Skocz do zawartości
IGNORED

Wybuchy, czyli niewypały DIY - czego NIE należy implementować


zjj_wwa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Wydaje mi się, że jeszcze nie było na forum wątku typu najefektowniejsze wybuchy lampowe

... niewypały (czy raczej wypały?) - słowem, o tym wszystkim, co udało nam się USMAŻYĆ.

 

Wszystkie nasze radosne pomysły, których NIE należy implementować, a tym bardziej polecać.

 

Ot, takie "ku przestrodze".

 

Ja ze swojej strony chciałbym się podzielić z Wami traumatycznymi przeżyciami pewnego toroida, który to biedaczek był się usmażył.

Torroid z pierwotnym na nominalne 230V AC, lecz z gniazdka dostał nie 230 VAC, lecz 580VAC.

 

Metoda jest prosta: W szereg z uzwojeniem pierwotnym toroida łączymy wysokiej jakości kondensator MKP lub Papierowo-Olejowy.

Fatalną wartością, jak dla mnie okazała się wartość 6,8 uF / 400V.

 

Zakładamy gogle, po czym włączamy do kontaktu.

Spokojnie patrzymy, jak wszystko głośno buczy, rozgrzewa się, topi. Zapach spalonego lakieru. itp.

 

Wariant optymistyczny - toroid się spali.

Wariant pesymistyczny - kondensator, który jest na 400V - nie wytrzyma i wybuchnie.

 

Reasumując: Stosowanie wysokiej dobroci obwodu z rezonansem szeregowym na częstotliwość 50Hz to nie jest dobry pomysł na nieznaczne obniżenie napięcia po stronie uzwojeń wtórnych.

Pech chciał, że za pierwszym razem trafiłem w oko cyklonu (rezonansu).

 

Geneza: na wtórnym miałem 6,6V. Chciałem uzyskać 6,3V.

Po zaimplementowaniu nieszczęsnego kondensatora - uzyskałem na wtórnym: 16VAC (przed wybuchem konda).

Stąd też domniemuję, iż na pierwotnym było 230 / 6,3 * 16 = 584 VAC.

Nic dziwnego, że kondensator nie wytrzymał - był jedynie na 400V.

 

Natomiast, po dłuższej refleksji - tak sobie myślę - przy ostrożnym stosowaniu - można tą metodą uzyskać lepszą filtrację napięcia anodowego.

Pomysł jest taki: bierzemy dwa trafa 230/260. Jedno z nich zasilamy bezpośrednio z sieci, a drugi przez NIEWIELKI kondensator,

powiedzmy 0,5 uF. Uzyskujemy przesunięcie fazowe sinusów.

Stosując dwa prostowniki i filtry - uzyskujemy przesunięcie fazowe tętnień - na wyjściu filtrów mamy około 390 VDC z resztkami tętnień.

Zsumowanie 390 + 390 przez szeregowe połączenie tych źródeł - powinno dać nam 780 VDC o znacznie lepiej odfiltrowanych tętnieniach,

gdyż powinny się częściowo fazowo znosić.

 

Zmierzył bym to z ciekawości na oscyloskopie jakimś, ale niestety nie posiadam.

Ochotnicy ?

 

Pozdrawiam,

zjj_wwa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zj_wwa - im dłużej poczytuję Twoje zakładane tematy i dyskusje, tym bardziej nabieram przekonania, że to pseudo konto moderowane przez AS aby:

- coś wartościowego ludzie powypisywali,

- zmusić do aktywności lampowiczów,

- zwiększyć ilość i aktywność wpisów na stronie oraz ich liczbę odsłon.

 

Wiem, będzie zaprzeczenie, ale.... cóż, pracuję w branży, która również tworzy portale i czasami z praktyki wiem, jakie metodologie się stosuje.... Takie mam przynajmniej wrażenie.

 

Samo w sobie nie jest to naganne, lepiej jednak IMHO, gdy odbywa się to jawnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Pudło.

 

Ja po prostu ... taki jestem.

 

A trafo - naprawdę zjarałem - jeszcze swąd dymu w kuchni czuć.

 

Powiem tak: zadawanie dziwnych lub trudnych pytań - to też jest metoda, aby się czegoś dowiedzieć od tych, co więcej wiedzą.

 

Ponieważ moje doświadczenia "pozytywne" są skromne,

... więc pomyślałem, że ku przestrodze jeden z moich poronionych pomysłów (wraz z rezultatami) opiszę.

 

Pozdrawiam,

zjj_wwa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując: Stosowanie wysokiej dobroci obwodu z rezonansem szeregowym na częstotliwość 50Hz to nie jest dobry pomysł na nieznaczne obniżenie napięcia po stronie uzwojeń wtórnych.

A próbowałeś opornikiem?hihi

 

madly> nie wierzę żeby zjj_wwa był ''nasłany''. Teoretyzowałby tylko a nie palił transformatory:)

 

Ponieważ moje doświadczenia "pozytywne" są skromne,

E tam skromne, lampiaka stworzyłeś przecież, działającego nawet zdaje się.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>> A próbowałeś opornikiem? hihi

 

tak. dałem mu w szereg "na rybkę" 100 ohm / 15Watt ... po trzech sekundach był koloru ... dymiącego, a głośne bzyczenie również z toroida było, więc wnioskowałem że to niewiele zmienia.

 

>>> lampiaka stworzyłeś przecież, działającego nawet zdaje się.

 

Działa ... ale patrząc teraz z perspektywy czasu - im więcej wiem o lampach - tym bardziej nie rozumiem dlaczego działa.

Tyle w nim modyfikacji "na intuicję" wtenczas w trakcie budowy robiłem ... ale jakoś to gra. Nawet sympatycznie. Szkoda ino, że 33 kg waży.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak. dałem mu w szereg "na rybkę" 100 ohm / 15Watt .

 

A ''na obliczenia'' nie dało rady?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> ''na obliczenia'' nie dało rady?

 

No pewnie że można by było - ale wiesz - emocje chwili - gorąca lutownica - gorący toroid ... a wartość 100R i tak wydawała się spora ... w głośnikowych Zobel network daje się pojedyncze ohmy dla obniżenia dobroci - i już wystarcza ... .

 

Tak czy inaczej ciekaw jestem czy można podobne podejście z dwoma trafami i przesunięciem fazowym ( kondensator zdecydowanie inny ) wykorzystać do tłumienia tętnień ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trójfazówka - to racja. Byłaby bajka.

W sumie to niby nie problem, ale ogranicza uniwersalność stosowania urządzenia. Mam trzy fazy, ale w kotłowni i w kuchni ...

Jeśli urządzenie miałoby być kiedykolwiek "rozsądnie" odsprzedawalne, to pojedyncza faza trafiać będzie do wyobraźni szerszego grona potencjalnych zainteresowanych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

No to się trzeba zdecydować, albo robimy coś porządnego dla siebie, albo patrzymy na uniwersalność, żeby sprzedać. Ja zrobię sobie w salonie subwoofery w nieskończonej odgrodzie (strych), będę zasilał wzmaki trójfazówką, a kolumny głośnikowe nie będą stać na jakichś śmiesznych kolcach czy coś, tylko będą mocowane śrubami do wbetonowanych w podłogę i sufit szyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zjj-wwa

 

Tak więc mam odpowiedź, dlaczego trafo zasilające brzęczy, gdy diody mostka prostowniczego bocznikuję małej pojemności (np 10 nF) kondami, by poprawić pracę diod prostownika (teoretycznie, ma to poprawić).

W wielu aplikacjach, fabrycznych także, spotyka się to rozwiązanie, ale moje spostrzeżenia są negatywne - chyba to więcej szkodzi, niż pomaga.

Pi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niby świrowałem po stronie pierwotnej, ale zakładając nawet jakąś analogię pierwotne / wtórne .... to w zasadzie chyba to zdecydowanie nie do końca to samo jest, bo ( jak myślę ):

 

a). różnica jest to 2,5 rzędów wielkości ( 10nf vs. kilka uf ) - nie ma szansy choćby zbliżyć się do obszaru rezonansu.

b). te kondy mają tłumić najwyższe częstotliwości - one "spowalniają", czy też "wygładzają" szpilki kształtujące się na diodzie, w momencie, gdy następuje przełączanie diod. Takie spowolnione szpilki w domenie częstotliwości oznaczają mniejszą zawartość wysokich harmonicznych - a o to przecież chyba o to nam chodzi ?

 

Ja te kondy wyciszające na mostkach to wszędzie stosuję - negatywnych skutków dotychczas nie zaobserwowałem.

Z tym zastrzeżeniem, że ja mam co do zasady dość ostro przewymiarowane trafa, co też może mieć znaczenie.

 

Niektórzy idą z tym wyciszaniem jeszcze o jeden krok dalej - z każdą diodą dają w szereg opornik 1~3 ohm, a kondem kilkanaście nF spinają każdy taki diodo-opornik. Jeszcze lepszy efekt ponoć to daje. Muszę kiedyś spróbować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

Witam ponownie :)

 

Czy to jest normalne, że diabełek (6s33s-w), przez który płynie prąd anodowy rzędu 8~9 Amper (czyli 900mV na rezystorze pomiarowym 0,1R), świeci się kolorem jasno-pomarańczowym ?

 

:)

 

Uprzejmie donoszę, iż Diabełek (zanim wszystko wyrwałem z kontaktu) działał sobie szczęśliwie w tym trybie prądu około 4 amper przez kilka minut, zanim zaczął się dyskretnie rozpędzać (ucieczka), a kolor zaczął się zmieniać od ciemnej pomarańczy, poprzez jaśniejszą .... do jasno-żółtej nie doczekałem - dobiegłem do kontaktu i wyrwałem kabel. Trwało to około 15 sekund.

 

Napięcie anoda-katoda wynosiło 50V. ( 9A x 50V = 450W ... ? )

 

Jedyna niedogodność jest to iż po takiej niefortunnej wpadce - lampa baaardzo długo stygnie.

 

A teraz najciekawsza sprawa: Ta lampa jest nadal absolutnie sprawna (sprawdziłem).

 

Eksperymentu - nie polecam. Uratowały mnie woltomierze i miliamperomierze zamontowane na stałe zamontowane w urządzeniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zjj-wwa

 

Tak więc mam odpowiedź, dlaczego trafo zasilające brzęczy, gdy diody mostka prostowniczego bocznikuję małej pojemności (np 10 nF) kondami, by poprawić pracę diod prostownika (teoretycznie, ma to poprawić).

W wielu aplikacjach, fabrycznych także, spotyka się to rozwiązanie, ale moje spostrzeżenia są negatywne - chyba to więcej szkodzi, niż pomaga.

Pi

 

Chyba powinieneś jeszcze popróbować z innymi kondami. Z teorii wynika że powinno to pomóc, pytanie tylko czy ma pomóc teoretycznie

(sygnał badany miernikiem), czy praktycznie (czyli na ucho). Bo ucho to rzecz względna a czasem nawet jak przebiegi na oscyloskopie

wychodzą ładniejsze to później się może słuchaczowi nie podobać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

>>> płynie prąd anodowy rzędu ...

 

korekta mojej wcześniejszej wypowiedzi. Pomyliłem się o jedno zero.

 

Anody diabłów się świecą agonalnie przy prądzie 950 mA.

 

Samoistna ucieczka termiczna zaczyna się gdzieś od tak około 450 ~500 mA.

Na moich wyświetlaczach widoczne to było jako stopniowe narastanie prądu katody.

Czas narastania od 500mA (jeszcze "niby-czarne" anody) do 950mA (pomarańczowo czerwone anody)

to było około 15 sekund.

Jak wyrywałem wtyczkę z kontaktu to anoda była już pomarańczowo-żółta (4 sekundy po tym jak była pomarańczowo-czerwona).

Niestety już nie zdążyłem spojrzeć na wyświetlacz prądu, ale zapewne około 1050 mA.

 

Miliwoltomierze mam co prawda 200mV ... ale zapomniałem że tam jest dodatkowa cyfra (która prawie nigdy wcześniej się nie świeciła).

Zatem wyświetlacz typu "+1999" na oporniku pomiarowym 0,1ohma wyświetla maksymalnie 199,9 mV a maksymalne wskazanie prądu jest 1,999 ampera.

 

Przepraszam, jeśli kogoś wprowadziłem w błąd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

zjj_wwa powiedz jak doszło do tak niekontrolowanej reakcji :) że diabełek świecił tak odjazdowo

 

ja doszedłem do niecałych 500mA, ale robilem to świadomie polaryzując siatkę, lecz nie mam pojęcia jak "samoistnie" może wystąpić taki skok prądu ? swoją drogą taki eksperyment po raz kolejny świadczy, że technologia rodem z byłego CCCP jest niezniszczalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> jak doszło do tak niekontrolowanej reakcji :) że diabełek świecił tak odjazdowo

 

Nagle zanikło napięcie bias do zera volt.

Zasilacz bias mam wykonany na pająka na płytce laboratoryjnej, tym niemniej ze szczególną strannością, więc nie posądzam zasilacza bias.

Jest tam dużo kondów. Jest potencjometr precyzyjny wieloobrotowy, a za nim również duży kond (RC, C= 100uF, R = 68k).

Tak więc "Nagłe" zniknięcie z racji na kondy jest z winy zasilacza niemożliwe - po prostu by raczej stopniowo opadało (zamierzenie konstrukcyjne - ochrona przed anodowym po wyłączeniu urządzenia).

"Nagły" skokowy zanik biasu musiał być niezależny od stałych RC, czyli musiał być z winy zwarcia siatki do katody w ramach tej lampy.

Jest to prawdopodobne, gdyż kotłowałem je na gorącym biasie, rzędu 300mA anodowego @160VDC.

Może jak złapała temperatury to się odkształciła i dotknęła potencjału katody - zerując napięcie bias.

Nie wiem, nie mam pojęcia.

Co ciekawe, jak pomarańczowo-żółta ostygła, to po pół godzinie ponowiłem test - lampa jest w pełni sprawna, a usterka nigdy więcej się nie powtórzyła,

pomimo iż próbowałem ją sprowokować (wykluczyć słabe ogniwo z konstrukcji).

 

Jednym słowem: Podsmażona lampa działa ... i nie wiem dlaczego.

 

W innym przypadku zaobserwowałem, iż gdy prąd jest już na poziomie właśnie 450mA ~500mA ... to zaczyna się tendencja do pełzającej ucieczki.

powolutku, ślimaczkiem, prąd zaczyna niepostrzeżenie narastać ... 520 .. 530 ... 540 ... po minucie już jest 600 ... po kolejnych 30 sekundach 700 ...

a później to już kolor anody obserwujemy, i sprawy zaczynają się dziać bardzo szybko.

Oczywiście jak się to zauważy, to spokojnie można zainterweniować.

 

Moje wnioski są takie: Nie należy nadużywać faktu, iż ta lampa potrafi znieść i przeżyć krótkotrwałe przeciążenia prądowe.

Gdy jest ich zbyt wiele i są zbyt częste - to anoda nie nadąża po tych pikach wystygnąć, i jej temperatura powoli i zdradziecko pełza do góry.

 

Wskazane są bezszelestne wiatraki komputerowe (już mam upatrzone do następnej konstrukcji takie, co po wystartowaniu już na 4Voltach się leniwie kręcą) i/lub umiar w katowaniu gorącym biasem oraz głośnymi odsłuchami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

... ja bardziej myślałem o tych Be Quiet! ... mam je niby w kompie stacjonarnym, na głodowym napięciu i rzeczywiście cichutkie są. Ale widzę że te Be Quiet! to 70~90 złotych teraz, a te scythe to 30~50 zł ...

 

Te Scythe to trochę nie za tanie są ? (badziew?)

Z tych trzech to który wybrać, jeśli je będę pędził na niższym napięciu i jeszcze niższych obrotach ? Ten typhoon ?

 

bo co jak co, ale na jakości (=bezszelestności, długowieczności) wiatraków to nie chciałbym przysknerzyć, oszczędzać nie będę ...

Pytanie więc takie: czy to Scythe to po prostu taka wspaniała okazja, czy po prostu niższa jakościowo półka ?

 

... a trochę huku będzie, bo cztery wiatraki będą - po jednym pod każdą lampą....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ja bardziej myślałem o tych Be Quiet! ... mam je niby w kompie stacjonarnym, na głodowym napięciu i rzeczywiście cichutkie są. Ale widzę że te Be Quiet! to 70~90 złotych teraz, a te scythe to 30~50 zł ...

 

Te Scythe to trochę nie za tanie są ? (badziew?)

Z tych trzech to który wybrać, jeśli je będę pędził na niższym napięciu i jeszcze niższych obrotach ? Ten typhoon ?

 

bo co jak co, ale na jakości (=bezszelestności, długowieczności) wiatraków to nie chciałbym przysknerzyć, oszczędzać nie będę ...

Pytanie więc takie: czy to Scythe to po prostu taka wspaniała okazja, czy po prostu niższa jakościowo półka ?

 

... a trochę huku będzie, bo cztery wiatraki będą - po jednym pod każdą lampą....

 

Weź ten najcichszy,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) -> 5dBa to zacny wynik. Zawieś wentylatory elastycznie na gumkach, żeby drgania i hałas się nie przenosiły na obudowę oraz lampy. 500 obrotów to już jest wolnoobrotowo :D.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

Te Scythe to trochę nie za tanie są ? (badziew?)

 

Nie świruj, to zajebiste wiatraki. Chyba, że po prostu CHCESZ wydać dużo kasy, to przecież nikt nie zabrania. A linki są od góry do dołu posortowane od najlepszego do najgorszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
<br />... a trochę huku będzie, bo cztery wiatraki będą - po jednym pod każdą lampą..<br />

Jak już montujesz wentylatory pod podstawkami, to rozważ zamontowanie jakiejś blaszki, coś w rodzaju radiatora która byłaby w jakiś sposób przymocowana do wyprowadzenia anody tak aby miała z nią dobry termiczny kontakt. Jakiś rosjanin pisał na rosyjskim forum, że chłodzenie tego wyprowadzenia bardzo dużo daje i że były nawet specjalne podstawki które umożliwiały dobre odprowadzanie ciepła poprzez to wyprowadzenie w bardziej krytycznych zastosowaniach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A linki są od góry do dołu posortowane od najlepszego do najgorszego.

Super dzięki. Tak się zastanawiam, bo patrzę że ten "pierwszy" wg. producenta ma więcej dB niż ten ostatni, ale zakładam że jak z napięciem zejdę niżej to zaiste ciekawszy może być.

 

... Radiator do pina anody, tak ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

>>>Super dzięki. Tak się zastanawiam, bo patrzę że ten "pierwszy" wg. producenta ma więcej dB niż ten ostatni, ale zakładam że jak z napięciem zejdę niżej to zaiste ciekawszy może być.

 

Dokładnie.

 

>>>... Radiator do pina anody, tak ?

 

Ruski robili takie podstawki z takiego brązowego plastiku jakby, takie dziwne. Pin anody (bo chyba ten gruby to właśnie to? tak? czy nie?) nie wchodził w blaszki, tylko w taką grubą, naciętą tuleję, od której odchodziła blacha ze śrubką, do przykręcenia do czegoś odbierającego ciepło. A na górze podstawki były 4 wypustki, lampa więc nie stykała się z podstawką i jej nie grzała, bo opierała się tylko na tych wystających cusikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ten grubszy pin to anoda, a podstawka którą opisujesz to właśnie ten specjalny typ, dzięki któremu anoda była dodatkowo chłodzona co znacznie zmniejszało efekt ''wędrowania'' prądu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Super dzięki. Tak się zastanawiam, bo patrzę że ten "pierwszy" wg. producenta ma więcej dB niż ten ostatni, ale zakładam że jak z napięciem zejdę niżej to zaiste ciekawszy może być.

 

Dokładnie.

 

 

Nie, nie będzie ciekawszy. Będzie cichszy kosztem mniejszej wydajności chłodzenia. Po za tym zauważyłem (a mam świra, żeby mi komputery nie hałasowały), że przy niektórych wolnoobrotowych wiatrakach przy obniżonym napięciu słychać czasami lekkie terkotanie, bardzo ciche, ale łatwiej przebijające się od szumu powietrza. Ale to oczywiście zależy od konkretnego typu łożyska. No i wiatraki elastycznie zamocowane - na gumkach!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.