Ustawienie zestawu stereo

Witam,

Przeprowadziłem się do nowego mieszkania i próbuję ustawić swój zestaw stereo. Jako, że najwięcej czasu spędzam przy biurku, tam też będzie mój główny punkt odsłuchu. Na rysunku zaznaczyłem proponowane ustawienie kolumn głośnikowych.

Sprzęt, którym dysponuje to:

- wzmacniacz Yamaha A-520

- kolumny podstawkowe Hans Deustch 304S

Kolumny są ustawione w trójkącie równoramiennym, głośnik niskotonowy znajduje się na wysokości uszu.

W poprzednim mieszkaniu kolumny były ustawione bardzo przypadkowo, złączone razem, na wysokości kolan i dość daleko od miejsca odsłuchu. W porównaniu z tamtym ustawieniem odbiór muzyki jest teraz zupełnie inny. Przede wszystkim pojawiło się dużo basu (wzmacniacz jest ustawiony na zero, nie ma żadnych ustawień tonów), słychać teraz dużą przestrzeń. Na razie ciężko mi się przyzwyczaić do odsłuchu. Na pewno muszę słuchać dużo ciszej niż przy poprzednim ustawieniu bo słucha się wtedy niekomfortowo.

Przede wszystkim proszę o ocenę zaproponowanego ustawienia. Czy kolumny nie znajdują się zbyt blisko miejsca odsłuchu? Czy jest jakaś zasada dotycząca minimalnej odległości od kolumn? Proszę ewentualnie zaproponować inne ustawienie sprzętu.

Przerabiałem ustawienie kolumn w podobnym pokoju. Jeżeli większość czasu spędzasz słuchając przy biurku mam jedną radę: zainwestuj w zestaw słuchawkowy. W takim ustawieniu i w takim pokoju nie uzyskasz dobrego dźwięku stereo, nie będzie dobrej sceny i symetrii. Moim zdaniem jedynym w miarę sensownym miejscem na kolumny jest ściana gdzie stoją sprzęty kuchenne a tego raczej nie przestawisz. Ewentualnie ściana gdzie stoi sofa ale gdy poodsuwasz kolumny od ściany ciężko będzie się poruszać po takim pokoju.

Wyjątkowo zła sytuacja do ustawienia stereo. Jak dla mnie to nie ma sensu dostosowywać głośników do biórka jeśli zamierzasz ich i tak sluchać bokiem. Zamiast tego już lepiej jest ustawić głośniki po bożemu - po obu stronach telewizora i naprzeciwko kanapy. I tak i tak będziesz do nich bokiem, ale przynajmniej raz na jakiś czas jak się rozsiądziesz przy kanapie to będzie fajnie wypas ;)

Jeśli jednak jesteś gotowy na większa rewolucję to ja bym zrobił tak:

Wyobraź sobie, że wrysowujesz prostokąt w swoje pomieszczenie: którego lewy bok to linia kafelków aneksu kuchennego, górny bok, to górna ściana, lewy bok to linia którą tworzy węższa ściana z oknem, a dolna krawędź to dolna ściana. Wywalasz stolik miedzy aneksem kuchennym a pokojem. Telewizor ustawiasz centralnie na górnej ścianie, po jego bokach kolumny. We wnęce w prawym górnym rogu walisz po całości szafę albo jakieś półki na książki, płyty itp. Kanapa idzie na środek pomieszczenia w pobliże tej wżynającej się w pokój ścianki po prawej stronie. Biórko ustawiasz na dolnej ścianie i siedzisz do kolumn tyłem, albo ustawiasz je za kanapą frontem do kanapy.

>>>.........

W tym miejscu pragnę podziękować panu Jackowi i pani Annie, małostkowym prostakom. Właśnie ci małostkowi prostacy, uczący mnie mowy ojczystej, przyczynili się walnie do tego, że teraz mogę z uśmiechem na ustach zaspamować pewien wątek na forum i śmiać się na głos z kolesia, który nie ma jaj i wiedzy o języku polskim.

_________

Edit mod

Jak Kolega Father_PiO sam już słusznie zauważył, zaspamował wątek. A dokładniej zatrollował go personalną przepychanką, jeśli już posługujemy się obcojęzyczną terminologią. A za co otrzymuje równie słuszną nagrodę w postaci ostrzeżenia i 3 punktów na konto.

Personalny offtop poleciał do śmietnika. Kolejne takie wyskoki skończą się tym razem urlopami.

Edit, żeby nie generować kolejnego postu.

Po raz drugi usunąłem personalny offtop, na który pozwalacie sobie obecnie we wzajemnym małostkowym zacietrzewieniu. I tym samym zatruwacie komuś wątek merytoryczny. Do 18tu !!!! usuniętych personalnych offtopowych postów, doszły kolejne 4.

Po raz drugi, tym razem ostatni, proszę abyście się od tego powstrzymali, bo schłodzę Wam emocje metodami administracyjnymi. Zważywszy, że odpoczynek jeszcze nikomu nie zaszkodził. Wiele można tolerować, ale bez przesady.

Father_PiO i Ujemny, każdy kolejny wpis nie na temat, czy też personalny przytyk, pod pozorem dyskusji merytorycznej = automatycznie 3 dni urlopu od pisania postów.