Skocz do zawartości
Muzyka

Pink Floyd i jego arcydzieła. "Wish You Were Here" IMMERSION BOX

Dzięki "dniu faceta" czyli za sprawą mojej żony, trafiło w moje ręce wydanie wyjątkowe, pełne fantastycznych i do tego unikatowych dodatków. Pink Floyd "Wish You Were Here"  IMMERSION BOX  zawiera nie tylko dwa CD, dwa DVD oraz  jeden BLUE-RAY,ale w głównej mierze interesujące każdego fana: reprodukcje memorabiliów, całkowicie nowe i te klasyczne wzory grafik i druków. Jest też kilka gadżetów w postaci np. wydawnictwa książkowego (bogatego w fotografie zespołu, w tym nigdzie wcześniej nie publikowanych). To, co jednak najciekawsze to sama muzyka oraz otoczka powstania samego albumu. Będąc po kilku godzinnym przeglądzie (odsłuchach) całej zawartości wróciłem przy okazji do całej historii powstania dziś uznawanego za arcydzieło muzyczne albumu "Wish You Were Here".

 

Po uznawanym do dziś za najsławniejszy album w dziejach Pink Floyd  "The Dark Side of The Moon", w styczniu 1975 roku muzycy Pink Floyd zebrali się w studiu Abbey Road i rozpoczęli pracę nad nowym albumem. Zespół skupił się na pracy nad nowym materiałem muzycznym. Pracy dodajmy wcale nie łatwej, bo obarczonej problemami samego zespołu. Dwa lata jakie minęły od wydania poprzedniej płyty, całkowicie zmieniły oblicze samego zespołu. Wniosło nowe pomysły (nie zawsze trafne) oraz kilka nowych wcześniej nie stosowanych przez Pink Floyd rozwiązań (też na początku powstawania albumu chybionych), przy Roger Waters skłócony z pozostałymi członkami zespołu nie stanowił dla nikogo ułatwienia. Ale to właśnie dzięki jego determinacji ten album ma taki, a nie inny kształt oraz przekaz muzyczny.

Cały album stanowi swoisty hołd dla byłego gitarzysty i autora większości dotychczasowych tekstów - Syda Barretta. Nie jest tajemnicą, że jego choroba (psychiczna) i zachowania daleko odbiegające od tych, jakimi powinien kierować się członek już tak popularnego zespołu, uniemożliwiały dalszą współpracę Syda z całym składem Pink Floyd. To zmieniło cały zespół na wielu płaszczyznach, także tej muzycznej - czego dowodem jest właśnie "Wish You...". 

Według książki Saucerful of Secrets: The Pink Floyd Odyssey, Syd Barrett pojawił się w studiu w środku sesji nagraniowej. Było to 5 czerwca 1975 roku, właśnie nagrywane były chórki do "Shine On You Crazy Diamond". Był to także dzień ślubu Davida Gilmoura z jego pierwszą żoną, Ginger. Barrett przybył do studia niezapowiedzianie, a przytył tak, że niektórzy go nie rozpoznali. Był także całkowicie ogolony, łącznie z brwiami (aluzja do tego miała miejsce w The Wall). Jerry Shirley wziął go za członka sekty Hare Krishna. Reszta była bliska płaczu: Waters wyznał później, że uronił łzy. Zagrali dla niego jakiś utwór (Mason powiedział, że nie pamięta jaki, jednak wspomina że mogło to być "Shine On You Crazy Diamond"). Kiedy skończyli, Syd siedział bez ruchu. Kiedy ktoś zaproponował, żeby zagrali to ponownie, Barrett zapytał jaki jest sens w graniu ponownie tego, co przed chwilą słyszeli. Zagrali mu również "Wish You Were Here" i zapytali, co o tym sądzi, na co odparł: "Brzmi trochę staro". Zapytał jednocześnie, czy jest coś, co mógłby dla nich zrobić i oświadczył, że jeśli będzie potrzebny, jest pod ręką. Później tego samego dnia Phil Taylor, jeden z techników zespołu, widział Syda szukającego kogoś, kto podwiózłby go do domu. Unikając niezręcznej sytuacji, Taylor, by pozostać niezauważonym, schylił się w swoim samochodzie, gdy Syd przechodził obok. Nie wiadomo jak Barrett wrócił do domu. Przed tym wydarzeniem nie był widziany przez członków zespołu od 5 lat, nie był też widziany po tym wydarzeniu. Aby upamiętnić tę wizytę, Rick Wright cicho i delikatnie zagrał refren utworu "See Emily Play" w końcowych sekundach albumu. (źródło - https://pl.wikipedia.org/wiki/Wish_You_Were_Here)

 

Zespół z jednej strony świętował popularność jaką dał mu poprzedni album, z drugiej członkowie zespołu zaczęli wątpić czy są w stanie kontynuować karierę na takim poziomie i z takim efektem jak poprzednio. Ekipa zaczęła popadać w marazm przekonania, że wszystko co najlepsze właśnie mają już za sobą i nie będą zdolni do powtórzenia sukcesu "The Dark Side of The Moon" bez względu na ilość włożonej pracy. Do tego doszedł stres związany ze sporymi oczekiwaniami ze strony wydawcy/producenta odnośnie nowego albumu.

Przyjęto wstępnie,  że nowy album zatytułowany "Wish You Were Here" będzie zawierać tylko trzy utwory, znane i lubiane z występów Pink Floyd na żywo. Skupiono się na trzech najbardziej popularnych: "Shine On", "Gotta Be Crazy" i "Raving and Drooling". W trakcie prac "Shine On" zmieniono na "Shine On You Crazy Diamond", a następnie Roger Waters wymusił na reszcie, że posiadany materiał ze studia w postaci kolejnych utworów nie zostanie dołożony do albumu nad którym są rozpoczęte prace.

 

Utwory, które były już gotowe i nosiły nazwę "Dogs" i "Sheep" ukazały się dopiero na albumie "Animals". W ich miejsce Waters  dołożył utwory odnoszące się do ówczesnego stanu zespołu, jak utwór tytułowy. Przy okazji na nowy album trafiły swoiste "protest songs", które w sposób karykaturalny przedstawiały otaczający muzyków przemysł świata muzycznego. "Welcome to the Machine" czy "Have a Cigar" z założenia miały ukazać zakłamanie i chory klimat całej branży.

 

Płyta ma różne i często nierówne (dla wielu subiektywnie) oblicza. "Shine On You Crazy Diamond" jest dla wielu elementem ciut za długim. Pierwsza wersja grana na koncertach była znacznie krótsza, jednak na potrzeby nowej płyty została rozbudowana o wiele muzycznych elementów i podzielona na kilka części. Utwór pomimo, że ostatni w albumie, stanowi jego największą część i dla wielu jest dowodem na wielki kunszt gry gitarowej David'a Gilmour'a, który w tym utworze przechodzi sam siebie. Tekst został tak skonstruowany, by wprost odwoływał się do tragedii Baretta. 

 

Roger Waters w 1976 roku powiedział:

"Shine On You Crazy Diamond" powstał dokładnie w ten sam sposób, jak w 1970 roku - "Echoes". Wszystko sprowadzało się do połączenia chaotycznych kawałków muzyki (...)").

Natomiast utwór tytułowy "Wish You Were Here" (tłum.: gdybyś tu był) został bezpośrednio skierowany do nieobecnego Syda. Dziś dla wielu fanów stanowi siłę całego albumu i ukazuje mocną więź oraz pokazuje pustkę w zespole po nieobecnym członku Pink Floyd.

 

Cały album dla wielu stanowi kolejny przełom w twórczości kapeli, dla innych/nielicznych pewien krok w tył. Zdarzają się opinie, że zespół tym albumem wszedł w pewien "nowy rozdział", muzyka stała się łagodniejsza, z delikatniejszą linią melodyczną. Niepotrzebnie złagodzona - nie dorównuje sile i formie "Drak Side of The Moon". Tyle tylko, że płyta ta jak się okazuje nie była ani słaba, ani niepotrzebnie "złagodzona", co więcej - miała mieć w przyszłości spory wpływ na twórczość kilku innych kapel, w tym na niemiecki zespół Eloy (u nas bardziej znany z powodu dosłownie żywcem skopiowanego, by nie napisać ukradzionego im utworu przez Budkę Suflera). Jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku angielska kapela Porcupine Tree  wzorowała się na tym, co słyszymy i doświadczamy dzięki "Wish You...." 

 

Album dla jednych przełomowy i wybitny. Innym nie do końca przypadł do gustu. Jedno pewne, "Wish You Were Here" nie da się pominąć w dyskografii Pink Floyd, stanowi dowód na ogromny dorobek całego zespołu, pokazuje historię i wydarzenia tamtych lat. Nie da się go pominąć w żaden sposób, a w większości fanów uznaje go za jeden z tych, do których wraca najczęściej w trakcie odsłuchów.

Z albumem wiąże się też jeszcze jedna ciekawostka - okładka albumu jak wiemy ukazuje  dwoje ludzi podających sobie rękę, przy czym jeden z nich płonie.Do tego zdjęcia został namówiony Ronnie Rondell,  który zasłynął w późniejszym czasie wyczynami kaskaderskimi w filmie "Terminator".

Wracając do samego "Wish You Where Here", album jaki mam przyjemność słuchać i oglądać jest nie lada gratką dla fanów ale i kolekcjonerów - melomanów. Wydanie kolekcjonerskie, zawierające taką masę dodatków, rewelacyjny booklet oraz co istotne - muzykę i raz jeszcze muzykę - stanowi świetny nawet nie dodatek, ale wyróżnik całej naszej kolekcji muzycznej na fizycznych nośnikach.

Obecnie dzięki sklepowi winylowania możemy nabyć egzemplarz tego wydawnictwa w promocyjnej cenie. Wszystkim gorąco polecam tym bardziej, że liczba egzemplarzy jest ograniczona, a całe wydawnictwo nie będzie pozycją wznawianą w tej formie. 

 

Polecam zdecydowanie

 

AudioRecki

 

7795217c401591d5771343c386f0.thumb.jpg.b4e83b51953b6f1a0fc2a569eb38625a.jpg

 

Artysta: PINK FLOYD

Tytuł: Wish You Were Here - Immersion Box Set

Label: EMI

Numer katalogowy: 50999 029435 2 7

Dane wydania: US 08 Nov 2011

Format: 2CD + 2DVD + Blue-Ray

Opis: Seria „Immersion” oferuje fanom zespołu kompleksowe artystyczne doświadczenie. Ekskluzywne, solidne kwadratowe opakowanie o bokach długości 29 cm zawiera zremasterowane, dotychczas niepublikowane materiały audiowizualne, a także całe mnóstwo treści dodatkowych – reprodukcje memorabiliów, nowe i klasyczne wzory grafik i druków, gadżety dla kolekcjonerów, bogate booklety i wiele, wiele więcej...

Tuż po tym, jak ujrzała światło dzienne w 1975 roku, płyta „Wish You Were Here” podbiła listy przebojów po obu stronach Atlantyku. Album, stanowiący zapis ówczesnych przemyśleń zespołu na temat przemysłu muzycznego oraz eksplorujący tematykę nieobecności, zawiera również klasyczny utwór „Shine On You Crazy Diamond”, będący hołdem dla członka-założyciela Pink Floyd, Syda Barretta. Limitowana wersja „Immersion” zawiera klasyczny, cyfrowo zremasterowany album studyjny, a także zapis dotychczas niepublikowanych materiałów audiowizualnych, jak również wielkoformatowy, 40-stronicowy booklet, album z oryginalnymi fotografiami edytowanymi przez Jilla Furmanovsky’ego, ekskluzywne gadżety oraz reprodukcje kolekcjonerskich memorabiliów.

Tracklista:
Disc 1 - Wish You Were Here (2011 Remaster)
CD1-1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
CD1-2 Welcome To The Machine
CD1-3 Have A Cigar
CD1-4 Wish You Were Here
CD1-5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)

Disc 2 - Previously Unreleased Tracks
CD2-1 Shine On You Crazy Diamond (Live At Wembley 1974)
CD2-2 Raving And Drooling (Live At Wembley 1974)
CD2-3 You've Got To Be Crazy (Live At Wembley 1974)
CD2-4 Wine Glasses (From 'Household Objects' Project)
CD2-5 Have A Cigar (Alternative Version)
CD2-6 Wish You Were Here (With Stéphane Grappelli)

Disc 3 - Multi-Channel Audio Mixes (Audio Only)
DVD1-1 Wish You Were Here 5.1 Surround Mix (2009) (448kbps)
DVD1-1.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
DVD1-1.2 Welcome To The Machine
DVD1-1.3 Have A Cigar
DVD1-1.4 Wish You Were Here
DVD1-1.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
DVD1-2 Wish You Were Here 5.1 Surround Mix (2009) (640kbps)
DVD1-2.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
DVD1-2.2 Welcome To The Machine
DVD1-2.3 Have A Cigar
DVD1-2.4 Wish You Were Here
DVD1-2.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
DVD1-3 Wish You Were Here LPCM Original Stereo Mix (1975)
DVD1-3.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
DVD1-3.2 Welcome To The Machine
DVD1-3.3 Have A Cigar
DVD1-3.4 Wish You Were Here
DVD1-3.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
DVD1-4 Wish You Were Here 4.0 Quad Mix (1975) (448kbps)
DVD1-4.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
DVD1-4.2 Welcome To The Machine
DVD1-4.3 Have A Cigar
DVD1-4.4 Wish You Were Here
DVD1-4.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
DVD1-5 Wish You Were Here 4.0 Quad Mix (1975) (640kbps)
DVD1-5.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
DVD1-5.2 Welcome To The Machine
DVD1-5.3 Have A Cigar
DVD1-5.4 Wish You Were Here
DVD1-5.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)

Disc 4 - Audio-Visual Material
DVD2-1 Concert Screen Films, 1975 (LPCM Stereo 48kHz/24 Bit)
DVD2-1.1 Shine On You Crazy Diamond (Part I)
DVD2-1.2 Shine On You Crazy Diamond
DVD2-1.3 Welcome To The Machine
DVD2-2 Storm Thorgerson Short Film, 2000 (LPCM Stereo 48kHz/16 Bit)
DVD2-3 Concert Screen Films, 1975 (5.1 Surround Sound Dolby Digital @ 448 Kbps)
DVD2-3.1 Shine On You Crazy Diamond (Part I)
DVD2-3.2 Shine On You Crazy Diamond
DVD2-3.3 Welcome To The Machine

Disc 5 - High Resolution Audio And Audio-Visual Material
BD-1 Wish You Were Here 5.1 Surround Mix (2009) (96kHz/24 Bit)
BD-1.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
BD-1.2 Welcome To The Machine
BD-1.3 Have A Cigar
BD-1.4 Wish You Were Here
BD-1.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
BD-2 Wish You Were Here Original Stereo Mix (1975) (96kHz/24 Bit)
BD-2.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
BD-2.2 Welcome To The Machine
BD-2.3 Have A Cigar
BD-2.4 Wish You Were Here
BD-2.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
BD-3 Wish You Were Here 4.0 Quad Mix (1975) (96kHz/24 Bit)
BD-3.1 Shine On You Crazy Diamond (Parts 1-5)
BD-3.2 Welcome To The Machine
BD-3.3 Have A Cigar
BD-3.4 Wish You Were Here
BD-3.5 Shine On You Crazy Diamond (Parts 6-9)
BD-4 Concert Screen Films, 1975 (LPCM Stereo 48kHz/24 Bit)
BD-4.1 Shine On You Crazy Diamond (Part I)
BD-4.2 Shine On You Crazy Diamond
BD-4.3 Welcome To The Machine
BD-5 Storm Thorgerson Short Film, 2000 (LPCM Stereo 48kHz/16 Bit)
BD-6 Concert Screen Films, 1975 (5.1 Surround Sound 48kHz/24 Bit)
BD-6.1 Shine On You Crazy Diamond (Intro)
BD-6.2 Shine On You Crazy Diamond
BD-6.3 Welcome To The Machine

Data dodania

Męskie Granie 2024

START SPRZEDAŻY OSTATNIEJ PULI: 24.04.2024, g. 12:00 Już 23.04 o g. 12:00 pojawi się line-up 15-tej edycji trasy festiwalowej Żywiec Męskie Granie! FAQ - najczęściej zadawane pytania dotyczące zakupu biletów znajdziesz TUTAJ. Ważne: płatność za bilety będzie możliwa wyłącznie za pomocą BLIK oraz Vouchera eBilet. Do zatańczenia pod sceną! Bilety na trasę Męskie Granie 2024 Limit biletów: 4 bilety na użytkownika na dany koncert. Wszystkie bilety są personalizowane - o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Orange Warsaw Festival 2024

O wydarzeniu OGŁOSZENIE ARTYSTÓW: legendarne The Prodigy zamknie Orange Main Stage 7 czerwca! Co-headlinerem piątku na OWF 2024 będzie Yeat. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem muzyki, skupiającym dziesiątki tysięcy fanów i eklektyczny line-up. Orange Warsaw Festival 2024 line-up W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpi

AudioNews
AudioNews
Newsy 1

Top Hi-Fi & Video Design Grochowska

Aż chciałoby się napisać „Wreszcie!”. Po nie wiadomo ilu latach wreszcie ktoś „na górze” zauważył, że Warszawa, oprócz lewej połówki posiada również połówkę prawą, potocznie zwaną „praską”, której też się coś od życia należy. Np. salon audio i to taki porządny – z prawdziwego zdarzenia i najlepiej z tradycjami. I wyobraźcie sobie, że właśnie, znaczy się dokładnie 22 marca 2024 r,. na ul. Grochowską 87 (lok. U3) przeniosła się działająca od ponad 30-lat przy ul. Nowogrodzkiej 44 placówka Top Hi-F

Fr@ntz
Fr@ntz
Nowości | Testy | Inne

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka 2


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

10 godzin temu, Adi777 napisał:

Jeśli ten album jest wybitny, i jest arcydziełem, to najlepsze płyty King Crimson i Gentle Giant są nie z tej ziemi.

Dla mnie mniej więcej 7.5-10.

Jeśli podejść do muzyki jako subiektywnie dającej pewną przyjemność i wpływającą na nasze samopoczucie to tak, ten album JEST wybitny. Od wielu dekad daje dziesiątkom tysięcy osób wielką przyjemność w trakcie słuchania. Czego nie można powiedzieć o setkach albumów z tamtego okresu innych kapel, dziś już zapomnianych. Określenie czegoś jako arcydzieło czy wybitne nie oznacza jednoznacznego (i prozy okazji usilnego) wmówienia innym, że tak jest. O czym też wspominam w samym tekście gdzie zwracam wyraźnie uwagę o tym, że jest spora część osób której "Wish You..." po prostu nie do końca "leży" muzycznie. Kolejną sprawą jakże w tym wszystkim istotną jest wpływ tej płyty na kolejnych artystów. A to miało miejsce bez wątpienia - co świadczy o wyjątkowości tego albumu. Czy w wymiarze bezwzględnym (arcydzieło)? Pozostaje absolutnie rzeczą subiektywną, sumując jednak ilość osób do dziś wskazujących to wydawnictwo jako jedno a najbardziej ulubionych oraz wpływ tego albumu na świat muzyki - subiektywnie można przyjąć - jest to arcydzieło.

 

Edytowane przez arkadowski

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.03.2020 o 22:37, Adi777 napisał:

 

Jeśli ten album jest wybitny, i jest arcydziełem, to najlepsze płyty King Crimson i Gentle Giant są nie z tej ziemi.

 

I wlasnie tu zaczyna sie kwestia gustu o ktorej nie warto dyskutowac

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.03.2020 o 22:37, Adi777 napisał:

Jeśli ten album jest wybitny, i jest arcydziełem, to najlepsze płyty King Crimson i Gentle Giant są nie z tej ziemi.

Dla mnie mniej więcej 7.5-10.

Jestem ciekaw ile osób obecnie słyszeli o zespole Gentle Giant, a ile o Pink Floyd? 

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, ArturR napisał:

Jestem ciekaw ile osób obecnie słyszeli o zespole Gentle Giant, a ile o Pink Floyd? 

Wiadomo, Pink Floyd byli bez porównania bardziej znani, grali o wiele łatwiejszą muzykę, o wiele łatwiej było im się przebić do masowego odbiorcy.

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie ten album jest wybitny - bo przebił się do masowego odbiorcy. Zobacz np. na Listę wszechczasów przebojów 3 za ostatnie 10 lat - 2 utwory z tej płyty znajdują się nieustannie na bardzo wysokich pozycjach. King Crimson jest również wybitnym zespołem i osobiście stawiam go mniej więcej na tej samej pozycji co i Pink Floyd, ale niestety, do masowego odbiorcy przebił się "słabiej".

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, ArturR napisał:

Dlatego właśnie ten album jest wybitny - bo przebił się do masowego odbiorcy.

To, że się przebił, jest równoznaczne z tym, że jest wybitny? Dziwne rozumowanie. Fakt faktem, jest łatwy w odbiorze, jak na album progresywny, przynajmniej w porównaniu z King Crimson, czy Gentle Giant, melodyjny, ale nie banalny, a to jest niełatwe, ale żeby zaraz dawać maksymalne oceny i ogłaszać rockowym albumem wszech czasów? Ja osobiście nieco wyżej stawiam poprzednią płytę.

Edytowane przez Adi777

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.