We wrześniu 2018 roku światło dzienne ujrzała seria Zen od IFI Audio, na którą składał się bezprzewodowy Zen Blue i Zen DAC. Po udanej premierze seria została rozszerzona o IFI Zen Can , Zen Phono oraz Zen Dac Siugnature.
Dzięki firmie audiomagic.pl miałam przyjemność przetestować IFI Zen Can.
Cała seria ma ten sam styl ZEN, płaska aluminiowa obudowa o trapezoidalnej konstrukcji z wydłużonymi bokami w kolorze grafitowym z subtelnym logo IFI na wierzchu. Panel przedni i tylny Zen Can wykonany jest z błyszczącego, szczotkowanego aluminium w kolorze srebrnym. Mimo swych małych wymiarów 158x35x100mm urządzenie jest dosyć ciężkie 515 g, dzięki czemu po podpięciu kabli RCA stoi stabilnie na silikonowych nóżkach, nie przeważa się.
Na froncie w centralnej części znajduje się pokrętło głośności, a po jego lewej stronie znajdują się trzy przyciski, power, input, czyli selektor wejść oraz gain, czyli wzmocnienie z czterema poziomami. Po prawej stronie znajduje się dwa gniazda słuchawkowe Pentaconn niezbalansowane 6,3 mm i zbalansowane 4,4 mm. Ostatni przycisk to włacznik XBass/3D.
Na tylnym panelu mamy wejście dla sygnału analogowego RCA, niesymetryczne 3,5 mm, można przez nie dostarczyć sygnał np. z naszego telefony. Mamy jeszcze wejście zbalansowane 4,4 mm oraz zbalansowane wyjście 4,4 mm, które służy do podłączenia głośników.
IFI Zen Can, co widać po złączach, to w pełni analogowy wzmacniacz słuchawkowy i w porównaniu do Zen Dac dysponujący większą mocą i radzi sobie z napędzeniem wyjątkowo „prądożernych” słuchawek planarnych.
Obwody ZEN CAN to zbalansowana, symetryczna konstrukcja dual-mono - topologia zwykle zarezerwowana dla high-endowych wzmacniaczy słuchawkowych. Układy zbalansowane od dawna są wspierane przez uznanego inżyniera elektroniki high-end, Johna Curla, obecnie konsultanta technicznego zespołu IFI Audio. Wiele kluczowych elementów zostało wykorzystanych z flagowego wzmacniacza IFI Pro iCan, którego cena jest 12-krotni większa od Zen Can.
Na stronie producenta jest to dokładnie opisane:
„Obwody ZEN CAN wykorzystują wiele dyskretnych, wysokiej jakości komponentów montowanych powierzchniowo, aby zmaksymalizować czystość dźwięku, takie jak kondensatory TDK C0G i Panasonic ECPU oraz rezystory cienkowarstwowe o ultra-niskich zniekształceniach. Niestandardowy czterowzmacniacz OV4627 firmy iFi zawiera cztery niezależne wzmacniacze operacyjne FET wykorzystujące konstrukcję „złożonej kaskady'', z obwodami sprzężenia zwrotnego o niskiej impedancji w celu optymalizacji wydajności. Kolejny niestandardowy wzmacniacz operacyjny jest używany jako stopień wejściowy, który oferuje automatyczne dopasowanie poziomu i zasila precyzyjny potencjometr TOCOS, podczas gdy w pełni dyskretny, zbalansowany, uzupełniający bipolarny stopień wyjściowy wykorzystuje ten sam bufor klasy A, który znajduje się w Pro iCAN. Obwód zasilacza obejmuje konwersję napięcia w trybie „stealth '', ponownie pochodzącą z Pro iCAN, z regulacją liniową, filtrowaniem szumów, fizyczną izolacją od czułych obwodów audio i pojemnością 4000 uF, aby zachować wystarczającą rezerwę mocy”.
Duży plus dla producenta również za dołączony zasilacz to iFi Audio iPower.
IFI Zen Can prezentuje czysty, precyzyjny bas, dobrze wyrównany, szybki, elastyczny i bez przesadnego nadmuchiwania.
Może nie schodzi on tak nisko, jak niektórzy „basolubi” preferują, ale tutaj z pomocą przychodzi nam XBass, czyli w pełni analogowe podbicie basów, które nieco podnosi niskie oktawy i działa bardzo gustownie, to nie jest wzmocnienie zalewające nas niskimi tonami, wszystko jest dobrze zestrojone, po prostu przekaz staje się bardziej dociążony. To oczywiście zależy też od słuchawek, Hifiman Sundary zyskiwały z włączonym XBass. Średnie tony w Zen Can są pozbawiony przebarwień, brzmią rozdzielczo i naturalnie, bardzo ładnie nieco do przodu wypychają wokale, przez co unikamy efektu przykrycia średnicy przez niskie tony. Wysokie tony nie są specjalnie wyjątkowe to, znaczy, mogłyby być bardziej organiczne i realistyczne. Ogólnie rzecz biorąc jednak całość, jest dobrze zestrojona i w połączeniu z szeroką sceną daje nam uporządkowany i miły w odbiorze spektakl muzyczny.
IFI Zen Can ma jeszcze funkcję 3D, która poszerza zdecydowanie scenę dźwiękową, ale ten zabieg bardziej napowietrza dźwięk, a co za tym idzie, dźwięk jest odchudzony z delikatnie wycofaną średnicą. W ciemno grających słuchawkach ten zabieg może się podobać.
Trzeba przyznać, że ten mały wzmacniacz słuchawkowy ma duży potencjał.
IFI Audio idąc śladem serii nano, micro czy X po raz kolejny udowadnia, iż kolejna seria Zen będzie kontynuowała założenia firmy „mały rozmiarem, wielki brzmieniem. Opracowany dla ultymatywnej jakości brzmienia-nasi inżynierowie nie zaniedbali niczego. Przełomowy stosunek jakości do ceny. W końcu high-endowe audio za przystępne pieniądze”.
Dziękuję Firmie Audiomagic.pl za udostępnienie wzmacniacza do testów.
Małgorzata Rutkowska-Mamica
Specyfikacja techniczna:
- Napięcie wejściowe DC 5 V / 2,5 A AC 100-240 V, 50/60 Hz (w zestawie iFi iPower)
- Maksymalne wyjście zbalansowane> 15,1 V / 385 mW (przy 600 omach)> 6,0 V / 1150 mW (przy 32 omach)
S-E> 7,6 V / 98 mW (przy 600 omach)> 7,2 V / 1600 mW (przy 32 omach)
- Zbalansowane THD i N <0,006% (przy 360 mW / 2,4 V 16 Ohm)
S-E <0,005% (przy 100 mW / 1,27 V 16 Ohm)
- Zrównoważony SNR> 120 dBA (at 15,2 V)
S-E> 118 dBA (przy 7,6 V)
- Maks. Wejście zbalansowane 7,4 V RMS
- RCA 3,8 V RMS
- 3,5 mm 1,92 V RMS
- Pasmo przenoszenia 20 Hz - 20 kHz (-3 dB)
- Pobór mocy Brak sygnału ~ 5W
- Maksymalny sygnał ~ 13 W.
- Zużycie energii <1,5 W przez zasilanie USB LUB 5 V DC (zasilacz nie jest dołączony)
- Wymiary 158 x 117 x 35 mm
- Waga netto 515g
System testowy:
Pliki: Raspberry PI4 + Allo DigiOne Signature z wgranym SnakeOil, Roon Bridge oraz laptop z programem Foobar 2000
DAC: IFI XDSD
Wzmacniacz: Lucarto Audio Alberto HPA200, Aune X1s 10th anniversary, Chord Hugo TT
Interkonekty: Haiku Audio, Albedo Flat One
Kabel USB: Lucarto Audio, Taga Harmony TUD
Sieciówki: Lucarto Audio PC -2EVO
Słuchawki: HIFIMAN Sundara, Aune E1