Ja też długo byłem w błędzie i myślałem, że to ta sama firma - nawet miałem równocześnie sprzęt jednej i drugiej marki w domu i nie zwróciłem uwagi, że to całkiem inne AR 🙂
Ceny dzisiejszych kolumn (i praktycznie wszystkich sprzętów audio) to już tylko ogranicza granica wyobraźni i dobrego smaku (lub jego braku) producentów, marketingowców i handlowców tych urządzeń. Nijak się to ma do nakładu materiałowego, technologicznego, know-how czy nawet zdrowego rozsądku. Zrobiło się to hobby dóbr luksusowych, lekko powiązanym z hobby słuchania muzyki czy pasji do elektroniki i wymyślnych rozwiązań technologicznych, które ma marginalny udział w całej tej zabawie.
Obecnie liczy się kto bardziej wystrzeli cenę w sufit by zszokować środowisko i narobić szumu, albo kto wymyśli większą głupotę czy udziwnienie sprzętu, by przyciągnąć wzrok potencjalnego klienta... Na przykład te bullety w kablach Synergistic Research... To już żenujące jest...
Wracając do kolumn, może i nie jest to najlepsza kolumna świata, ciężko powiedzieć czy to H-end czy nie, gdzie jest jego granica itd. Ale jedno jest pewne, biorąc tą starą kolumnę, w dobrze dobranym systemie gra tak, że w żaden sposób nie musi się wstydzić dźwiękiem jaki generuje, przy bardzo wysokich modelach kolumn z obecnej produkcji. To pada pytanie, gdzie jest ten postęp w kolumnach, przecież od momentu premiery AR3a minęło ponad 50 lat, a bierzesz ją na tapet i gra klasą kolumn w cenie małego auta miejskiego... Może to nie dźwięk dla każdego, może ma jakieś wady (jak każda kolumna) ale coś jest nie tak z tą branżą, skoro 50 letnia kolumna nie zostaje zdeklasowana pod każdym względem z obecną produkcją i jeszcze potrafi z nią konkurować... To gdzie ten postęp...