Płyty nieobecne w polskich sklepach

Postanowiłem założyć ten wątek, żeby porozmawiać o płytach muzycznych, które są niedostępne oficjalnie w Polsce, albo z jakichś innych powodów kupienie ich graniczy z cudem.

Ostatnio chciałem zakupić dwie anglojęzyczne płyty izraelskiej artystki Ninet Tayeb. Najbardziej zależało mi na albumie "Paper Parachute", który moim zdaniem jest jednym z lepszych rockowych albumów tego roku. Okazało się, że w Polsce nie ma żadnych ofert. Nie powiem zdenerwowałem się troszkę przy okazji czując się jak w kraju co najmniej drugiego świata :P Macie jakieś sposoby na kupowanie takich wydawnictw w Polsce? Może jakieś mało znane sklepy, czy zaufani allegrowicze?

Polecam sklep / najlepszamuzyka.pl/ , oni sprowadzają płyty na zamówienie.

Czy pytasz o Niniet Tayeb ze względu na jej ostatnią aktywność u boku Stevena Wilsona?

Polecam sklep / najlepszamuzyka.pl/ , oni sprowadzają płyty na zamówienie.

 

Czy pytasz o Niniet Tayeb ze względu na jej ostatnią aktywność u boku Stevena Wilsona?

To tylko przykład z ostatniego tygodnia a było takich kwiatków więcej w sumie. Buszuję trochę po Tidalu a tam od groma artystów, których nie znam ;) Ale dobrze kombinujesz poznałem ją właśnie dzięki muzyce Wilsona. W sumie to już długo od premiery HCE ale jej albumów posłuchałem dopiero w zeszłym miesiącu i spodobały mi się. Naprawdę świadoma swojego głosu wokalistka.

Od siebie mogę polecić buszowanie po Allegro można znaleźć czasami ciekawe płyty :) Kiedyś widziałem np Rival Sons - Before The Fire w raczej nieciekawej cenie. Płyta praktycznie nie do nabycia w PL.

Dzięki za link do sklepiku :) Już wysłałem stosowne zapytanie. Fajny pomysł z tym "zapytaj o płytę". Widać sklep skierowany do wymagającego klienta.

A po co koniecznie kupować w Polsce? Przecież w dobie Internetu można praktycznie wszystko zamówić gdzieś na świecie i przyniosą do domu.

Wystarczy miec k.kredytowa, lub paypal i mozna kupic kazda plyte na swiecie czy bezposrednio ze strony artysty, czy discogs, czy bandcamp....no chyba ze jest poza dystrybucja.

Cóż, próbowałem kupić raz czy dwa płytę na HDTracks i dzięki regionalizacji zostałem odprawiony z kwitkiem. "Album niedostępny w Twoim kraju"... Żenada.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

No coz, hdtracks to pliki i nie znam ich polityki. Ja nie place za pliki. Jak cos nie wychodzi na fizycznym nosniku, to nie slucham-moja strata...

A po co koniecznie kupować w Polsce? Przecież w dobie Internetu można praktycznie wszystko zamówić gdzieś na świecie i przyniosą do domu.

Wystarczy miec k.kredytowa, lub paypal i mozna kupic kazda plyte na swiecie czy bezposrednio ze strony artysty, czy discogs, czy bandcamp....no chyba ze jest poza dystrybucja.

A jakie są koszty dostarczenia płyty do Polski?

Różne, ale często zaskakująco niskie. Czasami wręcz zerowe, jak w Squidco - pod warunkiem zakupu co najmniej 3 płyt i wysyłki w opcji ekonomicznej:

Na discogs każdy sprzedawca ma własną taryfę, więc trzeba sprawdzić. Wielu oferuje również bardzo rozsądne stawki.

I warto pamiętać, że zdecydowaną większość płyt da się w świecie dorwać taniej, niż w Polsce (często dużo taniej) - więc nawet doliczając wyższy koszt wysyłki zakup może się opłacić.

Wlasnie, dzisiaj koszty wysylki z zagranicy bywaja zaskakujaca niskie. Czasami koszt plyty niweluje koszt wysylki kiedy jest drozej.

A ja np. mam problem z J.M. Jarrem. W tym roku uzupełniłem sobie kolekcję JMJ kupując płyty w MediaMarkt. Zauważyłem przy tym, że oferta skończyła się na "Chronologie" z 1993 roku. Kolejne płyty JMJ są już niestety w zasadzie nieosiągalne - chyba że trafią się jakieś używane w necie. Tzn. ja wiem, że zdobyć można, tylko dziwi mnie, że np. wypuszczają jakieś remastery do którejś tam płyty, a kolejnych nie.

Druga sprawa: Ten years after z początku swojej działalności. Pokazały się już jakiś czas temu remastery, ale już np. Watt albo Ssssh - dupa. Nie ma.

Trzecia sprawa: zastanawia mnie trudna do zdobycia "Harbor of tears" zespołu Camel z 1996.

A ja np. mam problem z J.M. Jarrem. W tym roku uzupełniłem sobie kolekcję JMJ kupując płyty w MediaMarkt. Zauważyłem przy tym, że oferta skończyła się na "Chronologie" z 1993 roku. Kolejne płyty JMJ są już niestety w zasadzie nieosiągalne - chyba że trafią się jakieś używane w necie. Tzn. ja wiem, że zdobyć można, tylko dziwi mnie, że np. wypuszczają jakieś remastery do którejś tam płyty, a kolejnych nie.

Druga sprawa: Ten years after z początku swojej działalności. Pokazały się już jakiś czas temu remastery, ale już np. Watt albo Ssssh - dupa. Nie ma.

Trzecia sprawa: zastanawia mnie trudna do zdobycia "Harbor of tears" zespołu Camel z 1996.

Nie ma co ukrywać. Jeżeli chodzi o sprzedaż muzyki zawsze byliśmy krajem kwitnącego piractwa. Na pewno każdy z nas spotkał się ze sformułowaniami w stylu "marnujesz pieniądze", "można ściągnąć z neta za darmo" itd. nie wspominając już o tym, że dla niektórych kupowanie płyt jest jakąś ostrą fanaberią. Z takim rynkiem jaki sobie tworzymy (jako ogół) nie możemy w sumie się dziwić, że tak się nas traktuje...

A ja np. mam problem z J.M. Jarrem. W tym roku uzupełniłem sobie kolekcję JMJ kupując płyty w MediaMarkt. Zauważyłem przy tym, że oferta skończyła się na "Chronologie" z 1993 roku. Kolejne płyty JMJ są już niestety w zasadzie nieosiągalne - chyba że trafią się jakieś używane w necie. Tzn. ja wiem, że zdobyć można, tylko dziwi mnie, że np. wypuszczają jakieś remastery do którejś tam płyty, a kolejnych nie.

Druga sprawa: Ten years after z początku swojej działalności. Pokazały się już jakiś czas temu remastery, ale już np. Watt albo Ssssh - dupa. Nie ma.

Trzecia sprawa: zastanawia mnie trudna do zdobycia "Harbor of tears" zespołu Camel z 1996.

Wszystko da sie dostac bez wychodzenia z domu np;

Dzisiaj sprawdzałem koszty dostawy Paper Parachute. Płyta 12 USD, a koszty dostawy 8 USD. Wcale nie tak tanio. Jakieś... 65% ceny płyty (na oko). Opłacałoby się tylko przy zamawianiu większej ilości. Strona artystki.

Wszystko da sie dostac bez wychodzenia z domu np;

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tutaj jest kilka razy drożej bez kosztów wysyłki. 20 USD 30 USD i 35 USD. Także już taniej wychodzi wysyłka z Izraela bezpośrednio od artysty :D Zawsze można kupić cyfrowo ale... Lubię swoje fizyczne nośniki.

20 dolarow to ok 80 zl. Nie patrz na koszt wysylki, tylko koszt globalny- tyle placisz za plyte. Jak bardzo lubisz ten album to kupuj. Jezeli plyta nie pojdzie przez lokalne dystrybucje, to taniej nie bedzie. Mozesz czekac na okazje, ale znam artystow, ktorzy po wyprzedaniu fizycznego nosnika nie kwapia sie do dotlaczania - zostanie download. Z drugiej strony Ninet tylko dzieki wspolpracy z Wilsonem moze byc lakomym kaskiem dla duzych wydawcow i wtedy plyta bedzie wszedzie....ja gdybym lubil to bym kupowal :)

20 dolarow to ok 80 zl. Nie patrz na koszt wysylki, tylko koszt globalny- tyle placisz za plyte. Jak bardzo lubisz ten album to kupuj. Jezeli plyta nie pojdzie przez lokalne dystrybucje, to taniej nie bedzie. Mozesz czekac na okazje, ale znam artystow, ktorzy po wyprzedaniu fizycznego nosnika nie kwapia sie do dotlaczania - zostanie download. Z drugiej strony Ninet tylko dzieki wspolpracy z Wilsonem moze byc lakomym kaskiem dla duzych wydawcow i wtedy plyta bedzie wszedzie....ja gdybym lubil to bym kupowal :)

Jej dwie ostatnie płyty są dla mnie bardzo dobre. Z ciekawości osłuchałem też kilka utworów z jej Izraelskich początków. Moim zdaniem to było... słabe. Ot takie pitu pitu. Zadziwiające jak się rozwinęła jako wokalistka. Ja się już trochę przyzwyczaiłem, że pewne produktu różnych artystów Polskę omijają... Nie tylko w muzyce. Z literaturą jest chyba jeszcze gorzej. Co zrobić :/

Ja po 10sek (mowa o wydaniu z 96, bo późniejsze to łatwiej dostać) znalazłem tą płytę za £11.99 z wysyłką do siebie w UK. Podejrzewam, że gdyby mi zależało to za £5 bym ją w tydzień znalazł. Przeszukuj internet regularnie a napewno znajdziesz. Ja ostatnio np the who Tommy drugie wydanie z Japonii fat box za £3 z przesyłką kupiłem. Nie było jeszcze takiej płyty której nie mogłem dostać. Kwestia ceny jest indywidualna. Dla każdego płyta ma inną wartość.

Ja się już trochę przyzwyczaiłem, że pewne produktu różnych artystów Polskę omijają... Nie tylko w muzyce. Z literaturą jest chyba jeszcze gorzej. Co zrobić :/

Z filmami to samo. A anime w Polsce to już w ogóle teraz nie istnieje. Seria na BR ze Studia Ghibli w Polsce nie została wydana, musiałem posiłkować się plikami mkv z neta, remuksować by dodać polskie napisy i ścieżki dźwiękowe z wydań DVD. Na Ebayu kiedyś były do kupienia ale w takiej cenie, że hej. Ghost in the shell posiadam bez języka polskiego. Swego czasu działało w Polsce wydawnictwo IDG, które wydało troszkę rzeczy na DVD i BR, ale teraz to nie wiem, co się z nimi dzieje. Filmu Solaris z Georgem Clooney'em nakręconego na podstawie książki POLSKIEGO autora na blurayu chyba też w Polsce nie było.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Bo się nie opłaca nikomu nawet głos poukładać że względu na brak chętnych do kupienia tego. Każdy sciaga filmy z popularnych stron za free.

trudna do zdobycia "Harbor of tears" zespołu Camel z 1996.

Trzeba poczekać

Watt albo Ssssh - dupa. Nie ma.

Można je kupić w 3 paku Parlophone z 2014 np. za niecałe 40 zł.

Ja mam zaufaną osobę w Anglii i ona mi ściąga co chcę , jak już nie da się kupić w Polsce . Koszty są różne ale średnio to koszt jakies 70/80 zł

Ja mieszkam w UK a i tak większość płyt kupuje w Japonii.

Nie spaprane przez polskich fahofcóf

Mysle, ze w Polsce mamy tak samo dobrych fachowcow jak wszedzie indziej...moze I w niektorych dziedzinach najlepszych. To jednak nie gwarantuje niczego...ani najlepszego rozwoju, ani najlepszego dzwieku z czegokolwiek.

Panowie czy wiecie moze gdzie mozna kupic w Polsce calą lub chociaz wiekszosc z dyskografii Ricka Jamesa? CD / vinyl obojetnie. Nie wiem jak to sie stalo ale dopiero teraz trafila ta muza w moje serducho.