Coś o płytach + jedna recenzja /T2/
Dzień Dobry. Dziś na śniadanie zjadłem "IV" Wishbone Ash to taka dziwna płytka z 1973 roku nagrywana w dwóch studiach przez co brzmienie utworów jest niejednorodne generalnie nie najlepsze ale jest tu kilka fajnych utworków oprócz tego sztandarowego "Everybody Needs A Friend" takich jak "Ballad Of The Beacon", "No Easy Road", "Sorrel" czy "Rock 'N Roll Widow".
Potem zaliczyłem paczkomat i odebrałem przesyłkę z płytkami w sumie nic nadzwyczajnego oczywistości z rocka, bluesa i jedna jazzowa perełka. Miałem już kiedyś tą płytkę ale jak zawsze ktoś ze znajomych mnie skorcił.... i parę latek jej nie słuchałem a jest czego bo to jedna z ciekawszych płytek z jazzowym pianem w rolli głównej, za którym zasiadł nie lada mistrz.
Posłucham jej sobie do obiadu a potem coś na jej temat napiszę.
Tymczasem się rozłączam i do miłego... 2
Edytowane przez Janklowoda