Poszukiwania tytułu filmu

Witam,

jakies 3-6 lat temu widziałem film składając się chyba z 3-4 opowieści (jedna była o potworze, który darował życie kolesiowi, jeśli ten nigdy nie powie nikomu że go widział, w tą sama noc koleś poznaje laskę i się zakochują. po paru latach on jej wyjawia ze widział potwora i czar pryska- jego ukochana zmienia się w tego potwora)

Te opowieści opowiadały dzieci złapane przez jakaś starą babe.

film bardzo nisko budżetowy, pewnie nie emitowany w klinach.

Pozdrawiam.

Opowieści z ciemnej strony

Tales from the Darkside: The Movie

W obsadzie Christian Slater, Steve Buscemi, Julianne Moore i... Deborah Harry - wokalistka Blondie :)

pozdrawiam

Opowieści z ciemnej strony

Tales from the Darkside: The Movie

W obsadzie Christian Slater, Steve Buscemi, Julianne Moore i... Deborah Harry - wokalistka Blondie :)

pozdrawiam

Dzięki, testo właśnie szukałem :)

Witam.

Bardzo dawno temu na kasecie VHS oglądałem fajny horror albo mocny

thriller z końca lat 70-tych albo 80-tych, ale nie pamiętam tytułu.

Prawdopodobnie polski tytuł tego filmu to był "Od zmierzchu do świtu" lub jakoś

podobnie. Niestety nie znam oryginalnego tytułu, który po przetłumaczeniu na

polski raczej nie brzmi "Od zmierzchu do świtu". Prawdopodobnie ten film jest

produkcji USA. To naprawdę dobry i ciekawy film trzymający w napięciu.

Opis filmu:

Grupa kilku osób wybrała się samochodem do lasu tuż przed zmierzchem.

Nie pamiętam w jakim celu oni pojechali do tego lasu, ale w tym lesie

przebywało kilku groźnych psychopatów, którzy planowali zabić każdego kto

pojawi się w tym lesie. Ten kto pojawił się w tym lesie, miał marne szanse na

opuszczenie tego miejsca. Z upływem czasu każdy kolejny bohater był

drastycznie zabijany przez jednego z tych psychopatów. Wtedy już nastała noc, co

dodawało w tym filmie mrocznego klimatu, który trzymał bardziej w

napięciu. Co prawda kilku tych psychopatów zostało zabitych, ale jeszcze jeden

albo dwóch czaiło się w tym lesie pragnąc zemsty. Pamiętam, że pod koniec

filmu przetrwała dwójka bohaterów i postanowili oni zrobić kilka

pułapek w tym lesie, bo wiedzieli, że jeszcze jeden albo dwóch z tych

psychopatów żyje. Ich pułapki polegały na tym, że wykopali kilka dołów (takich w

jakich chowa się trumny na cmentarzach), naostrzyli nożem sporo gałęzi,

które umieścili sztywno w tych dołach, aby ta naostrzona strona była na

wierzchu. Następnie te doły zakryli gałęziami i liśćmi, aby z pozoru

wyglądało to na podłoże. Postanowili sie schować i czekać na tych

psychopatów, licząc na to, że pojawią się w pobliżu i wpadną do tych dołów. I

tak się stało, wpadli do tych dołów i te ostrza naostrzonych gałęzi

przebiły ich na wylot. Pamiętam, że to była masakryczna scena. W końcu

wszyscy psychopaci zostali już zabici w tym lesie i ta dwójka bohaterów

postanowiła opuścić ten koszmarny las. Wtedy nastawał już świt i w ten

sposób zakończył się ten film.

Mam wielką prośbę.

Czy zna ktoś może oryginalny tytuł tego filmu i rok produkcji?

Pozdrawiam.

Witam.

Bardzo dawno temu na kasecie VHS oglądałem fajny film. Prawdopodobnie ten film był produkcji USA. To thriller z lat 80-tych albo 90-tych. Z tego co pamiętam polski tytuł tego filmu to był "Maczubana" lub jakoś podobnie. Lata produkcji to na mój gust 1985-1995.

Opis filmu:

Grupa kilku młodych kobiet przebywała w lesie. One przechodziły przez ten las. Były to przyjaciółki. Niestety w tym lesie przebywał jakiś psychopata. Czając się w tym lesie, postanowił je zamordować. Uczynił to, ale nie udało się jemu zabić jednej kobiety. Kiedy ją dorwał, przywiązał ją linami do drzewa i zaczął ją chamsko obrażać, poniżać, wyzywać. Pamiętam, że to była bardzo ładna kobieta (chyba blondynka).:-) Mimo to nie doszło do żadnego kontaktu seksualnego, bo ta kobieta była na tyle sprytna, że wykorzystała jego chwile nieuwagi, rozwiązała te liny i zaczęła uciekać. W tej sytuacji ruszył za nią w pościg, ale ona wpadła w taki szał, że szybko go zabiła, bo chciała pomścić śmierć swoich przyjaciółek. Po tym koszmarze opuściła ten las i w ten sposób zakończył się ten film.

Mam wielką prośbę.

Czy zna ktoś może oryginalny tytuł tego filmu i rok produkcji?

Będę bardzo wdzięczny.:-)

Pozdrawiam.

Pierwszy opis przypomina trochę film "Uwolnienie" (Deliverance), gdzieś ze dwa lata temu puszczali go w telewizji. Ale nie pamiętam żeby tam takie pułapki robili. Ogólnie zarys akcji pamiętam ale szczegóły już uleciały z pamięci.

Kojarzy mi się jeszcze inny, podobny w temacie film, który bardziej by pasował do opisu ale nie mogę sobie przypomnieć tytułu ani nawet twarzy aktorów.

To nie jest film "Uwolnienie" (Deliverance). W poszukiwanym filmie nie było żadnego spływu kajakowego.

Witam.

Szukam filmu.

Oglądałem kiedyś pewien film, niestety nie mogę sobie przypomnieć jego tytułu. Był o pewnej kobiecie, która za namową swojego kochanka zabiła swojego wiekowego męża wbijając mu strzykawkę z trucizną w ciało. Stała się psychopatką. Na końcu filmu zginęła. Czy ktoś wie o jaki film mi chodzi?

a mama wie ze ogladasz taakie straszne filmy?

Tak, wstydziłbyś się! Jeśli nie przed mamą to przed księdzem od religii. Bo co jeśli sam wybierzesz się do takiego lasu (po zmroku) i nawet jeśli nie spotkasz psychopatów, to przecież może być tam diabeł!

To jeżeli tamten film został rozszyfrowany, to ja też poproszę o pomoc w przypomnieniu tytułu filmu:

Anglik w czasie IIw światowej odnajduje w Iranie zaginione miasto, ale w miejscu, gdzie rosjanie chcą wybudować lotnisko. Dostaje zatem w łeb i ląduje najpierw w Moskwie na przesłuchaniach u Berii a później na Syberii w gułagu.

Jaki jest tytuł tego filmu?

Witam!

Szukam filmu si-fi. Oglądałem go z 10 lat temu a raczej też miał już pare lat.

Pewien człowiek rozbija się na planecie bez możliwości wydostania się z niej. Ta planeta to jedna wielka lodownia. Spotyka kosmitę który niedługo potem umiera, ale że jest obojniakiem to rodzi potomka.

Czy ktoś pamięta coś takiego?

Przypuszczam iż podejrzewam, że chodzi o "Mój ukochany wróg" ("Enemy Mine"); chociaż nie pamiętam już czy było to na "lodowni".

Jakiś już czas chodzą mi po głowie wspomnienia o pewnym filmie/serialu z telewizji polskiej z początków jak 90-tych. Serial/film opowiadał o losach polskich księży/misjonarzy w Ameryce Łacińskiej (chyba Nicaragua). Wydaje mi się że opowieść była bez happy endu, bo zostali oni wszyscy lub w części zamordowani. Świta mi w głowie jakiś tytuł "Na skrzydłach orłów" ale w googlach znajduje odnośniki do innych filmów. Być może tytuł którym się sugeruje jest mylny, ale reszta o której napisałem się powinna zgadza. Ktoś coś kojarzy?

Prawdopodobnie chodzi o "Nostromo" wg Conrada – serial z 1996 roku - reżyser Alastair Reid.

szukam tytułu i źródła :teatr dla młodzieży lata wczesne 80 nie pamietam aktora prawdopodobnie Siwkiewicz lub jesli bylo to nagrane wczesniej to Frycz. Temat -opowieści Sinbada lub Szeheryzady ,cos mi podpowiada że cos tam bylo o diable morskim. Drugie szukam źródła Edyp z Fryczem(nie do rozpowrzechniania ,do ogladniecia w domu)

Poszukuję tytułu włoskiej komedii wyświetlanej w polskich kinach pod koniec lat siedemdziesiątych albo zaraz na początku osiemdziesiątych. Film opowiada o perypetiach włoskiej rodziny, której tatuś-wdowiec powtórnie ma zamiar się ożenić. Scena, którą zapamiętałem rozgrywa się w samochodzie, zaraz po pogrzebie, gdzie młody chłopiec trzyma palca w piżdzie cioci, po czym go wyjmuje i wącha. Zalatuje mi jakąś klasyką włoską...

Poszukuję tytułu włoskiej komedii wyświetlanej w polskich kinach pod koniec lat siedemdziesiątych albo zaraz na początku osiemdziesiątych. Film opowiada o perypetiach włoskiej rodziny, której tatuś-wdowiec powtórnie ma zamiar się ożenić. Scena, którą zapamiętałem rozgrywa się w samochodzie, zaraz po pogrzebie, gdzie młody chłopiec trzyma palca w piżdzie cioci, po czym go wyjmuje i wącha. Zalatuje mi jakąś klasyką włoską...

http://en.wikipedia.org/wiki/Malizia

http://www.youtube.com/watch?v=bD_Tbl6nxxQ

_____________________________________________________________________________

szukam tytułu i źródła :teatr dla młodzieży lata wczesne 80 nie pamietam aktora prawdopodobnie Siwkiewicz lub jesli bylo to nagrane wczesniej to Frycz. Temat -opowieści Sinbada lub Szeheryzady ,cos mi podpowiada że cos tam bylo o diable morskim. Drugie szukam źródła Edyp z Fryczem(nie do rozpowrzechniania ,do ogladniecia w domu)

Przypuszczam, że chodzi Ci o "Przygody Sindbada Żeglarza" Bolesława Leśmiana

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przygody_Sindbada_%C5%BBeglarza

eMeReKo, dzięki...! Tak, to ten film.

eMeReKo, dzięki...! Tak, to ten film.

Nie ma sprawy :)

Ja go pamiętam z TV. Był kiedyś taki cykl, gdzie prezentowano klasykę kina włoskiego - znalazł się tam obok filmów Felliniego, Viscontiego (wtedy pierwszy raz obejrzałem "Zmierzch bogów"), De Siki, itd.

[quote name='eMeReKo' timestamp='1367158958' post='2812381'_

Przypuszczam, że chodzi Ci o "Przygody Sindbada Żeglarza" Bolesława Leśmiana

tak,ja szukam ekranizacji teatru tv dla młodzieży.

zwariowany film z Louis de funesem, ogłądałem dziesiąt lat temu za pacholęcia, chciałbym sprawdzić czy teraz jest równie śmieszny.

Rzecz się działa na jakiejś wsi, pamiętam scenę gdy de funes schodzi z traktora, skacze, poniżej jest kałuża do której wpada jakby tam było ze 3 metry głębokości, znika pod wodą i już nie wypływa... Ktoś może kojarzy?

"Mały pływak". Tam jest lepsza scena - ksiądz i jego kościelna ambona :)))

A czy u nas to nie bylo jako "Szalony Weekend"?

Może było. W kraju , w którym "Local Hero" to " Biznesman i gwiazdy" - nic mnie już nie zdziwi !:)

"Mały pływak". Tam jest lepsza scena - ksiądz i jego kościelna ambona :)))

A czy u nas to nie bylo jako "Szalony Weekend"?

W telewizji różne stacje emitowały ten film pod dwoma tytułami:

- Mały pływak

- Zwariowany weekend

"Mały pływak". Tam jest lepsza scena - ksiądz i jego kościelna ambona :)))

Ksiądz chyba nawalony i ambona która na niego ostatecznie spada plus organista z "przesuwnymi" klawiszami? :))) No to bomba.

Dziękuję wszystkim!

Dokładnie ta scena! Jest śmieszniej , niż feldkurat Katz w ekranizacji Szwejka. Pozdrawiam - Jacek.

Film widziałem w kinie gdzieś w połowie lat 80-tych. Horror, raczej klasy B. Zapamiętałem jedną scene: czarownik voo-doo dotknął palcem gąbkę z pudru do twarzy jednej babki. Ona się potem tym wypudrowała, za pewnien czas zrobił jej się pryszcz, jak pękł zaczęły wyłazić z niego małe pająki...