"Najgorsze odrzucenie" - wiersz + krótki film dokumentalny
"Najgorsze odrzucenie"
Na początku był Dom Dziecka
Przynależność do wspólnoty
Pisać mogłaby Osiecka
"Skazani u wzgórz Golgoty"
Życie całkiem tu normalne
Dobra praca, żona, dzieci
Osiągnięcia stypendialne
Nieświadomość, że czas leci
Początek rozłąki w końcu
Żona twierdzi, że tak trzeba
Szala uczuć w pełnym słońcu
I chęć lotu wprost do nieba
Uczucia poszły gdzieś w diabły
Odległość zrobiła swoje
Nowe tory serce skradły
Pozostawiając te znoje
I szklaneczka poszła w ruch
Najpierw jedna, potem dwie
Nie uchroni Święty Duch
Gdy się nie wie czego chce
Czas wyruszyć pod sam most
Wszystko doszczętnie stracone
Nadchodzący Wielki Post
Janusz wie, że stracił żonę
Jeszcze dzieci, psa, mieszkanie
Pracę, sąsiedzki szacunek
Pozostało szczere chlanie
Żaden wikt i opierunek
W ludziach jeszcze jest nadzieja
Że z dna wyciągnąć pomogą
Janusz od dawna nic nie jadł
I nie wstawał lewą nogą
Nie wiem jak wy to widzicie
Mnie straszliwie serce boli
Los człowieka jest w niebycie
Każdy kowalem swej roli
Kangie
09.06.2024
***
Historia pana Janusza. Przygotował Maciej Niemas: