Wirtuozi gitary - Jeff Beck, Jimi Hendrix, Django Reinhardt,....

Siemandero!

Trochę za mało gitary na forum....

Jeff B.:

----

Jimi H.:

----

Django R. :

....i gra gitara!

Pozdrawiam,

DAC-DAC

Hendrix kapitalny, szkoda tylko, że nagrania nie są wybitnej jakości. Kenny Burwell z jazzowych gitarzystów jest świetny.

Trochę niefortunnie z tymi wirtuozami". Gdyż Heniek genialnym naturszczykiem był, improwizatorem, ekspresjonistą, intuicjonistą, momentami i awangardzistą eksperymentatorem ale nie wirtuozem.

Masz rację, ale efekt finalny jest dobry.

Nawet Genialny ;)

Trochę niefortunnie z tymi wirtuozami". Gdyż Heniek genialnym naturszczykiem był, improwizatorem, ekspresjonistą, intuicjonistą, momentami i awangardzistą eksperymentatorem ale nie wirtuozem.

Jimi był ze mną od póżnej podstawówki - pierwsza jego płytka jaką miałem, to 'In The West' z Jugotonu - pamiętam, że chyba ukradłem rodzicom szmal, żeby sobie te płytkę kupić - 400zł!

... i pomimo że kocham Jimiego, to jednak gdyby żył i zachciałoby mu się grać jazz, to musiałby się edukować - jak wszyscy zapewne wiedzą, Jimi był analfabetą muzycznym, ale był genialny w inny sposób - dokładnie tak jak napisał Φoma. Jimi dużo nauczył się od Milesa, a z kolei Miles się nim inspirował i jak już coś zrobił hendrixowskiego, to zwalało z nóg, wiadomo. Jimi nigdy nie grał jazzowo, nie potrafił - dla przykładu proszę wysłuchać sesji z Larry Youngiem - powiedziałbym, że przepaść intelektualna jeżeli chodzi o impro.

P.S. Były już takie tematy na forum - gitara rockowa, jazzowa, bluesowa... itd. Ale może wątek zatrybi? Who knows? Będę dopingował, bo jest naprawdę wielu fajnych gitarzystów, których warto powspominać co jakiś czas, tym bardziej, że nie tak dawno odszedł od nas John Abercrombie.

Jimi był ze mną od póżnej podstawówki

No cóż u mnie podobnie, pierwsze było Smash Hits póxniej korba przez dłuższy czas. I chyba dzięki Heńkowi zacząłem szukać

jest naprawdę wielu fajnych gitarzystów, których warto powspominać co jakiś czas, tym bardziej, że nie tak dawno odszedł od nas John Abercrombie.

Larry Coryell tez niedawno, Jim Hall..

Fareed Haque, Bireli Lagrene, Andreas Oberg

A jak się podoba Jeff Beck, którego tutaj zaproponowałem? Nikt nie słucha Jeffa ??

P.S. Były już takie tematy na forum - gitara rockowa, jazzowa, bluesowa... itd. Ale może wątek zatrybi? Who knows?

Zgadza się, moim zdaniem wątki powinny być połączone przez moderatorów albo założone "na sztywno" jeden gatunek - > jeden wątek.

A jak się podoba Jeff Beck

Ma kilka dobrych płyt.

Blow By Blow cenię najbardziej.

A Gabor Szabo to wirtuoz był,bo nie wiem czy go dopisać.

Charlie Hunter. Może to nie jest typ wymiatacza, ale inna gitara, ciekawa technika - imho pasuje doskonale do wątku (video przypadkowe):

i tu więcej Charliego:

Terje Rypdal

Ciekawe czy Santana jest zbyt szablonowy zeby w tym towarzystwie zablyszczec?...

Jak najbardziej

Hendrix kapitalny, szkoda tylko, że nagrania nie są wybitnej jakości. Kenny Burwell z jazzowych gitarzystów jest świetny.

Ale to covery Hendrixa są...mam oczywiscie na myśli tę drugą proponowaną płytę od góry...żeby nie było iedomówień...

Pozdrawiam gitarzystów!tad.

 

 

 

Ale to covery Hendrixa są...mam oczywiscie na myśli tę drugą proponowaną płytę od góry...żeby nie było iedomówień...

 

Pozdrawiam gitarzystów!tad.

Tych nagran wklejonych nawet nie sluchalem. Pisalem ogolnie jako o artyscie.

Jimmi Rules

On po prostu grał instynktownie

Jak śpiewał w Maniac depression:

Music sweet music just drops from my fingers

Z reszta to co grał to na tamte czasy była rewolucja

Kto jeszcze potrafi zrobić taka minete gitarze żeby wyła z rozkoszy

ten koleżka Santany - to jest naprawdę coś, zawsze robi na mnie wrażenie takie zgranie