Problem techniczny ze wzmacniaczem

Niedawno nabyłem używany wzmacniacz za grosze , który okazało się ma problem otóż zanika dźwięk w jednym z kanałów . Żeby powrócił trzeba zrobić głośno na chwilkę choć ta metoda nie zawsze działa.Czy ktoś wie jak to naprawić ?Zdjąłem obudowę i zrobiłem kilka zdjęć , moją uwagę zwrócił nieprzyjemnie wyglądający jakby wyciek żółtego gluta z ( chyba ) jednego z kondensatorów.Czy to może być przyczyna problemów ?

Glut to klej, a powodem najpewniej przełącznik wejścia, ew. potencjometr głośności.

Jeszcze dodam do tego przekaźnik, załączający kolumny po kilku sekundach.

Często styki są łatwo dostępne po zsunięciu obudowy; wystarczy przemyć, ew lekko dogiąć i już.

Teraz kondki nie rzygaja glutem-elektrolitem., ale jezeli takowy jest wypierdziany

to ma czesto napuchnieta, górna blache, lub nawet rozsadzona

/przez wodor wskutek reakcji chem;/ wiec patrzymy pod tym katem

update : jak znaleźć/ rozpoznać powyższe elementy kiedy jest się kompletnie zielonym z elektroniki ?

Przekaźnik choćby przyłożonym do ucha śrubokrętem dotykając do elementu podobnego do tego;

może nie w tym kolorze co na tym zdjęciu:

http://torg.rv.ua/bb/viewtopic.php?f=19&t=875740

( niebieski ) ale zwykle blisko gniazd głośnikowych i posłuchać, czy wewnątrz przełącza.

Jeśli tak, TO JE ONO - czeskie hasło Coca Coli ;-)

a jeśli problem występuje także podczas odsłuchu przez słuchawki to przekaźnik załączający kolumny mozna wykluczyć ?

W moim wzmacniaczu słuchawki są również załączane przez inną parę styków tego przekaźnika.

Nie wiem, czy to ogólna prawidłowość, ale chyba tak być powinno; chyba, że wzmacniacz

słuchawkowy istnieje jako oddzielny moduł, niezależny od wyjść głośnikowych.

Wczoraj podpiąłem laptopa do tego wzmacniacza i ustawiłem potencjometr na godzine 9 ( normalnie słucham na max 7.30 i wtedy co ok 15-20 min wyłącza się jeden z kanałow ) i słuchałem kilka godzin i wszystko grało bezproblemowo , czy to może sugerować że problem jest z potencjometrem głośności ?