Topowe gniazda głośnikowe.

Jestem za WBT.

Mój typ: "ala" WBT z Chin za ok. 8 zł/szt :). Ew. za ok. 4 EUR z ebay.de za wersję z mozliwością dokręcenia przewodu bo nie wiem dlaczego wersje allegrowe mają brak tegi fuczeru.

Co do Twojego podpisu uważam, że najlepszym gniazdem jest jego brak i pociągnięcia kabla prosto do zwrotnicy ew. do głośnika jesli jest taka możliwość.

Pozdro

A jak się odnieść do tego typu topowych gniazd? Co w nich i jak zmienić?

W Vandersteenach zawsze takie były - ale po co w nich coś zmieniać? Mają tylko malą powierzchnię, więc wchodzą wąskie widełki; lepiej przerobić wtyk kabla niż gniazdo.

Temat gniazd i wtyków jest, moim zdaniem, bardzo ciekawy.

Wynika to stąd, że po prostu elementy te mają istotny wpływ na ostateczne brzmienie połączenia, czy to jest interkonekt, czy przewód głośnikowy, czy przewód zasilający.

Generalnie biorąc temat na logikę, wpływ na brzmienie mogą mieć trzy aspekty - z jakiego materiału wykonane jest gniazdo, jakie pokrycia galwaniczne zastosowano oraz jaka jest konstrukcja samego gniazda.

1. Jeżeli chodzi o materiał to nie wszyscy producenci podają jego dokładny skład. Moim zdaniem warto szukać tych konstrukcji, które są wykonane z czystego materiału, a nie ze stopu. To są na przykład gniazda WBT z serii Next Gen, gdzie element przewodzący wykonany jest bądź z miedzi, bądź ze srebra. Podobnie jest w topowych, ale tylko topowych Furutechach. Co ciekawe stare WBT z serii Classic mają już korpusy ze stopów.

2. Metal, którym pokryte są gniazda. Podobno najlepsze są bez pokrycia - tyle, że wtedy np. miedź pokrywa się nalotem wynikającym z utleniania. Takie gniazda z czystej miedzi bez pokrycia robi np. Cardas. Niektórzy uważają je za jedne z najlepszych.

3. Konstrukcja gniazda. Tu mamy do czynienia głównie z koncepcją low mass taka jak w Eichmannach i WBT NextGen i koncepcja tradycyjna, czyli duże, masywne gniazda. Nie mam zdania, które są lepsze. Ja używam tradycyjnych, ale chętnie poczytam opinie osób, które porównywały.

Jeżeli chodzi o moje własne doświadczenia, to takim pierwszym, oczywistym wyborem wydają się być gniazda WBT, ale... trudno jest zweryfikować, czy renoma WBT wynika z faktycznego wpływu na dźwięk, czy raczej z rozbudowanego marketingu, bo gniazda głośnikowe są elementem bardzo trudno porównywalnym.

Mnie doświadczenia z wtykami RCA Next Gen nie zachęcają specjalnie do tej marki. Spotkałem też opinię, że gniazda WBT Next Gen mają braki jeżeli chodzi o masę czy wypełnienie brzmienia. Jeśli jednak komuś zależy by element kontaktowy był ze srebra, to w Next Genach Ag to właśnie znajdzie.

Dobre rezultaty dało u mnie zastosowanie miedzianych gniazd (RCA) firmy Vampire Wire. Być może podobny efekt byłby z ich gniazdami głośnikowymi.

Za najlepsze na świecie i niestety bardzo drogie uchodzą gniazda Mimas Monopoles australijskiej firmy Bocchino Audio. Jest to najczystsza miedź, pokrycie galwaniczne ze srebra i platyny bez pośrednictwa niklu. Instalacja przewodów odbywa się poprzez montaż pod śrubki za pośrednictwem specjalnej przekładki miedzianej, tak żeby nie niszczyć struktury przewodu.

Takie gniazda (ogromne!) zainstalowałem swego czasu w moich monoblokach.

Pozytywny wpływ na brzmienie był od razu słyszalny.

Niestety współpracę z firmą Bocchino Audio gorąco odradzam, bo to była prawie dwuletnia droga przez mękę. Łatwiej zamówić elementy sprowadzone z Marsa.

Ze swojej strony mogę tylko dodać, że gniazda Cardasa nie są zbyt wygodne gdy mamy grube, sztywne kable. Obecnie wg.mnie najlepsze są topowe gniazda Furutecha ze sprzęgłami, gdzie zawsze jest równomierny docisk widełek. One są rodowane, sprawują się doskonale. Lepszych jak na razie nie spotkałem. Zażyczyłem sobie takie do Amplifona i sprawują się rewelacyjnie. Również do kolejnych wzmacniaczy(do drugiego systemu) zażyczyłem sobie identyczne.

Te gniazda, o których wspomina Sly występują również w wersji złoconej, nie tylko rodowanej. To dla porządku, bo nie każdy lubi efekt, jaki wnoszą rodowane styki. Korpus wykonany jest z czystej miedzi.

Wadą tych gniazd jest konieczność zachowania większego odstępu od siebie (min 35 mm między osiami), niż w przypadku typowych gniazd bez sprzęgła. Nie w każdych warunkach da się je zastosować.

Tak jak pisze milimetr, te Furutechy w obu wersjach są miedziane tyle, że w jednej pokryte rodem,a w drugiej złotem.

No i powraca pytanie, czy ktoś porównywał wpływ na brzmienie tych topowych Furutechów z jakimiś topowymi WBT?

Porównywałem wpływ firmowych zworów WBT z innymi i ku mojemu zaskoczeniu WBT wypadły kiepsko. Od tej pory moje zaufanie do WBT mocno spadło.

Są jeszcze takie gniazda

Ale chyba to nikogo nie zainteresuje bo ich cena to tylko kilkanaście funtów. Nie to co cena Furutecha.

Co ciekawego jest w tych gniazdach?

W Vandersteenach zawsze takie były - ale po co w nich coś zmieniać? Mają tylko malą powierzchnię, więc wchodzą wąskie widełki; lepiej przerobić wtyk kabla niż gniazdo.

Wiem, że w Vandersteenach takie gniazda były, są i pewnie zawsze będą:) - taka filozofia konstruktora. Napisałem trochę przewrotnie - rzecz w tym, że konstrukcja gniazd głośnikowych wyklucza jakąkolwiek modyfikację w tym zakresie. Być może jest to sposób na idealne gniazda głośnikowe.

Co ciekawego jest w tych gniazdach?

Że są tanie, nie wygladają źle i są z firmy Audio Note UK...w latach 90 legendy audio na Wisłą;-) Można zaszpanować koledze początkującemu audiofilowi...gdy zapyta czemu to tak dobrze u Ciebie gra...

moreno, nie o cenę tu chodzi, tylko o jak najlepsze walory dźwiękowe i użytkowe.

Wiem wiem, tak mi się trochę przewrotnie napisało. Jakbym był bogaty tak jak Sly to też bym sobie zafundował wszędzie gdzie to możliwe te topowe Furutechy. Widziałem je w akcji w urządzeniach Thraxa. Każdy sprzęt ultra highendowy powinien je posiadać na swoim wyposażeniu. + dla Bułgarów za pójście dobrą drogą. Takie małe coś a cieszy i wzbudza zaufanie do firmy..

Wiem, że w Vandersteenach takie gniazda były, są i pewnie zawsze będą:) - taka filozofia konstruktora. Napisałem trochę przewrotnie - rzecz w tym, że konstrukcja gniazd głośnikowych wyklucza jakąkolwiek modyfikację w tym zakresie. Być może jest to sposób na idealne gniazda głośnikowe.

Niektórzy wykręcają śrubki i wkładają tam po prostu banany, ale Richard Vandersteen odradza takie "modyfikacje"; najwyraźniej te gniazda uważa za optymalne, albo ma w nosie "kablologię". :-) Te kolumny grają świetnie i nigdy nie myślałem o modyfikacji gniazd, choć mi taką modyfikację proponowano - żeby przelutować wewnątrz kolumny. Za Chiny bym się na takie grzebanie i tuningowanie nie zdecydował. Wychodzę z założenia, że producent, szczególnie tak szanowany jak RV, wie, co robi.

Swietne gniazda głośnikowe robi Mundorf. M.in stosuje je MAGICO.

Witam. Rok temu wymieniłem w swoich kolumnach całe terminale glośnikowe. Głośniki to ATC 40. Fabrycznie są trzy pary gównianych gniazd na plastikowej cienkiej płytce. Co gorsze całkiem grube i porządne kable wewnątrz kolumny zakończone są wsuwkami a do gniazd przykręcone są blaszki do tych wsuwek. Ponieważ jestem zwolennikiem single-wire i tandetność potrójnego terminala zaowocowała tym ze postanowiłem je wymienić. Kupiłem płytki alu gr 6mm za kilka złotych oraz pojedyńcze terminale furutecha ft 803 rodowane. Reszta to już tylko rękodzieło -szlifierka ,pilnik , wiertarka. Efekt przeszedł moje oczekiwania. Znaczna poprawa na średnicy i basie. Od tego czasu zastosowałem te gniazda we wzmaku oraz w drugim systemie- zawsze było lepiej. Ale największ zmiany po wymianie w kolumnach ATC 40. Polecam !!!!!

Mam te, uzywam kilka lat. Są super brzmieniowo, raczej nic nie brakuje, zwykłe to dramat w porównaniu z wbt.

Johny, który to jest dokładnie model WBT?

Johny, który to jest dokładnie model WBT?

0702 Signature

supra tez miala jakies gniazda. ponoc niczego sobie

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mam te, uzywam kilka lat. Są super brzmieniowo, raczej nic nie brakuje, zwykłe to dramat w porównaniu z wbt.

to najlepszy model WBT. Zadne NextGen nie moga się z nimi równać.

to najlepszy model WBT. Zadne NextGen nie moga się z nimi równać.

Robiłeś jakieś bezpośrednie porównania?

 

 

Robiłeś jakieś bezpośrednie porównania?

tak

Ciekawy jestem bardzo czemu te duże klasyczne WBTy brzmią lepiej. Specyfikacja podaje, że korpus jest ze stopu. W nextgenach jest to czysta miedź lub srebro. Sam nie robiłem takich porównań, stąd interesuje mnie opinia na ten temat.

W kilku kolumnach jak i w swoich mam WBT-0703 .

Pomysł ciekawy bo gniazdo jest z plastiku a tylko rdzeń jest metalowy - minimum metalu . Coś jak słynne Bullet Plugi .

Jednak jakość ich wykonania pozostawia niedosyt . Chodzi o nierównomierny nalew plastiku w części metalowej gdzie dociskamy widełki .

Nie tyczy to wszystkich gniazd oczywiście .

Na fotce jeden taki zestaw akurat RCA .

Prawe gniazdo u góry - brakuje nadlewu plastiku.

Prawe gniazdo nie ma tej zaślepki od tyłu i inaczej wygiętą blaszkę .

Te akurat gniazda były w fabrycznie zapakowanym pudełeczku .

I czar prysł ...

Mam nadzieję że wpis , jak to ostatnio na forum bywa nie zostanie usunięty .

Od dawna mam wątpliwości, czy minimalistyczne gniazda i wtyki z serii nextgen są sposobem na lepsze brzmienie, czy tylko na obniżenie kosztów produkcji.

Weryfikacją mogą być tylko bezpośrednie testy porównawcze.