Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Zwolenników (i nie tylko) korektora cyfrowego firmy Behringer DEQ2496


jareks
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jancio: Dlaczego nie wyszedłeś optykiem wprost z PC? Choć z drugiej strony patrząc na UCA222 to domyślam się że było to podyktowane albo brakiem optyka w laptopie i opcją lepszą na przyszłość czyli możliwość podłączenia dowolnego komputera bez potrzeby dokupowania muzycznej i ogólnie przejmowania się kartą muzyczną.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

W moim systemie stereo nie mam żadnego korektora, jednak czas już nadszedł. Wpis jest w tym wątku, ponieważ jeśli się zdecyduje będzie to DEQ2496 z ECM8000. Po rozpoznaniu tematu jestem zdania, że jest to jedyne tanie urządzenie oferujące komplet funkcji jakie można znaleźć. Moje doświadczenia z korekcją to amplitunery AV, zabawa kartą Xonar DX. Jestem oczywiście zwolennikiem korekcji, ponieważ takie miałem praktyczne doświadczenia - gra lepiej.

Sprzęt zagra idealnie, ale muszą być spełnione pewne warunki, których spełnić nie możemy i tu jest miejsce na korekcję elektroniczną (też niedoskonała). Myślę, że ideą korekcji jest osiągnięcie charakterystyki poziomu sygnału w funkcji częstotliwości zbliżonej do charakterystyki czułości ucha. Z tego typu korekcją spotkałem się, kiedy pojawił się system Audyssey Dynamic EQ, subiektywnie dźwięk po korekcji był jakby "zrobiony pod ucho". Jak dla mnie wynalazek o niebo lepszy od ręcznej korekcji, system robi płaską charakterystykę pomieszczenia, a potem podbija/obniża wg. charakterystyki czułości ucha i w zależności od poziomu dźwięku. Wady są takie, że system jest wbudowany, ma ograniczoną dokładność i nie daje użytkownikowi prawie żadnych możliwości ingerencji w ustawienia.

DEQ2496 zamierzam wpiąć między transport, a DAC TOSLinkiem lub SPDiF, jeśli będzie grało lepiej (zastanawiam się jak przezroczysty będzie dla sygnału cyfrowego). Jedyne zastrzeżenie mam do trwałości, awaryjności itd. tego urządzenia, ale nic z tym nie można zrobić, gdyby było niezawodne to by kosztowało więcej (czyli i tak nie mam wyboru).

 

Wiele osób zauważyło, że osiągnięcie płaskiej charakterystyki skutkuje nieciekawym dźwiękiem, płaskim. Jednak wg. mnie nie jest to prawdą. Płaska charakterystyka odtwarzania (liniowa) dla ucha nie jest wcale liniowa, stąd też nawet teoretycznie konieczność korekcji. Czyli celem nie jest osiągnięcie płaskiej charakterystyki.

Zwracam uwagę na charakterystykę kolumn, nie jest liniowa. Ale nieliniowość jest nieprzypadkowa, tak chciał projektant (odniesienie do 1KHz):

- 45-120 Hz podbicie

- 3-5 KHz osłabienie

- 5 -15 kHz podbicie

No i gra.

Z tych i innych powodów uważam korekcje za zło konieczne. AKG701 z praktycznie idealną charakterystyką (płaską) słucham z korekcją dla przyjemności i bez korekcji dla wglądu w nagranie. Korekcja to dobry kompromis i jeszcze jeden element do osiągnięcia dobrego brzmienia, albo przynajmniej ciekawego brzmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jancio: Dlaczego nie wyszedłeś optykiem wprost z PC? Choć z drugiej strony patrząc na UCA222 to domyślam się że było to podyktowane albo brakiem optyka w laptopie i opcją lepszą na przyszłość czyli możliwość podłączenia dowolnego komputera bez potrzeby dokupowania muzycznej i ogólnie przejmowania się kartą muzyczną.

bravo32, czołem :)

Myślałem że zniknąłeś stąd ;-)

Tak, z UCA222 chodziło o całkowite uniezależnienie się od interfejsów PC, bywa że podpinają się tam dwa różne laptopy(bez światełka) plus stacjonarka.

Żeby nie kombinować/nie musieć się martwić jak jest ustawiony mikser etc...to interfejs usb, znany jako bit-perfect.

Wychodzi że z lenistwa :)

Do tego jest bardzo pożyteczny, wyjścia liniowe chinch, toslink i słuchawkowe. Pozwala na prównania DAC(ten w UCA) z DAC(ten po toslinku, w moim przypadku DEQ).

DEQ nie ma pilota, za to przedwzmacniacz ma, mogę więc przełączać (z korekcją/bez korekcji) z miejsca odsłuchowego.

 

pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Myślę, że ideą korekcji jest osiągnięcie charakterystyki poziomu sygnału w funkcji częstotliwości zbliżonej do charakterystyki czułości ucha.

 

Trochę ryzykowne założenie. I tak i nie.

Wrócę jeszcze do tego niżej.

Ale co powiesz na takie coś?

http://picasaweb.google.com/lh/photo/4687afuHvnzsL_jNG-ojzOXvxMLhR6vKFfAzqy1lOQk?feat=embedwebsite

Teoretycznie taka krzywa (wersje 1 i 2) są korzystne...(vide Linkwitz, Orion)

Ustawiłem tak sobie(korektor parametryczny, DEQ), i rzeczywiście - robi się miękko i przyjemnie, tyle że nudno.

Dobra charakterystyka do nienachalnego grania "w tle".

Ale większość producentow kolumn stroi je (no, stara się) w "uśmiech dyskoteki", a nie tak. Dlaczego?

Andrzej Kisiel(recenzent audio i konstruktor kolumn) doszedł do wniosku na podstawie dziesiątkow recenzowanych/testowanych skrzyń, w tym tych naj- naj-, że najprzyjemniej i równocześnie bardzo wiarygodnie grają zestrojone mniej więcej tak :

http://audio.com.pl/pics/testy/min_Triangle_MAGELLAN_SW2_lab_1.jpg

I pisze o tu w ten sposób (w tej samej recenzji, recka tutaj : http://audio.com.pl/testy/triangle-magellan-sw2-duetto:1 ):

"Charakterystyka Duetto wcale nie wygląda gorzej niż 805 Diamond i razem z tamtą może służyć do studiowania, jakie odejścia od liniowości, w jakich zakresach i w którą stronę są tak dobrze akceptowane przez nasz słuch - przynajmniej przez słuch dużej części audiofilów."

Uprzedzając to co chcę napisać dalej, moja teza jest taka, że korzystnej (dla danej kolumny i pomieszczenia) krzywej charakterystyki NIE DA się wyznaczyć, nie uwzględniając odległości słuchacza od kolumn. A uparte dążenie do "liniowości" ma sens, i owszem, ale TYLKO w niewielkiej odległości kolumn od słuchacza (2-3m).

 

 

DEQ2496 zamierzam wpiąć między transport, a DAC TOSLinkiem lub SPDiF, jeśli będzie grało lepiej (zastanawiam się jak przezroczysty będzie dla sygnału cyfrowego). Jedyne zastrzeżenie mam do trwałości, awaryjności itd. tego urządzenia, ale nic z tym nie można zrobić, gdyby było niezawodne to by kosztowało więcej (czyli i tak nie mam wyboru).

 

A po co zewnętrzny DAC, skoro DEQ jest świetnym DAC-iem? Spokojnie jedno ogniwo i kabel możesz wyeliminować z systemu.

Awaryjność - z tego co wyczytalem, to DEQ, jeśli coś jest nie tak - to "z pudełka", później jak działa, to działa.

Oczywiście, każde urzadzenie może "zdechnąć" bez uprzedzenia, ale tu nie ma części mechanicznych a elektronika jest schludna. wszystko SMD.

Tu masz mocno intymne zdjęcia wnętrza :)

http://lampizator.eu/LAMPIZATOR/TRANSPORT/behringer/Ultracurve/Ultracurve.html

 

Wiele osób zauważyło, że osiągnięcie płaskiej charakterystyki skutkuje nieciekawym dźwiękiem, płaskim. Jednak wg. mnie nie jest to prawdą. Płaska charakterystyka odtwarzania (liniowa) dla ucha nie jest wcale liniowa, stąd też nawet teoretycznie konieczność korekcji. Czyli celem nie jest osiągnięcie płaskiej charakterystyki.

Zwracam uwagę na charakterystykę kolumn, nie jest liniowa. Ale nieliniowość jest nieprzypadkowa, tak chciał projektant (odniesienie do 1KHz):

- 45-120 Hz podbicie

- 3-5 KHz osłabienie

- 5 -15 kHz podbicie

No i gra.

 

Dokładnie tak.

Linkowane wyżej triangle duetto są tak mniej więcej zestrojone. Piszę o nich bo mnie urzekł ich dźwięk w swoim czasie :)

Dokładnie to one są (i tak tez Kisiel zauwazył że jest dobrze) wycofane lekko na ~2-4kHz, nie na 3-5

Dużo zależy od przetworników, im gorsze tym średnica mniej przyjemna, a więc tym bardziej uzasadnienie dla "cofania środka" większe.

 

 

Z tych i innych powodów uważam korekcje za zło konieczne. AKG701 z praktycznie idealną charakterystyką (płaską) słucham z korekcją dla przyjemności i bez korekcji dla wglądu w nagranie. Korekcja to dobry kompromis i jeszcze jeden element do osiągnięcia dobrego brzmienia, albo przynajmniej ciekawego brzmienia.

 

Co masz na myśli, pisząc o "płaskiej" charakterystyce AKG701?

Bo one charakterystykę mają taką:

http://www.headphone.com/buildAGraph.php?graphType=0&graphID[]=703

I rzeczywiście, _wrażenie_ jest jakby były idealnie liniowe. IMO zestrojone są referencyjnie (acz nie "płasko").

Rzecz w tym (miałem do tego wrócić) że wysokie czestotliwości wytłumiają się o wiele szybciej niż niskie.

Słuchawki grają prosto w ucho. Aby wrażenie było "liniowe" - skraje pasma się wytłumia, zwłaszcza górę, niski bas też żeby nie "zdominował" przekazu.

Monitory bliskiego pola pewnie powinny mieć rzeczywiście płasko jak stół.

 

A kolumny...których słuchamy przecież z pewnej odległości - należałoby konsekwentnie podstroić w literę V (z dołkiem 2-4kHz)...a głębokość tego dołka powinna zależeć od tej odległości właśnie.

Ale - potrzebna daleko posunięta ostrożność. Przy większej odległości - powinniśmy (jesli teoria słuszna) nieco bardzie "podbić" górę. Ale wtedy ryzykujemy zwiększenie zniekształceń wprowadzanych przez sam korektor.

 

Pisałem w innym poscie - zdecydowanie odradzałbym korekty większe niż 3dB, jeśli chcemy pozostać po stronie "wiarygodnie i nauralnie".

Automatyczna korekta ustawi liniowo, oczywiście - ale niekoniecznie będzie to dobrze brzmiało.

Po pomiarze trzeba póxniej "urealnić" korekty. I po każdej zmianie - słuchać na różnym materiale, jeden testowy kawałek to za mało, moż esięokazać że rock brzmi rewelacyjnie, a skrzypce n.p. są nie do wytrzymania, takie przeostrzone.

 

Wszystko ostrożnie.

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jancio,

AKG sprawdzałem na basie, bo zauważyłem że go "nie mają" (są tam liniowe), a góra zawsze mi grała dobrze. Tego wykres nie traktował bym jako wyroczni dla każdego ucha, bo każde ucho ma inną charakterystykę. Oczywiście fabryczna korekcja AKG wyjaśnia ich "liniowe brzmienie" i wspiera tezę o słuszności korekcji.

Ja mam taki plan:

- wyznaczę doświadczalnie krzywą izofoniczną dla swojego ucha dla różnych poziomów (docelowa nieliniowa)

- wyznaczę charakterystykę pomieszczenia (docelowa liniowa)

- następnie użyje korekcji i osiągną charakterystykę idealną (mam taką nadzieje) - fizjologiczną charakterystykę pomieszczenia (docelowa nieliniowa).

Tak jakby Magellany grały w idealnym pomieszczeniu. Będzie sporo tych wariantów. (Właściwie to coś takiego wymyślił kiedyś CANTON system Digital 2.1, recenzje oczywiście na plus)

 

Nie wiem jeszcze czy DEQ zastąpi Harmana, będę myślał jak posłucham, nie wiem też jak będzie z połączeniami. Po kilku próbach z konfiguracją uzyskałem odpowiednią barwę, gra jak delikatnie rozjaśnione AKG (wzorzec). Bas to wiadomo, że nie dorównuje. Byłoby fajnie gdyby DEQ pozwolił również na zachowanie takiej neutralnej barwy.

 

Co do dobrych/złych założeń to jestem gotów na wszelkie eksperymenty. Nie mogę na tym etapie ocenić jaki sposób okaże się najlepszy. Dźwięk dobry nie powinien być nudny, powinien być zbliżony do tego na żywo, jeśli i ten był nudny to trudno. Trudno w to uwierzyć, ale podbite/stłumione 1-2 dB w kilku miejscach pozwala czasem wszystko naprawić Jednak najpierw przynajmniej przyzwoita jakość sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Tego wykres nie traktował bym jako wyroczni dla każdego ucha, bo każde ucho ma inną charakterystykę. Oczywiście fabryczna korekcja AKG wyjaśnia ich "liniowe brzmienie" i wspiera tezę o słuszności korekcji.

 

Myślę że się dobrze rozumiemy, tylko trochę inaczej to opisujemy.

Ta charakterystyka - z wykresu - to jest charakterystyka rzeczywista (zmierzona mikrofonem pomiarowym). Obiektywnie przedstawiona. Tak grają 701 dla skalibrowanej maszyny :).

Ale wiadomo że - skoro mowa o słuchaniu przez homo sapiens - to po drodze są wielce "custom setup" uszy i do tego cała maszyna "renderująca" w głowie.

A więc tak to gra, natomiast jaka jest dla każdego z nas jego własna krzywa izofoniczna(i czy aby ona jest na pewno najlepsza?)...to już każdy z nas wie ;-)

 

Ja mam taki plan:

- wyznaczę doświadczalnie krzywą izofoniczną dla swojego ucha dla różnych poziomów (docelowa nieliniowa)

- wyznaczę charakterystykę pomieszczenia (docelowa liniowa)

- następnie użyje korekcji i osiągną charakterystykę idealną (mam taką nadzieje) - fizjologiczną charakterystykę pomieszczenia (docelowa nieliniowa).

Tak jakby Magellany grały w idealnym pomieszczeniu. Będzie sporo tych wariantów. (Właściwie to coś takiego wymyślił kiedyś CANTON system Digital 2.1, recenzje oczywiście na plus)

 

Rozumiem, że chcesz wynaczyć krzywą korekcji - która będzie uwzględniać Twoją "personalną krzywą izofoniczną" oraz(a może przede wszystkim) korygować niekorzystny wpływ pomieszczenia?

Tak, aby docelowa charakterystyka, choć nieliniowa(w pomiarach mikrofonem) - w Twoich uszch była cudna, naj i...liniowa.

Mój plan był taki :

- skorygować (przy wykorzystaniu pomiarów wykonanych DEQ2496 i mikrofonu 8000, funkcja AutoEQ) zaburzenia wprowadzane przez pomieszczenie - doprowadzić charakterystykę do postaci bliskiej liniowej.

To tyle :)

W praktyce, po wielu wieczorach spędzonych na zabawach i odsłuchach ich skutków(w tzw. międzyczasie zmieniłem kolumny, wiec wszystko było powtarzane naprawdę wiele razy i osłuchane uważnie), wyszło że :

 

- wykonuję pomiar i pozwalam AutoEQ na wyznaczenie krzywej doprowadzającej do liniowości. W wyniku wyraźnie widać że wykres podawany przez producenta kolumn nie był wyssany z palca, tylko rzeczywisty. Krzywa pomiaru rzeczywistego bardzo przypomina (da się ją zobaczyć w każdym razie)krzywą pomiarów samych kolumn, widać też (po odjęciu charakterystyki kolumn) co robi pomieszczenie. Kichę robi, ot co ;)

- koryguję ręcznie wynik pomiaru, skraje pasma na zero, bo AutoEQ ma tendencje do masakrycznego podbijania skrajów (<=30;>=10kHz). Zostawiając nietknięte "dołki" krzywej korygującej (oznaczające ostre wzbudzenie/rezonas na danej częstotliwości), spłaszczam inne dołki, maksymalnie spłaszczam albo wręcz zeruję wyznaczone przez AEQ "górki" (czyli podbijanie wycofanych zakresów). Raczej staram się aby korekcje nie przekraczały +-1,5dB, tylko w kilku krytycznych miejscach mam nieco większe dołki (wycięcie dudnienia) - i mimo niewielkich korekt (-3;+1,5) wbrew pozorom zmiany są słyszalne i to wyraźnie.

- po tych zabiegach mam wycięte(obniżone) wszystko co "ryło po uszach","kłuło","przenikliwie wyło i trąbiło" i dudniło, plus mimo wszystko charakterystykę niemal liniową (ważne aby kolumny miały same z siebie jak najmiej pofalowaną charakterystykę). Krotko mówiąc, spłaszczam coraz bardziej korekty (poza wąskimi a mocnymi "dołkami" - te przykręcam do -3, starcza dla ucha), tak długo aż nic już nie jest przenikliwe, nienaturalne, dziwnie brzmiące...kilka płyt z mocnymi wokalami, takimi które przy "przeostrzenbiach robią się nieprzyjemne - n.p. płyty A.M. Jopek. Trąbki, skrzypce, orkiestra..."pros and cons of hitch-hiking" Watersa (polecam jako testówkę, wszelkie podbarwienia średnicy wychodzą natychmiast).

- na koniec kilka prób/zabaw korektorem parametrycznym...zwykle po to tylko aby po pół godziny zrobić "tak jak było wcześniej". Kilka "final touch" ruchów graficznym EQ...

i koniec.

To mój(aktualny) sposób na ciekawą, plastyczną, dźwięczną prezentację "z życiem", wykopem, detalem, potrafiącą zaskoczyć i co tam kto jeszcze chce od prezentacji.

Poprawnie ustawiony balans bas/środek/góra skutkuje w premii jako świetna scena i namacalne źródła pozorne.

 

Korekty, gdy się je wykonuje na DEQ przy charakterystyce bliskiej "płaskiego zera", wydają się niewielkie i mało znaczące(a co tam że +1dB na 2KHz), ale w rzeczywistości są wyraźne, a każdy ruch wprowadza zmianę. Najlepiej to słychać, gdy się wciśnie przycisk "bypass"...

Trudno uwierzyć (bez korekcji) że to ten sam sprzęt. Mimo że czasem kręcenie w góręi w dół słupkami korektora wydaje się nic albo prawie nic nie zmieniać...

Robi swoje.

 

Nie wiem jeszcze czy DEQ zastąpi Harmana, będę myślał jak posłucham, nie wiem też jak będzie z połączeniami. Po kilku próbach z konfiguracją uzyskałem odpowiednią barwę, gra jak delikatnie rozjaśnione AKG (wzorzec). Bas to wiadomo, że nie dorównuje. Byłoby fajnie gdyby DEQ pozwolił również na zachowanie takiej neutralnej barwy.

 

Nie bardzo wiem co masz na myśli z Harmanem...audyssey EQ?

Nie chcę się mądrzyć...nie bawiłem się tym. Czytałem o zasadzie działania, czyli nie wiem nic :).

z opisu wygląda jak skrajnie uproszczona i bez możliwości ręcznej edycji pseudo-auto-EQ jakie masz w behringerze.

 

Co do dobrych/złych założeń to jestem gotów na wszelkie eksperymenty. Nie mogę na tym etapie ocenić jaki sposób okaże się najlepszy. Dźwięk dobry nie powinien być nudny, powinien być zbliżony do tego na żywo, jeśli i ten był nudny to trudno. Trudno w to uwierzyć, ale podbite/stłumione 1-2 dB w kilku miejscach pozwala czasem wszystko naprawić Jednak najpierw przynajmniej przyzwoita jakość sprzętu.

 

 

Myślę że z takim założeniem (otwarta głowa, chęć do eksperymentów), nie może się nie udać.

Od siebie tylko napiszę, żebyś się nie zrażał pierwszymi próbami - jeśli wyjdzie cokolwiek dziwnie...dowiesz się niesamowitycyh rzeczy o swoim pomieszczeniu/kolumnach...

Bardzo, bardzo pouczające.

Jeśli masz kolumny o już (fabrycznie) w miarę równej charakterystyce - to IMO dość łatwo uzyskasz zamierzony docelowy efekt, jeśli nie - to z cąła pewnością się zbliżysz.

 

Ja w każdym razie bez korektora już nie chcę...

Pomiary rozwiały bezpowrotnie resztki wiary w "liniowy, neytralny dźwięk" w zwykłym mieszkaniu, z pasywnych kolumn (nawet jeśli dobrze zrównoważonych :)

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bravo32, czołem :)

Myślałem że zniknąłeś stąd ;-)

 

Cześć! :-) Nie ma już prawie czego rozgryzać.... ;-) A tak bliżej prawdy to i sezon otwarty. I czasu mało. I plany związane z audio/video odłożone na później. Jakoś tak wyszło.

 

Tak, z UCA222 chodziło o całkowite uniezależnienie się od interfejsów PC, bywa że podpinają się tam dwa różne laptopy(bez światełka) plus stacjonarka.

Żeby nie kombinować/nie musieć się martwić jak jest ustawiony mikser etc...to interfejs usb, znany jako bit-perfect.

Wychodzi że z lenistwa :)

 

Raczej z Twojego pragmatyzmu ;-) Dziękuję za wyjaśnienia.

 

Do tego jest bardzo pożyteczny, wyjścia liniowe chinch, toslink i słuchawkowe. Pozwala na prównania DAC(ten w UCA) z DAC(ten po toslinku, w moim przypadku DEQ).

DEQ nie ma pilota, za to przedwzmacniacz ma, mogę więc przełączać (z korekcją/bez korekcji) z miejsca odsłuchowego.

 

pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie

Jancio

 

Tak przy okazji. Chyba musisz założyć jakiś wątek "Jancio poleca".... Mówię serio.

 

Również bardzo bardzo serdecznie pozdrawiam :-)

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jancio,

myślę że dobrze się rozumiemy w kwestii AKG to również sposób pomiaru decyduje o wynikach. A człowiek słyszy w sposób taki jak mówisz, ponadto do tego modelu pasuje też teza o "uczeniu się słyszenia"

 

Co do korekcji to rzeczywiście można wykorzystać AEQ, wprowadzić na początku własną krzywą izofoniczną, wykonać pomiar auto itd.

Krzywe izofoniczne mogę wyznaczyć dla 3 - 4 głośności, potem można jeszcze zrobić kilka korekt dla różnie nagranych płyt.

W DEQ296 jest też funkcja DEQ, która teoretycznie krzywe zbliżone do izofonicznych realizuje dynamicznie. Niestety jakoś nie mogę sobie wyobrazić jej działania. Sporo parametrów do ustawienia , a potem ma podbijać/tłumić zadane częstotliwości w zależności od poziomu głośności. Pewnie za jakiś czas spytam jakie parametry przyjąłeś jako optymalne.

Ciekawa relacja z przebiegu procesu korekcji. Rzeczywiście dźwięk ostry lub zamulony nie jest naturalny. Mam w domu jeden kawałek Watersa na SACD, rzeczywiście niezły do testów, efekty prawie jak w 5.1.

Wcześniej pisząc o Harmanie miałem na myśli HD970, to CD-player w roli DAC. A układy auto kalibracji w amplitunerach rzeczywiście są uproszczone, bo bazują na korektorze 8-12 pasmowym +-6-10dB. Najbardziej zaawansowane układy są jak sądzę w wysokich modelach Pioneer.

Co do efektów korekcji, to się nie przejmuje, bo będą na pewno. Do niedawna sądziłem, że taki wypas kosztuje grubsze pieniądze, bo na amplituner kina nie miałem za bardzo ochoty.

Dzięki za informacje, pozostaje tylko kupić i się cieszyć.

 

W zakładce "O mnie" widziałem, że masz kolumny na rewelatorach (R2904?), jakiego wzmacniacza używasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jancio,

W DEQ296 jest też funkcja DEQ, która teoretycznie krzywe zbliżone do izofonicznych realizuje dynamicznie. Niestety jakoś nie mogę sobie wyobrazić jej działania. Sporo parametrów do ustawienia , a potem ma podbijać/tłumić zadane częstotliwości w zależności od poziomu głośności. Pewnie za jakiś czas spytam jakie parametry przyjąłeś jako optymalne.

[...]

W zakładce "O mnie" widziałem, że masz kolumny na rewelatorach (R2904?), jakiego wzmacniacza używasz?

 

Juz myślałem że przeoczyłem taką czaderską funkcjonalność...jak tylko to przeczytałem, zasiadłem do manuala, doczytać o mozliwościach DEQ...ale, niestety, trochę się rozczarowałem.

Tak "w pigułce" - o ile dobrze to rozumiem(a jesli bładzę to bardzo proszę o naprostowanie), to DEQ jest bardzieej rozbudowaną wersją menu DYN (czyli kompresor/expander), tyle że dodatkowo można kompresję/podbicie uzależnić od częstotliwości dźwięku. Nie tak jak w kompresorze - gdy dźwięk przekroczy głośność X to się go "skraca", tylko dodatkowo jest warunek że "i jeśli wysokość tego dźwięku jest niższa/wyższa od Y".

Tymi zabawkami (DYN zwłaszcza) bawiłem się niewiele...ot tyle, zeby stwierdzić że rzeczywioście parametry attack/release mają ogromne znaczenie dla postrzegania "timingu i wykopu", i że uzyskać dźwięk "radiowy" jest bardzo łatwo, silna kompresja, lekkie przedłużenie "release" i cztery pory roku od Chesky brzmią jak starozytny "Zodiak" z podłączonymi altusami :)

Ale wydaje mi się że to fajne i pożyteczne jak się robi imprezę, można zrobić dźwięk "do tańca" albo "do kotleta" :)

A do normalnego słuchania tak sobie. Może za mało się bawiłem żeby poczuć bonusy.

 

Co do kolumn, to trochę wstyd że nie poprawiłem wcześniej profilu(już naprawione)...od pół roku nie mam już RD1 z revelatorami.

Poszły w dobre ręce a ja zapragnąłem mieć prawdziwe 3-way z osobnym wooferem i mid-głośnikiem.

Teraz więc grają HDX3, a ponieważ jestem bardzo zadowolony z tego w którą stronę poszły zmiany w dźwięku, następne Akustyki chciałbym już z takim naprawdę rasowym wooferem, 30cm...ale to kiedyś kiedyś, na razie jest fajnie.

 

A napędzam to parą primare a10(jako pre)+advance acoustic map-105(jako końcówka).

MAP-105 to integra dual mono, ten zewnętrzny pre niepotrzebny i nadmiarowy, to taki układ w stronę żonki, która nie znosi ciężkiego metalowego pilota od advance, za to pasuje jej malutki plastikowy primare, a przede wszsytkim chce i lubi mieć na wyświetlaczu podaną głośność.

 

Jancio

 

Tak przy okazji. Chyba musisz założyć jakiś wątek "Jancio poleca".... Mówię serio.

Również bardzo bardzo serdecznie pozdrawiam :-)

 

Eee...ale jak to "serio"?

Ja Ci polecam nie pisać mi takich rzeczy :)

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jancio

 

Odnosnie strojen do charakterystyki wycofanej srednicy, to chyba wszystko zalezy od przejzystosci systemu.

Osobiscie na moim systemie (monitory studyjne AEON z plaska charakterystyka) ustawiam charakterystyke calosci (kable i pokretla z tylu monitorow) odwrotna do usmiechu dyskoteki, czyli tlumie wysokie i basy, a faworyzuje srednice.

Kiedy slucham, ustawiam glosnosc taka, aby slyszec wszystko w nagraniu.

W odsluchu wychodzi tak, ze srednica doskonale opisuje nagranie, wysokie mikrodetale i przestrzen, a z basem nie mam zadnych klopotow barwowych i glosnosciowych, bo przy glosnej calosci jest rytmicznym dopelnieniem, ale nigdy nie dominuje.

Srednica moze byc glosna, bo glosy nigdy same w sobie nie beda krzykliwe. Sztuka jest ustawiac taka glosnosc, ktora uwaza sie za naturalna, ale to trzeba w sobie wypracowac. Kazdy ma wlasna miare.

Krzykliwosc to domena wysokich zakresow, i jesli przy 70-80dB tak jest, to wystarczy albo przyciszyc, albo troche stlumic.

Przy duzej detalicznosci i przejzystosci bas takze moze byc slabszy i bedzie dopelnieniem.

 

Moje AEON-y maja opinie monitorow z powsciagliwym basem, czyli jest go mniej niz w standardzie takich monitorow. Jednak wiele opinii wyraza poprawnosc tego strojenia.

Dla mnie jest go w sam raz bo przy glosniejszym sluchaniu jest go wlasnie tyle ile trzeba.

Ale ja nigdy nie bylem fanem basu, lubuje sie w ekspresji i przejzystosci.

Mam teraz system ktory jest w sam raz: nie jest krzykliwy, nie czaruje, nie lomocze basem.

Ale pokazuje wszystko tak, jak by porzadnie wysprzatac i przewietrzyc mieszkanie.

A przez to pokazuje glosy i instrumenty takimi jakie sa na plycie.

To przejzystosc systemu i umiejetnosc przekazania niuansow dzwiekowym powoduje ze dzwiek staje sie analogowy, a nie sztuczne "ocieplanie", czy rownanie charakterystyki.

 

Napisales o charakterystyce z Linkwitza, ze jest nudna.

Otoz ja mam prawie taka, ale zapewniam Cie ze nie jest nudna, bo moj system nie jest nudny.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jancio

Odnosnie strojen do charakterystyki wycofanej srednicy, to chyba wszystko zalezy od przejzystosci systemu.

Osobiscie na moim systemie (monitory studyjne AEON z plaska charakterystyka) ustawiam charakterystyke calosci (kable i pokretla z tylu monitorow) odwrotna do usmiechu dyskoteki, czyli tlumie wysokie i basy, a faworyzuje srednice.

 

No dobrze, ale jaka jest wyjściowa charakterystyka?

A jaka jest charakterystyka pomieszczenia w którym sluchasz?

Mierzyłeś ją?

Sęk w tym, że możesz mieć akurat tak, że MASZ - przy ustawieniu wszystkiego na 0, charakterystykę z wycofanym lekko środkiem, i dlatego lekkie podbicie zwiększa przejrzystość.

Poza tym, czym innym jest zmienić charakterystykę pracy głośnika, manipulując zwrotnicą, a co innego robić to korektorem, tym ostatnim można przesterować dźwięk jeśli się nie uważa, można niechcący zmusić urządzenie do niechcianego clippingu etc.

 

Kiedy slucham, ustawiam glosnosc taka, aby slyszec wszystko w nagraniu.

W odsluchu wychodzi tak, ze srednica doskonale opisuje nagranie, wysokie mikrodetale i przestrzen, a z basem nie mam zadnych klopotow barwowych i glosnosciowych, bo przy glosnej calosci jest rytmicznym dopelnieniem, ale nigdy nie dominuje.

 

No to mamy podobnie. Zarówno jesli chodzi o odczucia - jak preferowane ustawienia.

Głośność u mnie zwykle jest "fizjologiczna" - staram się żeby wokale gadały/krzyczały mniej więcej z taką głośnością jak gdyby te 3m ode mnie stal człowiek i pracował gardłem.

Rzadko, rzadko teraz słucham głośno, tak naprawdę głośno...

 

Srednica moze byc glosna, bo glosy nigdy same w sobie nie beda krzykliwe. Sztuka jest ustawiac taka glosnosc, ktora uwaza sie za naturalna, ale to trzeba w sobie wypracowac. Kazdy ma wlasna miare.

Krzykliwosc to domena wysokich zakresow, i jesli przy 70-80dB tak jest, to wystarczy albo przyciszyc, albo troche stlumic.

Przy duzej detalicznosci i przejzystosci bas takze moze byc slabszy i bedzie dopelnieniem.

 

Mam ciężką alergię na dudnienie i nadmiary basu. Większość znajomych przeżywa u mnie ciężkie rozczarowanie...spodzeiwają się że bas będzie łamać żebra, a tu nic takiego nie ma miejsca...ma być wyczuwalny "puls" utworu, ma być to 'coś' co powoduje że stopa sama zaczyna tupać, ale nigdy nie może dominować przekazu czy zabarwiać średnicy (typowe "basowe" głosy męskie).

 

Ale ja nigdy nie bylem fanem basu, lubuje sie w ekspresji i przejzystosci.

Mam teraz system ktory jest w sam raz: nie jest krzykliwy, nie czaruje, nie lomocze basem.

Ale pokazuje wszystko tak, jak by porzadnie wysprzatac i przewietrzyc mieszkanie.

A przez to pokazuje glosy i instrumenty takimi jakie sa na plycie.

 

Pod tym mogę się z grubsza podpisać, z pewnymi zastrzeżeniami.

Po pierwsze - jestem prawie pewny że jeśli coś nazywa się "monitorem", to oznacza małą objętość. A mała objętość oznacza kiepskie rozciągnięcie basu(niekoniecznie że jest go mało, to fałszywy stereotyp).

De facto - brak najniższego basu, 25-50Hz, bo ze spadkiem -6dB to już go właściwie...nie ma.

Czyli pewnych problemow z basem nie masz...bo go nie masz w ogóle.

U Ciebie rolę fundamentu z konieczności pełni wyższy bas, 60-150Hz.

A po drugie...

Jakiś czas temu zmieniłem kolumny 2-way na scan-speakach na 3-way, trochę inaczej strojone i bardziej skuteczne.

Dlaczego? Zmęczyła mnie "ekspresja i przejrzystość". Poważnie. Szukałem tego przez lata, znalazłem...a po trzech latach się zmęczyłem.

Brakowało im (tym scan-speakom), czegoś takiego jak "radość przekazu". caly srodek i góra były wręcz zjawiskowe, naprawdę.

To były kolumny z rodzaju "nie to że słychać łupież perkusity, słychać jak mu włosy rosną". I długo robiło to niesamowite wrazenie, każdy szelest - jak wyszeptany w ucho.

Ale czegoś brakowało i to z czasem coraz dotkliwiej.

Słuchając innych konstrukji wreszcze zajarzyłem czego brakuje.

Kolokwialnie mówiąc - młodości, świeżości i kopa.

Teraz jest _nieco_ (i to naprawdę nieco) mniej detalicznie, za to radośniej i energetyczniej. Pojawiła się taka trudna do zdefiniowania - swoboda.

Najtrafniej jak mogę - to poprzednie kolumny "prezentowały muzykę", a te teraz - grają muzykę.

Po prostu, do tego co było - dorobiłem sobie "fun".

Dodatkowym plusem wyższej efektywności jest o wiele większa zdolność do cichego grania.

W poprzednich po sciszeniu do "ledwo słychać" - było samo szemranie, teraz jest wrażenie pełnego, acz cichego dźwięku.

 

 

To przejzystosc systemu i umiejetnosc przekazania niuansow dzwiekowym powoduje ze dzwiek staje sie analogowy, a nie sztuczne "ocieplanie", czy rownanie charakterystyki.

 

O rany...

co to znaczy - "analogowy"?

Że ma szumy na poziomie -60dB jak na taśmie? Że ma w cholerę zniekształceń jak w analogowym radio czy magnetofonie? Spadek "góry" począwszy od 10kHz?

Czy może że jest silnie skompresowany (dynamika 96dB skrócona do 70dB - jak na płytach winylowych)? I owszem, kompresja często czyni dźwięk strawniejszym i przyjemniejszym w odbiorze...

Przyznaję, drażni mnie uzywanie słowa "analogowy" jako zastępnika dla "wzorcowy, dobry, niedościgniony"...

Tak naprawdę to bzdura na kółkach. Sprzęt analogowy o parametrach porównywalnych do dzisiejszego taniego zestawu cd+wzmak - kosztowal krocie i rzadko znajdował się w prywatnych rękach.

A analogowe sprzęty audio do domowego odsłuchu i typowe, standardowe nośniki(taśmy, winyle) - dawały potworne szumy, zniekształcenia, trzaski, przydźwięki...

Żyliśmy z tym, jasne, na szczęście ja jestem na tyle mało podatny na sentymenty, że jeszcze dobrze pamietam, jak to było "analogowo".

Zródła/wzmacniacze dawały całkiem sporo w porównaniu z dzisiejszymi zniekształceń, konstruktorzy nie tyle starali się je zlikwidować, bo trudno było, co raczej spowodować aby brzmiały one przyjaźnie dla ucha. W kolumnach powszechnie pakowało się gwizdki tubowe, świszczało to...ale rekompensowało jakoś "analogową" - czyli mocno stłumioną na nośnikach górę.

A na woofery dawało się wysokoskuteczne ale ogromne (20-40 cm) głośniki, a nie n.p. dwie 15'' czy nawet 18'' - co dawało szansę lampowcom na jakiś sensowny bas w ogóle.

Sporo syfu.

Naprawdę dziwię się że dziś ktokolwiek dąży do "analogowego" dźwięku.

Dla młodych to moż ebrzmieć jako "kiedyś to były sprzęty, paaaanie, jak jeszcze wzmacniacze projektowali artyści a nie księgowi"...i może dadzą się na to złapać.

Dla mnie - sentymenty, "smaki z dzieciństwa" - owszem, fajne to, na imieninach u cioci.

A w systemie stereo - dobrze że czasy "analogowe" się skończyły. W końcu - jak komu brakuje syfu, zawsze moze sobie "dorzucić" trochę szumu, trzasków i harmonicznych parzystych, trochę skompresować - jest sporo pluginów/wytczek vst które realizują takie bajery.

Skoro sentymenty takie silne :)

 

Napisales o charakterystyce z Linkwitza, ze jest nudna.

Otoz ja mam prawie taka, ale zapewniam Cie ze nie jest nudna, bo moj system nie jest nudny.

 

Nie. Napisałem że U MNIE - po ustawieniu krzywej Linkwitza grało nudno.

A Twoje zapewnienie - bomba, przekonałes mnie, touche...:)

Mimo wszystko - jednak słucham u siebie, nie u Ciebie więc...pozwolę sobie pozostać przy krzywej Linkwitza jako opcji "jak przyjdą goście nieaudiofilscy" - bo wtedy muzyka jest "w tle" i bez pazura.

U mnie, rzecz jasna, w moim pomieszczeniu :)

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy z taka jak zalaczona charakterystyka, daloby sie za pomoca Behringera cos zrobic? Jak, w jaki sposob najlepiej? Z ktorej strony to ugryzc?

 

Szczerze?

Nie żadnym korektorem.

Pokaż to komuś kto umie poprawnie zaprojektować/wykonać zwrotnicę do tych głosników/obudowy.

Takie moje zdanie. Najpierw kolumny dobrze wyrównane (ścieżka +-2dB lub mniej - przynajmniej w krytycznym zakresie 500-5000Hz).

Potem korekcja pozostałych aberracji, jeśli trzeba(pomieszczenie wymaga).

pozdrawiam

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze?

Nie żadnym korektorem.

Pokaż to komuś kto umie poprawnie zaprojektować/wykonać zwrotnicę do tych głosników/obudowy.

Takie moje zdanie. Najpierw kolumny dobrze wyrównane (ścieżka +-2dB lub mniej - przynajmniej w krytycznym zakresie 500-5000Hz).

Potem korekcja pozostałych aberracji, jeśli trzeba(pomieszczenie wymaga).

pozdrawiam

Jancio

Potrafie poprawnie zaprojektowac odpowiednia zwrotnice ale korci mnie projekt "bezzwrotnicowy" na dobrej jakosci szerokopasmowcu i w tym behringer moglby mi pomoc idealnie. rozumiem ze odradzasz korekcje powyzej +-6db?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jestem mocno zainteresowany zakupem DEQ2496 zarówno jako cyfrowy procesor korekcyjny (docelowo), jak i dac (na teraz), w związku z czym mam kilka pytań:

1. Patrząc za tym: http://www.behringer.com/assets/DEQ2496_P0146_Rear_XL.jpg mamy dwa wyjścia/wejśćia cyfrowe - Toslink oraz AES/EBU. Znalazłem m.in. ten wątek: http://www.audiocircle.com/index.php?topic=28712.0 oraz wiele innych, ale chciałbym zapytać krótko i na temat: jeżeli chcę podłączyć DEQ2496 do komputera, to

lepiej Toslink'iem, Coax'em, czy może jeszcze inaczej? (w międzyczasie jest jeszcze na stronie: http://www.behringer.com/assets/DEQ2496_fig2_XL.png - tam wyraźnie jest napisane AES/EBU ____or____ S/PDIF... docelowo tor wyglądałby tak: Musical Fidelity V-Link/HiFace -> DEQ2496 -> DAC)

2. Nie mogę jakoś jednoznaczne wyczytać, jaki jest max format danych, jakie można dostarczyć/wyjść po cyfrze do/z DEQ - to jest 16/44.1?

 

Dziękuję i pozdrawiam!

Edytowane przez Swordfish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafie poprawnie zaprojektowac odpowiednia zwrotnice ale korci mnie projekt "bezzwrotnicowy" na dobrej jakosci szerokopasmowcu i w tym behringer moglby mi pomoc idealnie. rozumiem ze odradzasz korekcje powyzej +-6db?

 

Tak z moich doświadczeń wychodzi. Jeszcze nie udało mi się uzyskać wrażenia naturalności, przy tak dużych korektach...

Wydaje mi się - że takie coś świetnie się sprawdzi tam gdzie muzyka ma się sączyć w tle, na koncertach etc etc.

 

Inna sprawa że miałem do czynienia z zupełnie innymi krzywymi. I może to - łagodne poprawnienie rozciągnięcia basu zadziała.

Po prostu trzeba sprawdzić.

A tak swoją drogą - może to i mylne wrażenie, ale czy nie lepiej zwrotnicę pierwszego rzędu niż korektor?

Jakoś tak wychodzi że dobrze zrównoważone kolumny + wycięcie wzbudzeń w pomieszczeniu dają o niebo lepszy wynik niż kolumny z charaktersytyką +-10dB i próby "uliniowienia" korektorem :)

Miałem kolumny na scan-spekach ze zwrotką 1-szego rzędu i były super-szczegółowe, analityczne...prosta zwrotnica trochę Ci skuteczności zabierze, to na pewno, ale na wyrównanym dźwięku chyba tylko zyskasz...

 

Jancio

 

Witam,

 

jestem mocno zainteresowany zakupem DEQ2496 zarówno jako cyfrowy procesor korekcyjny (docelowo), jak i dac (na teraz), w związku z czym mam kilka pytań:

1. Patrząc za tym: http://www.behringer.com/assets/DEQ2496_P0146_Rear_XL.jpg mamy dwa wyjścia/wejśćia cyfrowe - Toslink oraz AES/EBU. Znalazłem m.in. ten wątek: http://www.audiocircle.com/index.php?topic=28712.0 oraz wiele innych, ale chciałbym zapytać krótko i na temat: jeżeli chcę podłączyć DEQ2496 do komputera, to

lepiej Toslink'iem, Coax'em, czy może jeszcze inaczej? (w międzyczasie jest jeszcze na stronie: http://www.behringer.com/assets/DEQ2496_fig2_XL.png - tam wyraźnie jest napisane AES/EBU ____or____ S/PDIF... docelowo tor wyglądałby tak: Musical Fidelity V-Link/HiFace -> DEQ2496 -> DAC)

2. Nie mogę jakoś jednoznaczne wyczytać, jaki jest max format danych, jakie można dostarczyć/wyjść po cyfrze do/z DEQ - to jest 16/44.1?

Dziękuję i pozdrawiam!

 

1. Zaletą nie do przecenienia łącza Toslink jest całkowita separacja elektryczna źródła od reszty toru.

Dla dźwięku przy cyfrowym połączeniu - to bez znaczenia - światło czy sygnał elektryczny(no, niektórzy na forach internetowych słyszą różnicę między różnymi kabelkami toslink, jitter z optyka etc ;)

2. Myślę że sama nazwa DEQ 2496 sporo mówi o tym jaki sygnał przetwarza ta zabawka :)

http://www.behringer.com/assets/DEQ2496_P0146_M_EN.pdf

Rozdział 5.3 powinien rozwiać wątpliwości...

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam.

Od kilu dni jestem posiadaczem DEQ2496.W chwili obecnej gra w konfiguracji SB Touch'a ->optical->DEQ2496->xlr/rca->Yaqina Mc-10l.Niestety bardzo słychać "cyfrowy nalot".Czy da się coś z tym zrobić ,czy to może jakaś wada mojego egzemplarza?Próbowałem do DEQ podłączyć Beresforda 7520 ,efekt był taki sam.Będę wdzięczny za każdą poradę.

Pozdrawiam.

Edytowane przez acid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Od kilu dni jestem posiadaczem DEQ2496.W chwili obecnej gra w konfiguracji SB Touch'a ->optical->DEQ2496->xlr/rca->Yaqina Mc-10l.Niestety bardzo słychać "cyfrowy nalot".Czy da się coś z tym zrobić ,czy to może jakaś wada mojego egzemplarza?Próbowałem do DEQ podłączyć Beresforda 7520 ,efekt był taki sam.Będę wdzięczny za każdą poradę.

Pozdrawiam.

 

Nie ma czegoś takiego jak "cyfrowy nalot". To jest nowomowa audiofilska. Jaką wielkośc fizyczną reprezetuje "cyfrowy nalot"?

Skoro już zacząłeś używać zabawki przeznaczonej raczej na rynek pro a nie "oszołomski", to warto się przestawić na normalne mówienie.

Muszę Cię trochę podpytać, jak masz skonfigurowane urządzenie. Na początek - weź pod uwagę że gdy wychodzisz XLR/RCA, to dźwięk jest o wiele głośniejszy niż z typowego CD/DAC-a.

łatwo możesz to stwierdzić wchodząc do PRE/WZMACNIACZA dwoma różnymi DAC-ami, z czego jeden to DEQ2496. Jeszcze łatwiej i pewniej - gdybyś zechciał wykonać pomiary(wystarczy programem RMAA).

Pierwsza podpowiedź :

W samym DEQ2496:

Ustaw w "utility" głośność overall -6,5dB(albo -6dB, sprawdź kiedy masz wrażenie że jest "ok" :)

To spowoduje że DEQ2496 będzie miał głośność typowego, prawidłowo działającego DAC-a z wyjściem RCA i nie przesterujesz wejść wzmacniacza, zmuszając go do clippingu (albo grania z ogromnymi zniekształceniami).

Przypuszczam że to co określiłeś jako "cyfrowy nalot" to po prostu przesterowanie wzmacniacza.

Lampa i tak sama z siebie dodaje sporo tego, jak jeszcze przesterujesz wejścia to ma prawo być kaszana.

Póżniej, w trakcie używania, trzeba pamietać ze jeśli coś podbijamy korektorem (n.p. o 2dB), to powinniśmy obnizyć "overall gain" o te 2dB, żeby zabezpieczyć się przed przesterowaniem wzmaka i nie pogorszyć sobie zamiast poprawić.

 

Co do transportu...nie mam żadnych doświadczeń ze squeezboxem touch.

Czy masz pewność że on nic nie psuje? Że nie ingeruje w przesyłany stream audio? Nie robi żadnych niejawnych konwersji?

Warto chyba spróbować innego źródła, jeśli na samym DEQ jest ustawione dobrze, a nadal "coś nie tak".

Ja zdecydowałem się na transport behringera, UCA-222, żeby miec pewność że jest bit-perfect i że "transport" nic nie psuje.

Oczywiście - funkcjonalność SB zabija takie proste karty jak ta, ale skoro celem jest dźwięk, mniej wygoda...

 

Czyli na początek : upewnij się że w DEQ2496 NIC co ingeruje w dźwięk nie jest aktywne (żaden moduł EQ) i głośność wyjścia masz -6dB.

O ile transport jest OK, powinieneś uzyskać bardzo dobry, poprawny dźwięk.

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SRC są normalnie odkręcane, każde ucho na 2 śruby, bez nich ma normalną szerokość "hi-fi".

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałbym podzielić się z Wami moimi wczorajszymi doświadczeniami z pomiaru dokonanego u kolegi, który ma w systemie procesor dynamiki Behringer DEQ 1024. Pomiary zostały wykonane za pomocą:

RadioShack Sound Level Meter - Digital - 33-2055

Behringer UCA202

Laptop Toshiba

Room EQ Wizard v.5.0

 

Co nas zaskoczyło, że minimalne ruszenie suwakiem w dół powoduje wycięcie sporego pasma częstotliwości. W eksperymencie został użyty potencjometr odpowiadający 40Hz i przesunięty o jedną kreskę. Na wykresie jest to bardzo dobitnie uwidocznione. Mam pytanie, czy ktoś robił podobne eksperymenty i zaobserwował podobne zjawisko. Nie znam się na tych wszystkich Behringer'ach DEQ, ale wydawało mi się, że przesunięcie suwaka o jedną kreskę nie powoduje aż takiej dużej zmiany.

post-11945-0-44265000-1320478716_thumb.jpg

post-11945-0-61346400-1320478814_thumb.jpg

post-11945-0-96417800-1320478824_thumb.jpg

post-11945-0-52334900-1320478834_thumb.jpg

post-11945-0-42055100-1320478844_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

po przeczytaniu wątku coraz bardziej podoba mi się idea zastosowania takiego korektora cyfrowego, jakim jest Behringer DEQ2496. Co oprócz korektora i mikrofonu pomiarowego - np. ECM 8000 Behringer jest potrzebne do wykorzytania możliwości tego sprzętu? Czy są do tego potrzebne dodatkowe programy komputerowe, dodatkowe urządzenia jesli tak to ewentualnie jakie, co jeszcze byłoby przydatne?

 

chciałbym wykorzystać behringera zarówno do pomiarów i ustawień charakterystyki, jak i jako dac.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po przeczytaniu wątku coraz bardziej podoba mi się idea zastosowania takiego korektora cyfrowego, jakim jest Behringer DEQ2496. Co oprócz korektora i mikrofonu pomiarowego - np. ECM 8000 Behringer jest potrzebne do wykorzytania możliwości tego sprzętu? Czy są do tego potrzebne dodatkowe programy komputerowe, dodatkowe urządzenia jesli tak to ewentualnie jakie, co jeszcze byłoby przydatne?

chciałbym wykorzystać behringera zarówno do pomiarów i ustawień charakterystyki, jak i jako dac.

 

To wykorzystujesz tak jak ja. Bardzo fajny i niedrogi DAC z cyfrową regulacją pozomu wyjścia i analizatorem graficznym widma, plus - korektor, kompresor, miernik :)

Na początek potrzebujesz tylko przejściówki XLR<->RCA - jeśli nie masz pre/wzmacniacza z wejściem XLR. I to wszystko.

 

Opcjonalnie - co polecam a czego sam jakoś jeszcze sobie nie zrobiłem - to długie kable XLR(no chyba że pomieszczenie 2x2m :).

Tak żeby móc podłączyć korektor nie tam gdzie stoi reszta sprzętu, a w zasięgu ręki w miejscu odsłuchowym.

Często jest tak, że wprowadzane zmiany są subtelne.

Czasem - jak trzeba wstać, podejść, przestawić, wrócić, usiąść i posłuchać co się zmieniło - to w efekcie tych wszystkich czynności nie wie się już czy i właściwie co uległo zmianie...bardzo niewygodne i niepraktyczne.

A w końcu po to jest XLR, żeby móc stosować długie kable bez obawy o zniekształcenia/zakłócenia.

 

Co jeszcze jest potrzebne?

Dużo czasu, chęć do zabawy, chęć wyciśnięcia maxa z posiadanego sprzętu...chęć słuchania muzyki w taki sposób, aby przyjemność/frajda były jak największe...

Chyba tyle.

 

Inne programy pomiarowe - to jak już będziesz mieć poczucie, że wyczerpałeś możliwości deq, a tu nadal coś dudni :)

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauwazylem ze ten sprzet jest bardzo chetnie pod wieloma roznymi wzgledami modyfikowany, tuningowany itp. itd. Czy warto juz cos na wstepie w nim wymienic/zmienic czy wersja oryginalna/fabryczna tez jest do zniesienia na jakis czas :) ? A moze sa rzeczy (np. kondensatory itp.) ktore latwo wymienic a daja naprawde duza roznice w jakosci dzwieku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem sobie tak, że kupiłem takiego cusia:

http://www.behringer.com/EN/Products/UCA222.aspx

mam jeszcze pytanie, co do tego urzadzenia, czy nie tracisz w ten sposob nieco z rozdzielczosci plikow?? chodzi mi o fakt, ze urzadzenie to ogranicza sygnal do 48khz i w takiej scietej formie przesyla to do behringera. czy jest to wg ciebie problemem?

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam jeszcze pytanie, co do tego urzadzenia, czy nie tracisz w ten sposob nieco z rozdzielczosci plikow?? chodzi mi o fakt, ze urzadzenie to ogranicza sygnal do 48khz i w takiej scietej formie przesyla to do behringera. czy jest to wg ciebie problemem?

 

Jak na razie - to nie. To wynika z tego że mam bardzo niewiele plików 24/96, no nie wiem, może 1% całości :)

Ale jeśli te proporcje się zmienią, warto będzie zmienić transport. Chyba :)

Bo to ma sens, pod warunkiem że byłyby to pliki od początku 24/96, a nie przekodowane 16/44.1

 

Jancio

 

Zauwazylem ze ten sprzet jest bardzo chetnie pod wieloma roznymi wzgledami modyfikowany, tuningowany itp. itd. Czy warto juz cos na wstepie w nim wymienic/zmienic czy wersja oryginalna/fabryczna tez jest do zniesienia na jakis czas :) ? A moze sa rzeczy (np. kondensatory itp.) ktore latwo wymienic a daja naprawde duza roznice w jakosci dzwieku?

 

Szczerze?

Jeśli WIERZYSZ że tuning poprawnie działającego urządzenia(a nie de facto naprawienie jakiegoś bubla broken by design - z garażowej manufaktury, czy oczywista wymiana najtańszego potencjometru na po prostu lepszej jakości - w sprzętach które podsiadają potencjometry analogowe :) może coś poprawić - to tak.

Jesli WIERZYSZ że kondenstatory(różnych firm n.p.) róznie grają - to tak.

Jesli WIARA w voodoo jest silniejsza niż empiryczne doświadczenie - to tak.

Jeśli nigdy nie zamierzasz sprawdzaćtego w co wierzysz - tak.

Wreszcie, jeśli tak naprawdę nie wierzysz, ale Cię to wszystko bawi i daje pretekst do...do zabawy właśnie - to też tak :)

 

A jeśli po prostu chcesz osiągnąć maksymalnie dobre efekty soniczne, i po prostu nie wiesz czy to coś daje,ale skoro tylu o tym pisze to może "coś jest na rzeczy" - to oczywiście nie ;)

Miałem w życiu epizod lekkiej wiary, miałem też epizod z DIY i tuningami...w tym uporczywe przelutowywanie kondenstatorów w gainclone...

Słyszłałem takie poprawy i róznice klas że wyrywało z kapci :)

na szcżęsice szybko mi przeszło.

 

Moim zdaniem - sensowna przeróbka deq2496 to odkręcenie rack-owych "uszu" i wbudowanie obsługi pilotem. Jeśli kto umie.

Ale jeśli dla kogoś poziom zniekształceń nieliniowych i poziom zagrożenia pożarem jest zbyt niski, to zawsze może go zlampizować - u Fikusa na przykład ;-)

Bo w "grające kondensatory" to już chyba tylko Peter Daniel i jego zaeloci wierzą, nawet Fikus, udowodnił sobie w ślepych testach że to iluzja wyniakająca z nieumiejętności przeprowadzenia poprawnego porównania. Ale lampy nadal uparcie pcha we wszystko, zwłaszcza tam gdzie nie ma to sensu :)

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.