Sennheiser hd518 & yamaha A-S500

Witam serdecznie,

Nabyłem ostatnio okazyjnie słuchawki Sennheiser HD518. Zależało mi na otwartej konstrukcji, gdyż słucham najczęściej jazzu, ambient i troszkę elektroniki i klasyki. Zdaję sobie sprawę, że 518 mają poważną konkurencję w wyższych modelach, ale niestety ograniczenia budżetowe L, więc wybór padł na tańszy rozwiązanie. Na co dzień podłączam je do dziurki Yamaha A-S500 i muszę przyznać, że liczyłem na więcej. Z dnia na dzień jakby lepiej grały, ale to nie to. Większą szczegołowość osiągam na kolumnach niż na słuchawkach. Szczególnie brakuje mi gory, jakby była schowana. Bass jest bardziej dominujący, ale to akurat mnie nie zachwyca. Średnica jest OK. Zacząłem bawić się troche EQ i to trochę pomaga – bardziej wyostrza górę, tak jak lubię i chowa bass.

Pewnego dnia podłączyłem 518’ki do Macbooka Pro i tu moje zdziwienie – odnioslem wrażenie, że FLAC’ki z kompa grają lepiej niż CD z mojej Yamahy (300) – tu się nasuwa temat wzmacniacza słuchawkowego, ale może się mylę.

Dopiero rok temu rozpocząłem moją przygodę z HiFi, stąd moje pytania do Państwa:

Czy powinienem zainwestować we wzmacniacz słuchawkowy? Jeśli tak - to jaki?

Jak sprawdzić czy wyjście słuchawkowe w Yamaha A-S500 jest dobrej jakości?

Czy to wina słuchawek? Jeśli tak, to w jakie powinienem pójść (mając na uwadze podobny budżet do 400 zł)?

Proszę o poradę.

Pozdrawiam serdecznie - IMO