Dream of the Return - Pat Metheny Group - utwór z punktem kulminacyjnym
Zaispirowany nowym wątkiem w Dziale "Muzyka" p.t. "Utwory z punktem kulminacyjnym" chciałbym podzielić się utworem, który od lat robi na mnie wrażenie swoją budową, kompozycją, tekstem, bogactwem instrumentalnym, aranżacją i dwoma solówkami gitarowymi Pata Metheny. A pomiędzy nimi solo na klawiszach. Ale jak zostały one zagrane! Pierwsza z typową ciemną barwą jazzową. Przed laty nie znosiłem ciemnego brzmienia gitary jazzowej. Jako fan "fenderowskiej szklanki" uważałem, że brak góry jest nie do zniesienia. Dzisiaj mniej mnie to denerwuje.
Tutaj wg mnie mamy dwa punkty kulminacyjne. Pierwszy to drugie solo gitarowe, gdzie gitara brzmi barwą trąbki. Tak, Pat zasłynął m.in. z eksperymentowaniem z MIDI i bawił się brzmieniami. Jako trębacz amator muszę Wam napisać, że trąbka ma niesłychanie wielką rozpiętość dynamiki, nieosiągalną dla gitary elektrycznej oraz całkowicie inaczej wygląda tam frazowanie i artykulacja. W solówce Pata słychać, że kostkuje, gra staccato. Staccato na trąbce brzmi inaczej. Ale nie na tym chciałem się skupić. Drugie solo podnosi próg emocji. Drugi punkt kulminacyjny to śpiew Pedro Anzara w drugiej - przedostatniej części utworu. Pomaga tutaj perkusista i to co dzieje się w tle.
Utwór magiczny. Przenosi mnie do innego świata. Przepiękne melodie. Genialna linia gitary basowej.
Wstęp - Rozwinięcie - Zakończenie...
...tak jak z seksem i ogólnie - z całym naszym życiem doczesnym.
Posłuchajcie jakie to piękne.
***
Dream of the Return - Pat Metheny Group
Al mar eché un poema
Que llevó con él mis preguntas y mi voz
Como un lento barco se perdió en la espuma
Le pedí que no diera la vuelta
Sin haber visto el altamar
Y en sueños hablar conmigo de lo que vio
Aún si no volviera
Yo sabría si llegó
Viajar la vida entera
Por la calma azul o en tormentas zozobrar
Poco importa el modo si algún puerto espera
Aguardé tanto tiempo el mensaje
Que olvidé volver al mar
Y así yo perdí aquel poema
Grité a los cielos todo mi rencor
Lo hallé por fin, pero escrito en la arena
Como una oración
El mar golpeó en mis venas
Y libró mi corazón
słowa: Pedro Aznar
muz.: Patrick Metheny