"Wodospad Kamieńczyka" - wiersz
"Wodospad Kamieńczyka"
Historia była to ładna
Łabudki i Kamieńczyka
Legenda wręcz przykładna
Jak z "klasowego" dziennika
Łzy siedmiu pięknych rusałek
Wypełniały odchłań tej wody
Podziwiałby sam Marszałek
W poszukiwaniu szczęścia urody
Ten słynny Kamieńczyk Bronisz
Rozkochał on w sobie Łabudkę
Pomyślał "Mnie i tak nie dogonisz"
Wziął klejnoty i ruszył na wódkę
A miał ratować swą matkę
Co śmiertelnie chora była
Pewnie i on spotkał sąsiadkę
Co była dla niego miła
Rusałka ruszyła przed siebie
Spod słynnego Łabskiego Szczytu
Wypatrując miejscami na niebie
Znaków od Stwórcy, Zenitu
Nagle ujrzała ukochanego!
Poślizgnęła się, runęła w przepaść
Historia w wydaniu Kangiego,
Ale wystarczy - Kończ Waść.
Kangie
10.11.2023