Konstrukcja o której postanowiłem popełnić kilka słów w Magazynie audiostereo nie jest nowością na rynku, ale też czas jaki już minął od wprowadzenia głośników Cheviot na rynek powoduje, że można o nich podyskutować w szerszym zakresie. Jak sądzę część osób ma z nimi styczność lub miała, więc tym bardziej doświadczenie każdej z nich może dużo wnieść w dyskusję o ich brzmieniu w różnych systemach. Nasze na potrzeby tego tekstu odsłuchy Legacy Cheviot, odbyły się w znanym już pokoju firmy Audiotrendt z Krakowa, gdzie mieliśmy okazję testowania kilku innych setów i zdecydowanie ułatwiło to nam bliższe poznanie brzmienia głośników firmy Tannoy.
Kolumny głośnikowye Cheviot przez niektórych uważane są za replikę modeli HDP, które w latach 70 zyskały spore grono wielbicieli. Nie jest to do końca prawda, ale też nie można całkowicie odrzucić takiej opinii. Jak zawsze w życiu to bywa - "różnice tkwią w szczegółach". Obecne kolumny otrzymały klasyczny wygląd, który wprost przywołuje na myśl lata minione (przez niektórych zwane złotym okresem audio), ale same rozwiązania techniczne obejmują najlepsze osiągnięcia ostatnich kilku dekad. Firma Tannoy nie ukrywa tego, że chciała połączyć ze sobą dwa zdawałoby się różne świat - fantastyczne brzmienie klasyków z trwałością i możliwościami współczesnej elektroniki. Firma dodatkowo chwali się, że "każda obudowa wykonana jest ręcznie w Coatbridge w Szkocji", co ma pokazać zwracanie uwagi do najdrobniejszych szczegółów w trakcie powstawania tych kolumn.
Przyglądając się z bliska Cheviot faktycznie ciężko odmówić im nie tylko solidności ale i niesamowitej jakości wykonania. Prawie 30 kg. fantastycznej stolarki, stylowego wyglądu i brzmienia mającego nas przyciągnąć na długie godziny. Każdy, kto miał okazję z bliska poznać produkty Szkockiej firmy wie, że jej konstrukcje oparte są o głośniki współosiowe mające za zadanie w jak najbardziej naturalny ale i niepozbawiony dynamiki sposób prezentować naszą ulubioną muzykę. W modelu Cheviot zastosowano 12 calowy agregat Dual Concentric, którego zaletą ma być całkowity brak podbarwień - dosłownie biorąc słowa konstruktorów do serca- brzmienie jakie otrzymujemy z tych głośników ma nas przybliżyć do studyjnej jakości muzyki.
Ale z ręką na sercu... który z producentów tego nie obiecuje i nie zapewnia o takim właśnie brzmieniu jego kolumn? Która z konstrukcji nie ma nas przybliżyć do świata prawdziwego brzmienia? A jednak nie każdemu producentowi się to udaje i nie każdy jest w stanie sprostać oczekiwaniom klienta w szerszym tego słowa zakresie. Czy więc Tannoy znalazł sposób na dotarcie do serca melomanów i audiofilii? Jestem pewny, że wszystko - absolutnie wszystko zależy od indywidualnych oczekiwań każdego z nas, ale patrząc z szerszej perspektywy na ofertę sprzętu na rynku audio - Tannoy Cheviot ma w sobie "to coś", co przyciągnie jeśli nie wszystkich (a zapewniam, że nie), to na pewno sporo osób (pod pewnym i warunkami).
PLUSY DODATNIE I PLUSY UJEMNE... jak łatwo rozminąć się z oczekiwaniami "wielu" nie tylko w temacie budowy kolumn ale i samej recenzji pokazuje życie. O ile w recenzji można pokusić się swobodę w wyrażaniu subiektywnych odczuć i wniosków (będąc przy tym szczerym wobec osoby czytającej dany tekst), o tyle w trakcie budowy kolumn każdy, nawet najdrobniejszy element wprowadzony lub odjęty, a wynikający z subiektywnej oceny końcowego brzmienia wpływa na zainteresowanie lub jego brakiem danym produktem. Tannoy jak zawsze bardzo mocno uchwycony "firmowego brzmienia" z "górnej półki" zapewnia, że nic nie zostało dodane i nic nie zostało ujęte by w zbliżyć nas do tego, co już znamy od wielu lat. To plus "dodatni", bo siadając do odsłuchów Tannoy Cheviot nie rozczarujemy się i nie zaskoczymy w żadnym (negatywnym) stopniu. Dostajemy brzmienie znane od lat, wręcz oczekiwane kiedy widzimy logo tej marki. Niestety czego jestem przykładem takie retro lub vintage wzornictwo nie wpisze się w oczekiwanie każdej osoby, rozmiar skrzynek jest mało ergonomiczny i niestety nie jest to idealna budowa do każdego pokoju, gdzie słuchamy muzyki. Nie bez powodu wspomniałem o "plisach ujemnych", bo budowa taka właśnie, a nie inna w tym przypadku nie tylko jest konieczna (wielkość głośnika i jego konstrukcja) ale ze względu na fizykę - ma ogromny sens. Jak wiemy z każdej rozmowy z naszą "lepszą połówką - "dobre brzmienie wymaga pewnych poświęceń" i w tym przypadku wszystkie "plusy ujemne" sprowadzają się do tego samego. Oczekując dobrego brzmienia idziemy na pewne kompromisy i Tannoy z modelem Cheviot właśnie takich kompromisów po prostu wymaga.
Fantastyczne wykonanie z dbałością o detale, styl vintage "złotej ery audio", brzmienie określane jako charakterystyczne dla tej marki... Sukces murowany? Legendarny przetwornik Tannoy Dual Concentric "robi dobrą robotę" od samego początku, a i sama technologia koncentryczna zapewnia doskonałe wyniki akustyczne. Wystarczy sięgnąć do testu w naszym Magazynie głośników marki KEF, gdzie jeden Uni-Q wraz z kwartetem niskotonowych w sposób fantastyczny przenosi nas tak do małych jak i tych największych sal koncertowych. Ale z Dual Concentric sytuacja jest zgoła inna, to brzmienie pomimo także doskonałych efektów pod względem akustycznych możliwości, należy do innego rodzaju prezentacji. KEF to naturalność w połączeniu z żywiołowością, barwą i masą. Tannoy Cheviot to brzmienie oparte o inną prezentację, to brzmienie wypełnione środkiem, gdzie wszystko bliższe jest cieplejszej stronie, mając na celu wciągnięcie nas w odsłuch na wiele godzin - bez poczucia zmęczenia czy potrzeby poszukiwania innego repertuaru. Brzmienie Legacy Cheviot to delektowanie się, ekspresja wyrażania brzmienia bez nuty przesady. Jeśli szukacie żywiołowości i przebojowości to Tannoy nie da Wam tego w rozumieniu ataku dźwiękiem, prezentowania szczegółów konkretnych pasm kosztem innych. Nie będzie Wasza uwaga odciągana od całości przekazu w trakcie odsłuchu detalami wyskakującymi i budowanymi po to, by zrobić "wrażenie". Każdy najdrobniejszy nawet element jaki znajduje się w zarejestrowanym materiale ma stanowić jedną substancję z całością przekazu, nie wychodzić i nie zostawać gdzieś z tyłu. Zaraz pojawić się mogą zarzuty, że o to konstrukcja ta oceniana jest jako kolumna grająca wszystko ze sobą zlepione, bez umiejętności prezentowania różnorodności instrumentów w samym nagraniu. Nic z tych rzeczy, kiedy słuchamy Cheviot Tannoy'a przychodzi nam jedna myśl, fantastyczna równomierność przekazu ze zdolnością prezentacji poszczególnych smaczków i częstotliwości w samym nagraniu. W tych nie małych konstrukcjach czuć lekkość brzmienia i zdolność do naturalnego przedstawiania górnego pasma (nie jego kreowania i sztucznie podbarwiania), pomimo sporej wielkości samego głośnika w trakcie odsłuchu znika nam sprzed oczu ich wielkość i masa. Pozostaje muzyka, fantastycznie wyważona i w sposób niezwykle umiejętny przedstawiona. 30 cm niskotonowego nie narzuca niczego, ale potrafi wypełnić w sposób różny i wielowymiarowy nasz pokój odsłuchowy. Są przy tym doskonale kontrolowane i utrzymywane w ryzach - nie pokazują w brzmieniu tego, czego nie ma w nagraniu. Wokale są odpowiedniej wielkości, wychodzą bardziej w przód zachowując przy tym prawidłową wielkość w stosunku do reszty. Na całej szerokości sceny nie trudno wychwycić różnice wynikające z barwy poszczególnych instrumentów czy ich usytuowanie w nagraniu (jeśli tylko realizator na to pozwolił). Muzyka z tych głośników porównywalna może być z jazdą samochodem oznaczonym literą "L", który pod maską posiada odpowiednią ilość mocy z 10 cylindrów, ale niczego przy tym nie musi udowadniać. Czujemy się wtedy jak pasażerowie na jachcie, który bez względu na wielkość fal utrzymuje idealną równowagę, dając nam poczucie niesamowitej przyjemności pływania. Tannoy Cheviot to brzmienie godne droższych konstrukcji tej marki w odmianie dla osób o mniejszych potrzebach rujnowania własnego portfela. Kolumny te lekko ocieplają pewne detale i smaczki w nagraniu, robią to subtelnie i z wyważeniem, dając przyjemność i nie pozbawiając nas sensu całego przekazu. Tworzą przekaz, który ma jedną niezaprzeczalną zaletę - można po całym długim dniu gonitwy usiąść przy nich i oddać się jedynie muzyce. Nie męczą, nie krzyczą do nas, nie udowadniają nam niczego. Potrafią wciągnąć detalami nie robiąc z nich głównego przekazu, nie będą w żadnym z momentów w trakcie odsłuchów nas zaskakiwać błyskotkami czy koloryzować cokolwiek. Ale nadal nie będzie to pozbawione zaangażowania potrzebnego do tego, by muzyka sprawiała nam przyjemność.
Tannoy Cheviot - do takiego brzmienia należy dorosnąć i umieć czerpać z niego przyjemność - takie są fakty. Życie pokazuje, że naturalność jest najlepszym dla nas wyborem, ale w swej przewrotności zawsze będziemy szukać czegoś bardziej kolorowego, doprawionego czy błyszczącego. Kto nie kocha szaleństwo w szybkim 600 konnym coupe? Ale powiedzmy sobie szczerze, ile można czerpać przyjemności z ciągłego szaleństwa i emocjach opartych o skrajne doznania? Po okresie szaleństwa przychodzi moment potrzeby delektowania się życiem - w tym przypadku muzyką. I tak musicie podejść do tych kolumn, nie zaskoczą Was od pierwszej chwili efektami, nie będą udowadniać niczego na siłę. Ale jeśli usiądziecie przed nimi, oddacie się bez pośpiechu muzyce granej przez te głośniki... dojdziecie do wniosku, że możecie tak delektować się bez końca i nie chcecie niczego zmieniać. Brzmią fenomenalnie, obfitym ale nie podbarwionym brzmieniem, pokazują sztukę gry i emocje muzyczne, nie epatują szaleństwem i nie udowadniają niczego w żadnym paśmie. Wadami są wielkość skrzyni i ich wygląd, zapewne spora część kobiet kazałaby je wynieść do piwnicy czy garażu będąc oburzona jak można sprowadzić taki "coś" do domu. Ale dobre brzmienie wymaga poświęceń warto więc w życiu coś poświęcić, by delektować się muzyką w pełnym tego słowa znaczeniu. Z mojej strony nie oczekujcie rekomendacji kolumn, które same w sobie bronią się i trafiają do świadomego muzycznie odbiorcy. To jest ten zakup, który dokonywany jest przez osoby mające pewien dorobek sprzętu i lat za sobą, przez osoby dla których dobrej klasy brzmienie i same głośniki są jak dżentelmen, który wszystko może, ale niczego nie musi udowadniać. Odsłuch Tannoy Cheviot pokazał, że Szkoci potrafią zbudować kolumny dające przyjemność z obcowania z muzyką, gdzie wartością samą w sobie jest naturalność w każdym calu.
Test jak i odsłuch mógł zostać zrealizowany dzięki uprzejmości firmy Audiotrendt z Krakowa, której serdecznie dziękuję.
Konstrukcja: 2-drożna
Głośniki wysokotonowe: 1x 1.3 cala (33 mm) kopułka wysokotonowa wykonana ze stopu magnezu i aluminium z cewką głosową
Głośniki średnioniskotonowe: 1x 12 cali (300mm) papierowy z 2 calową (52 mm) cewką głosową
Bas-refleks: Przód, podwójny.
Pasmo przenoszenia: 38-30.000Hz
Wym.: 86cmx44.8cmx26cm
Waga:29kg