Reanimacja glosników Grunding

nie pisze kolumny, bo to takie małe buczki od jakiejś wiezy z dykta i plastikowym gramofonem

kupilem je za 25zl, celem posiadania jakichs glosnikow do testowania, nie chce juz palic swoich.

jeden pierdzial. Rozprulem je, bo to nie rozbierane i oczom ukazaly sie 1,5 watowe glosniki :P

pomyslalem ze wloze tam cos wykreconego z jakiegos auta i udalem sie na szrot do znajomego. He, wchodze patrze a tu pracownik znajomego zasuwa z glosnikami od mercedsa do swojego golfa (juma, amba etc ;), zobaczyl mnie, zapytal czy nie potrzebuje glosników do mercedesa :P mowie ze spoko akurat sie przydadza, i jeszcze poinformowal ze znajomy na chwile wyjechal... hihi

zalozylem, przykleilem, przewody wtopilem w kosze zeby nie lataly i przykleilem przednie scianki. Gra. cieplo, buczy (norma) bas na oko lapie w porywach 100hz, wokale wyrazne, sopran delikatny, te piezo podlaczylem dla hecy ale to nic nie daje.

no i mam buczki do sprawdzania, i nawet glosne toto. ze 30W powinny miec na krotki okres czasu.

Zajelo mi to wszystko moze 30 minut, z czego wiekszosc klejenie. Temat napisalem troche dla smiechu, a troche po to bo sa tu tacy ktorzy nawet z czyms takim beda mieli klopoty.

Kurcze... szkoda, że wstawiłeś do hi-end, tam ostatnio szwendają się jakieś głośniki z Altusów, itp, byłoby jak znalazł...

to diy :) i te sa lepsze. nawet roznice miedzy kondami sluchac na nich

nawet roznice miedzy kondami sluchac na nich

Ale czy SŁYSZEĆ???