sound of silence

Rozumiem ten ból. Tych przetworników jest co raz mniej i niestety odzwierciedla się to w cenach. Niektórym wręcz odbija, cóż taki lajf. Sam mam m.in. 250-ki i prędzej czy pozniej będę szukał zapasu. Tyle dobrze, że mam 2 pary różnych JBL i obie były robione w Niemczech. 250-ki ledwie kilka lat temu, więc mam jeszcze trochę czasu. Tak czy inaczej warto trzymać rękę na pulsie. Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Może poszperaj gdzieś w Stanach. U nas może być ciężko. Kilka miesięcy temu widziałem jakieś wątpliwe 250-ki w Polsce, ale chyba już poszły. Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka https://www.ebay.pl/itm/225958093399?mkevt=1&mkcid=1&mkrid=4908-226936-19255-0&campid=5338381892&toolid=10001&customid=e2e455bc-e708-11ee-a61d-313737636235 tu masz parkę (Prawdopodobnie) ten sam gość ma ogłoszenie na czeskim Bazos za 480 jurków więc trochę taniej. Nie sądzę, żeby sprzedał 1 sztukę, zapytać jednak nie zawadzi https://elektro.bazos.sk/inzerat/161052368/reproduktory-jbl-le14h-1-14.php

Witam Panowie, Jakie są ceny tych produktów i czy można prosić o namiary na człowieka. W sumie najbardziej interesuje mnie obecnie kondycjoner w wersji 5 lub 6.

A co to jest srebrny PR, jeśli można zapytać ? Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

3220, choć najtańszy z paczki pozostaje jednym z moich ulubionych kabli. Dodaje koloru i potrafi się rozejść na basie, ale co z tego. Potrafi być hałaśliwy, ale jak brzmi na nim saksofon tenorowy. Kupowałem, sprzedawałem i znowu kupowałem. Miałem go na XLR-ach Neutrika i Kacsy, RCA na WBT-ach, Kacsach i finalnie firmowych Neotechach. Moim skromnym zdaniem jest najbardziej zdyscyplinowany na tych ostatnich, wciąż dodając ciepełka. Druga sztuka pomiędzy Pre i końcówką to w moim przypadku już za dużo szczęścia. W tej chwili umila mi czas w oczekiwaniu na nowy kabelek na srebrze ze złotem właśnie. 1002 miałem gdzieś około 9-12 miesięcy. Mam lub miałem właściwie wszystkie, poza tymi najtańszymi i cyfrówkami. Nie korzystam już z USB Audio, kiedyś chętnie spróbuję Coax lub AES/EBU. Jako ciekawostkę powiem, że miałem kiedyś "chińskiego" Siltecha Triple lub Double Crown na RCA (nie pamiętam dokładnie modelu ) przez około 10 dni. Nie kupiłem go, bo nie chciałem narażać się na śmieszność przy ewentualnej odsprzedaży i uznałem, że 1500 zł to za dużo za podróbę ( był to golas bez akcesoriów, pierścieni obrandowania, choć przyznaję, że brzmiał naprawdę świetnie ). Właściwie musiałem niejako uwierzyć, że był to topowy ( podrobiony ) model, a jedyne podobieństwa to wtyki i niebieski kolor kabla. Nie mam pojęcia, czy Siltech zleca produkcję Chińczykom, czy zrobili to sami z siebie. O ile wiem, ten człowiek sprzedał tego trochę w sieci, zanim odezwali się do niego prawnicy z Nautilusa.

Jak najbardziej, to nic nowego. To są oczywiście domieszki, ale jest to stosowane już od dawna. Na stronie Neotecha są jumpery z domieszkami złota. Siltech zdaje się był pionierem tych rozwiązań, choć nie dam się za to pokroić. Srebro i miedź wciąż maja najlepsza przewodność, nie mniej wielu próbuje różnych stopów. Jakoś trzeba uzasadnić te ceny :) Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Słyszałem kiedyś system BAT'a z Siltechem Triple Crown u znajomego znajomego. To było coś specjalnego !!!. Tam jest chyba domieszka złota, tylko ta cena ..... A tak poważnie, zamówiłem swój drugi kabelek od Pana Marka z MB Audio. Bardzo podobają mi się rzeczy, które robi. Słyszałem trochę dobrego o głośnikowych Skyline, sam ich jednak nie znam. Zapewne spróbuję w ciągu tego roku, mam teraz nieco inne priorytety. Większość jego wyższych modeli jest ze srebra z domieszką złota. Możesz wypożyczyć i zdecydować samemu. Normalny i pozytywny gość.

Myślałem o nich, niestety nigdy nie miałem okazji posłuchać. Byłem bardzo blisko zakupu, pisałem nawet z gościem na Ebayu, ale trafiłem te w Holandii i dalej poszło szybko. Wziąłem je w ciemno. Jedyne srebro tutaj, to srebrzone widełki. Słyszałem rzecz jasna bardzo dobre opinie, ale to jak wiesz co innego, niż usłyszeć coś u siebie. Opinie są ok, dają jakiś pogląd. Nie zawsze da się jednak odsiać ziarno od plew. Nieważne. Rozumiem twój punkt widzenia. Srebro jest megafajne, chociaż nie wszystkie wersje srebrzenia mi pasowały. Osobiście byłem rozczarowany Neotechem 3001 mk3, którym się "wszyscy" zachwycali, oczywiście mając na uwadze umiarkowaną ( normalną cenę ). Wytrzymałem z nim może miesiąc. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że co pasuje jednemu, drugiemu już niekoniecznie. Neotech - jakkolwiek trochę już osłuchany - to wciąż świetna propozycja i myślę, że kłopotów z odsprzedażą nie będzie, jeśli się zdecydujesz. Uważam, że są wszelkie szanse, że to bardzo porządne kabelki, nawet jeśli to tylko moje przeczucie. Osobiście bardzo lubię tę firmę.

Od kilku miesięcy używam NES-3002 w autorskiej konfekcji dystrybutora z Beneluxu. Ja mam wersję na widłach ETI Kryo. Bardzo fajne kable. Niczego mi tu nie brak. Pomimo pewnych różnic ( również, a może przede wszystkim materiałowych ) jest to dźwięk tej samej klasy, co wysłużone Audioquest K2, które mam od wieków. Podrzucam link, żebyś mógł sobie obejrzeć i ewentualnie przetłumaczyć. https://hnny.nl/NTEC/NTEC-3002.html

Witam, Dodam kilka słów od siebie jako przeszły i przyszły właściciel kabli MB Audio. Przez około rok miałem interkonekty Crystal Gold Phono, które zostały jeszcze trochę po zmianie gramofonu. Jako, że trafił się klient na Crystala, postanowiłem wypróbować Diamonda i nowy prototyp ( obecnie bez nazwy ), który będzie zapewne pozycjonowany pomiędzy Black Pearl i Diamondem. Z tego co wiem od Pana Marka, to również srebro z dodatkiem złota, jednak o nieco innej geometrii i chyba trochę większym przekroju użytych drutów. Słuchałem obu w dwóch różnych konfiguracjach doprowadzając sygnał na przemian od DACA i gramofonu do przedwzmacniacza. Dodam tylko, że wypożyczyłem interkonekty stricte analogowe w wersji RCA, bo nie używam już połączeń phono. Mam pojedynczy bieg bezpośrednio do wkładki. Diamond jest moim zdaniem naturalnym rozwinięciem Crystala, po prostu lepszym. W linii prostej - więcej wszystkiego, bardziej dosadny i odkrywający trochę więcej szczegółów. Lepiej dociążony dźwięk. Krótko mówiąc, mógłbym spokojnie żyć z obydwoma. Zdecydowałem się na prototyp, ponieważ moim zdaniem i w moim systemie jest po prostu lepszy. W teorii wszystko jest podobne, łącznie z materiałem ( różnica - oplot jest jasno szary...srebrny ), a jednak są inne. W mojej ocenie - wyraźnie. Prototyp jest mimo wszystko bardziej transparentny i jeszcze bardziej dokładny, szczególnie jeśli idzie o przestrzeń. Przez kilka pierwszych dni ciężko było mi nazwać różnice, choć wiedziałem, że wolę tę konkretną prezentację. Nie żeby lokalizacja w Diamondzie kulała, to nie to. Ten otwiera głębię o przysłowiową klasę i poprawia skupienie instrumentów. Diamond pozostaje moim zdaniem bardziej dociążony, a jednak nie wahałem się nawet przez chwilę, który wybrać. Barwa na tym nie cierpi, nic z tych rzeczy. Odnoszę wrażenie, że można czasem odebrać ten dźwięk jako pewnego rodzaju uszczuplenie, ale czy nie dzieje się tak zawsze gdy rozdzielczość idzie jeszcze dalej. Diamond sam w sobie jest bardzo fajny, tutaj dostajemy jednak lepszą separację i "większy" spokój. Tak to odbieram. Świetny kabel. Aż strach wypożyczać czarną perłę !. A tak zupełnie serio, chciałem Was przy okazji zapytać o cyfrówkę. Prawdopodobnie będę odsłuchiwał podobnej konstrukcji na SPDiF lub AES/EBU. Nie mniej bardzo mnie ciekawią opinie nt. Black Pearl lub Diamonda na 75 lub 110 ohm . Pozdrawiam Adrian

Myślę, że to prawdopodobne. T2 jako droższy ma zapewne lepszy soft, przy tym samym zasilaczu. Zmiany są zauważalne. Wielu z nas o tym pisało wcześniej. Dźwięk zyskuje nieco więcej masy i lepsza rozdzielczość, szczególnie moim zdaniem na dole. Robiłem trochę odsłuchów dobrze znanych kawałków z niskim basem i np większym niż zazwyczaj instrumentarium przed wymianą zasilania na PD. Większe szumy zazwyczaj maskują detal, choć trzeba uczciwie przyznać, że Lumin się postarał z tymi zasilaczami. O tym też wielu wspominało. Dźwięk jest nieco bardziej namacalny, ogólnie odbieram go jako bardziej bezpośredni i naturalny. Góra też jest troszkę lepsza, jakby bardziej napowietrzona. Słuchałem tych samych kawałków przez następne 7-10 dni, co jakiś czas. Nawet jeśli piszemy tu: ( nieco lepiej, trochę lepiej) moim zdaniem są to bardzo dobrze wydane pieniądze, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy byle szmelc kosztuje pierdyliony. Dobre zasilanie liniowe to po prostu zdrowy rozsądek i słyszalne benefity. Jak się patrzy na niektóre audiofilskie sprzęty za powiedzmy 50 tysięcy, gdzie zasilanie ( i nie tylko ...)jest potraktowane gorzej niż w chińczyku za 5, to ręce opadają Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Tak, to jest bodaj 12 lub 13 volt, nie pamiętam dokładnie. Oczywiście też można go wymienić Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka Ja też brałem od PD Creativ Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Jest filmik angielskiej firmy, która to sprzedaje, bodaj HiFi collective. Oni robią to tak jak powinno być. Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Obecnie: preamp to Opera Consonance Cyber 222 MK2 na lampach NOS 6f8G RCA / Ken-Rad + GZ34 Siemens końcówka Parasound A21+, Lumin U1mini/PD Creativ PS + leciwy DAC Micromegi DAC1, którego jednak nigdy się nie pozbędę. Kable Neotecha, Wireworld, MB Cable + trochę różnych sieciówek (nic bardzo drogiego ) Można śmiało powiedzieć, że dość budżetowy zestaw. W przeciwieństwie do Levinsona 585, którego miałem wcześniej przez około rok, gra to ze 2-3 razy lepiej i oczywiście inaczej. Nie brak tu powietrza, głębi, sceny. Kolumny to JBL 250 ti classic Analog: Kuzma Stabi/Stogi + Arrow Arc 3 CD - Pioneer PD50 modyfikowany ( sporo części + zasilanie ) Oczywiście, że wierzę. Jeśli masz mega system, który jest w stanie wszystko pokazać. Mój oczywiście też pokazuje różnice, choć zdaję sobie sprawę, że pewnie w mniejszym stopniu.

No coż, nie do końca się z tym zgadzam. Jeśli w miksie 2-3 instrumenty grają obok siebie w centrum, to tak je pokazuje. Jeśli jednak realizacja wygląda inaczej, np. w klasyce, to dostaję precyzyjnie zlokalizowane źródła. Nie mówię oczywiście o uproszczonym masteringu ( np płyty ze studia Rudy'ego Van Geldera - piękne zresztą ) gdzie część gra w lewym, część w prawym głośniku + coś tam pośrodku. Absolutnie nie twierdzę, że Neotech to koniec świata, zapewniam jednak, że nie mam ściany dźwięku, kiedy tego nie ma w nagraniu. Nie słuchałem nigdy KBL Himalayi u siebie, ( choć możliwe, że w ogóle tak. Obstawiam, że system Lampizatora, KBL i Sveda na Audio Show w 2022 był okablowany najlepszym co fabryka miała. To było granie przez duże G ) Należy jednak zachować perspektywę. To wieloooookrotnie droższe kable. Wracałem do tego pokoju z 5 razy chyba !!!