Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

antywibracyjne wypełnienie

To mnie zaciekawiło, antywibracyjne wypełnienie bezpiecznika topikowego.

Możesz podać więcej szczegółów ? Z czego jest o wypełnienie ? Przed wibracjami czego ma chronić ?

Edytowane przez omen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem audio to taka jednostka chorobowa, że jak chory ma już złożony kompletny system i jest z niego zadowolony i nie ma się już do czego przyczepić, to wtedy zaczyna wymieniać bezpieczniki, podstawki itp.

 

Bardzo trafna diagnoza tej choroby :-))

Też mi się wydawało jakiś czas wstecz, że mam kompletny system. Okazało się, że sam siebie wyprowadziłem z błędu, uznając że muszę: kupić nowy przewód sieciowy do wzmacniacza i go zakonfekcjonować nowymi wtykami, kupić nowe wtyki do przewodu sieciowego dla CD oraz nowe gniazda IEC do obu klocków. Co gorsza obawiam się, że po ostatnich zakupach objawy choroby ustąpią na jakiś czas, ale wrócą ;-)

Pozdrawiam

Edytowane przez MartinS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie zaciekawiło, antywibracyjne wypełnienie bezpiecznika topikowego.

Możesz podać więcej szczegółów ? Z czego jest o wypełnienie ? Przed wibracjami czego ma chronić ?

 

 

Takie informacje podaje producent, to nie mój wymysł. Ja tylko zrobiłem kopiuj wklej. Zakładam że to jakiś piasek czy coś w tym stylu.

Edytowane przez goliatpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Goliat za relacją z walki z czopkami, utwierdziłeś mnie w przekonaniu , że w końcu będę musiał spróbować.

Jedno pytanie - gdy pisałeś o lampach Full Music jeden z forumowiczów w rozmowie z Tobą pisał FMG. Tak dla jasności chodzi o Full Music czy Full Music Gold?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MartinS podziel się, proszę swoimi wrażeniami z odsłuchu po wprowadzeniu zmian w zasilaniu. Ostatnio trochę poczytałem o naturze zjawisk towarzyszących przepływowi prądu w przewodach, transformatorach, kondensatorach itd. Wniosek jeden - wszystkie elementy toru zasilania (z tymi cholernymi bezpiecznikami włącznie) mają wpływ na poziom zakłóceń ( degradacji dźwięku). Ciekaw jestem zmian w brzmieniu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MartinS podziel się, proszę swoimi wrażeniami z odsłuchu po wprowadzeniu zmian w zasilaniu. Ostatnio trochę poczytałem o naturze zjawisk towarzyszących przepływowi prądu w przewodach, transformatorach, kondensatorach itd. Wniosek jeden - wszystkie elementy toru zasilania (z tymi cholernymi bezpiecznikami włącznie) mają wpływ na poziom zakłóceń ( degradacji dźwięku). Ciekaw jestem zmian w brzmieniu.

Pozdrawiam

Zgadzam się z Twoim wnioskiem.

Też poczytałem ostatnio na ten temat i postanowiłem wprowadzić kilka zmian. Doszedłem do wniosku, że trzeba poprawić jakość przewodników i zmniejszyć rezystancję zasilania, poprzez zwiększenie ich przekroju oraz poprawić jakość połączeń. Zmiany robię małymi krokami, etapami, żeby za każdym razem sprawdzać wpływ na brzmienie poszczególnych zmian. Gniazda IEC jeszcze czekają na wymianę (na pewno wymienię je w odstępach co najmniej kilkudniowych, żeby sprawdzić wpływ każdego z osobna).

W ramach modyfikacji elektryki wymieniłem: przewód listwy zasilającej (cały: do filtra i za nim) na przewód o większym przekroju plus nowy wtyk. Później były nowe wtyki do kabla wzmacniacza i zachęcony ich wpływem na brzmienie kupiłem nowy kabel (z miedzi OCC), na który je założyłem. Kolejna zmiana to wtyki do przewodu CD. Jak chcesz znać szczegóły, to pisz na priva.

Okazuje się, że każda zmiana poprawiająca tor zasilania ma wyraźny i w moim przypadku bardzo słyszalny wpływ na brzmienie. Myślę, że im lepszy system, tym zmiany będą wyraźniejsze. U mnie są wręcz spektakularne. Poprawia się wszystko: konturowość, rozdzielczość (słychać wyraźniej mikrodetale), głębokość i szerokość sceny, lokalizacja źródeł pozornych, zróżnicowanie i dynamika basu. Nastąpił wyraźny wzrost dynamiki przekazu (w skali makro i mikro). Średnica jest barwniejsza i nadal ciepła (taką lubię), a wokale naturalne. Wszystko to bez wyostrzenia brzmienia (nic nie drażni, nie kłuje w uszy).

Suma wszystkich zmian jest więc bardzo pozytywna.

Na koniec jeszcze jedno. Być może komuś się ta informacja przyda. Otóż przed wymianą wtyków sieciowych demontowałem je i wszystkie elementy przewodzące dokładnie wyczyściłem płynem do czyszczenia złota i srebra. Okazało się, że było warto. Coś mnie tknęło w związku z tym i wyczyściłem też gniazda głośnikowe wzmacniacza i gniazda w Rhea (tym samym płynem patyczkami kosmetycznymi), a poza tym wtyki kabli głośnikowych. Zmiana na plus po tak banalnym zabiegu jest bardzo słyszalna. Zachęcam do spróbowania. Kosztuje to nic a uciechy wiele :-))

Rozważam jeszcze wymianę gniazd głośnikowych wzmacniacza (tylko 4) na miedziane (z czystej miedzi) i ewentualnie na miedziane w Rhea (z pozostawieniem oryginalnej obudowy terminala), ale ta druga zmiana wyłącznie po konsultacji z Panem Michałem.

Pozdrawiam

Edytowane przez MartinS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 2 tygodnie z Hyperionami...

 

Praw był Pan Michał mówiąc, by "rozluźnić membrany" głośniejszym graniem. Dobre 10 h z podkręconą gałką w okolice -20dB uczyniło kolumnom tyle samo dobrego co pozostałe plumkanie razem wzięte.

 

Huknęło "Mondfeuer" by Lacrimosa, cała płyta "Amused to Death" by R. Waters, "Master of Puppets" by Metallica i ...talerze nabrały wyrazistości, bas kontroli, średnica klarowności a scena spójności.

 

No i jest tak:

1. rock progresywny - kolumny obnażają wszystkie bolączki i niedostatki nagrań (cóż, taki ich urok), ale jak się już trafi coś dobrze nagrane (mój album preferencyjny to "Fugazi" Marillion) to jest miodnie. Progresja to zmieniając się klimaty. Hyperiony nie przykrywają/nie zachodzą dźwiękami na kolejną frazę, co ma wybrzmieć wybrzmiewa szybko, spójnie, dokładnie. Nie ma zamazania, bez względu na głośność odtwarzania. Jest analitycznie, słuchając po raz kolejny "Jigsaw" można delektować się wirtuozerią poszczególnych muzyków. i szukać smaczków. A one wszystkie są, podane ot tu na scenie, przede mną. Mniam, mniam....

2. Jazz - i tu największe zaskoczenie, nie słucham tej muzyki jakoś namiętnie (nie słuchałem), ale "The Time" by Możdżer, Danielsson, Fresco i "Stankiewicz gra Warsa" no to jest miazga. Ciche plumkanie, po całym dniu roboty i świat wokół ma barwę instrumentów muzycznych, a improwizacje są tak wciągające, że trudno iść spać. Zdecydowanie największe zaskoczenie !!! Mimo cichego grania absolutnie nic kolumnom nie brakuje.

3. Muzyka elektroniczna - no cóż, jak Biliński zasunie "Ucieczkę z tropików" lub J.M.Jarre "Oxygene 4" to ciarki przechodzą przez skórę. Ale tu uwaga ! W moim odczucie dużo lepiej Hypki czują się przy głośnym odtwarzaniu, cichsze powoduje pewne zamazanie "obrazu", które mi osobiście nie odpowiada. Tej muzyki słucham najmniej, więc nie jest to dla mnie problem.

4. Metal - uwagi jw., z tą różnicą, że cichsze granie nic nie ujmuje detaliczności przekazu. Jest bardzo dobrze, szybko, nie nachalnie, szczegółowo, naturalnie, dynamicznie. Bas wyborny, podobnie jak scena.

 

To tyle mojego.

 

PS. To opis laicki, dla osób o podobnym doświadczeniu jak ja, może im się na coś przydać. Purystów/audiofili z góry przepraszam jeśli opisuję coś niezgodnie z kanonem i utartymi drogami. Tak czuję tą muzykę i tak odbieram Hyperiony. Kolumny skrojone dla mnie i jestem wielce zadowolony z każdego PLN wydanego na ich zakup.

 

pzdr

Yamaha R N803D, CD J&M CDD 201V, Hyperion IV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 2 tygodnie z Hyperionami...

 

Wiele trafnych spostrzeżeń. Zawsze to ciekawe poczytać o wrażeniach nowych użytkowników.

Hyperion IV są faktycznie dobrym remedium, jak ktoś nie jest zadowolony z grania po ciuchu i w ogóle to mega dobre kolumny, zwłaszcza za te pieniążki.

Jednak polecam pocieszyć się nimi kilka - kilkanaście miesięcy i przesiąść się na Rhea - zdecydowanie wyższy poziom. Z opisu Twoich wrażeń od razu widać potencjał i że potrafisz docenić jakość dźwięku.

Pozdrawiam.

Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa tygodnie temu gościłem pana Michała z kolumnami Hyperion IV oraz Rhea i od wczoraj jestem właścicielem nowiutkich Hyperionów - niniejszym dołączam więc do klubu :-)

 

W tej chwili gram Yamahą A-S701. Wzmacniacz, który ma swoje zalety ale ma też swoje ograniczenia. Pozwolę sobie podzielić się pierwszymi wrażeniami. Po pierwsze bardzo przyjemny plastyczny bas. Yamaha trochę go przyokrągla i nieco wylewa na średnicę. Taka prezentacja moim zdaniem sprawdza się np. w starszych nagraniach Depeche Mode bo podciąga nieco chudą podstawę basową. Przepięknie zagrało też Oxygene Jarre'a - analogowe syntezatory mają wyczuwalną masę a przy tym urzekającą barwę. Przy nowszych nagraniach Yamaha traci nieco kontrolę basu, a Hyperiony pokazują, że gdy basu jest więcej to skrupulatnie go oddadzą. I tak np. w No Harm zespołu Editors pulsacja basu zaczyna być odrobinę dudniąca. Środek pasma ma interesującą barwę, ale mam wrażenie, że to jest coś co będę odkrywał dopiero stopniowo dalej. Ilość górnego pasma odpowiednio wyważona - nie za dużo nie za mało - w sam raz. Brakuje mi tylko nieco rozdzielczości, więcej finezji. Myślę, że w tym aspekcie można zapewne popracować elektroniką i kablami, choć nie wiem do jakiego stopnia. Kolumny budują scenę raczej bez jakiejś szczególnej głębi, natomiast scena wychodzi do słuchacza, dźwięk na pewno nie pozostaje tylko na linii głośników, czuje się sporą przestrzeń wybrzmiewania. Mnie osobiście taka właśnie scena bardzo odpowiada.

Ogólnie czuję, że Hyperiony dadzą sporo radości, teraz trzeba je rozegrać a potem będę myślał o wymianie wzmacniacza, aby wyciągnąć z Hyperionów możliwie dużo i jednocześnie wyleczyć pewne niedostatki Yamahy.

Arcam SA30 + Tannoy Revolution XT 8F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa tygodnie temu gościłem pana Michała z kolumnami Hyperion IV oraz Rhea i od wczoraj jestem właścicielem nowiutkich Hyperionów - niniejszym dołączam więc do klubu

 

Czy mogę spytać o powody wyboru Hyperionów. czy powodem była różnica w cenie pomiędzy RHEA czy aspekty brzmieniowe i Twój gust?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchanie Hyperionów i Rhei było ciekawym doświadczeniem. Podczas odsłuchu kolumny grały głównie z Rotelem RA-1572.

Najpierw Hyperiony - pierwsze wrażenie - jest dobrze - szerokie bogate pasmo, ogólnie zagrało w duszy.

Potem Rhea - dźwięk wydał mi się bardzo skondensowany, nabity, wszystkie części pasma mocno zszyte. W pierwszej chwili wydało mi się, że to dźwięk trochę nienaturalny, brakowało mi powietrza, środek dominował na skrajami. Gdy jednak wróciłem do Hyperionów to wtedy uznałem, że to Rhea grała normalnie a w Hyperionach zrobiło się trochę luźno, pusto.

To doświadczenie pokazuje, że trudno ocenić które brzmienie jest to właściwe - czy to Hyperiony mają za mało wypełnienia, nasycenia czy to Rhea ma go za dużo ? Po odsłuchu miałem spory dylemat, w którą stronę zmierzać. Hyperiony odebrałem jako bardziej otwarte, koncertowe, Rhea dojrzała, wyrafinowana, skupiona. Koniec końców oczywiście wpływ na decyzję miała też i cena. Postanowiłem więc, że wezmę tańsze Hyperiony a zainwestuję w elektronikę. Myślę, że do Hyperionów potrzebuję czegoś z nasyconym, gęstym brzmieniem i dobrą kontrolą basu. Rotel RA-1572 świetnie prowadził bas, wyraźnie lepiej trzymał go w ryzach niż moja Yamaha i pod tym względem Rotel byłby dobrym kandydatem, tyle że on nie daje gęstości. Z tego co wyczytałem m.in. w tym wątku to chyba oczywistą elektroniką do sprawdzenia będzie Vincent.

Arcam SA30 + Tannoy Revolution XT 8F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie mam takie pytanie czy jest sens wymieniać audio Academy Phoebe III na MA silver 6?

Kolumny grają w 17m głównie z Marantz 7005, lekkie klimaty rockowe, instrumentalna, sporo damskich wokali, czasem szybszy metal, ale nie bardzo głośno. AA cenię ich barwę nasycenie dołu i średnicy, mikro dynamikę i to że grają już od niskich poziomów głośności, świetne stereo. Zapewne z silver 6 dostałbym lepszy i niższy bas, może dokładniejszą górę, jak sądzicie ?

Tylko bez przesadnego miodu wobec AA;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne z silver 6 dostałbym lepszy i niższy bas, może dokładniejszą górę, jak sądzicie ?

 

Zanim kupiłem kiedyś AA Phoebe III miałem u siebie MA BX6 oraz Silver i porównywałem je do tych kolumn. W moim odczuciu AA w każdym aspekcie podobały mi się bardziej. MA grały matowo, z wycofanym środkiem, ostrą górą pasma i jednostajnym płytkim basem. AA w swojej cenie to świetne kolumny. Zawsze warto porównać- być może Tobie granie MA spodoba się bardziej. Osobiście na Twoim miejscu próbowałbym kombinować coś z inną elektroniką (polecany był Vincent, Xindaak, Atoll).

 

pozdrawiam

 

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie mam takie pytanie czy jest sens wymieniać audio Academy Phoebe III na MA silver 6?

Kolumny grają w 17m głównie z Marantz 7005, lekkie klimaty rockowe, instrumentalna, sporo damskich wokali, czasem szybszy metal, ale nie bardzo głośno. AA cenię ich barwę nasycenie dołu i średnicy, mikro dynamikę i to że grają już od niskich poziomów głośności, świetne stereo. Zapewne z silver 6 dostałbym lepszy i niższy bas, może dokładniejszą górę, jak sądzicie ?

Tylko bez przesadnego miodu wobec AA;)

 

MA grają bardziej górą i dołem pasma .Na szybkim odsłuchu mogą

się podobać,przy dłuższym porównaniu są trochę męczą brakuje im

ładnych wokali tz. nie mają tak barwnego wypełnionego środka

jak AA pewnie basu będzie więcej ale czy lepszy? to musisz

sam ocenić.

Miałem równolegle AA Phebe lls i MA 4 takie były moje odczucia

zostawiłem AA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka podejść do nieco większych MA Silver 8. Przede wszystkim brakowało mi tam dociążenia i plastyki basu, środek też niespecjalnie urzekał. Góra dość ciekawa, raczej analityczna. Największym atutem tych kolumn była dla mnie przestrzeń jaką budowały, ale ogólnie grały jakoś mało angażująco.

Arcam SA30 + Tannoy Revolution XT 8F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem u siebie MA BX6 oraz Silver i porównywałem je do tych kolumn. W moim odczuciu AA w każdym aspekcie podobały mi się bardziej. MA grały matowo, z wycofanym środkiem, ostrą górą pasma i jednostajnym płytkim basem

Dzięki za spostrzeżenia, faktycznie BX 6 gra nieciekawie, według mnie gorzej od BX5. Najnowszy bronze gra jeszcze gorzej, płytko , kartonowo, przynajmniej bronze 5 . Co do interesującej mnie serii czyli Silverów 6, czy może nawet ich poprzedników RX 6 kiedyś słuchałem i były całkiem ciekawe, ale nie porównywałem jak należy z AA, stąd moje zapytanie. Pytanie też bo chyba będzie większy pokój niż obecne 17, ale nie większy niż 20m więc AA III też dadzą radę.

AA III według mnie nie mają oczywiście tak metalicznej góry jak np MA( chociaż MA jakoś ostre nie są), ale według mnie bardzo dokładnie obrazują i różnicują instrumenty grające górne partie, jest to bardzo dokładne, natomiast środek i dół jest przyjemnie plastyczny, nie wiem czy się ze mną zgodzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MA grają bardziej górą i dołem pasma .Na szybkim odsłuchu mogą

się podobać,przy dłuższym porównaniu są trochę męczą brakuje im

ładnych wokali tz. nie mają tak barwnego wypełnionego środka

jak AA pewnie basu będzie więcej ale czy lepszy? to musisz

sam ocenić.

Miałem równolegle AA Phebe lls i MA 4 takie były moje odczucia

zostawiłem AA.

 

Generalnie góra w MA jest strasznie "zapiaszczona"..... Bas tak jak pisałem jest płytki, jednostajny- może i jest go "więcej"- nie oznacza to, że jest lepiej. Phoebe z odpowiednim wzmacniaczem również są dosyć szybkie i rock wypadał na nich bardzo fajnie. W 17m2 nie powinno basu brakować.

 

w 20M2 również. Gorzej będzie już np w 25m2.

 

Wątpliwości Twoje na 100 % rozwieje podłączenie innej elektroniki.

Edytowane przez Kukawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy nowszych nagraniach Yamaha traci nieco kontrolę basu, a Hyperiony pokazują, że gdy basu jest więcej to skrupulatnie go oddadzą. I tak np. w No Harm zespołu Editors pulsacja basu zaczyna być odrobinę dudniąca.

 

Jako, że Yamaha as701 jest porównywana do wzmacniacza w moim ampli pozwolę sobie na zaryzykowanie tezy, że zdziwisz się za kilkadziesiąt godzin grania jak ów bas się zmieni.

Z ciekawości zapodałem sobie w Tidal Hi Fi "No harm" Editors. Bas odbija płuca, ale nie dudni. Odrywa się ładnie od kolumn i swobodnie wypełnia pomieszczenie. Kolumny nie mają problemu z odtworzeniem tej częstotliwości.

 

Wygrzej Hyperiony i/albo pokombinuj z ustawieniem. U mnie robotę zrobił YPAO.

 

Gratuluję nabytku i dzięki za Editors, nie znałem, a fajna muza.0winked.gif

 

pzdr

Yamaha R N803D, CD J&M CDD 201V, Hyperion IV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim kupiłem kiedyś AA Phoebe III miałem u siebie MA BX6 oraz Silver i porównywałem je do tych kolumn. W moim odczuciu AA w każdym aspekcie podobały mi się bardziej. MA grały matowo, z wycofanym środkiem, ostrą górą pasma i jednostajnym płytkim basem. AA w swojej cenie to świetne kolumny. Zawsze warto porównać- być może Tobie granie MA spodoba się bardziej. Osobiście na Twoim miejscu próbowałbym kombinować coś z inną elektroniką (polecany był Vincent, Xindaak, Atoll).

 

pozdrawiam

 

Maciek

 

Zgadzam się z tą opinią o MA. Przed zakupem Phoebe III (miałem je przed Rhea) odsłuchiwałem MA RX6. Wybrałem AA :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że Yamaha as701 jest porównywana do wzmacniacza w moim ampli pozwolę sobie na zaryzykowanie tezy, że zdziwisz się za kilkadziesiąt godzin grania jak ów bas się zmieni.

Z ciekawości zapodałem sobie w Tidal Hi Fi "No harm" Editors. Bas odbija płuca, ale nie dudni. Odrywa się ładnie od kolumn i swobodnie wypełnia pomieszczenie. Kolumny nie mają problemu z odtworzeniem tej częstotliwości.

 

Wygrzej Hyperiony i/albo pokombinuj z ustawieniem. U mnie robotę zrobił YPAO.

 

Gratuluję nabytku i dzięki za Editors, nie znałem, a fajna muza.0winked.gif

 

pzdr

 

Oczywiście oczekuję, że po rozgrzaniu Hyperiony będą grać jeszcze lepiej, ale na dłuższą metę Yamaha jest raczej do wymiany. Co do wybrzmiewania basu to na pewno kolosalne znaczenie ma akustyka pomieszczenia i może w Twoich warunkach to połączenie sprawdza się lepiej.

Gdy kupowałem swój wzmacniacz to Yamahy 803 jeszcze nie było w ofercie, była 602, a z tego co czytam to 803 poszła mocno do przodu w stosunku do 602 i rzeczywiście mówi się, że sama sekcja wzmacniacza jest zbliżona do 701. W tej sytuacji 803 wygląda teraz na jeden z najlepszych amplitunerów stereo na rynku. Jeśli więc spasował Ci z Hyperionami to super, bo funkcjonalnie to ekstra sprzęt.

A Editors polecam, świetny zespół, łykam ze smakiem całą ich dyskografię.

Arcam SA30 + Tannoy Revolution XT 8F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni,

 

wczoraj założyłem nowe kolce, talerzyki drewniane. Słuchałem kilku płyt, miodzio. Goliat, PH7, p. Michał, MartinS, że wymienię tylko kilku kolegów, mieliście rację. Kamienie nie są konieczne. Brzmienie jest dociążone, trochę się bałem czy wysokie na tym nie ucierpią, zupełnie niepotrzebnie.

Załączam kilka fotek.

 

Pozdrawiam

post-63574-0-37832600-1509215653_thumb.jpg

post-63574-0-36984500-1509215675_thumb.jpg

post-63574-0-42448400-1509215693_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz proszę założyć normalne kolce, te które są w komplecie z kolumnami i powinno być jeszcze lepiej :)

Pomiędzy kolcami a podłożem nie może być żadnych amortyzatorów, absorberów czy pochłaniaczy mikro drgań, chociaż tych autorskich ze zdjęcia nie słuchałem, ale dwukrotnie już się przekonałem, że kolce z poniższego zdjęcia, mogą narobić tylko samych szkód, także tych wynalazków nikomu nie polecam.

 

post-1595-0-22050500-1509220879_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz proszę założyć normalne kolce, te które są w komplecie z kolumnami i powinno być jeszcze lepiej :)

Pomiędzy kolcami a podłożem nie może być żadnych amortyzatorów, absorberów czy pochłaniaczy mikro drgań, chociaż tych autorskich ze zdjęcia nie słuchałem, ale dwukrotnie już się przekonałem, że kolce z poniższego zdjęcia, mogą narobić tylko samych szkód, także tych wynalazków nikomu nie polecam.

 

post-1595-0-22050500-1509220879_thumb.jpg

To teraz proszę założyć normalne kolce, te które są w komplecie z kolumnami i powinno być jeszcze lepiej :)

Pomiędzy kolcami a podłożem nie może być żadnych amortyzatorów, absorberów czy pochłaniaczy mikro drgań, chociaż tych autorskich ze zdjęcia nie słuchałem, ale dwukrotnie już się przekonałem, że kolce z poniższego zdjęcia, mogą narobić tylko samych szkód, także tych wynalazków nikomu nie polecam.

 

post-1595-0-22050500-1509220879_thumb.jpg

 

a dlaczego mogą narobić szkód? Pytam dlatego, że zastanawiałem się nad tymi kolcami. Czy kolce rzeczywiście mają znaczący wpływ na brzmienie ? Moim zdaniem podobnie jak kable na granicy percepcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz proszę założyć normalne kolce, te które są w komplecie z kolumnami i powinno być jeszcze lepiej :)

No z tym może być problem bo kaleczą mi podłogę. Jeśli uda mi się w jakiś sposób ustawić je dokładnie w tych miejscach, w których stoją obecnie (bez konieczności przesuwania ich by uzyskać optymalne położenie) to spróbuję i opiszę wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.