - czyli razem $17.00 - gdzie ta taniość? Ja jej jakoś nie mogę zauważyć.

 

P.S. Ostatnie dziesięć płyt, które zamówiłem z Amazon Market Place, kosztowały mnie $238.00 - wyszukałem i tak najtańszych sprzedawców, bo gdybym chciał zamówić bezpośrednio z amazon.com to zapłaciłbym co najmniej $60 więcej. Nie widzę tutaj żadnych cenowych rewolucji i tak jak pisałem wyżej, tendencja jest raczej zwyżkowa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z powyzszym.

Oczywiscie taniocha raczej nie zdrozeje, ale wartosciowe plytki beda sie trzymac w cenie a z czasem (perspektywa kilka czy kilkanascie lat) beda drozec. Nie ma bata na trendy rynkowe i kolekcjonerow.

A jezeli myslimy o CD jako inwestycji to moze zakupic conajmniej dwie plytki, jedna do sluchania a jedna caly czas zawinienta w fabryczny celofan na polke i niech tam sobie lezakuje...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też dodać, że wiele wydawnictw produkuje CD wyjątkowej piękności, ze wspaniałymi poligrafiami, książeczkami z lakierowanym papierem, zdobionymi pudełkami i coverami. Nie wszystkie płyty to tanie pudełka i kiepskie cienkie broszurki.

 

Popatrzcie na wydawnictwo Soli Deo Gloria, na kilkupłytowe albumy Glossy, na płyty i boksy wydawnictwa Alpha czy niektóre HM. Coraz więcej ultra drogich boksów CD wydawanych jest w dużych, "winylowych" formatach, z dużymi albumami (z ostatnich chociażby boksy Karajana z DG z muzyką Straussa, Wagner z Decca itd)

 

Takie płyty, jeśli o nie dbać będą pięknie wyglądały i grały przez całe lata. Miałbym z tego rezygnować dla pliczków na dysku? W życiu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie 3 lata kupiłem około 500 cd , głównie na Ebay-u (90% to 1-wydania bo tylko takie mnie interesują)japońskie, usa ,west germany i smieszą mnie te dyskusje o końcu cd.Vinyl też podobno miał się skończyć jakieś 20 lat temu:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyty CD za szybciej niż dekadę - będą porównywalne cenowo z winylami ...

Dlatego jak już tu ktoś napisał - to dobry czas na zakupy w miarę fajnych cenach ...

Coraz mniej CD się ukazuje a będzie jeszcze mniej ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze pamiętajcie o tym, że CD czy vinyl jest wasz. Plik kupiony z netu już nie. Nie możesz nawet odsprzedać pliku, natomiast fizyczną płytę jak najbardziej.

 

I najważniejsza rzecz: Stare wydania na CD, nie mówiąc już o vinylach, mają zdecydowanie lepszą dynamikę niż remastery, a przynajmniej niż większość remasterów. Stare wydania z reguły brzmią lepiej.

 

A czy warto inwestować?

 

No cóż, pierwsze wydanie King Crimson "Discipline" poszło na Ebayu za 550 zł...

 

Natomiast pierwsze wydania Dire Straits nawet za 800-900 zł...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie drogie jest to co jest unikalne.Pod warunkiem,że znajdzie się amator.Obecnie jest najlepsza pora na kupowanie winyli( ale tych z epoki) bo po pierwsze więcej ich już nie będzie a po drugie pojawiają się ciekawe pozycje bo ludzie wyprzedają kolekcje(np. umierają kolekcjonerzy,brak miejsca na półkach itp).CD tanieje( to dobrze) bo sprzedaż spada.Ale wydaje mi się,że nie osignie statusu winyla.Przecież nawet wyjatkowego białego kruka można skopiować w warunkach domowych.Tak więc sądzę,że winyl to opłacalna inwestycja ale pod warunkiem,że z epoki.A CD?Niekoniecznie.

 

Dla pełnego wyjaśnienia.CD kupuję nadal!Ale nie jako inwestycję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartość pierwszych wydań CD będzie rosła ze względu na lepszą jakość dzwięku w stosunku do wersji remasterowanych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rochu

 

Oczywiście ale tematem wątku jest kupowanie płyt jako inwestycja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Wartość pierwszych wydań CD będzie rosła ze względu na lepszą jakość dzwięku w stosunku do wersji remasterowanych.

Ale jedynie dla kolekcjonera a nie dla audiofila.

Audiofil jak nie będzie miał innego wyjścia zadowoli się kopią tego pierwszego wydania ponieważ nic na tym jakość dźwięku nie straci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku kolekcjonerstwa wartość płyty na rynku a wartość muzyczna to dwie różne sprawy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma idealnych kopii wiernych oryginałowi. Poza tym jest jeszcze jeden aspekt. Mamy rynek światowy i istotnym jest co się na nim dzieje. Polska natomiast to żaden rynek. Co się u nas dzieje nie ma znaczenia. No chyba, że na rynku jabłek ale na pewno nie rynku muzycznym czy kolekcjonerskim.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowanie przez nas płyt CD ma charakter zdecydowani konsumpcyjny a nie inwestycyjny kupując CD nie myślimy o jego sprzedaży z zyskiem, nie mniej posiadane przez nas kolekcje w przyszłości mogą się okazać w jakimś sensie nie złą lokatą, gdyż tak jak wyżej pisano CD w przyszłości będzie wydawana tylko dla wąskiej grupy odbiorców z dosyć wysokimi cenami. W chwili obecnej możemy kupić CD na dosyć korzystnych warunkach z uwagi na stopniowe wycofywanie tradycyjnych kanałów dystrybucji ze sprzedaży CD związane jest to głownie z ponoszeniem wysokich kosztów utrzymania katalogów w sprzedaży w stosunku do dochodów z tego katalogu. Podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości nastąpi dosyć gwałtowna wyprzedaż CD w sklepach stacjonarnych i w większości sprzedaż zostanie przeniesiona wpierw do sklepów internetowych a następnie w celu minimalizacji kosztów zostanie zastąpiona sprzedażą plików w tych sklepach takie ruchy możemy już obserwować na przykładzie Empiku gdzie następuje etap 1 wyprzedaży i okrajanie powierzhni sprzedaży w sklepie w 2 etapie nastąpi całkowita wyprzedaż i ograniczenie sprzedaży do bestsellerowych nowości w 3 etapie dostaniemy informacje marketingową o produkcie i kupon rabatowy na pobranie plików ze sklepu internetowego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chce się umoczyć pieniądze i nigdy ich nie uzyskać - to można inwestować w płyty CD. Ja za swoją kolekcję zapłaciłem kupę pieniędzy a teraz jest warta może 20 % ceny początkowej. Więc traktowanie tego hobby jako inwestycji nie jest chyba najlepszym pomysłem ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, po wielu tu padniętych deklaracjach o zakupach, że jest to też forma inwestycji :)

To tylko kwestia czasu. Wystarczy spojrzeć na "rynek" kaset oferowanych na różnych portalach. Niektóre ceny zwalają z nóg. A i tak są na nie ciągle nabywcy.

Człowiek jednak jest istotą materialną, i jakby na to nie patrzać jednak potrzebuje realnego dotyku. Plik mu tego nie da. Plik jest zupełnie pozbawiony magii, którą odczuwamy podczas przeglądania kolecji, trzymania w ręku pudełka, wyjmowania płyty czy papierowej książeczki z opisem...

Uszanowana płyta, pochodząca z epoki, oryginalna (a jednak), da tyle radości nowemu nabywcy, że kupi ją za cenę większą niż by miała teraz, gdyby nadal była w ofercie (jako jej wznowienie).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,zgoda tylko,że CD w razie potrzeby można zawsze ponownie wydać bez różnicy jakości.A z winylami jest inaczej.Mam te z epoki i te współczesne i różnica jest na korzyść tych pierwszych.Po prostu nie zachowały się te pierwotne matryce i obecne winyle wydaje się ze źródeł cyfrowych a nie analogowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D tanieje( to dobrze) bo sprzedaż spada.Ale wydaje mi się,że nie osignie statusu winyla.Przecież nawet wyjatkowego białego kruka można skopiować w warunkach domowych.Tak więc sądzę,że winyl to opłacalna inwestycja ale pod warunkiem,że z epoki.A CD?Niekoniecznie.

 

Właśnie napisałem wyżej, że nie tanieje, tylko drożeje. Co do kopii, zgoda - skopiować zawartość CD na pewno można, ale to już będzie nieliczący się i bezwartościowy pirat, bo płyta w postrzeganiu kolekcjonerskim to nie tylko zawartość muzyczna, ale także książeczka, okładka, a nawet samo opakowanie - w przypadku starszych oryginalnych wydań CD, wykonanie też było inne - grubszy i niełamiący się plastik i solidniejszy cd tray. Oryginalne serie Davisa Columbia/Legacy SBM, Coltrane'owski Impulse (np. Living Space) i podobne rzeczy trzymają cenę - wznowienia są tanie, natomiast wszystkie oryginały muszą swoje kosztować - całkiem podobnie jak z winylem, nawet w kwestii okładkowej, bo i tu papier i tu papier. Szukałem kiedyś oryginalnego wydania SBM - Black Beauty z 1997 i impulsowego Living Space Coltrane'a z 1998 - i żeby znależć CD z zadowalającą i niezniszczoną okładką, zajęło mi trochę czasu... albo następny przykład - CD Gold Limited Edition z Analogue Productions - Dizzy Gillespie Big 4, This One's For Blanton, Basie Jam, Farmers Market Barbecue - rzeczy nie do dostania. Większość Mobile Fidelity z lat dziewięćdziesiątych też widzę, że zwyżkują cenowo - sytuacja robi się naprawdę bardzo podobna do rynku z winylami.

 

Za całą serię CD Gold Limited Edition z Analogue Production i dość dużą kolekcję z MoFi płaciłem kiedyś po dwadzieścia dolarów za sztukę - obecnie, ceny wybranych pozycji CD kosztują setki dolców. Skompletowałem całość Traffic na MoFi, The Who co było dostępne, Claptona, w tym słynny Just One NIght, Pink Floyd, ELP... żeby wymienić tylko te niejazzowe klimaty - w zasadzie można powiedzieć, że nie utopiłem pieniędzy, tylko zarobiłem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj też o modzie na wydawanie CD w wielu wersjach. Przykładem jest Japonia, gdzie artyści przeważnie dokładają po 2-3 numery extra.

Z uwzględnieniem masowego trendu przeskoku na pliki cyfrowe - tak - moim zdaniem to dobra inwestycja.

Co więcej obecne wydania LP bardzo często ustępują jakości CD.

 

Plik jest zupełnie pozbawiony magii, którą odczuwamy podczas przeglądania kolecji

 

to raz, a dwa, pliki "na sprzedaż" to przeważnie mp3 a nie bezstratne flac.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chce się umoczyć pieniądze i nigdy ich nie uzyskać - to można inwestować w płyty CD. Ja za swoją kolekcję zapłaciłem kupę pieniędzy a teraz jest warta może 20 % ceny początkowej. Więc traktowanie tego hobby jako inwestycji nie jest chyba najlepszym pomysłem ...

 

Wręcz przeciwnie. Stare, nieremasterowane tłoczenia płyt CD będą coraz bardziej w cenie.

Sam mam w swojej kolekcji kilkaset takich płyt i nawet niedawno postanowiłem je wszystkie posprzedawać, ponieważ przeszedłem na odtwarzanie strumieniowe. Zacząłem przygotowywać oferty, robić zdjęcia, aby później wstawić na Allegro, ale... zaniechałem tych czynności. Zdałem sobie sprawę z tego, że to jest jakaś lokata kapitału. Z głodu nie umieram, a być może kiedyś zatęsknię do posłuchania sobie "namacalnej" płyty i nacieszenia oczu oryginalną książeczką, więc nie ma sensu sprzedawać już teraz.

Jestem przekonany, że za 10 lat te pierwsze wydania będą dużo droższe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj też o modzie na wydawanie CD w wielu wersjach

 

Ja wiem, czy to jest moda? Tak było i jest teraz w przypadku winyli - jak tylko jest dostępna licencja danej płyty, to od razu mniejsze firmy klepią nakład - i tutaj właśnie są firmy z tradycją, które się starają, robią nowy mastering, nowe chrakterystyczne okładki kolekcji (Analogue Productions, DIW, MoFi, Resonanse...) i są tzw. klepacze, którzy klepią nakład z oryginalnej kopii CD - takich rzeczy unikałbym i faktycznie jest to strata w każdym wymiarze, choć ma jedną zaletę - jest tanio!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się i tak jak w przypadku winyli są lepiej i słabiej nagrane CD.

I czytając rankingi najlepiej nagranych LP i CD w obydwu przypadkach mamy obok pozycji w rankingu nazwę wytwórni i rok wydania.

Trafiając na dobrze nagraną wersję, która się szybko wyprzeda mamy to o czym mówimy.

I nie ma sztywnych reguł. Porównując np. obecne wydania teoretycznie dobrego wydawnictwa Blue Note na przykładzie np. Norah Jones - Come away with me - wersja CD moim zdaniem wypada lepiej niż LP (wydania równoległe).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mam już dwa regały wypełnione po brzegi a kolejne pozycje płytowe sukcesywnie co miesiąc dochodzą, także.. szkoda by było ;-)

To zależy jak duże regały....

U mnie gości wiele płyt. grubo ponad 1000 i ciągle dokupuję, ciesząc się, że są tak tanie. Nie traktuję tego jak inwestycję, tylko zbiór potrzebnych mi, lubianych wykonań.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z poprzednimi wpisami co do płyt cd też nigdy nie przejdę na żadne pliki .Co do kolekcjonerskich wydań zaliczyłbym także bootlegi.Podam przykład z mojej "bajki" trzy lata poszukiwałem bootlega Dire Straits Rotterdam 1978(nie osiągalne) (mam wydanie na kasecie :) w końcu udało się kupić we włoskim sklepie internetowym oryginalnie zapakowaną cd co do ceny....hmm wiem że nie którzy uznają mnie za wariata 350 zł ale cóż nie robi się dla swojej pasji :)))

pozdrawiam wszystkich pozytywnie "zakręconych"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

białymi krukami są i będą niestety wydania CD/SACD. Przebijają cenami vinyle o trwałości i jakości już nie mówię

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebijają cenami vinyle o trwałości i jakości już nie mówię

 

A na czym polega ta przewaga CD jeśli chodzi o trwałość i jakość?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

białymi krukami są i będą niestety wydania CD/SACD

 

Być może, dla mnie to zakała ptactwa raczej ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.