Skocz do zawartości
IGNORED

Serwis i sklep audio Nomos Warszawa. Ostrzeżenie


adik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Znany pewnie wielu osobom serwis Nomos w Warszawie to instytucja, która żeruje na naiwniakach kochających sprzęt audio. Kolega naprawiał u nich topowy tuner Onkyo T 9090. Pacjent odbierał stacje ale bez stereo. Generalnie wydawał z siebie dźwięk. Po chyba 3 miesięcznym pobycie w serwisie (może nawet 4 miesięcznym). Który usprawiedliwiany był czekaniem na oryginalne części albo niebywałą precyzją i podejściem do naprawy rodem z laboratorium. Znudzeni czekaniem podesłaliśmy im nawet serwisówkę do tego modelu, ponieważ panowie narzekali że jest nie do zdobycia. Zajęło mi to może z 10 min. Z jednej sprawy serwis wywiązał się przyzwoicie: zmienił rozklekotane gniazdo antenowe.

Po powrocie z serwisu tuner nie gra. Nie reaguje na sporo funkcji, zawiesza się, generalnie jest trupem. Wyczekiwane miesiącami części okazały się kondensatorami Daewoo, Elitee, Teapo i podobnymi ale z nazwani trudniejszymi do zapamiętania. Jedna z cewek chyba została przekręcona, rdzeń w środku kreci się przy każdym ruszeniu tunera. Kondensator odkłócający przy gniazdach zapomniał się sam przylutować. Jeden rezystor mocy w zasilaczu rusza się jak by z płytką wiązało go tylko wspomnienie. Ktoś chyba to przeoczył przez te 3 miesiące. Procesor był wlutowany a potem trafił na najtańsza podstawkę. nie oglądałem jeszcze, jak fachowcy umieją posługiwać się lutownica od spodu, ale mam raczej złe przeczucia. Serwis sprawia wrażenie jak by był zrobiony na pałę, wymienione tranzystory mutujące i elektrolity. Zupełnie od czapy, a nuż się uda.

Masakra patrzeć na ten tuner, który jest cackiem, ze świadomością że Nomos robił sobie na nim eksperymenty przez wieczność, operacja się udała i pacjent zmarł. Najlepsze jest to, że chcieli jeszcze stówkę za diagnozę.

Ci ludzie sprawiają niezłe wrażenie ale nie życzę komuś, kto ma jakiś dobry stary sprzęt, żeby go tam zostawił

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-5130-0-24793400-1491647388_thumb.jpg

post-5130-0-73242500-1491647396_thumb.jpg

post-5130-0-65859500-1491647405_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procesor był wlutowany a potem trafił na najtańsza podstawkę

 

to chyba nie procesor lecz dekoder stereo. Też bym tak zrobił i wlutował najpierw podstawkę. No męczyli się dużo i zapomnieli przylutować kondensatora. A zjechany rdzeń w cewce pękł bo nie miał dobrego stroika i za mocno pokręcił i przyklejony rdzeń po prostu pękł. Chcieli dobrze a wyszło jak zawsze. Może już nerwy go poniosły.

operacja się udała i pacjent zmarł. Najlepsze jest to, że chcieli jeszcze stówkę za diagnozę.

 

no właśnie NFZ płaci i mamy trupa. Taka jest nie tylko polska rzeczywistość w szpitalach.

 

Na pewno nie jest to przyjemne a nawet przykre, że dotknęło akurat Ciebie ale wierz mi każdy ZURIT i serwisy takie przypadki mają. A problem polega na tym, że siedział ktoś jakieś 2 dni i dłubał i nawet jak by znalazł uszkodzenie to by nie mógł policzyć więcej niż 1,5h, a na Ebaju chodzą takie muzealne cuda z a 50Euro.

Dlatego nie ma co mieć sentymentu do staroci, no chyba

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o podejście tych ludzi do klienta. Po negatywnej recenzji Ktoś z serwisu dzwonił od razu do właściciela z awanturą, żeby to usunąć. Groził nawet sądem. Chętnie poznam sędziego, który skaże kogoś za negatywną recenzję na Facebooku. Jak poczytałem trochę więcej to wcześniej ktoś inny był straszony sądem. Przy czym prezes Nomosa osobiście komentował proces naprawy amplitunera niezadowolonego klienta. Jak się okazało klient zostawiał u nich wzmacniacz nie amplituner i to w innym roku niż wynikało to z papierów serwisowych. Niezła kompromitacja.

W odpowiedzi dostałem, że żadna próba naprawy tego tunera nie została podjęta. Co jest kłamstwem, ponieważ na szczęście mam zdjęcie wnętrza, zanim tuner trafił do Nomosa. Wszystkie elektrolity są na nim fabryczne. Podkreślam tuner przed naprawą odbierał mono. Teraz jest w agonii. By może dało się go naprawić, zanim zaczęły się eksperymenty z wymianą części.

ten scalak to:

NEC uPD1712CU-712-513 4 bitowy mikrokontroler.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez adik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Groził nawet sądem

 

No to ciągajcie się po sądach a one już mają sposoby by spór się przedawnił. Szkoda nerwów i czasu, są fajniejsze rzeczy na świecie. A jak wygrasz to będziesz lepiej spał? Nauczysz ich rozumu? Oko za oko, ząb za ząb a ja powiadam że jest inaczej. Nie cofajmy się do starego testamentu. Może wystarczy satysfakcja, że szef serwisu i tak spokojnie bez tabletek nie zasypia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru się sądzić, opisuje tylko sytuację. Normalnie nie jestem pieniaczem, ale ta historia to po prostu przegięcie i uważam, że warto zwrócić na to uwagę. Chyba, że ktoś chce mieć używane kondensatory z zasilacza komputerowego w swoim powiedzmy Electrocompaniencie po kompleksowym serwisie w Nomos.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

ten scalak to:

NEC uPD1712CU-712-513 4 bitowy mikrokontroler.

 

Akurat ............

Na zdjęciu w podstawce siedzi uPC1223 czyli stereo dekoder.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Nomos to pomyłka . Po dwóch miesiącach oczekiwania okazało się , że nie potrafią naprawić sprzętu. Nie o to chodzi że nie potrafią .Tu nie mam pretensji. Chodzi o to że trzymają klienta przez dwa miesiące w niepewności. A że już wzięli 200 złotych za samą wycenę naprawy , daje to pole do nadużyć. TELEFONÓW NIE ODBIERAJĄ. Paragonów nie wydają. DROGO. Taniej wyjdzie przy zakupie nowego sprzętu. Vintage to zabawa dla zamożnych. Nie liczcie na okazje. ONI już je zgarnęli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczekiwane miesiącami części okazały się kondensatorami Daewoo, Elitee, Teapo

Tak na marginesie, Daewoo nie był czasem bankrutem? Oni nadal produkują części? Średnio w to wierzę...

jak 200zl za wycene naprawy?

Nie mów, że nie słyszałeś o takich akcjach...dotyczy to każdej branży. Część serwisów nie bierze za to pieniędzy, inni tak...(a jeszcze inni żyją dzięki temu, nic nie robiąc w ogóle...).

 

Ps - moi mechanicy (akurat firma państwowa) za diagnozę auta nic nie biorą, a jedynie naprawę...(pamiętam kiedyś, że świeciła mi się kontrolka oleju. Oddałem, powiedziałem, że może pompa oleju padła. Sprawdzili - padł czujnik. Wymiana kosztowała grosze - diagnoza za darmo).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie kpił bym tak do końca z kosztów wyceny naprawy. 200zł to oczywiscie rozbój , ale jakieś pieniadze sie technikowi należą nieprawdaż ? Miałem kiedyś takiego klienta cwaniaczka który przynosił sprzęt do mnie tylko po to aby dowiedzieć się co jest uszkodzone i ile bedzie kosztowało. Zawsze twierdził że się nie opłaca i zabierał sprzęt za darmo. Dopiero kiedy przyniósł radio samochodowe warte z 1000zł z padniętą koncowką mocy dosyć tanią i stwierdził ze się nie opłaca zrozumiałem o co chodzi. Jest wielu cwaniaczków jeżdzących po serwisach samochodowych tych co nic nie biorą za diagnozę tylko po to zeby dowiedziec sie co jest zepsute. Potem sami sobie naprawiają w garażu. Inny przypadek - klient przywozi mi kiedyś 12 monitorów komputerowych jeszcze kineskopowych i na wstępie oznajmia. Proszę pana z tyłu każdego monitora ma pan karteczkę ile max moze kosztować naprawa. Zaglądam z tyłu a tam kwoty od 20 do 30 zł . mimo to ze to było z 15 lat temu wysmiałem go twierdząc ze same oględziny kazdej sztuki bedą kosztować tyle bo przecież wycena musi sie opierać na faktycznej usterce ktorej znalezienie jest najtrudniejsze. Zabrał wszystkie od razu i pojechał szukać natępnej instytucji charytatywnej. Tu też miałem siedzieć caly dzień wyceniając 12 monitorów i nie wziąść za to ani grosza ? Czyli moja praca jest g...... warta? Dziękuję....postoję. Czas elektronika jest cenny i za to trzeba płacić. Jeśli kogoś stać na darmowe wycenianie uszkodzonych samochodów czy sprzętu to proszę bardzo. Inna kwestia kiedy nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest uszkodzone a takie przypadki czasem się zdarzają. Wtedy faktycznie pieniądze się nie należą. Oczywiście w żaden sposób nie oceniam przypadku autora wątku ani nie bronię serwisantów bo to nie moja sprawa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Darek67
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O serwisach samochodowych moglbym ksiazke napisac, ale generalnie jest tak jak z serwisami elektroniki.

W motoryzacji najczesciej dochodzi do nietrafionych diagnoz, a klient ponosi koszty roboty i czesci na koncu slyszac "prosze jezdzic i obserwowac"

Elektronika chociaz z pozoru bardziej skomplikowana to jednak latwiejsza w diagnozie niz samochody.

 

W przeciagu 6 miesiecy wydalem 7tys na falujace obroty i gasniecie zimnego silnika :) a koniec koncow i tak zmienilem auto, nigdy wiecej francuza

 

ale jakieś pieniadze sie technikowi należą nieprawdaż ? Miałem kiedyś takiego klienta cwaniaczka który przynosił sprzęt do mnie tylko po to aby dowiedzieć się co jest uszkodzone i ile bedzie kosztowało. Zawsze twierdził że się nie opłaca i zabierał sprzęt za darmo.

 

Tak naprawde to kazdy przypadek trzeba by rozpatrywac indywidualnie, czasami nad diagnoza siedzi sie 10 min a czasami autentycznie zajmuje to kilka dni, mam np teraz wzmacniacz w ktorym od czasu do czasu cos szumi, i siedze i slucham juz kilkanascie godzin i nic :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bumpalump
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie kpił bym tak do końca z kosztów wyceny naprawy. 200zł to oczywiscie rozbój , ale jakieś pieniadze sie technikowi należą nieprawdaż ? Miałem kiedyś takiego klienta cwaniaczka który przynosił sprzęt do mnie tylko po to aby dowiedzieć się co jest uszkodzone i ile bedzie kosztowało. Zawsze twierdził że się nie opłaca i zabierał sprzęt za darmo. Dopiero kiedy przyniósł radio samochodowe warte z 1000zł z padniętą koncowką mocy dosyć tanią i stwierdził ze się nie opłaca zrozumiałem o co chodzi. Jest wielu cwaniaczków jeżdzących po serwisach samochodowych tych co nic nie biorą za diagnozę tylko po to zeby dowiedziec sie co jest zepsute. Potem sami sobie naprawiają w garażu. Inny przypadek - klient przywozi mi kiedyś 12 monitorów komputerowych jeszcze kineskopowych i na wstępie oznajmia. Proszę pana z tyłu każdego monitora ma pan karteczkę ile max moze kosztować naprawa. Zaglądam z tyłu a tam kwoty od 20 do 30 zł . mimo to ze to było z 15 lat temu wysmiałem go twierdząc ze same oględziny kazdej sztuki bedą kosztować tyle bo przecież wycena musi sie opierać na faktycznej usterce ktorej znalezienie jest najtrudniejsze. Zabrał wszystkie od razu i pojechał szukać natępnej instytucji charytatywnej. Tu też miałem siedzieć caly dzień wyceniając 12 monitorów i nie wziąść za to ani grosza ? Czyli moja praca jest g...... warta? Dziękuję....postoję. Czas elektronika jest cenny i za to trzeba płacić. Jeśli kogoś stać na darmowe wycenianie uszkodzonych samochodów czy sprzętu to proszę bardzo. Inna kwestia kiedy nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest uszkodzone a takie przypadki czasem się zdarzają. Wtedy faktycznie pieniądze się nie należą. Oczywiście w żaden sposób nie oceniam przypadku autora wątku ani nie bronię serwisantów bo to nie moja sprawa.

Owszem, masz sporo racji, ale opisywana przez Ciebie sytuacja to już zwykłe cwaniactwo ludzi, którzy przychodzą ze sprzętem, a jednocześnie sporadyczne przypadki, by nie powiedzieć promil. Dodatkowo, w dużych serwisach jest masa serwisantów, więc firmy mogą sobie na to pozwolić. W momencie, gdy "serwis" to 1 osoba...tak wiadomo, że z czegoś żyć trzeba...ale do takich nie oddałbym droższych sprzętów bo naprawy, często, garażowe, nie mają sensu.

 

W przeciagu 6 miesiecy wydalem 7tys na falujace obroty i gasniecie zimnego silnika :) a koniec koncow i tak zmienilem auto, nigdy wiecej francuza

Rodzina wydała ponad 20k na podobny przypadek...sprawa poszła do sądu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś o tym pisałem w zakładce Analog, lecz ponieważ historia jest pouczająca, powtórzę:

Lat temu kilka, krótkie wakacje w Krakowie. Mam tam do dziś gramofon (któryś Technics z trójką w symbolu) i wciąż kupę płyt. Załączam - obroty szaleją.

Ciach go do bagażnika i jadę do (podobno the best) fachowca.

A tam:

"-Panie, ze dwie stówki będzie kosztować, zostaw pan pięć dych i przyjdź za tydzień".

Momentalnie przypomniała mi się bajka o morzu, panterze i mieliźnie; gramofon do bagażnika.

 

Dwa dni później drogi mnie zawiodły do Sosnowca. Pacze ci ja - budka, zakładzik, zakładunio wręcz. Staję, nawijam,co i jak (technics wciąż na zadniej kanapie).

No i facet prawi:

"-Polisz Pan? To ić se Pan zapol, mosz tu kawa".

 

Wypaliłem dwa!

 

Typ wychodzi, macha do mnie i...

Po uiszczeniu 30 złotych, wypiciu (wspólnym) następnej kawy i ponarzekaniu na wszystko - wszak my - Polacy, prasnąłem gramofon do bagażnika.

 

Koooniec. Jeszcze tylko to, że śmiga do dziś.

 

Pozdro. Jacek.

 

Ps: bo z francuskim autem to trzeba, jak z siostrą. Własną siostrą!!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bezlitosna Niusia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W momencie, gdy "serwis" to 1 osoba...tak wiadomo, że z czegoś żyć trzeba...ale do takich nie oddałbym droższych sprzętów bo naprawy, często, garażowe, nie mają sensu.

Heh a ja robie sprzety po 50 tys czasem :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh a ja robie sprzety po 50 tys czasem :)

Wyjątki potwierdzające regułę plus powiedzonko o "garbatym" ;)

 

Zauważ jednak, że masa firm elektronicznych, tego typu, to coś jak zakłady mechaniczne...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez firekage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ jednak, że masa firm elektronicznych, tego typu, to coś jak zakłady mechaniczne...

Nie ma reguly :)

 

wiesz gdzie teraz serwisuje auto? u znajomego kolegi ktory ma garaz przy domu :) silniki koncernu VAG ma 1 malym palcu.

 

jak klient jest ogarniety chociaz w najmniejszym stopniu to po krotkiej rozmowie z mechanikiem czy to elektronikiem szybko ogarie kto jest kumaty a kto nie, ja niestety do niedawna z motoryzacji bylem zielony dlatego poplynalem tyle kasy na wymianie niepotrzebnych elementow

 

A zwiedzilem wszystkie warsztaty u mnie w miescie wlacznie z serwisami boscha, aso, aso swidnica, aso wroclaw

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bumpalump
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjątki potwierdzające regułę plus powiedzonko o "garbatym" ;)

Tak się składa że własnie jednoosobowe firmy są najsolidniejsze i mają najwieksze doświadczenie oraz intuicję a niemolochy gdzie nie wiadomo kto i co. To ten jeden odpowiada za naprawę i rozmawia z klientem robiąc wywiad a nie sekretarka.....

Poza tym wiekszość dobrych elektroników po nabyciu doswiadczenia w molochu zaklada własny jednoosobowy serwis. Także myli sie kolega i to bardzo. Ale każdy ma swój rozum.

 

Ja serwisuje samochód u kolegi w autentycznej stodole gdzie zrobił sobie warsztacik. Ma wiedzę i narzędzia. Robi solidnie i czysto. Co wiecej trzeba ? Szklanych scian i kawy z ekspresu ? Dziekuję napiję się w domu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to wygląda serwis u tych panów, ale wystarczy spojrzeć na ceny, a i na stan niektórych klocków, które wystawiają na allegro. Komentarz jest jeden: trzymać się od nich z daleka ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że własnie jednoosobowe firmy są najsolidniejsze i mają najwieksze doświadczenie oraz intuicję a niemolochy gdzie nie wiadomo kto i co. To ten jeden odpowiada za naprawę i rozmawia z klientem robiąc wywiad a nie sekretarka.....

Poza tym wiekszość dobrych elektroników po nabyciu doswiadczenia w molochu zaklada własny jednoosobowy serwis. Także myli sie kolega i to bardzo. Ale każdy ma swój rozum.

 

Ja serwisuje samochód u kolegi w autentycznej stodole gdzie zrobił sobie warsztacik. Ma wiedzę i narzędzia. Robi solidnie i czysto. Co wiecej trzeba ? Szklanych scian i kawy z ekspresu ? Dziekuję napiję się w domu.

Problem w tym, że TY mówisz o mi swoim znajomym, który może być najuczciwszym człowiekiem na ziemi, robiąc uczciwie, a za nim będzie 100 robiących na odwal się, bez papierów, bez rachunków, na przysłowiową "gębę", a momencie problemu zaczną się schody i jedyne co będziesz mógł zrobić to sprawa w sądzie.

 

Miałem kilka takich przypadków - oddałem auto, do tak zwanej "garażówki" w innym mieście, na wymianę filtru paliwa. Skończyło się na tym, że idiota wyrwał mi pompę paliwa, rozwalił kroćce i z naprawy kosztującej MAX 50 zł, zrobiło się 650. Nie chcę mówić co było przy wielowahaczach.

 

Jednocześnie - w momencie, gdy nie masz papieru/rachunku/faktury, a robota zostanie wykonana na odp...albo w ogóle, to jakie masz potwierdzenie? Rodzina niedawno oddała auto na odpowietrzenie hamulców. Zapłacili 150 zł. Auto nadal było zapowietrzone. Pojechali na poprawkę i co? Facet straszył kolegami, kazał (mówiąc względnie) wyp...za bramę i dodatkowo jeszcze robił zdjęcia. Trafił na elektronika, którego próbował ściemniać. Skończyło się tak, że to JA pomagałem w odpowietrzaniu hamulców.

 

Wybacz, ale w każdym przypadku, można podawać wiele konkretów. Ba, powiem więcej. Miałem wymieniane przewody hamulcowe na miedziane. Garażówka wyskoczyła mi, że same części kosztować będą 300, a kosztów roboty nie chcieli podać (przyjedzie pan, to sie dogadamy). Serwisanci, do których jeżdżę (to był pierwszy raz, właśnie wówczas o nich dowiedziałem się) wzięli za całość (robota, materiały) 230...do tego na paragon...a odpowietrzenie hamulców w ramach wymiany było DARMOWE.

 

Nie mam nic przeciwko małym firmom, małym warsztatom, ale UCZCIWYM, a prawda jest taka, że to przeważnie szara strefa, masa cwaniaczków, którzy nie tylko zdzierają, ale po prostu oszukują ludzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 7 miesięcy temu...

Też odradzam tą firmę-krzak.

Posłałem im wzmacniacz Rega Brio-R. Skończyła się gwarancja rok temu. Selektor nie działa i wzmacniacz milczy.

Trzymali sprzęt ponad miesiąc. Wydzwaniałem, bo sami nie potrafią. Dwa tygodnie temu już niby mają instrukcję serwisową ale po tygodniu stwierdzili, że to nie ta wersja. Kazałem odesłać z powrotem.

Zawiozłem wczoraj do firmy MAG z gdańska. Dzisiaj oddzwonił człowiek, że to problem zasilacza koszt naprawy 280zł. No mam nadzieję że się nie myli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie saię zgadzam, jak widzę za ile te nomosowe wieśniaczki-cwaniaczki wystawiają złomy na aleeedrogo, to skręca. "Sprzęt po serwisie", aha, pewno potencjometry wypsikane WD40 i tyle. Jeżeli oni nie mają nawet serwisówek, to są to kompletni kretyni!

Niestety podobnie zawiodłem się na rzekomo fabrycznym serwisie Radmora w Gdyni. Odesłałem im onegdaj mojego 5412 do przestrojenia. Niestety radio po odbierało jako tako, a po włączeniu ARCZ się rozjeżdżał tuner. Udało im się tyylko przestroić heterodynę i to jako tako.

Sam zestroiłem na nowo, przede wszystkim zero detektora, pętlę PLL i nagle cud, tuner trzyma ARCZ i odbiera !

 

Ściema, ściema i jeszcze raz ściema !!!!!!!!! Jak nie macie kumpla ze sprzętem, albo sami nie umiecie, to macie przesrane !!!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w każdej branży są cwaniacy oraz rzetelni fachowcy.

Wycena usterki przesadnie wysoka...ale sygnalizowana na wstępie, więc trzeba było zrezygnować.

Uważa, że klient powinien oddając sprzęt do naprawy mieć świadomość - sprzęt zdiagnozowany i naprawiony = diagnozowanie usterki 0 zł.

W przypadku rezygnacji z wykonania usługi po trafnej diagnozie = opłata wg. taryfikatora.

I nie ma tutaj znaczenia czy kwota jest 50 zł czy 100 zł, nikt nie będzie pracował za darmo. A diagnozowanie usterki oraz wycena samej naprawy bywa czasami bardzo czasochłonna.

Warto szanować dobrych fachowców, doceniać ich pracę. Tych rzecz jasna podkreślam DOBRYCH, rzetelnych.

 

"-Polisz Pan? To ić se Pan zapol, mosz tu kawa".

Wybacz to chyba nie Sosnowiec. Bo jakby, że tak prawie "akcentowane" na niby "Śląską" gwarę, to w Sosnowcu tego z zasady nie uświadczysz (bywają wyjątki, sporadycznie) ;)

I rzecz jasna nie ma nic do Sosnowca, bo raz już nawet trafiła mi się przemiła rzecz w tym jakże ciekawym ;) mieści - szybkie połączenie powrotne autobusem do Katowic, z czego byłem bardzo rad.

Pozdr.

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma z gdańska stwierdziła, że to uszkodzony zasilacz, lecz już ich nie produkują i się poddała. Ciekawe czy to zasilacz. Sprzęt to wzmacniacz Rega Brio-R kupiony w 2014 roku. Gdzie to naprawić? Mieszkam obok Lęborka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo ale co to za barany sa. Wzmak ma klasyczny zasilacz z trafem takie cos naprawia sie na przyslowiowej fajce w przerwie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma z gdańska stwierdziła, że to uszkodzony zasilacz, lecz już ich nie produkują i się poddała. Ciekawe czy to zasilacz. Sprzęt to wzmacniacz Rega Brio-R kupiony w 2014 roku. Gdzie to naprawić? Mieszkam obok Lęborka.

Przeciez tam jest klasyczny zasilacz oparty o transformator toroidalny

 

Jeśli Panów z serwisów przerosły obliczenia napiec jakie musi podac transformator to podaje je z serwisówki, 2x 32V 2A, 8V 0,2A i 2V 0,1A

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur1970

(Konto usunięte)

Prawda jest taka że stare sprzęty wyrzuca się na śmietnik. Nie naprawia się tego. Chyba że to sprzęt profesjonalny do celów zawodowych ale od tego są autoryzowane serwisy i nie koniecznie z fabryki tylko rzemieślnik który podpisał umowę ale ma wiedzę, doświadczenie i dostęp do gratów. Kupujecie te stare klocki na aledrogo od tak zwanych uczciwych sprzedawców (złomiarze naciągacze) a później oczekujecie cudów. Tamci z NOMOSA to właśnie tacy naciągacze co sprzedają stare klocki audio i w zasadzie tylko to ich interesuje (tanio kupić a drogo sprzedać - dobre dla frajerów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale wzmak ma klasyczny zasilacz - średnio rozgarnięty elektronik po technikum poradzi sobie z diagnozą tego zasilacza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.