HMM….znam Kondo kod kilkudziesięciu lat. Potrafi grac doskonale, choć raczej eterycznie, miękko, z 1000 niuansów. Zmienił się dystrybutor w tym roku i zamiast składać kondo z glkosnikami AN-E czy Snell-A (obydwa właściwe to Snelle) skolejono z tubami Avanagarde chyba. Tak złego dźwięku nie słyszałem NIGDY na kondo. Chodziłem i wkładałem ucho w głośnik badając co jest nie tak. Dziwk był głuchy, martwy, bez wysokich tonów, bez dynamiki i bez legendarnej srebrnej mgiełki kondo. to byka kompleta masakra moim zdaniem. Puszczali Dire Straits…Wchodziłem dwukrotnie i cięgle masakra.
Co do zestawu Audio Note z pokoju 716 a nie ten tańszy z szóstego pietra…..nie słyszałem w żadnym pokloju tak wypełnionego muzyka. Granie w pełnej skali. Żadne HI-FI tylko MUZYKA. CD lepsze niż gramofon. Niesamowicie nasycony dźwięk. Nieporadopodbnnie otwarte i bezpośrednie średnie tony (brak zwrotnicy na głośniku). Kiedy nagranie było dobre i otwarcie to góra pasma była niesamowicie dobitna. Kiedy nagranie nie miało góry to jej nie było. Bas sejsmiczny i nie wyprodukowany przez bass refleks tylko dedykowany głośnik 15 calowy. Muzyka klasyczna absolutnie naturalna. Jestem na koncertach klasycznych kilka razy w miesiącu i nawet na żywo czasem nie gra tak dobrze (jak kiepska akustyka sali). Domyślam sie, ze dobrym tonie jest skrytykować najdroższy zestaw na wystawie…..wracałem do pokoju 5 czy 6 razy siedząc w nim za każdym razem kilkanaście minut….