wymiana wkładki z MF100 na AT95E w GS424

Witam Szanowne Grono Analogowców.

Od pewnego czasu czytuję zakładkę analog i pod wpływem tego co tam przeczytałem postanowiłem zakupić gramofon. Jak postanowiłem tak zrobiłem (to była dobra decyzja, polecam każdemu) i stałem się posiadaczem Adama GS 424. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować Panu Grzegorzowi za przesłanie instrukcji. Gramofon posiada wkładkę MF100 i już teraz gra lepiej od mojego hipermarketowego DVD. Noszę się z zamiarem kupna lepszej wkładki i mój wybór padł na AT95E. I teraz mam pytanie: czy na tym sprzęcie, którym dysponuję (patrz: o mnie) będę w stanie usłyszeć jakąś różnicę na plus dla nowej wkładki. Jednym słowem czy warto (w moim konkretnym przypadku) zmieniać z MF100 na AT95E, ewentualnie inną w podobnej cenie. Różnica musi być łatwo słyszalna z powodu żony, która jak dotąd dobrze znosi moje analogowe poczynania, ale jak kupię wkładkę droższą od gramofonu i nie będzie słyszalnego uzasadnienia dla tego zakupu to spowoduje u niej chęć popełnienia czynu z art. 148 § 2 pkt.2 Kodeksu Karnego.

Proszę o rady i pozdrawiam

Janek Kowalski.

AT95 gra tylko trochę lepiej od MF100. Sugerowałbym dołożyć kwotę potrzebną na zakup butelki wódki i kupić wkładkę Ortofon 510 mk II. Jest to IMHO jedna z najtańszych wkładek przekraczających pewien próg jakościowy od którego zaczyna się przyjemność słuchania analogu. Do Twojego gramofonu mozna smiało wkręcić wkładkę do ok. 400-500zł, i będzie to słyszalne. Powyżej tej kwoty zmiany bedą juz nikłe, a ich słyszalność będzie silnie zależała od jakości pozostałych elementów toru.

Witam, niedawno byłem na tym samym etapie prób. Co prawda MF 100 dawno temu skreśliłem, ale miałem w moim GS-420 zainstalowaną AT 3600 (podobna jakość i dźwięk jak polskie MF 100) i zamieniłem ją na AT 95E. Różnica w dźwięku słyszalna była natychmiast, przede wszystkim w partii tonów wysokich. Nagle stały się wyraźne i czytelne, zaczęły "błyszczeć". zdecydowanie też poprawiła się scena. Dużo szerzej i większy porządek. Niestety w moim przypadku odbyło się to wszystko kosztem uszczuplenia tonów niskich :-(. Trochę zabrakło mi basu i przez to miałem uczucie "zmniejszenia rozmiarów" niektórych instrumentów (bębny itp.). Po kilku tygodniach obcowania z AT 95E i na skutek lektury wpisów na forum, nabyłem AT 440ML i okazało się to strzałem w 10. Takiego przeskoku w jakości przy zmianie wkładki do tej pory nie słyszałem. Góra pozostała dźwięczna (nie kłująca) a scena szeroka oraz uporządkowana i powrócił bas :-).

Jako osłuchany z ponad 40 wkładkami podzielam zdanie przedmówców.Zrobiłes skok ale nie do głębokiej wody. Faktycznie kazda z prezenowanych w tych korespondencjach wkładek ma swój odmienny charakter.

Lubisz głęboko i mrocznie z przymglona góra - Ortofon powinien byc w tej linni.

Jeśli zalezy na szekokiej scenie z transparentnym dżwiekiem szukaj m.in w AT. AT440 to jedna z ich sztandarowych pozycji.Choć równie malowniaczo grają serii 110/120/125/130/140 .Brzmienie zalezy od igły.Nie mozna powiedziec żeby te modele pozbawione były basu, Jest tam gdzie zapisano w partyturze a nie" ciągnie się on jak smród po gaciach" Sorry za kolokwializm.

Jeżeli szukasz tąpnięcia to idż w kierunku Shura , ale jego kilku wybranych modeli.97,44-7, 91, 95.Tam usłyszysz i bas i sopran. Jednak z racji średniej tłumienności między kanałami nie bedzie tak full stereo.Ot prawy do lewego.

O innych modelach nie rozpisuję sie bo to temat rzeka.A dostęnośc ograniczona.

Dziękuję za porady. Na placu boju zostały Ortofon 510 mkII i AT 110. Jeszcze się nad tym zastanowię słuchając póki co wkładki MF100. Po wymianie zdam szczegółowy raport z różnic między powyższymi.

Pozdrawiam

Janek

JanekKowalski, 7 Gru 2006, 13:59

>Dziękuję za porady. Na placu boju zostały Ortofon 510 mkII i AT 110. Jeszcze się nad tym zastanowię

>słuchając póki co wkładki MF100. Po wymianie zdam szczegółowy raport z różnic między powyższymi.

>

>Pozdrawiam

>Janek

Czekam na raport , jak sie sprawuja wkładeczki.

Z przykrością informuję, że jeszcze nie zakupiłem wkładki, ale wciąż mam szczery zamiar. Chwilowo jestem tak zalatany, że nie mam czasu nawet spokojnie posłuchać muzyki. W związku z powyższym jeszcze się to trochę odwlecze.

Pozdrawiam

Janek