Skocz do zawartości

Xavian Gran Colonna

Fr@ntz

Powoli zaczynam oswajać się z myślą, że Roberto Barletta jest zemstą Czechów za nasz eksport piwa do nich. My zarzucamy im rynek pół milionem hektolitrów wyrobu piwopodobnego (dane z 2010 r), a Oni w zamian „zarzynają” naszych, krajowych producentów kolumn. Piwa z resztą też, bo na czymś trzeba oszczędzać jak się chce mieć ładne i dobre kolumny… z Czech. Nie ma się co śmiać. Wystarczy rozejrzeć się po własnym podwórku. Tonsil dopiero co pokazał pierwszą konstrukcję (Pulse), której wreszcie po wielu latach nie musi się wstydzić, a wiele wody w Wiśle upłynie zanim zacznie być znów postrzegany jako poważny gracz na rynku. Mniejsi, mogący konkurować z Xavianem, producenci jak np. Audio Academy, Esa, czy Harpia Acoustics (kolejność i marki zupełnie przypadkowe) rozpoznawani są praktycznie wyłącznie na rynku lokalnym i to często tylko przez wtajemniczonych. A Xavian? Nie dość, że znany, to jeszcze posiadający sieć dealerską nie tylko w Europie, ale w Azji (drewno do lasu??) i ostatnio w … Australii. Słowem ręce z szelestem opadają i tylko ciśnienie rośnie ze zwykłej ludzkiej zazdrości. Może chociaż tym razem noga się podwinie? W końcu, jakby nie patrzeć, do trzech razy sztuka. Miałem na testach taniutkie, ale nieprzyzwoicie dobre Primissimy ver.2, miałem drogie, ale wyrafinowane XN 250 Evoluzione, a teraz trafiła do mnie odświeżona wersja najmniejszych i najtańszych kolumn podłogowych czeskiego producenta – Xavian Gran Colonna.

 

post-2651-0-48026000-1309905621_thumb.jpg post-2651-0-10435800-1309905635_thumb.jpg post-2651-0-76523700-1309905644_thumb.jpg

 

Patrząc tylko od strony finansowo – użytkowej zakup Colonn wydaje się zdecydowanie bardziej opłacalny od wyłożenia większej kwoty na Primissimy z dedykowanymi standami Classico. Prawdopodobnie z podobnego założenia wyszedł ich konstruktor i aby jeszcze ułatwić życie przyszłym nabywcom zastosował konstrukcję wspomaganą na basie tunelem bas refleks (jak to zwykle u niego bywa aluminiowym) o średnicy 41 mm. Skoro zacząłem od basu, to przy basie pozostanę i skupię się na przetworniku ww. pasmo przetwarzającym. Mowa tu o modyfikowanym, zgodnie ze wskazówkami pana Barletty, 175 mm Etonie o nasączanej papierowej membranie i blaszanym, choć zapewniającym komfortowe warunki pracy 26mm cewce koszu. Midwoofer nachodzi na kołnierz 25 mm tekstylnej kopułki Vifa/Scan-Speak, co wskazuje na dążenie do osiągnięcia jak najbardziej punktowego źródła dźwięku. Do porządnego przetwornika koaksjalnego, lub pełnopasmowego takiemu rozwiązaniu daleko, ale jakby nie było to jedna z prostszych a przede wszystkim skutecznych metod zbliżenia centrów akustycznych obu głośników. Zwrotnica jest 8 elementowa i jakościowo nic nie można jej zarzucić, jednak jeśli kogoś świerzbią palce a dziwnym trafem ma pod ręką rozgrzaną lutownicę i szuflady pełne audiofilskich kondensatorów i cewek to zawsze można to i owo stuningować. Nawet jeśli taki zabieg nie poprawi brzmienia to poczucie własnej wartości na pewno. Wszystkie połączenia kablowe są lutowane a ponieważ starano się ograniczyć ilość przewodów do minimum (bardzo zgrabne wytrącenie argumentu z rąk prześmiewców i kablosceptyków) firmowe terminale głośnikowe znalazły się na wysokości woofera. Wytłumienia na szczęście poprawiać w żaden sposób nie trzeba. Komorę czynną wyłożono mocno sprasowanym filcem, matami bitumicznymi i gąbką. Oszczędności brak. Prawdopodobnie księgowy dostał paczkę Renie na wrzody z funduszu socjalnego.

Jednak to co od zawsze w Xavianach mi się podobało najbardziej to stolarka. Nie wiem jakim cudem Czechom udaje się oferować Klientom tak wykonane skrzynki w cenie nie przekraczającej czterech tysięcy złotych i przy tym na nich zarabiać. 22 mm dwustronnie oklejany (w ten sposób zapobiega się powstawaniu naprężeń) naturalną okleiną MDF, specjalnie frezowane krawędzie płyt ułatwiające z jednej strony montaż, ale i zwiększające sztywność konstrukcji są niemalże perfekcyjne. Piszę świadomie niemalże, bo od dawna prowadzę prywatną krucjatę przeciw bezczeszczeniu frontów wulgarnymi, plastikowymi otworami na maskownice, które i tak od razu po zakupie powinny wylądować w pudłach, albo szafie, gdzie ich miejsce. Jak widać jestem w swym boju osamotniony niczym Don Kichot. Wystarczy spojrzeć na fronty recenzowanej pary (która swoje już przeszła), by zauważyć widoczne odbarwienia świadczące o przetrzymywaniu kolumn z założonymi maskownicami. Masakra. Nie dość, że czarne kwadraty w żaden sposób nie dodają kolumnom uroku, to jeszcze w aż nazbyt zauważalny sposób degradują ich brzmienie. Zamiast marnotrawić fundusze na takie „atrakcje” z chęcią zobaczyłbym w komplecie solidniejsze i ładniejsze(?) kolce, za pomocą których dałoby się w sposób łatwy i szybki wypoziomować kolumny. Piszę o tym, bo choć do kolumn dołączane są kolce, to są na tyle zwykłe i niewygodne w regulacji, że podczas ustawiania kolumn lepiej wyprosić małoletnich z pokoju, żeby zbyt szybko nie poszerzyły własnego słownictwa o zwroty uznawane powszechnie za obelżywe.

 

post-2651-0-45442500-1309905665_thumb.jpg post-2651-0-31193900-1309905686_thumb.jpg post-2651-0-44385000-1309905705_thumb.jpg post-2651-0-38591600-1309905724_thumb.jpg

post-2651-0-00371900-1309905745_thumb.jpg post-2651-0-28802600-1309905766_thumb.jpg post-2651-0-50491600-1309905781_thumb.jpg post-2651-0-55179700-1309905796_thumb.jpg

 

Tyle tytułem wstępu. Czas najwyższy na wpięcie ich w tor celem sprawdzenia co „w trawie piszczy”. Na albumie „Timbaland Presents Shock Value” zgrabne podłogówki od samego początku nie starały się udawać, że są czymkolwiek więcej niż niewielkimi monitorami w ździebko powiększonej obudowie, zwalniającej nabywcę od konieczności poszukiwania odpowiednich standów. Pomimo oczywistych ograniczeń wynikających z niewielkich gabarytów i zauważalnie podbitego przełomu średnicy i basu Colonny prezentowały ww. krążek w sposób niezwykle angażujący. Na pierwszy plan wysunęły się partie wokalne charakteryzujące się niezauważalną do tej pory czytelnością i namacalnością. Czeskim kolumnom udała się trudna sztuka wyodrębnienia ludzkich głosów z gęstego i lekko przyciemnionego tła. Znajdujący się pod koniec krążka „Apologize” zagrany z One Republic skierowały me kroki do półki z pianistyką jazzową, gdzie od niedawna króluje "Komeda" Leszka Możdżera, a w szczególności utwór "The Law and The Fist" niosący ze sobą taki ładunek emocjonalny, że po jego zakończeniu słuchacz ma ochotę wziąć łyk dobrej whisky. Mocna rzecz, bo i fortepian na tym nagraniu na przemian czaruje liryczną zwiewnością, by po chwili oszołomić swą potęgą. W nagraniach jazzowych scena nie była ani przesadnie szeroka ani głęboka. Odniosłem wrażenie jakby kolumny starały się ułatwić słuchaczowi objęcie rozgrywającego się przed nim spektaklu bez konieczności wodzenia wzrokiem. W dodatku podana była na tyle blisko, że siedząc wygodnie w fotelu miałem większość muzyków i wokalistów niemalże na wyciągnięcie ręki.

 

Colonny jak przystało na kolumny, które wyszły spod ręki Robertowi Barletty charakteryzuje "firmowe brzmienie". Po prostu ich odsłuch ma sprawiać przyjemność. Nawet dość wyczerpujący i wymagający od słuchacza sporo uwagi sampler "The Knitting Factory" (Jazz Forum Records 032) zabrzmiał przyjemniej i ładnej niż zwykle. Jest to oczywiście ewidentne odstępstwo od absolutnej i bezwzględnej wierności, jednak należę do grona osób dopuszczających możliwość drobnych, acz miłych uszom kłamstewek.

"Misa Criolla" Ramireza z Mercedes Sosa , na "Kyrie" zabrzmiała z lekko osłabioną dynamiką, bez znanej mi z większych i żywszych kolumn potęgi i majestatu. Bardziej kameralnie, z całą uwagą skierowaną na nobliwą solistkę. Pomimo atmosfery skupienia akustyka nagrania oszałamiała ilością „powietrza”, w którym dźwięki mogły z pełną swobodą wybrzmiewać. Czyli to nie kolumny kreowały z niewielkimi składami niekiedy duszną atmosferę, lecz zarówno poczynania dźwiękowców jak i niewielkie pomieszczenia nagraniowe znalazły odzwierciedlenie w odwzorowaniu klimatu nagrań reprodukowanych przez Xaviany.

Wspomniane delikatne upiększenie przetwarzanego materiału „zrobiło dobrze” również Annie Marii Jopek a w szczególności jej płycie „Szeptem”. Głos A.M.J został podany bardzo blisko, ciepło, ze zmysłowością daleką od kliniczności gabinetu laryngologicznego charakterystycznego dla tego nagrania. Jakoś tak bardziej analogowo, po ludzku.

 

Przyznam, że Gran Colonny były cholernie trudne do recenzowania. Z jednej strony daleko im do ideału. Nie miały basu sięgającego bram piekieł, ani wysokich czystych i dźwięcznych niczym górski rodem z najwyższych szczytów Alp. Cóż z tego, skoro po ich wpięciu w tor wszystkie powyższe niedoskonałości szły w zapomnienie, skoro chciało się ich po prostu słuchać, dla zwykłej, prozaicznej przyjemności. Nie było też mowy o żadnym odkrywaniu posiadanej płytoteki na nowo, bo i po co, skoro znane płyty na Xavianach brzmiały po prostu lepiej niż dotychczas. Nie ważne, czy to "Nothing Else Metters" Metallicy, "All Is Full Of Love" Björk, czy nawet "Planet Love" Dj. Quicksilvera lub jadąc całkowicie po bandzie "Through The Fire And Flames" Dragon Force. Chociaż nie, ten ostatni kawałek na czeskich podłogówkach zabrzmiał jak koszmarna empetrójka. Zamiast tego szczerze mogę polecić twórczość Sentenced. Solówki będą mniej szaleńcze, ale za to stężenie cukru w cukrze, o przepraszam, muzyki w muzyce powinno się spodobać.

 

Najmniejsze podłogówki Roberto Barletty możliwe, że nie są najlepszym wyborem dla ortodoksyjnego audiofila poszukującego absolutnej wierności i prawdomówności o jakiej większość realizatorów dźwięku nie tylko nie marzyła, ale nawet nie słyszała. Są za to wprost wymarzoną propozycją dla melomanów, którzy pragną na co dzień obcować z dźwiękiem wysokiej klasy, jednak dźwięk oznacza dla nich przede wszystkim muzykę, która przynosi radość, relaks po ciężkim dniu, ale i emocje zapisane w nutach.

 

 

 

 

 

Tekst i zdjęcia Marcin Olszewski

 

Dystrybutor: Moje Audio

Cena (za parę): 3990 zł

 

Dane techniczne:

- Głośnik średnio-niskotonowy: 175 mm Eton, wykonany na zamówienie, membrana papierowa, cewka 26 mm

- Głośnik wysokotonowy: 25 mm Vifa/Scan-Speak, powlekana kopułka materiałowa

- System: dwudrożna kolumna w obudowie bas-refleks

- Obudowa: 22 mm MDF, ręcznie robiona

- Pasmo przenoszenia: (-3 dB na osi referencyjnej): 47 – 40000 Hz

- Terminale: pojedyncze zaciski Xavian

- Impedancja nominalna: 6 om

- Częstotliwość podziału: 2600 Hz

- Efektywność (2,83 V/1 m): 89 dB

- Zalecana moc wzmacniacza: 30 – 120 W

- Wymiary (HxWxD): 900 x 200 x 234 mm

- Waga (1 sztuka): 16 kg

- Dostępne okleiny naturalne: wiśnia, dąb i orzech; na zamówienie wersje „nero” i „bianco”.

 

 

System wykorzystany w teście:

CD/DAC: Ayon 07s

Odtwarzacz multimedialny : LG DP1W

Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177

Wzmacniacz: Hegel H-100

Kolumny: Neat Acoustics Motive One; Rega RS7

IC: Antipodes Audio Katipo; Audiomago AS; Sonics Modigliani NF

IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

Kable głośnikowe: Harmonix CS-120; Xavian Mondiale;

Kable zasilające: GigaWatt LC-1mk2

Listwa: GigaWatt PF-2 + kabel LC-2mk2




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 13

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.